Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cholera tyle się napisałam i zginął mi koment, buuuuu
spróbuję jeszcze raz:P
nie powiem zeby wiersz należał do tych łatwych, jest inteligentny jak Ty,normalne, w końcu Ty pisałaś :)

świat składa się z okien i drzwi,, jasne
zawsze kogoś wypatrujemy, zawsze kogoś wpuszczamy, wypuszczamy lub sami...przez te drzwi....
a meritum sprawy jest zawsze takie samo...
spalamy się w blasku świata, milości lub czegoś tam...
nadinterpretacja?
cmook ,moja ty mądralo,

Niech się spełnią Twoje życzenia,
te łatwe i te trudne do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i te małe,
te mówione głośno lub wcale.
Niech się spełnią te wszystkie krok po
kroku w nadchodzącym Nowym Roku

Wesołych Świąt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ładne zestawienie kontrastów temperaturowych ;)
Choć to czasoprzestrzennie zmieniłabym np. na w czterech wymiarach płonąc lub płonąc w czterech wymiarach, ale to takie tam moje bla, bla ;)
Jest być może odrobinę za bardzo odleciany, ale ja lubię takie.
Pozdr.
Opublikowano

Myślę, że potrafiłbym sklecić sążnistą interpretację na temat dualistycznej natury wszechświata ( z akcentem na dualizm poznawczy ) ale byłoby to ujęcie czysto rozumowe, bez niezbędnego dla mnie w poezji - subtelnego i pobudzającego łaskotania wyobraźni i podniebienia... ; )

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ładne zestawienie kontrastów temperaturowych ;)
Choć to czasoprzestrzennie zmieniłabym np. na w czterech wymiarach płonąc lub płonąc w czterech wymiarach, ale to takie tam moje bla, bla ;)
Jest być może odrobinę za bardzo odleciany, ale ja lubię takie.
Pozdr.
czwórwymiar wprowadziłby poniekąd pewne 'spłaszczenie', tak mi się zdaje ;)
dzięks, Agato :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


można to rozwinąć:

gapimy się w okna
coś przed marzeniem

pukamy w drzwi
czasem się dobijamy
najczęściej wiemy, że są zamknięte


oprócz tego dwu wersu kiepsko u mnie z pomysłami na interpretacje..:)tajemniczo
zastanawiające doświadczenia z drzwiami... ;),
ale masz rację, niekiedy bywają zamknięte.... -co nie umniejsza, że nadal stanowią potencjalne "przejście" ;)
dzięks za zatrzymanie się na chwilę :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie. Pozdrawiam.
ano właśnie... Panie w Kapeluszu od Warkocza - bo najważniejsze jest niewidoczne dla oczu (i uszu)
może zanim dobiję do setki, dojrzę usłyszę, i.... opiszę ? ;)
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


myślę, że potrafiłbyś.... ;) i myślę, że tym razem byłoby to jednak otwieranie 'drzwi do lasu' ;),
nie mam pretensyj że tekścik nie 'zaskoczył' - też wolę podczas czytania czuć łaskotki w podniebieniu ;)
ale też nic nie poradzę, że tekścik jest fragmentem mojego "kosmosu"
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak mówi pismo święte   -  bóg pracował tydzień mozolnie, by potem rzucić robotę  ze wstrętem, i wziąć wolne.   Jak tak to Trza intelektu kota, by dziś klepać   koronek tasiemce do tego,  któremu tak zbrzydła robota że dzień cały  pod zadkiem trzyma ręce.   Wieki wieków od poczęcia Adamostwa   sobota  jest dniem człowieka,  a niedziela boga.  W sobotę w prawie  byczy się człowiek,  a w niedzielę  w prawie byczą się oba.   +++++.+++ Śmierć to instynktowna trwoga. Na myśl, że jest już  u progu tuż,  ludzie tak głupieją,  że nawet papież zaczyna wierzyć w boga  i to samo radzi dobrodziejom.  Co świadczy tylko o tym, że wiara jest funkcją (użytecznej) głupoty.
    • @Annna2 dziękuję 
    • kocham cię — nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę    
    • @Annna2   Tu nie chodzi o sąd, tylko: o merytoryczną krytykę - ludzie ograniczeni intelektualnie każde fragmenty z Tory, Talmudu, Pisma Świętego Nowego Testamentu i Koranu - będą próbować dopasować do współczesnej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka: czy stado much, które leci do każdej kupy - ma rację? Inny przykład? Dla sekt monoteistycznych Dekalog jest świętością, tymczasem: to nie ten tam na górze dał ludzkości Dekalog, tylko: stworzył go Mojżesz na podstawie obserwacji zachowania własnego ludu.   Łukasz Jasiński 
    • @Annna2 Miałam na myśli tęsknotę - dla mnie to też odcień miłości. Gdybyśmy chcieli wszystkie jej odcienie ułożyć na wachlarzu, to począwszy od czci, uwielbienia, podziwu, empatii, współczucia, życzliwości, tęsknoty... i litości, tej szlachetnej  - to nadal wszystko wchodzi w jej skład. Nie wymyśliłam tego, tylko zakreśliłam sobie ołówkiem, w powieści Nędznicy, Wiktora Hugo - i zgadzam się tym. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...