Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiara i zmagania (niewiara) z samym sobą są nieodłączne...ciągle nie na tyle wierzymy, by całkowicie zaufać, coś w rodzaju przypływu i odpływu, stąd pojęcie "ciemność wiary"...
refleksyjny wiersz

serdecznie pozdrawiam Wiesławie :)
Krystyna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Arek napisałeś, że: "...a może wiara nieprawdziwa, wątpiąca?..." - taka wiara to nie jest wiara! to zwątpienie!
Wiara ufająca boskiej potędze, nadprzyrodzona, a jednakże taka ludzka - wiara, która może 'przenosić' góry, niepojęta w swojej prostocie, a bez której sens życia jest taki jałowy.

pozdrawiam

Wiechu
Opublikowano

Optymistyczna ta wiara w twoim wierszu. Pozwala rozwiązać praktycznie nierozwiązane i nawet śmierć całkowicie wyjaśnia. Chciałbym tak umieć. Wyrażenie "jak w prawdziwej wierze" odczytałem trochę inaczej. Ale to raczej nadinterpretacja, z tego co czytam.
Pozdrawiam.

Opublikowano

W kwestii dyskutowanej "prawdziwej wiary". Myślałem, że to ironia wskazująca na niewiarę podmiotu lirycznego mdląco powtarzającego: "rozwiązane, problemy są rozwiązane", jak czasem gdy chcemy sobie coś wmówić co nas udobrucha. "Przecież to prawdziwa wiara, chodzę do kościoła, jestem w każde święto, poszczę itd. Bóg pomoże mi, pomoże."
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgodzimy się z tym, że wiara to coś więcej, niż chodzenie do kościoła, czy bycie tam w każde święto, poszczenie, itd. Wiara w szerszym pojęciu, tak myślę, umacnia wiarę podmiotu lirycznego w przekonaniu, że on/ona sam/sama nie jest w stanie rozwiązać danych problemów lecz, gdy powierzy takowe sprawy sile wyższej (Bogu) i całkowicie Mu zaufa sprawy układają się o wiele lepiej, niż gdy on/ona sami próbują je rozwiązać.
Opublikowano

Tak. Ale jako człowiek, który nie dostąpił zbyt silnej i pieczołowitej łaski wiary odebrałem to jako ironię i taki krańcowy akt rozpaczy człowieka, który nie wie co z problemami zrobić, i wówczas zwraca się do Boga i zaczyna ukazywać wiarę, którą uważa za "prawdziwą". Właśnie dlatego, że wiersz można odebrać różnie jest bardzo dobry.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Aniu tytuł mam inny; stara żono pomarszczono niczego mi nie żal....to tylko cienie lata.Super wiersz ale może dlatego że tego bólu nie czuję...........zresztą to nie ból to świadomość dwojga ciał ''bez książki''......taka prowokacja z pozdrowieniem z mojej strony.
    • @Bożena De-Tre  łał! Dzięki za Andrzeja Bursę lubię. "Zażalenie" (fragm) Panie ministrze sprawiedliwości... Pan mnie obraża. Nie znam pana, ale widziałem pańską fotografię w gazecie I czuję się głęboko obrażony, Na nieszczęście nie tylko przez pana,
    • @Annna2 Dobrze Aniu niech skrzypi parkiet ..szeleszczą liście i ławka w parku pusta.Ktoś może książkę zostawi tam. Po maturze dałam Ci ją z napisem'' Bursa i my TOBIE''.Rzuciłeś słowem zbyt lekkomyślnie pośród potoku innych słów.............kto pierwszy rzyci kamieniem. Nie ja nie Ty.....nie mogliśmy się dogadać pamiętasz, @Bożena De-Tre cd......jak Ćma zjawiałeś się by zniknąć z początkiem lata....zabierz książkę IDŻ.
    • @Bożena De-Tre dzięki
    • Ludzie w kolejce, Po co Tu stoją? Szukają innych dusz, Bo własnych się boją. Jak martwe kukiełki, Szukają perełki. Wszystkie są puste, wszystkie fałszywe. Gdzie autentyczność, Gdzie żywe dusze?   Wolna ta gra, Długa i męcząca Jaką to drogą, Czy wędrówką wiodącą. Po co tu żyć,  By tylko tak być! Wszystko co żywe, Dawno zakopane. Zostało nam odwiedzać  Cmentarze już znane.   Kamiennych progów, Kukła mija posągów. Kładzie na nich różę, lecz bez własnej woli wróżę. Ze styropianu, kartonu i folii Dlaczego tu jest, i po co tu stoi?   A może gdzieś głęboko, gdzie nie widzi oko Siedzi tam płomyk, Zakorzeniony Szuka nadzieje, Chwyta co wiatr przywieje.   Jeszcze nie późno, Jeszcze ma nadzieję. Kukła znów ożyła  I powiedzieć zdążyła Odzyskać własną duszę Jak najszybciej ruszę. Żyć mam dlaczego Dla serca własnego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...