Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chwałą Bogu na wysokościach
a wam ludzie nic do tego
Uciekam od kolorów w odcienie szarości
prawdy nieobjawionej wiedzy
brudu
Zapadam się w kurz
w sześciany mgły
w grzęzawiska tętnic
w ciemności myśli
Pluję na chleb
którym chcą sie przełamać
Nie wierzę w cuda ani w dobra wolę
Bestie chcą krwi Dziecięcia
i mięsa na obiad

Opublikowano

Trochę ten wiersz nie wesoły, ale według mnie dobrze ujęta puenta, zgrabna, bez zbędnych słów. Podmiot liryczny wygłasza chwałę Boga, jednocześnie "zapada się w kurz ..." itd. Wyraźnie oddziela Boga od spraw ziemskich. Chyba prawda.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za formę ale to oddzielenie jest wynikiem tego do czego się sprowadzają święta- konsumpcja i wigilijne zakłamanie wielu rodzin gdzie liczy się nie wiara czy miłość ale syty stół i tradycyjne żarcie - wiec wam ludzie nic do tego,ze Bogu chwała - bo przecież kto się tym przejmuje w szale hipermarketów :))
pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Chwałą Bogu na wysokościach
a wam ludzie nic do tego
Uciekam od kolorów w odcienie szarości
prawdy nieobjawionej wiedzy
brudu
Zapadam się w kurz
w sześciany mgły
w grzęzawiska tętnic
w ciemności myśli
Pluję na chleb
którym chcą sie przełamać
Nie wierzę w cuda ani w dobra wolę
Bestie chcą krwi Dziecięcia
i mięsa na obiad

witam:)
Miało być "chwałą" czy "chwała"?
Wiersz generalnie w porządku, tylko moja propozycja jest taka, by zmienić parę słów. Może coś zamiast "uciekam"? Aby odcechować tę negatywność skojarzeń. Wiem, ze te odcienie szarości miały być azylem od wystaw sklepowych - jaskrawolśniących, ale myślę, że jak się ucieka od sztuczności to niekoniecznie w szarość, może przeciwnie, w lazur. "plucie" też jest zbyt agresywne moim zdaniem.

pozdrawiam

Opublikowano

czuć pazur obrazoburczy Buntowniczki Bez Powodu
zaczęło się modlitwą skończyło się na krzyżu - Amen
"Pluję na chleb
którym chcą sie przełamać" literówka w "się" i zamieniłbym czarodziejską różdżką na "chcąc się przełamać"
pozdrawiam
r

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za uwagi ale dlaczego mało oryginalne - zazwyczaj pisanie o świętach jest dalekie od prawdy o tego obrzydzenia jakie wywołuje obłuda tych świat - dla mnie to nie lanie wody tylko rozpacz że Bóg się rodzi a ludzie tylko o prezentach, jedzeniu i o tym ze to święta rodzinne ale a rodzinnie powinno być zawsze a nie tylko wtedy kiedy wypada. Dlatego trzeba sie zbuntować i powiedzieć ze to co zostało z gwiazdy betlejemskiej to syf i tyle a gdzie w tym tajemnica Odkupienia gdzie nadzieja gdzie radość ,ze oto przyszła na świat oczekiwana tysiące lat Dziecina. myślę ,że poezja religijna dziś powinna bardziej dawać kopa na nie słodzić pod tradycję a nie jest obrazoburcze napominać ;)))
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za uwagi ale dlaczego mało oryginalne - zazwyczaj pisanie o świętach jest dalekie od prawdy o tego obrzydzenia jakie wywołuje obłuda tych świat - dla mnie to nie lanie wody tylko rozpacz że Bóg się rodzi a ludzie tylko o prezentach, jedzeniu i o tym ze to święta rodzinne ale a rodzinnie powinno być zawsze a nie tylko wtedy kiedy wypada. Dlatego trzeba sie zbuntować i powiedzieć ze to co zostało z gwiazdy betlejemskiej to syf i tyle a gdzie w tym tajemnica Odkupienia gdzie nadzieja gdzie radość ,ze oto przyszła na świat oczekiwana tysiące lat Dziecina. myślę ,że poezja religijna dziś powinna bardziej dawać kopa na nie słodzić pod tradycję a nie jest obrazoburcze napominać ;)))
pozdrawiam


brud, kurz, sześciany mgły, grzęzawiska tętnic, ciemności myśli, ślina mięso i krew.

uteatralnione, przedramatyzowane, a nawet nieco histeryczne i tym samym mało oryginalne - taka piana na ustach, pokrzykiwanie i o ile zgadzam się, że złoty cielec zawłaszcza misterium, o tyle wiecowa forma do mnie nie przemawia.
bijesz w zygmunta, a ja bym wolała sygnaturkę, która daje do myślenia, która niepokoi, która zastanawia. to oczywiście subiektywne wrażenie; poprostu, kiedy ktoś na mnie krzyczy - czuję dyskomfort/irytację/rozdrażnienie, ale kiedy ciekawie opowiada, argumentuje, niepokoi nowym dźwiękiem - zaczynam słuchać...

pozdrawiam :)
kasia
Opublikowano

Ja mam właśnie wrażenie, że wiersz momentami przekracza granicę i staję się, jak to Kasia wcześniej napisała, odrealniony.

Np. fragment z bestiami - ja bym tam widział "zwierzęta" czy coś w tym tonie, bestie to za dużo. Nie rozumiem też, po co pluć na chleb.

Pozdrawiam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...