Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Orfeusz i Eurydyka


Rekomendowane odpowiedzi

Jakże tęskni ma dusza
Do ciepła ciała twego
Bezimiennie wciąż ruszam
Szukać daru utraconego
Nigdyś dni szczęśliwe
Sielanką mijały
Dziś beztroski przymioty
Przez wiatr rozwiane
Kołaczą na morzach,oceanach
Drogi swej znaleźć nie mogąc

Widziałem słodkie ust twych konanie
Jakiż ból to był straszliwy
Szukałem Cię potem lecz znaleźć nie mogłem
Zniknęłaś jak mara, gdzieś jakiś cień mi błyska
Lecz postać daleka, dosięgnąć nie zdołam
Gdzież się podziałaś Eurydyko złota?

Już trwoga ogarnia me ciało
Stało się coś co stać się nie miało
Toż bramy Hadesu, zamkneły się z hukiem
Kobieta weń weszła, i już się nie wróci
Dano mi szansę, odzyskać Cię miałem
Lecz oczy łakome patrzeć na Cię chciały
Zgubę przyniosły memu miłowaniu

Teraz Cię nie ma i nigdy nie będzie
Łez oczodoły wyschłe wciąż płaczą
Życie obrzydłe już światu
Skończyć się pragnie
Dusza już cierpi ostatnią rozłąkę

Nagle tak pociemniało
I cisza nastała
On umarł i ona umarła
Lecz dusze rozwiane
Nigdy weń się nie znajdą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...