Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mrówki konstruują szyk
rzucają cień na ścianę
tam gdzie wczoraj rozbijałam szklanki

od lat najwygodniej siedziało mi się na krawężniku
zmęczona odmierzaniem kilometrów spacerami
kochanie było megalomanią
ale jabłka smakowały coraz lepiej

i nawet morza wyparowały
bo nie doceniałam deszczu
rozczarowana zeskakiwałam
z huśtawki nastroju
a słońce zaczynało kolejne okrążenie

Opublikowano

"i nawet morza wyparowały
bo nie doceniałam deszczu"
Według mnie najlepszy fragment. Utwór bardzo prawdziwy i naturalny. Bije od niego jednak zwyczajność. Zauważyłem, że jakieś trzy ostatnie wiersze Twojego autorstwa mają podobny klimat. Nie podoba mi się to, ponieważ staje się to nudne i monotonne. Ten wiersz jednak ma coś w sobie i podoba mi się. Pozdrawiam

Opublikowano

heh, dzięki, teraz mi dużo lepiej :)
nareszcie coś dla mnie, parę świetnych skojarzeniowych połączeń, ciekawie prowadzony wiersz, nie nudziłam się, może lekko przydługi drugi wers drugiej zwrotki.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Natalio a czy Ty rozumiesz to?? oczywiscie na swój sposób??

Drugi wers i tak jest krótszy od pierwszego :))) Ale wiem o co Ci chodzi... postaram sie pomodelować

Tera
Opublikowano

No proszę, ile to osób ostatnio cykle pisze ;)

Nie znam Twojej nazwy, ale niech wystarczy robocza: 'domy'
Domy się podobają, jak najbardziej,ten również

i nawet morza wyparowały
bo nie doceniałam deszczu
rozczarowana zeskakiwałam
z huśtawki nastroju

świetny fragment :) chociaż nie wiem, po co to 'i' na początku?

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano

to "i" coolcie jest jak "przedłużacz myśli" - tak jkabym o czymś myślała co nie jest napisane i zaczęłą wymieniac dopiero od tego wiersza... takie iche myśli (trele morele)... i morza wyparowały i tak dalej. taki przystanek, przedłużacz... jedni może zrozumieją inni nie, jednym się spodoba inni obrzucą błotem, jedni oleją, a drudzy zapytają :)))))

pozdrawiam
Tera

Opublikowano

Nawet jeśli wkradło się tu trochę nudy to nic nie szkodzi bo wiersze z serii "domów" są urocze i inne od Twoich pozostałych...
W tym wierszu nie podoba mi się jedynie początek, gdyż uwazam że trochę nie pasują do nastroju (szczególnie te mrówki).

Dalej jest już coraz lepiej, koncówka taka ciepła...Te wiersze mają dla mnie szczególne znaczenie, chyba o tym wiesz.

Agnes

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk :) oj będę. Tak @huzarc mnie rozgryzł i to rozgryzienie bardzo mi smakuje :) dziękuję Wam za wejście w tekst, to dużo dla mnie znaczy. Miłego :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pięknie :) Dziękuję i Tobie też. Rozsmakuj się :) @Berenika97 i co ja mam Ci odpowiedzieć? :) Odbierasz tak jak chciałam by był odbierany i za to Co bardzo dziękuję. Pozdrawiam Cię i Pana Męża i szczęścia Wam życzę mnóstwo :)  
    • jesteśmy między ciszą a rozszeptem nieśmiałym niczym jeszcze przez chwil parę   nawet nie słowem nie przedtem niesensem   twym niczym któremu musisz dać wiarę   będziemy wierszem szmeranoszemranym wybranym spomiędzy szeptu i ciszy   nie tylko słowem a zapamiętaniem   przedtem i teraz niesensem logicznym      
    • @Berenika97 jeszcze dopiszę dwa wersy do tej zwrotki a puenta jest jakby połączona z górnym wersem odnośnie wyższego celu w kontekście wjery jakim kieruję się ta postać
    • Życiostajność "Jeśli chcesz rozśmieszyć kota, opowiedz mu o swoich planach" fraza-przekrętas, tylko dla ciebie. we wczorajszej baśni, tuż przed nastaniem świtu diabeł-Kopciuszek wybiegł spłoszony gubiąc na schodach lewe kopyto. śmieszne, prawda? dzisiaj opowieść mutuje, na jedną noc zmieniam się w niepoprawnego menofila. i częstujesz mnie różyczkami, rozsiewasz je po mojej bieli. zaraz zjawią się posłannicy nieco przyblakłego mnie-księcia, okaże się, że to mi brakuje części nogi. złotooki, przycupnięty w kącie kot będzie patrzeć ze zgrozą, jak żołdacy wyciągają mnie z pokolorowanej pościeli na kolejny bal bez morału (jest zdecydowanie za wcześnie na tak poważne i parszywe słowo jak koniec, a je właśnie zapowiadałoby umoralniające puencisko). kim będziemy, w które rejony, na łąki usiane jakimi rodzajami kwiatów rzuci nas wyobraźnia? Rafał (Florian Konrad) Ganżuk  
    • przed lustrem stoi strach myśli bać się czy nie tego co widzę   przecież moja twarz nie jest łatwa nie do głaskania   stoi przed lustrem i kombinuje jak na  siebie patrzeć by nie przegrać 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...