Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyglądasz jak lipa a ja nie wiem czy się lipa rosochacić może
wiesz jestem jak rtęć

zakwitasz w połowie pachniesz
a ja się mglę okrągło to takie miejsce we mnie
środek ciężkości który wchodzi

pomiędzy słoje wpycham żebro oddaję moje
oddzielił płuca od bicia
oddychał

mam wiele pomysłów żeby stworzyć nas
z deski i noża

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dołączam się do postulatu f.isi;
przerzutnie bardzo utrudniają czytanie;
jakby nie można wg zasady: wers - zdanie;
pozdrawiam!
:)
J.S

postulat f.isi w sferze rozważań. Może faktycznie niektóre przerzutnie utrudniają i bez potrzeby są, dlatego też co nieco poprawiłam. Dalsze ingerencje na tym etapie mało jasne jak dla mnie, chyba, że masz jakiś pomysł? :)
dygam nóżką
Ness
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)
tyle jeszcze dorzucę
Nesso, chyba sama musisz znaleźć sposób na ujarzmienie przekazu
ale nie kombinuj zanadto, bo to służy ino nieczytelności ;)
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)
tyle jeszcze dorzucę
Nesso, chyba sama musisz znaleźć sposób na ujarzmienie przekazu
ale nie kombinuj zanadto, bo to służy ino nieczytelności ;)
:)

zakuję w dyby, przypiekac będę i zbiję, aż się skórczy i możye wtedy przekaz się jasny wyklaruje ;)
dzięki za wgląd i pozdrawiam. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na sylwestrową imprezę, w strażackiej remizie, Nie zajechała żadna amerykańska limuzyna, Lecz FSO Warszawa, co strzelała raz po raz Z gaźnika, pisku hamulców nikt nie słyszał.   Klakson nawet nie jęknął, a skrzypiące Drzwi od pasażera otwarto po minucie. Goście wtaczali się na salę długimi krokami. Szatniarzowi zamiast futer i kożuchów   Zostawiali tylko sińce pod okiem. Muzyka zabrzmiała, aż dachówki spadały Z łomotem, wodzirej zaprosił do tańca, Kręcili się i wirowali, obcasami tłukli,   A panie od różańca, w rytm kankana, zadzierały Spódnice, aż dzieciom zasłaniano oczy. Gdy orkiestra umilkła na tak zwane strojenie, Pan wójt podniósł się z noworoczną mową,   Lecz zanim zaczął się jąkać, spadł z krzesła I zachrapał pod stołem, niczym niedźwiedź. Choć miały to być tańce dla wytrwałych abstynentów Ze znanego klubu, przy oranżadzie i bez mordobicia,   Ot, zwykłe tany, tany i ludowe przyśpiewki, Sarmacka krew wzięła górę, podwinięto rękawy, Krawaty poszły precz, ktoś z tłumu krzyknął: „Ring wolny!” – pani Jola uniosła tabliczkę „1. runda”   Gong huknął, ruszyli do boju, kurz wzbijając. Perkusista dostał w zęby od lokalnego wokalisty Za zgubiony rytm i przedziurawiony bęben. Futryny w lokalu wypadły, a za nimi część chojraków.   O północy zabrakło życzeń i fajerwerków na niebie. Została krew na śniegu i połamane sztachety. Kto mógł, uciekał w podskokach przez miedze, A w oknach, jedno po drugim, gasły światła…  
    • @Robert Witold Gorzkowski Pięknie wybrzmiały w tym wierszu słowa ożenione z poezją, która jest muzyką bez dźwięku.
    • Bardzo dziękuję za komentarz oraz również gorąco pozdrawiam :)
    • @Mitylene  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      niezwykła noc.!  pozdrawiam :) 
    • @Annie   :)  orientalną, skomplikowaną nutą ..serca :)    słodycz kokosa, pieprz ( dużo pieprzu), drzewo sandałowe, fasolka tonka, piżmo itp. Ale nie chciałam przesadzać;)    Już zdecydowałam. Jean Paul Gaultier Le Beau Le Parfum .  pozdrawiam :)    @Tectosmith   dziękuję Tectosmith :) również Ciebie pozdrawiam:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...