Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jakże można proszę pani
gardzić lepem pięknych pieni
wszak tu tyle pań uroczych
a nuż która zaćmi oczy

i rozpali żarem wierszy
szepnie czule – tyś mój pierwszy
to dla ciebie piszę rytem
serca nocy bladym świtem

z niebios łowię rojeń cienie
sącząc ciszy czułe tchnienie
chowam w schowku ulubione
by przywracać cudne wonie

i ja także proszę pana
aromatem przesycona
pragnę pieścić białe noce
pod poezji pana kocem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


eee, co Ty Eliko! kocówie? za to, że tak uroczą poezję "płodzi"? a swoją drogą pod ten "koc" wkradła się jakaś kosmatość...dzięki Tobie :) oj, Ty "filutko" :)
dziekuję

pozdrawiam romantycznie :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


eee, co Ty Eliko! kocówie? za to, że tak uroczą poezję "płodzi"? a swoją drogą pod ten "koc" wkradła się jakaś kosmatość...dzięki Tobie :) oj, Ty "filutko" :)
dziekuję

pozdrawiam romantycznie :-)
Krysia

jak mnie pozdrawiasz z kosmatością sobie nie żartuj Krysiu , bo bedzie źle...prosze cie
krój tylko liryką ...ko...ko...kociątko biegnie a ty za kociątko biegnij :)
nio ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie przesadzaj...już pisałam rymowane nie tylko pod ...Alicją :), a szczękę zbieraj czym prędzej, bo tu bywają panowie :) byłby ...hehe obciach...Para bez szczęki ;))
Dziękuję Aniu.

Cieplutko pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta już spędziłem z osiem godzin nad tym , staram się dobrać słowa tak aby zachować znaczenie i przekaz filozoficzny , i tak aby jeden znak chiński = jedno słowo zawsze to samo. nie było to łatwe . przedemną jeszcze 80 rozdziałów. Ale jak widać nasze słowa stare idealnie się zgadzają z Tao.    
    • Karierowiczostwa skutki uboczne     Im wyżej Małpa Się wspina Po drzewie   Tym jaśniej Dupą   Świeci do ciebie       Marek Thomanek 12.11.2024    
    • @Leszczym ależ bardzo krótki :)   
    • A potem coś - ktoś - otworzył oczy w miejscu, gdzie czas jeszcze nie odważył się narodzić, i ciemność cofnęła się o milimetr, jak skóra, która czuje dotyk po raz pierwszy. Świadomość przyszła jak pęknięcie w nieskończoności : za ciasna, by pomieścić wieczność, za krucha, by unieść własne zdumienie. Człowiek. Z gliny, która pamięta palce - i z oddechu, który nie pamięta początku. Niedorobiony anioł, a jednak zarysowany precyzyjniej niż figura w tajnym równaniu. Patrzy w niebo i widzi zwierciadło, bo jego oczy nie wiedzą jeszcze, kto je uczy patrzenia. Czas przetacza go po świecie jak drobny pył, lecz w tym pyle drzemie rysunek - linia, której nie wymyślił przypadek. Architektura dłoni, które nigdy nie potrafią tworzyć nicości. Gesty wracają, myśli krążą jak ptaki, którym odebrano pół nieba. Słowa rozbrzmiewają w człowieku jak echo w świątyni, która dopiero czeka na pierwszego pielgrzyma. Światło go nie dźwiga. Ciemność go nie posiada. A Bóg milczy - nie z nieobecności, lecz z miłości większej od odpowiedzi. Jego cisza jest przestrzenią, w której człowiek ma nauczyć się budzić. Bo człowiek trwa - jak kamień, który pamięta dotyk rzeźbiarza bardziej niż własny kształt. Oddycha, bo dech został mu dany. Kocha, bo serce jest konstrukcją zbyt piękną, by mogło powstać z próżni. Pisze, bo w każdej literze szuka alfabetu, którym został stworzony. A jednak głęboko, w tej maszynie z bólu i światła, coś zaiskrza. Nie bunt nicości, lecz bunt dziecka, które zgubiło drogę do domu i wciąż nosi w kieszeni klucz - choć zapomniało, gdzie są drzwi. To nie przypadek wypowiada w nim „jestem”. To stworzenie - obdarzone wolnością tak ogromną, że może zakwestionować własne pochodzenie. I gdy absurd unosi głowę i śmieje się światu w twarz, a człowiekowi drży ręka - w tym drżeniu, w tym śmiechu, słychać echo dłoni, które ulepiły go z chaosu jak z mokrej gliny. Człowiek. Krucha konstrukcja. Boski szkic. Dziecko zgubione w świecie zbyt szerokim dla jednego serca, a jednak -  pod skórą nosi odcisk palca Stwórcy.        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...