Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomik poezja org na Nowy Rok - konkurs ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Została nam pewna suma pieniędzy, którą warto spożytkować na jakieś w miarę rozsądne cele. Pomysł to wydanie tomiku poetyckiego naszych użytkowników. Konkurs możemy zacząć od listopada, trwać on będzie do grudnia i na Nowy Rok wydalibyśmy zwycięzców.

I teraz tak, jak bym to zorganizował:
-Po pierwsze komisja składająca się z użytkowników, czyli każdy wklejony, konkursowy wiersz dostaje opinie – plus i minus. 5 plusów skazuje wiersz na wydanie.
-Warto zastanowić się nad ilością osób, ale warto też pomyśleć, czy nie warto złożyć się na tomik z ISBN i jeszcze poskładać się do końca trwania konkursu. Wtedy będzie i ładnie, i oficjalnie.
- jeżeli okaże się, że ilość wierszy przerasta możliwość kabzy, wtedy wybieramy te, które mają najwięcej plusów. Ale w takim tomiku może znaleźć się dość spora ilość osób, więc nie widzę tutaj problemów.
- i żeby uniknąć matactw nickowych, glosować mogą (i wklejać osoby) powyżej 500 wpisów. Kto się nie załapie w tym roku, trudno, załapie się na rok następny.
- i jeszcze, żeby jedna osoba nie miała 15 wydań pod innymi nickami, wydajemy pod imieniem i nazwiskiem, a nick w nawiasie.
- i żeby uniknąć 7000 wierszy Lilianny, pod uwagę będą brane pierwsze trzy teksty wklejone przez danego użytkownika!
Proszę potraktować to jako pomysł, ale wg mnie jak pieniądz jest, to trzeba zeń skorzystać dla jak największej ilości osób.

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

to mają być wpisy w dziale konkurs, czy na Z? nowe wiersze, czy można składać stare?
nie bardzo łapię ten porządek. Jest tu sporo dobrych wierszy juz zamieszczonych, nie można ich wprowadzić do almanachu? czy konkurs jest tematyczny? co z konkursem z lutego?

Opublikowano

Bea.2u - nie no, myślę, że można dawać wszystkie, wybrać sobie trzy najciekawsze ze swojego dorobku i po prostu wrzucić. Bo jeżeli to ma być konkurs tematyczny, to ja już na jury się nie pisze, szczególnie, że ten pomysł w takiej formie jest po prostu najbardziej rozsądny. I wyda się to jako "poezja org powiedzmy 2009" i tyle.
A minusy być muszą, bo jak się np. Hania reaktywuje, to może być ciężko :)

Mr.Suicide - można i ilość postów i czas od zalogowania się.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy nie warto złożyć się na tomik z ISBN - dziesięć pierwszych numerów ISBN każdy wydawca (także osoba prywatna) otrzymuje za darmo.

Głosowanie, rozszyfrowywanie nicków, sprawdzanie ilości postów - co to ma wspólnego ze sztuką?
Skoro jesteś pan taki kompetentny - to zaproponuj autorski wybór wierszy do almanachu (i może niekoniecznie z autorów aktualnie czynnych we wpisach?); to by był dowód na "dorosłość" i wzięcie odpowiedzialności za "rolę", jaką pan odgrywasz wtymtuteraz.
Czy się mylę?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy nie warto złożyć się na tomik z ISBN - dziesięć pierwszych numerów ISBN każdy wydawca (także osoba prywatna) otrzymuje za darmo.

Głosowanie, rozszyfrowywanie nicków, sprawdzanie ilości postów - co to ma wspólnego ze sztuką?
Skoro jesteś pan taki kompetentny - to zaproponuj autorski wybór wierszy do almanachu (i może niekoniecznie z autorów aktualnie czynnych we wpisach?); to by był dowód na "dorosłość" i wzięcie odpowiedzialności za "rolę", jaką pan odgrywasz wtymtuteraz.
Czy się mylę?

No właśnie chodzi o uniknięcie takich dziwnych postów od nie wiadomo kogo.
I co się otrzymuje za darmo?
I czytaj wyraźnie - to jest pomysł, który na razie jest do przemyślenia,więc nicku tumituniewyskakuj.
Opublikowano

Z jednej strony są osoby, które świetnie piszą, a nie spełniłyby wymogu 1 roku obecności i 500 wpisów. Więc dobrze byłoby po prostu pozwolić każdemu na prezentację trzech wierszy pod warunkiem podpisania rzeczywistym imieniem i nazwiskiem. Z drugiej strony w takim przypadku pojawiłoby się dużo wierszy bardzo słabych. A może osoby powyżej 500 wpisów - 3 wiersze, a osoby poniżej - 1? Hm. Trzeba by dobrze pomyśleć i ustalić. Tak czy inaczej podoba mi się ten pomysł.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No tak, chociaż można zrobić już z tego stały cykl i wtedy te osoby co teraz nie mogą, wejdą w przyszłości. Może ten rok obecności rzeczywiście jest zbyt długi, ale powtarzam, na razie jest to dyskusja otwarta i dla wszystkich. Zobaczymy, jakie będzie za, a jakie przeciw, a potem się to wypośrodkuje.

A "nocna zmora" przez ten czas niech czyta wiersze kilkunastu tysięcy użytkowników i wybiera te najlepsze, skoro jest tak kompetentna :)))
Opublikowano

Hmmm. Jeżeli bardzo zależy Wam na tym, aby jedna osoba mogła zamieścić np. 3 wiersze, to żaden system internetowy nie wyeliminuje osób, które mają po 10 kont.

Najlepszym sposobem byłoby poproszenie Użytkowników o nadesłanie wierszy drogą tradycyjną - Poczta Polska - do tego i tego dnia.

Wówczas mielibyśmy adres nadawcy i stempel poczty.

Aby sprawnie to przeprowadzić trzeba by również poprosić Użytkowników, aby te same wiersze, co przesłali drogą tradycyjną, przesłali elektroniczną na dany adres e-mail.

Wówczas - na przykład ja - po weryfikacji dodawałbym te trzy wiersze do działu (przy założeniu, że tylko ja mógłbym dodawać albo ktoś inny) i taka osoba otrzymywałaby prawo głosu w wyborze wierszy.

Proponuję również, aby przybrać system demokratyczny przy wyborze wierszy, aby tomik był rzeczywiście "tomikiem wierszy poezja.org".

Dodatkowym kryterium może być to, aby Użytkownik był zarejestrowany co najmniej 3 - 4 m-ce wcześniej od daty ogłoszenia konkursu.

a.

Opublikowano

Jeśli taki rocznik miałby być sensowny powinien zawierać wszystkie istotniejsze wiersze, jakie tu zaistniały w tym czasie. Zgłaszanie się z otwartą listą nazwisk wydaje mi się tu tylko nadużyciem zasad w celu odsłonięcia nicków. zwykle robi się tak, że te, które będą opublikownae w almanachu dopiero są podpisane imieniem i nazwiskiem albo i to nie. Podawanie nazwisk jako warunek przystąpienia do konkursu pachnie dyskryminacją, bo co ma nazwisko do wartości wiersza?? Poza tym jeśli ktoś działa pod kilkoma nickami i pisze dobrze, to dlaczego go nie umieścić? koszt wydania tomiku z ilością 100 wierszy i 1000 jest prawie identyczny. Skupić się chyba należy na wierszach, a nie na jakichś średnich przydziałowych ??

tak mi się. to całkiem dobry portal i takiego wydania tu brakowało.

Pozdrawiam
/b

Opublikowano

W sumie to racja - chociaż tutaj ja napisze kontrowersyjne zdanie, że wydawanie się pod nickiem jest śmieszne. A czy to ma być bonus dla wierzy? Kto się podejmie oceniania i wybierania tych najlepszych? Ja na pewno nie, bo mnie zadziobią. A tak będzie to po prostu zbiór dobrych wierszy żywych uczestników, a nie jednego użytkownika co ma 16 nicków.
A zadam pytanie - kiedyś posiadanie 2 nicków było zabronione. Co było powodem, że zostało to zmienione? I teraz będziemy wydawać jedną osobę 16 razy, bo ma 16 nicków, a jest dobrym poetą, a dobrego poetę, który ma jeden nick tylko raz, bo ma jeden nick. To jest absurd.

Ale fakt, że tym razem jakoś to sklecimy. I może nie przez pocztę - to się samo zweryfikuje podczas wydawania, gdy poprosi się nicki o nazwiska.

Opublikowano

rozumiem, ale jedni piszą 5 dobrych wierszy rocznie a inni 50. dlaczego nie podać wszystkich dobrych?? w następnym roku proporcje mogą się odwrócić, ktoś, kto był "płodny" w zeszłym roku napisze zaledwie kilka. wyróżnikiem powinny być wiersze a nie autorzy.
pominięcie dobrych wierszy ze względu na sztuczne limity wydaje się krzywdzące. ukrycie się pod nickiem jest trochę kreskówkowe, ale niejedni juz tak postępowali, od wymyślonych nazwisk począwszy. czyż nie?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No bo trzeba się zastanowić nad formułą - albo robimy to dla użytkowników poezja org, albo dla użytkownika co ma 15 nicków.
A skoro już jesteśmy przy temacie - jeżeli ktoś ma po dwa, trzy nicki, to jest dla mnie oszust i tyle, tyle, że teraz jawny i w zgodzie z obowiązującym od niedawna prawem. Co to za użytkownik, co sam sobie recenzje wpisuje?
Czyli w takim razie krzywdzimy jednonickowców, którzy nie robią z siebie po 6 razy to samo, tak?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





A kto pana upoważnił do tykania?
Przynajmniej formy proszę zachowywać, gdy nie stać na nic innego poza jazgotem samozadowolenia.
Nie ma pan pojęcia o ISBN-ach i o wydawaniu - to nie mój problem.
Niech się panu wydaje, że znalazł pan receptę na wszystko.
"Uśredniony" almanach będzie rzeczywistym odbiciem aktualnego stanu umysłu i ducha tego forum (bo o poezji, choćby o org, trudno w tym wypadku mówić).
A teraz proszę się odfiksować -

J.P. -
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No bo trzeba się zastanowić nad formułą - albo robimy to dla użytkowników poezja org, albo dla użytkownika co ma 15 nicków.
A skoro już jesteśmy przy temacie - jeżeli ktoś ma po dwa, trzy nicki, to jest dla mnie oszust i tyle, tyle, że teraz jawny i w zgodzie z obowiązującym od niedawna prawem. Co to za użytkownik, co sam sobie recenzje wpisuje?
Czyli w takim razie krzywdzimy jednonickowców, którzy nie robią z siebie po 6 razy to samo, tak?

ktoś, kto ma 6 nicków czasem ma zwyczajnie 6 x więcej do powiedzenia.
jednonickowiec mógł z kolei napisać pod jednym nickiem 6x więcej dobrych utworów. - o tym właśnie mówię.
dając tekie uprawnienie org odróżnia się od innego forum, na którym jest to zabieg niedozwolony. nie widzę niczego złego w publikowaniu wierszy pod różnymi nickami. dajmy na to mojego śmiertelnego wroga, który przybiera różne maski. nie mogę mu zarzucić, że trenuje różne wersje peelów, testuje możliwości. nieuczciwość się zaczyna w momencie, gdy wykorzystuje kilka nicków do zadań pseudo społecznych, typu nagonki na nielubianych, czy wielokrotny poklask czy rozmowy ze sobą samym, nie mówiąc o wykorzystaniu punktacji. to śliski temat. tak czy inaczej, co za różnica, pod jakim nickiem wiersz powstał.

odnoszę wrażenie, że idzie Pan w kierunku promocji autorów a nie przeglądu zawartości orga. ale to temat do szerszej dyskusji wcale nie taki oczywisty.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Pani Dyrektor ogłosiła, że na Wigilię zostaną zaproszeni najlepsi maturzyści z ostatnich dwudziestu lat. Jak się okazało było to zaledwie kilka osób. Inicjatorem okazał się tajemniczy sponsor, który opłacił catering szkolnej Wigilii i DJ"a pod tym jednym warunkiem...

      Frekwencja dopisała, catering i DJ również stawili się punktualnie.

      Na początku był opłatek, życzenia, kolędy a później, no a później, to trzeba doczytać.

       

      Na scenę wyszła pani Krysia, woźna, która za zgodą pani dyrektor miała zaśpiewać Cichą noc. Pojawiła się umalowana, elegancka w swojej szkolnej podomce i zaczęła śpiewać, ale nie dokończyła, bo ujrzała ślady błotka na parkiecie. Oj, się zdenerwowała babeczka, jakby w nią piorun strzelił. Trwała ondulacja w mig się wyprostowała i dziwnie iskrzyła, jak sztuczne ognie. Przefikołkowała ze sceny, czym wywołała konsternację zgromadzonych, bo miała około siedemdziesiątki i ruszyła w stronę winowajcy. Po drodze chwyciła kij od mopa z zamiarem użycia wobec flejtucha, który nie wytarł porządnie obuwia przed wejściem. Nieświadomy chłopak zajęty gęstym wywodem w stronę blondynki otrzymał pierwszy cios w plecy, drugi w łydki i trzeci w pupę. Odwrócił się zaskoczony i już miał zdemolować oprawcę ciosem, gdy na własne oczy zobaczył panią Krysię, woźną, złowrogo sapiącą i charczącą w jego stronę i zwyczajnie dał nogę.

       

      – Gdzieeee w tych buuutaaach pooo szkooole?! Chuuliganieee! – Ryknęła Pani Krysia i jak wściekła niedźwiedzica rzuciła się w pogoń za chuliganem.

       

      Zgromadzeni wzruszyli ramionami i wrócili do zabawy. DJ, chcąc bardziej ożywić atmosferę, puścił remiks „Last Christmas”, od którego szyby w oknach zaczęły niebezpiecznie drżeć.

       

      Wtedy to się stało.

       

      Wszystkich ogarnęło dzikie szaleństwo. No, może nie wszystkich, bo tylko tych, którzy zjedli pierniczki.

      Zaczęli miotać się po podłodze, jakby byli opętani. Chłopcy rozrywali koszule, dziewczęta łapały się za brzuszki, które błyskawicznie wzdęły się do nienaturalnych rozmiarów. Chłopięce klatki piersiowe rozrywały się z kapiszonowym wystrzałem i wyskakiwały z nich małe Gingy. Brzuszki dziewcząt urosły do jeszcze większych rozmiarów i nagle eksplodowały z hukiem, a z ich wnętrza wysypał się brokat, który przykrył wszystko grubą warstwą.

      Muzyka zacięła się na jednym dźwięku, tworząc demoniczny klimat.

       

      Za to w drzwiach pojawił się niezgrabny kontur, który był jeszcze bardziej demoniczny.

      Sala wstrzymała oddech, a Obcy przeskoczył na środek parkietu szczerząc zęby, na którym widoczny był aparat nazębny.

       

      – Czekałem tyle lat, żeby zemścić się na was wszystkich!

       

      – Al, czy to ty? – zapytał kobiecy głos.

       

      – Tak, to ja, Al, chemik z NASA. Wkrótce na Ziemi pojawią się latające spodki z Obcymi, którzy wszystkich zabiją.

       

      – Chłopie, ale o co ci chodzi?

      – zapytał dziecięcym głosem ktoś z głębi sali.

       

      – Wiele lat temu na szkolną Wigilię upiekłem pyszne pierniczki. Zostały zjedzone do ostatniego okruszka, ale nikt mi nie podziękował, nikt mnie nie przytulił, nikt nie pogłaskał po główce, nikt mnie nie pobujał na nodze. Było mi przykro. Było mi smutno. Miałem depresję!

      Nienawidzę was wszystkich!

       

      Tymczasem na salę wpadła pani Krysia, woźna, kiedy zobaczyła bałagan, dostała oczopląsu, trzęsionki, wyprostowana trwała ondulacja stała dęba i zaryczała na całą szkołę:

       

      – Co tu się odbrokatawia!

       

      – Ty, stary patrz, pani Krysi chyba styki się przepaliły. – Grupka chłopców żartowała w kącie.

       

      Pani Krysia odwróciła się w ich stronę i poczęstowała ich promieniem lasera. To samo zrobiła z chłopcami-matkami małych Gingy i dzięwczętami, które wybuchły brokatowym szaleństwem.

      – Moja szkoła, moje zasady! – krzyknęła pani Krysia, woźna.

       

      Na szczęście nie wszyscy lubią pierniczki.

       

      Maturzyści, zamiast uciekać, wyciągnęli telefony. To nie była zwykła Wigilia – to była `Tykociński masakra`. DJ, zmienił ścieżkę dźwiękową na „Gwiezdne Wojny”.

       

      Grono pedagogiczne siedziało na końcu sali, z daleka od głośników DJ'a, sceny, całego zamieszania i z tej odległości czuwali nad porządkiem. Nad porządkiem swojego stolika.

       

      Później Pani dyrektor tłumaczyła dziennikarzom, że Wigilia przebiegła bez zakłóceń, a oni robią niepotrzebny szum medialny.

       

      Nie wiadomo, co stało się z chemikiem z NASA, ale prawdą było, że pojawiły się spodki, ale nie z UFO, tylko na kiermaszu świątecznym, które każdy mógł dowolnie pomalować i ozdobić.

       

      Pani Krysia, woźna, okazała się radzieckim prototypem humanoidów - konserwatorów powierzchni płaskich.

       

      To była prawdziwa Tykocińska masakra, która zaczęła się niewinnie, bo od...

       

      Wesołych Świąt!

       

       

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...