Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'miłość' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


  1. mężczyzna jest jak brakująca część mojej samodzielności i siły jest przeciwieństwem mnie jest chłodny i spokojny we mnie płoną emocje niczym zima i lato nie mogą żyć ze sobą nie mogą żyć bez siebie
  2. kobieta jest jak rzeźba rzeźba, która wypełnia pusty pokój mojego umysłu dreszcze na mojej skórze są najintensywniejsze gdy ona jest w najprostszej postaci jej delikatność pobudza moją martwą dusze razem z istniejącym jeszcze sercem i ciałem
  3. Raggdor

    Świt

    Świt Szklani potem dogasamy nieśpiesznie w świetle lampki Upstrzony gwiazdami kończy się księżyc Nieprzebyty, chłodny Czujesz, jak szepcze powiewami? Tak mija kolejna noc, z oknami na oścież otwartymi szeroko Szerzej niż pełnia Oczy szklą się jak zastygły staw Jak poranna mgła w której toną gwiazdy Cisza naszych dłoni Ognista, bezpieczna noc Kiedy na zewnątrz wstydliwie zanika księżyc Kiedy na piecu głucho zalega mrok Kiedy czarny kot w pełni źrenic o lepkich, zakrwawionych łapkach Wlepia w nas zupełnie jak Ty Dwa księżyce Z każdym wdechem trochę za mocno Z każdym wydechem zdecydowanie za głośno Oddalamy świt
  4. Nie patrzysz na mnie czemu unikasz wciąż wzroku A jego ufne oczy zwodziłaś swoimi Rzekłaś wczoraj „kochaj” ustami frywolnymi Odszedł, zostawił z twego boskiego wyroku Dziś ponownie się rodzisz z pian naga w pół kroku Zaklęta w morski diament falami barwnymi I kusisz wciąż mężczyzn włosami złocistymi Nieskalana tyś czerpiesz ze swego uroku Yunani rozkochanie znów kochanków podbój Wszak zamiast miłości rodzisz serca cierpienie Ewokuje ból rozstania twoje istnienie Na próżno pragnęłam zapomnieć konterfekt twój Umieściłaś w mym sercu intymny krwawy znój Spójrz na mnie… odpowiedz coś… daj życiu znaczenie…
  5. Minamoto

    "Róża"

    Cześć i czołem wszystkim! Publikuję tutaj pierwszy wiersz, który powstał wiele lat temu. Jakieś 18 upłynęło. Wyciągam sztukę z "szuflandii". Zachowawczo postępuję, choć tekst powinien się obronić. Taki papierek lakmusowy, bo obecnie mam szkice innych pomysłów, którymi chciałbym się z Wami podzielić. Żeby nie przeciągać... "Róża" Skąpana w promieniach, smukła i powabna, kwitła biała Róża. Czysta i jedwabna. Z samą Afrodytą zgodnie ją równali. Wielbili ją wszyscy - i wielcy i mali. Więc zakwitła pani dumna i wyniosła. Zdobyć się nie dała. Kolcami obrosła. Wielu śmiałków było. Długo próbowali lecz jej nie zdobyli. Krwawiąc uciekali. Sprawiedliwa Ziemia wszystko zrozumiała i każdego ranka krew w korzeń wtłaczała. Dziś samotnie stoi i w głowę zachodzi : "Kiedyś takie tłumy; dziś nikt nie przychodzi?!"
  6. JaroMaro

    Wybacza

    Czy był wolnym przez te wspólne lata, kiedy wolnym był wspólnie razem z Tobą? Los ich losy na przemian im splatał i rozplatał im. Kiedy byłaś tą ozdobą jego duszy i ukojeniem jego serca, był wolny dla siebie ale całkiem twój. A Ty dalej odpowiesz jak o to zapyta: kocham, to aż tylko słowo ale da tę siłę, choć jest już powietrzem, ranna duma skryta niewidzialną jest. I wzajemnie we dwoje oliwą syciliście żar, a gdy wypalił się płomień, bez słowa, choć Cię nie trzymał, z chwilą go zostawiłaś. I bez przerwy, czy w dzień czy nocą czuł gniew do Ciebie i ogromną miłość i wierzył, że to wróci: tamte plany, dotyki, spojrzenia; znów byłby zakochany. Zrozumiał, wolnym będzie jak o tym zapomną.
  7. tańczą dusze z uniesieniem splątane gorącym oddechem w namiętnym rytmie drżenia ponad świadomością istnienia
  8. Miłości czar I cisza nad ranem - zemdlona miłość leży głaz jej nie ruszy II cierpienie nocy - oto wyje ekstaza nic i byle co III złudzenie gwiazdy - ślepnie patrząc na życie czaru miłości 02. 02. 2018 r. Justyna A.
  9. Anioła Twarz Autor : Robert John .... pragnę pewnej nocy aby ..... kiedy zamknę oczy ..kiedy odpłynę łodzią drewnianą w daleki rejs snu by tam była Jej twarz która zapamiętam .... Pokocham i przeszukam cały Świat w poszukiwaniu szczęścia i spełnienia Przeznaczenia i Miłości !.!.!. bo warto przeżyć cale Życie szukając tej jedynej ...aby być naprawdę szczęśliwym choćby przez jedna minutę... Tak krotko a Tym samym tak długo ... Bo to co Piękne jest szybko się kończy a Miłość To najpiękniejsze uczucie i najcudowniejszy powód do Życia ....
  10. W oknie siedząc, czasem mam ochotę zasnąć zapatrując się jak księżyc tańczy z gwiazdami. Jak każda w niego wpatrzona, ledwo dech może złapać, ach, tak przystojnie ten księżyc wygląda. Wszystkie w nocy się stroją, każda jaśniej od innej błyszczy. Wszystkie się kłócą, ja słyszę jak blask od nich ucieka przez to, mają w zwyczaju mawiać do siebie niby sprośnie niby nie, zależy. I kłócą się nocami głupie a on z nich drwi, one widzą w nim księcia, on chce z nimi tylko czas zabić.
  11. prawie sztuką nazywają swe dzieła ciekawość mnie tylko zżera czy na lekcjach za wiek może dwa dzieci przy tablicach moich bazgrołów nie będą recytować? ciekawość to pierwszy stopień do piekła mówisz ja wiem przysięgam że nawet tam o tej miłości będę wspominać i bazgrolić coś dalej choć pióro mi się połamie lub palce przestaną pisać same ja dalej myślami powracać będę do tych dni letniej swobody co zwiewał ci wiatr włosy najdroższa nie mówię już więcej czas na mnie lecz wiedz że kochać Cię będę na zawsze bo pierwszą moją miłością byłaś jesteś zawsze bałem się tego słowa teraz otwarcie już mogę Cię tak nazywać
  12. Zuzanna Sieczkowska

    ***

    krzyk pisk wrzask ostatnio tylko to mi w głowie choć ciszą się zokoła oblewam to w środku drżę cała oblewam rumieńcem wspomnienia również -one raczej do mnie przychodzą pukają do drzwi pamięci w pajęczynach od góry do dołu nagle odzywa się do mnie głos spokojny jakiś, chyba rozsądek się budzi bo mówi tylko: "żegnaj miłości, czas nową przynosi -zobaczysz."
  13. slodkawiki

    Dla miłości

    Ten sen Nieskazitelny, subtelny Sen Rok trwa A jak gdyby całą wieczność Kocham Cię Doputy śmierć nie zatańczy Kocham Cię Na zawsze W zdrowiu, w chorobie Kocham Cię Bez wytchnienia Wiecznie Płaczę gdy Cię nie ma Gdy odchodzisz Gdy przychodzisz smutek mija Me serce karnawał toczy Uwielbiam zapach twej obecności Nie opuszczaj mnie Na zawsze Kocham Cię Me szczęście to Ty Trzymasz je w dłoniach swych Serce Piękność miłości mówię i opisuje W słowach do Ciebie Nad życie, już zawsze Na zawsze Przez wszytkie czasy Kocham cię Wybacz gdy razy kilka Płaczę ciut przeze mnie Pamiętaj Kocham Cię nade mnie I najważniejszy jesteś Zawsze Ucałuj i do snu utul Po nasze wszytkie czasy Kocham Miłuję Ciebie kochanie
  14. takasobie

    Kwiat

    Piękny, barwny, doskonały Jego zapach... powoduje że miejsce, w którym jestem, jest lepsze, piękniejsze. Jego zapach... Czując go, wiem że jestem bezpieczna. Czując ten zapach, wiem że jestem w domu, czując go, wiem że jestem, w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie. Nie jest idealny, żaden nie jest. Czasem więdnie, w tedy pomagam mu odżyć, to długi proces , więc czekam, czekam cierpliwie aż znów odżyje, znów da mi szczęście, poczucie bezpieczeństwa. Jedno wiem na pewno, nie zostawię go. To jest wyjątkowy kwiat. Nie żadna róża, narcyz czy żonkil, To wyjątkowy kwiat, ten jedyny, niezapomniany...
  15. Secco.

    Ona

    Patrz jak migoce w jej oku ogień jak rozpala go w Tobie, lodem. Patrz jak nie daje chwili wytchnienia od pierwszej iskry, do serca drżenia czujesz jak trzęsą się Twoje mysli? czy to ten ogień, co Ci się przyśnił.
  16. natboz99

    Tonę

    Gdybyś był tlenem Gdyby kilometry były falą Tonęłabym W miłości Nie oddychając Nie mając czym Tak rozpadałoby mi się serce Tak rozpierałby ból Moją spragnioną Ciebie duszę Palce drgałyby w ostatnich zrywach Próbując odnaleźć ostatnie tchnienie Łkające komórki stęsknionego ciała ***
  17. Deonix_

    Linia losu

    usiadłeś obok mnie w piętnastce wokół nie było dużo ludzi wcisnąłeś mi do ręki kartkę twierdząc że chciałbyś się umówić więc zadzwoniłam pod ten numer który ołówkiem nabazgrałeś i ciekawością opętana pognałam szybko na spotkanie powietrze lepkie się zrobiło gdy język dzielił warg czerwienie czas uciekł w przestrzeń z pola Ziemi o czym myślałam to już nie wiem potem scukrzyłeś w oczach gwiazdy żeby radością spadły w kroplach i złotym dreszczem uniesiona rozsmakowałam się w obłokach lecz kiedyś przyjdzie świt zmydlony pianką rozproszy nocne smugi w przeźroczach ciszy zobaczymy czy się umiemy również lubić szarzyzna chmurna głową przemknie ślady zostaną wokół powiek a w aberracjach soczewkowych dojrzymy nowe barwy w sobie a kiedy przyjdzie to najgorsze co czas zabiera bezpowrotnie w myślach prześwietlę skład pamięci by linią losu dojść do wspomnień
  18. Basialka19

    Miłość

    Gdy brakuje miłości, życie nie jest takie proste. Serce nie jest już rozgrzane, oczy nie są rozmarzone. Gdy brakuje miłości, życie jest puste, brakuje mu wartości. Ręce nie maja kogo przytulać, włosy dla kogo ładnie wyglądać, usta nie mają kogo całować. Gdy brakuje miłości, to nie ma niczego. Życie jest bez wartości. Poszukiwania i wszelkie próby, nie maja sensu. Już dziś rozumiem, że po to jest miłość, by kochać. Możemy się bronić, możemy uciekać, ale miłość i tak kiedyś zapuka do naszych serc, a wtedy nie będzie już ucieczki, bo każe nam wybierać .
  19. Przed dekadami kiedy elfów paluszków się trzymając wypatrywaliśmy miłości przyczajonej w borze sowiookim - Pięknie nam być musiało lata najmilszą rozkoszą gdy to nie my na wrzosach ale wrzosy na nas leżały
  20. FUNTOM

    "Ogród"

    "OGRÓD" -22.02.2014r. RADOM. Nim świteź rozwiesi gęste firanki i złota pyłem przypruszy ziemię całą, w zapachu wonnej tak -kawy szklanki, rozkwitasz przy mnie konwalią białą. Poprzez przestrzenie przytulnych pomieszczeń swym ciepłym głosem -niczym poezja, przyzywasz melodią miłości mnie jeszcze i pachniesz słodko, jak świeża frezja. W natłoku zdarzeń barwnych, jak tęcza -wzburzoną rzeką, co szarpie do dna, w swych obowiązkach, jak sieć pajęcza, wciąż płyniesz zwiewnie, jak lilia wodna. Wieczorem, gdy ciemność zmierzchu zasłoną ogniste niebo skrzętnie zakrywa, i srebrem oczy nieba już płoną, Ty tulisz się do mnie, jak dalia wrażliwa. A nocą, gdy sen spowija Twe ciało i serce swym rytmem szepcze dwa słowa. Łagodnym wzrokiem otulam Cię całą, gdy kwitniesz w pościeli, jak róża pąsowa. W podróży życia różnymi krajami, na szczytach gór i dolin spodzie... jesteś wszystkimi tej ziemi kwiatami. jesteś -w mej Wyobraźni Ogrodzie.
  21. Raggdor

    Fólkvangr

    Czy pamiętasz tę chwilę Kiedy nocą na powierzchni jeziora Zanurzyły się gwiazdy? Kiedy świetliste kurtyny tańczące na nieboskłonie Rozświetliły mrok? Kiedy taniec porywa i nie puszcza Kręcisz się w rozmazanych barwach obrotów A na twarzy pojawia się uśmiech, Pomimo, że słowa uciekły Kiedy myślisz nad tym, co będzie Bo to, co jest nie ma już znaczenia Gdy mgła znad morza jak wełna Przykrywa niebo A w odległych pustkowiach budzą się giganci Niecierpliwe czekanie Kiedy wiatr hula nad pustkowiami Węże wyglądają bezgłośnie znad chmur Gdy pod nami morze mgły Zakryło świat A światło Freyi wskazuje drogę Ty leżysz obok mnie i czuję twe włosy I dłonią dotykam rąbka twej sukni Wtedy pociągnięciem mogę ściągnąć księżyc I widzieć go pode mną A on szepcze powiewami I mówi Chodź za mną do otchłani, za morze A ja pójdę *Fólkvangr - Nordycki odpowiednik nieba, do którego trafia połowa wszystkich poległych wojowników po wojnie. Rządzi w nim Freja, bogini wegetacji, miłości, płodności i magii.
  22. Motto: "...pokrywka wznosiła się coraz wyżej i wyżej i zaczęły spod niej wychodzić świeże piękne kwiaty dzikiego bzu, a potem na wszystkie strony wystrzeliły duże gałęzie; rosły coraz wyżej i wyżej i przemieniły się w najpiękniejszy krzew [...] Ach, jakież to były kwiaty! Jaki zapach [...] "Tak, tak - powiedziała dziewczynka w gąszczu drzewa - niektórzy nazywają mnie Bzową Babuleńką, inni driadą, ale naprawdę nazywam się Wspomnieniem... " (Hans Christian Andersen) To nie ty - to bez (dziki) gwałt mi zapachem zadaje Więc też w ramionach twoich Cieniu oszalały któremu na miejscu twarzy tyka cyferblat (bez wskazówek) ja się zatracam i gubię niby jakaś głupia co powraca - szuka - odnajduje swe dziś i przedwczoraj i nas bez siebie i nas w sobie samych naszych nienazwanych pragnień w bzu woni dzikiej - Bynajmniej. Nie czarnej
  23. Niki147

    Daj...

    Daj mi pistolet, a przestrzelę sobie głowę. Daj mi żyletkę, a podetnę sobie żyły. Daj mi sznurek, a powieszę się. Daj mi siebie, a umrę z miłości. ~Niki
  24. Niki147

    Płomień

    Rozpaliłeś we mnie nadzieje. Kiedy czułam Cię przy sobie, wiedziałam, że nikt nie jest w stanie jej zgasić. Nikt, oprócz Ciebie. To Ty, jednym słowem zdmuchnąłeś ją, jak nikły płomień zapałki. ~Niki
  25. Niki147

    Chciałabym

    Wciąż Cię czuję, moja bluzka nadal Tobą pachnie. Wciąż Cię widzę, gdy zamykam oczy, powracasz we śnie. Twoje smukłe palce, ciągle są złączone z moim. Wybacz, że nie potrafię inaczej. Chciałabym, ale nie zapomnę, nie teraz, nie po tym. ~Niki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...