Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'tekst' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 14 wyników

  1. kwintesencja

    Z czasem

    Pisząc zahaczam o hieroglif To stary wiersz, z tamtej epoki Gdzie lament, trud i brudu pełno Gdziem uprawiała beznadziejność Aż nadszedł kres tamtych wypocin Z czasem tak trzeba, po dobroci Gdy się wymiesza dzień z godziną Może zapomni Nam przeminąć
  2. Pamiętam te słoneczne dni, gdy tylko to liczyło się byśmy mogli razem być. Przespać noc i szaleć w dzień. Widok pól odprężał nas, a świat nie stał na głowie. Czy to jeszcze pamiętasz? To było tam, na ambonie. Zając wtedy wzdrygnął Cię, gdy przyszło nam już wracać. Trwaliśmy w cudownym śnie i chcę go zapamiętać. Choć mam po nim smutek, żal i płacz gdzieś tam na stronie. Siedzę teraz całkiem sam, gdzie wtedy z Tobą, na ambonie. W sercu pozostaniesz zawsze, aż do ostatniego tchu. Te wspomnienia, tylko nasze, będą stale gdzieś w mym pniu. Może kiedyś przyjdzie nam znów ścisnąć swoje dłonie. Spotkać się i pośmiać tam, gdzie dawno temu, na ambonie.
  3. Ogień! W środku pożar, wyje straż Pali się! Na zewnątrz czuję ostry gaz Wszystko płonie! Dym ubiera cały dom Kolejny, znowu z nieba spada grom Gasić? Czy pozwolić wypalić się? Z tego i tak już nic nie będzie, nie Niech płonie, niech zostanie tylko proch Kolejny, znowu nieudany rok Koniec. Tylko popiół został już dookoła wszystkich wspomnień osiadł kurz Co się stało? Gdzie pożaru jest przyczyna? Kolejna, znowu nadepnięta mina Gruzowisko tylko tu ostało się a smród dymu atakuje nozdrza me Zbierać? Czy zostawić tak jak jest? Kolejny, znowu napisany tekst
  4. Jakub Święcicki

    Pożar

    Ogień! W środku pożar, wyje straż Pali się! Na zewnątrz czuję ostry gaz Wszystko płonie! Dym ubiera cały dom Kolejny, znowu z nieba spada grom Gasić? Czy pozwolić wypalić się? Z tego i tak już nic nie będzie, nie Niech płonie, niech zostanie tylko proch Kolejny, znowu nieudany rok Koniec. Tylko popiół został już dookoła wszystkich wspomnień osiadł kurz Co się stało? Gdzie pożaru jest przyczyna? Kolejna, znowu nadepnięta mina Gruzowisko tylko tu ostało się a smród dymu atakuje nozdrza me Zbierać? Czy zostawić tak jak jest? Kolejny, znowu napisany tekst
  5. Towarzyszysz mi ten cały czas jesteś ze mną nawet kiedy walę głową w głaz Poznałem Cię niedawno, szybko weszłaś mi tam do głowy, w me hormony i zniszczyłaś dni. Odebrałaś mi me szczęście i ochotę też by z radością tu przeżywać każdy nowy dzień Teraz ona też odeszła a ty ciągle tkwisz prosto z mostu bezustannie patrzysz w twarz i drwisz. Zostałaś tylko ty chodzisz za mną wszędzie zostały tylko łzy i spalone zdjęcie Kolejne ciężkie sny Idą w jednym rzędzie Zostałaś tylko ty i spalone zdjęcie Moje serce teraz krwawi a ty śmiejesz się Nienawidzę, mam ochotę wielką zabić cię Jesteś jednak niewidzialna, ciągle słyszę śmiech i wtedy jak na zawołanie zawsze tracę dech Doprowadziłaś do tego, że nienawidzę jej a to przecież nigdy nie widniało w głowie mej Dostałaś to czego chciałaś, teraz odejdź stąd Chcę od nowa prosto z wody zejść na twardy ląd. Zostałaś tylko ty chodzisz za mną wszędzie zostały tylko łzy i spalone zdjęcie Kolejne ciężkie sny Idą w jednym rzędzie Zostałaś tylko ty i spalone zdjęcie Autor: Jakub Święcicki
  6. Ciepły dreszcz, lekki szmer linia ta cieknie już. Dalej chce ciągnąć się- nie potrzebny jest jej luz Włosów oddział kruszy się. Padają jak domino i w nowym śnie idą, gdzie kolory są jak wino. A w głowie pusto robi się Och, Jezu.. jak przyjemnie.. Więc leć sobie tam- do innego świata bram. I kap, kap bo dziś w nową drogę trzeba iść. Nic nie spowolni cię. W końcu będę w swoim własnym śnie, gdzie spokój, cisza trwa no i Panem jestem tylko Ja. Kochana moja, piękna Ty swym blaskiem mnie oślepiasz. Jestem u progu nowej gry. Czego mogę się spodziewać? Przykro mi, że opuścisz mnie, więcej Cię nie zobaczę. Nim wylądujesz tam na dnie solidnie się wypłaczę. Dookoła tylko echa dźwięk i dodatkowo lęk.. Ale ty leć sobie tam- do innego świata bram. I kap, kap bo dziś w nową drogę trzeba iść. Nic nie spowolni cię. W końcu będę w swoim własnym śnie, gdzie spokój, cisza trwa no i Panem jestem tylko Ja.
  7. Ciepły dreszcz, lekki szmer linia ta cieknie już. Dalej chce ciągnąć się- nie potrzebny jest jej luz Włosów oddział kruszy się. Padają jak domino i w nowym śnie idą, gdzie kolory są jak wino. A w głowie pusto robi się Och, Jezu.. jak przyjemnie.. Więc leć sobie tam- do innego świata bram. I kap, kap bo dziś w nową drogę trzeba iść. Nic nie spowolni cię. W końcu będę w swoim własnym śnie, gdzie spokój, cisza trwa no i Panem jestem tylko Ja. Kochana moja, piękna Ty swym blaskiem mnie oślepiasz. Jestem u progu nowej gry. Czego mogę się spodziewać? Przykro mi, że opuścisz mnie, więcej Cię nie zobaczę. Nim wylądujesz tam na dnie solidnie się wypłaczę. Dookoła tylko echa dźwięk i dodatkowo lęk.. Ale ty leć sobie tam- do innego świata bram. I kap, kap bo dziś w nową drogę trzeba iść. Nic nie spowolni cię. W końcu będę w swoim własnym śnie, gdzie spokój, cisza trwa no i Panem jestem tylko Ja.
  8. Pytasz mnie, czy istnieje dobry świat? Boli Cię nieustannych kłótni gwar. Ocknij się, nie naprawisz świata , nie, słuchaj mnie, nie rozpaczaj, raduj się. Bo każdy z nas dużo dobra ma i zła, i każdy z nas żyje chwilą, póki trwa. Żalisz się, coś nie wyszło znowu Ci, płaczesz znów, czy to wszystko ci się śni? Nie daj się! Jeszcze przyjdzie dobry dzień. Rozchmurz się, wszystkie smutki pójdą w cień. Bo każdy z nas dużo siły w sobie ma. I każdy z nas może znaleźć swoje „ja”. Więc wstań i nie bój się! Nie wszystko będzie źle. Przyjaciół wokół masz, podadzą dłoń na czas. Więc wstań i naprzód idź! Bądź jak na wietrze liść, przez życie sobie gnaj, a znajdziesz własny raj. Myślisz wciąż, czy tak dalej może być? Twierdzisz: nie. Trzeba znowu zacząć żyć. Co i raz, tę wątpliwość w sobie masz, Boisz się, to uczucie dobrze znasz. Bo w każdym z nas dużo strachu ciągle jest, i w każdym z nas zamieszkuje wielki stres. Martwisz się, co przyniesie jutro znów. Chciałbyś, by było pełne dobrych snów. Lepiej myśl, co ci przyniósł dzisiaj świt. Jutro to niespisany dotąd mit. Bo każdy z nas piękne chwile będzie miał, Z których kiedyś w życiu jeszcze się będzie śmiał. Więc wstań i nie bój się! Nie wszystko będzie źle. Przyjaciół wokół masz, podadzą dłoń na czas. Więc wstań i naprzód idź! Bądź jak na wietrze liść, przez życie sobie gnaj, a znajdziesz własny raj.
  9. Wiem, nie jestem idealny, wiem, nie dla mnie wielkie fanty. Wiem, ja to wiem, to wszystko wiem. Wiem,do Boga mi daleko, wiem, nie dla mnie Jego niebo. Wiem, ja to wiem, to wszystko wiem. Wiem, nie będę tu żył wiecznie, wiem, przepadnę ostatecznie. Wiem, ja to wiem, to wszystko wiem. Ty dodatkowo ranisz mnie.. Dobijasz, gdy jestem na dnie... Z tym uczuciem trudno jest żyć, ciężko będzie mi samym być. Ja to wiem i ty to też wiesz. Wysłuchaj, nim powiesz mi: precz. Gorszy jestem od ludzi stu, lecz proszę ciebie, zostań tu.. Wiesz, szukałem sensu życia, wiesz, nie mam nic do ukrycia. Wiesz, ty to wiesz, to wszystko wiesz. Wiesz, chciałem się kiedyś zmienić, wiesz, to zło z siebie wyplenić. Wiesz, ty to wiesz, to wszystko wiesz. Wiesz, zmieniłem się na gorsze, wiesz, życie nie jest mi droższe. Wiesz, ty to wiesz, to wszystko wiesz. Dlatego ciągle ranisz mnie.. Dobijasz, gdy jestem na dnie.. Z tym uczuciem trudno jest żyć, ciężko będzie mi samym być Ja to wiem i ty to też wiesz. Wysłuchaj, nim powiesz mi: precz. Gorszy jestem od ludzi stu, lecz proszę ciebie, zostań tu..
  10. 1. Słoneczny żar opala mnie, morze znów szumi jak we śnie. Ja odpoczywam, gubię złe emocje co kotłują się. Już tracę złość, już tracę gniew, nie jest mi smutno, nie jest źle. I tylko bardzo, bardzo chcę w tym stanie móc utrzymać się. Ref: Chcę mieć ten spokój, chcę mieć ten litościwy stan. Chcę mieć i rozwój tej siły, co mi w duszy gra. Na zawsze już nie martwić się, Mieć w nosie wszelkie chwile złe. I nie czekać na to, aż coś znowu spadnie mi na twarz. 2. Za oknem deszczu coraz mniej, na sercu również jest mi lżej. Nie ma już smutku, nie ma łez, istnieje tylko ciepły śmiech. To za idealnie jawi się, czy to jest fikcja, czy też nie? Chcę by to była prawda, lecz Obawiam się, że chyba śnię. Ref: Chcę mieć ten spokój... 3. To chyba jednak nie był sen, bardzo spokojnie wciąż czuję się. Za każdą chmurą ukryte jest Słońce co nowy daje życia sens. Ref: Chcę mieć..
  11. Witaj, fałszywy przyjacielu, takich jak ty, na świecie jest od groma i nawet przyznam, trochę mi ciebie szkoda, gdyż nigdy nie miałem ich zbyt wielu. Witaj, fałszywy przyjacielu, nie sądziłem, że mi to kiedyś zrobisz. Jak się czujesz, gdy przyjaciela gnoisz? Wytłumacz mi: Dlaczego? W jakim celu? Witaj, fałszywy przyjacielu, nie masz odwagi, by spojrzeć w moją twarz? Myślałem chociaż, że honor jakiś masz. Ach, jak to człowiek zmienia się w okamgnieniu. Witaj, fałszywy przyjacielu, chyba już nadszedł pożegnania czas. Choćbyś się starał, jak Syzyf wtaczał głaz, nie chcę cię znać, ohydny krzywdzicielu. To nie jest żadna przyjaźń, ani żadna znajomość, nie mów mi o naprawie, zachowaj własną godność. Ja się już przekonałem, na oczy to widziałem i zaraz w jednej chwili po prostu oniemiałem. Nie chcę cię, stary, widzieć, to rana nie do zszycia, powiem ci raz ostatni: wynoś się z mego życia. Żegnaj, fałszywy przyjacielu, powoli rozkładam własne skrzydła. Może i ciebie spotka w życiu krzywda, może ktoś kiedyś przywiąże cię do steru. Autor: Jakub Święcicki
  12. Jakub Święcicki

    Spokój

    1. Słoneczny żar opala mnie, morze znów szumi jak we śnie. Ja odpoczywam, gubię złe emocje co kotłują się. Już tracę złość, już tracę gniew, nie jest mi smutno, nie jest źle. I tylko bardzo, bardzo chcę w tym stanie móc utrzymać się. Ref: Chcę mieć ten spokój, chcę mieć ten litościwy stan. Chcę mieć i rozwój tej siły, co mi w duszy gra. Na zawsze już nie martwić się, Mieć w nosie wszelkie chwile złe. I nie czekać na to, aż coś znowu spadnie mi na twarz. 2. Za oknem deszczu coraz mniej, na sercu również jest mi lżej. Nie ma już smutku, nie ma łez, istnieje tylko ciepły śmiech. To za idealnie jawi się, czy to jest fikcja, czy też nie? Chcę by to była prawda, lecz Obawiam się, że chyba śnię. Ref: Chcę mieć ten spokój... 3. To chyba jednak nie był sen, bardzo spokojnie wciąż czuję się. Za każdą chmurą ukryte jest Słońce co nowy daje życia sens. Ref: Chcę mieć... Autor: Jakub Święcicki
  13. Jakub Święcicki

    Ból

    Boli mnie to, że przyjaciel wbił nóż w plecy, boli mnie to, że drugi patrzy krzywym wzrokiem, boli mnie to, że muszę patrzeć w blask mej świecy, boli mnie to, że dla innych jestem tylko wrogiem. Boli mnie to, że nie mogę być w pełni sobą, boli mnie to, że zawodzę, kiedy na mnie liczą, boli mnie to, że poszedłem w życiu inną drogą, boli mnie to, że z dobroci mojej ludzie szydzą. Cały ten ból zniechęca mocno mnie do życia. Cały ten ból wypycha zawsze mnie z ukrycia. Cały ten ból jest często ponad moje siły. Cały ten ból podcina ostro moje żyły. Boli mnie to, że ludzie są tacy paskudni, boli mnie to, że patrzą tylko na pieniądze, boli mnie to, że w działaniach swoich są okrutni, boli mnie to, że sterują nimi dzikie żądze. Boli mnie to, że świat jest mało sprawiedliwy, boli mnie to, że zgniłe mamy społeczeństwo, boli mnie to, że świat już nie jest tak życzliwy, boli mnie to, że ludzie stracili człowieczeństwo. Cały ten ból istnieje wewnątrz mego serca. Cały ten ból powoli, celnie mnie uśmierca. Cały ten ból nie pozwala zaznać mi spokoju. Cały ten ból zniewala bardziej w alkoholu. Autor: Jakub Święcicki
  14. Anioła Twarz Autor : Robert John .... pragnę pewnej nocy aby ..... kiedy zamknę oczy ..kiedy odpłynę łodzią drewnianą w daleki rejs snu by tam była Jej twarz która zapamiętam .... Pokocham i przeszukam cały Świat w poszukiwaniu szczęścia i spełnienia Przeznaczenia i Miłości !.!.!. bo warto przeżyć cale Życie szukając tej jedynej ...aby być naprawdę szczęśliwym choćby przez jedna minutę... Tak krotko a Tym samym tak długo ... Bo to co Piękne jest szybko się kończy a Miłość To najpiękniejsze uczucie i najcudowniejszy powód do Życia ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...