Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'erotyka' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 16 wyników

  1. Leadeer

    Tost

    Muskaj ustami rowek między piersiami kurczaka Nosem dotykaj powoli skóry przypieczonej gładko Przejdź do pocałunku francuskiego tosta (mam smaka) Nie wsuwaj języka do końca, delikatnie, o matko... Czubkiem penetruj wnętrze dwóch kromek Poruszaj i przesuwaj, zasmakuj płomieni I nawet jak Twoje wargi to namiętny pocałunek Język ma nie walczyć o kontrolę przestrzeni...
  2. Somalija

    koronka

    czerwona wędrując po tobie wzrokiem w nagie północe przyciągam srebrna skóra w szeptów pełni z piekła Hunem oskrzydlona dłońmi zostanę po doznań kresy rozjęzyczaj bezwstydnie pod progi gorącej zapłoniaj uda postój wrzątek
  3. Wyznaję Ci miłość pieśnią swojej duszy, rozbrzmiewa w zmysłowym drżeniu ciała. Pragnę być blisko Ciebie w życia podróży, bez ciepła twej dłoni, jakbym nie istniała. Kiedykolwiek zechcesz, to będę przy Tobie, z oddaniem spełniając Twoje pragnienia. Gdyż piękną miłość teraz noszę w sobie, taką, która dogłębnie wszystko zmienia. Nic jej już nie zabije, ani też nie ostudzi. Zapuściła w mym wnętrzu głębokie korzenie. Będzie w sercu zawsze, czasem pomarudzi, gdyż taką cechę ma ziemskie stworzenie. Nie zapyta też nigdy, co ja tutaj robię? Podejmować będzie trudne wyzwania. Czasem zapyta, jak mogę pomóc Tobie? Fantazją spotęguje - rozkosz pożądania. Cierpliwa, pełna tolerancji i zrozumienia, nie odkłada na później aktu przebaczenia. Potrafi słuchać zwierzeń bliskiego człowieka i zawsze ze spokojem na jego powrót czeka. Czy tak właśnie objawia się miłość prawdziwa? czy to jest o niej, tylko moje wyobrażenie. A może jest zmienna, czasami też zdradliwa, a cała reszta, nieosiągalnym jest pragnieniem? O miłości prawdziwej często marzymy na tej planecie, lecz w wydaniu ludzkim, takiej raczej nie znajdziecie! Kochajcie więc bliskich najmocniej jak potraficie, dzięki silnej miłości, głębszego sensu nabierze życie.
  4. Anonimowa istoto, Kocham twoje zęby. Żółte od papierosów I ostre kły, którymi mnie gryziesz. Kocham zimno twoich rąk, Skulonych w moich, Szukających chociaż Odrobiny ciepła. Duchu, poleżmy koło Siebie jeszcze przez chwile. Daj mi nacieszyć się Zapachem twojego potu. Namaluję dla Ciebie Tysiące portretów, Ukazujące Cię z każdej Strony, w każdym stylu. Wlewaj do moich ust Alkohol i swoją ślinę. Przyjmę te dary jak Komunię Świętą w kościele. Anonimie, uwielbiam Nasze rozmowy o miłości. Szczególnie stwierdzenie, Że nie istnieje.
  5. Somalija

    ***

    za horyzont twych ramion zachodzę spojrzeniem stróżkami miodu płynę w zapach się wczuwam by ogień na skórze nieść dotykam twarzą twarzy pocałunków potokiem język na miękkim brzuchu oddech przyśpiesza zdobywam cię ustami liżę ssam wchłaniam
  6. Gość

    Przylaszczka

    Choć się w ogóle nie znam na kwiatach, Jeden uwielbiam jednak nad życie. Spijam zeń rosę i płatków zapach Twojej przylaszczki wdycham o świcie.
  7. 1. Nie wiem kiedy pierwszy raz dotknąłem Cię bezczelnie wzrokiem, gdy mnie minęłaś Kiedy pierwszy raz zajrzałem w oczy aby spojrzeć niżej Chłonąłem Cię bardzo powoli jak pająk, ukryty zabójca 2. Siedzimy obok siebie teraz to Ty mnie oplatasz Twoje piersi przelatują nad moją twarzą jeszcze nieosiągalne dla ust Lód moich dłoni roztopiony udami 3. Złodzieje pocałunków Manipulatorzy czasu Trucizna języka roztarta po dłoni - A teraz mnie rozbierz...
  8. Uwielbiam ukryć twarz w twoich szuwarach i tak chwilę w nich się zatracić Poczuć tę przyjemną szorstkość ich zapach Chwilę poczekać, aż wypłynę na jezioro ekscytacji Zanim zanurzę się w jego falach smaganych twoim oddechem Chcę zamknąć przez chwilę oczy i tak zostać przez trwającą wieki minutę Zanim głos znad chmur powie: No dalej, głuptasie…
  9. NightSilence

    Bój

    On jest celem – ona kulą. Płonie, gdy rozrywa jego ciało. Stoi przed nią nago. Ona pociąga za spust, Uwalniając westchnięcie z jego ust. Ona szeptem – on jest bronią. Strzela w każdy jej wrażliwy punkt. Dłonią poznaje miodową krainę. Mleczną twarz otuliła czerwień gdy on wołał jej imię. Jego dusza wypełniona dymem. Dławi się fałszem przeplecionym krzykiem. To uczucie jest jak wojna. Każda emocja wskrzesza, uskrzydla i zabija.
  10. Twój biust,zwisa mi z kącika ust.Moje lędźwie grają bluesa,Ty niewiele się ruszasz.Arytmiczna koda.Najpierw ty, potem ja.Namiętności atrofie,chusteczki na stoliku przy sofie.Na pożegnanie pół szczere słowo,nieobecnie kiwasz głową,bez pretensji.Nikt dotkliwie nie tęskni.
  11. Gość

    Ciszotyk

    Nie mówmy nic dzisiaj, nie trzeba, Zanurzmy się razem w milczeniu. Niech słowa przezbędne zapadną Głęboko pomiędzy w spełnieniu. Niech myśli rozkoszą dziś wybrzmią W ciał naszych zacisznym dotyku. Języki się splotą subtelnie, Zmysłową popieśćmy się ciszą. Uspokój mnie w sobie kojąco, Jak balsam, co chłodzi namiętnie. Niech mruczy twa skóra dziś drżąca, Najcichszym z zapachów - pragnieniem. Niech usta bezglośnie twe szepczą, Błogości melodię do ucha. Kołyszmy się w rytmie jej lekko, Chcę cały się w tobie zasłuchać.
  12. Przez łazienkowe kraty słyszałam głośne jęczenie tej szmaty brzmiało to jakby jechała na dwa baty lecz były to tylko płacze bo daleko do wypłaty
  13. blackwine

    Ślimacze dźwięki

    slyszę, mamrotanie w kratach w łazience ja stoję przy kuchence nalewam wody do czajnika a w moim ciele panika sama w tym pustym mieszkaniu myślę o nie filozofowaniu sąsiadka znów kłoci się z mężem i pewnie bawi się jego wężem woda zagotowana herbata nalewana a sąsiadka dalej ruchana.
  14. jan122

    kundalini

    gdy zdejmuję Ci majtki to jest moment wyniesienia bo wiem, że za chwilę przejdę przez granicę Nieba, tam gdzie jasność i błękit i czerń, gdzie kończy się błękit ciemna dolina, która prowadzi w górę kończy się w twojej głowie tam jest białe światło dlatego moimi ustami, językiem, palcami i kutasem chcę dojść to twojej głowy do światła i na powietrze (tak, jestem zwierzęciem podziemnym i mam rogi, chwytaj je!) kobieto, nic nie jest mi bliższe niż miejsce nad chmurami wśród gwiazd (ile można żyć w podziemiu, gdy pamięta się swobodny lot?) tych, co ponad moją i twoją głową w Tobie natomiast jest jedyna ścieżka tam i nie zrozum mnie źle na nic Niebo jeśli nie ma tego wędrowania jeśli nie ma Ciebie bo droga jest większa od celu zawsze a jak powinno zakończyć się to, co nie może mieć końca? a jak powinno zakończyć się to, co nie może mieć końca? a jak powinno zakończyć się to, co nie może mieć końca? a jak powinno zakończyć się to, co nie może mieć końca? prawda jest taka, że skończyć możesz to tylko Ty!
  15. Deonix_

    Linia losu

    usiadłeś obok mnie w piętnastce wokół nie było dużo ludzi wcisnąłeś mi do ręki kartkę twierdząc że chciałbyś się umówić więc zadzwoniłam pod ten numer który ołówkiem nabazgrałeś i ciekawością opętana pognałam szybko na spotkanie powietrze lepkie się zrobiło gdy język dzielił warg czerwienie czas uciekł w przestrzeń z pola Ziemi o czym myślałam to już nie wiem potem scukrzyłeś w oczach gwiazdy żeby radością spadły w kroplach i złotym dreszczem uniesiona rozsmakowałam się w obłokach lecz kiedyś przyjdzie świt zmydlony pianką rozproszy nocne smugi w przeźroczach ciszy zobaczymy czy się umiemy również lubić szarzyzna chmurna głową przemknie ślady zostaną wokół powiek a w aberracjach soczewkowych dojrzymy nowe barwy w sobie a kiedy przyjdzie to najgorsze co czas zabiera bezpowrotnie w myślach prześwietlę skład pamięci by linią losu dojść do wspomnień
  16. Deonix_

    Niepewność

    nietrzeźwo wyglądasz spełnienia zza pagórków falistej linii wdzięku które się zbiegły w horyzont pozbawiony turgoru pewnie czujesz w ustach niewygolone kępki włosów a mnie na przemian biel i czerwień barwią skórę na policzkach myślę czy uciec czy zostać gdy z dreszczem wyjdziesz z anapireksji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...