-
Postów
1 107 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Roklin
-
Ja z natury lubię siedzieć w domu i nic mi tak dobrze nie robi, jak możliwość usiądnięcia na łóżku po całym dniu poza czterema ścianami. Ale włóczę się tam i ówdzie, chętnie coś przyniosę z wycieczek, zawsze miło poznać nowych ludzi. Pozdrawiam :)
-
Ano właśnie. Przy czym ja uważam, że realne życie i ból istnienia nie zazębiają się najczęściej. Większość problemów jest przejaskrawiana. Pozdrawiam :)
-
Ale ten tekst nie ma aż tak ujednoliconego rytmu - pełno w nim fraz siedmiosylabowych. I to celowy zabieg. Siódemki wymagają większej dozy wyobraźni, więcej uwagi. Będę z nimi próbował dalej. Nie lubię zbytnio patosu. Pozdrawiam :)
-
Dziękuję :) Jak się dużo pisze o naturze, dużo z nią przebywa, to w końcu się przesiąka zielenią, która koi. Cieszy mnie Twój komentarz niezmiernie. Album stary, sprzed czterdziestu lat, wciąż pełen uroku i ciepłych piosenek (zwłaszcza Ćmy, Mysze i Konie).
-
Lubię siedzieć przy ogniu naprzeciw obcych mi twarzy; czytać z oczu przygody, oglądać inne miraże. Lubię siedzieć przy ogniu, chleb swój na kiju rumienić; patrzeć na zachód słońca przy dźwiękach z odległej ziemi. Ref. Człowiek przychodzi wieczorem z tobołem niepewnych skojarzeń; rankiem wybywa szczęśliwy z siłą, wspomnieniem w darze. Lubię siedzieć przy ogniu wspólnym i drewna dokładać. Jedno słowo na wejściu i jakbyś miał już sąsiada. ref. Lubię siedzieć przy ogniu pieca, gdy siąpi na dworze. Ciepłą podać herbatę, snuć tęsknotę za morzem. ref. Lubię siedzieć przy ogniu, gdy niknie światło płomieni i ktoś sączy opowieść - my razem kręgiem złączeni. ref. 16.08.2018
-
Nie no, gdzie papuga w ogródku?
-
Sztorm w strumyku
Roklin odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O właśnie! I to mi się podoba - to właśnie sądzę na temat jakże modnej teraz oryginalności. Pozdrawiam :) -
Dziękuję :) Najbardziej lubię pisać o codzienności i o przyrodzie. To mi jest najbliższe. Zdecydowanie też wolę teksty rymowane, w wierszach wolnych coś się jak dla mnie gubi. Przynajmniej mi nie wychodzą za dobrze. Styl: staram się go szlifować, nie zawsze wychodzi, ale zawsze warto próbować. Pozdrawiam serdecznie :)
-
Sztorm w strumyku
Roklin odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo mi się podoba ten tekst. Moim zdaniem trafnie opisuje kwestię "odkrywania świata" - w każdej epoce ludzie odkrywają różne nowe rzeczy, które w gruncie rzeczy są wciąż tymi samymi. Świetny tytuł. Pozdrawiam serdecznie :) -
Moim zdaniem zbyt wiele tu metafor, w których gubi się sens. Do odchudzenia :)
-
Myśl jest dobra, początek też, a to już coś. Warto go rozłożyć na czynniki i mocno przerobić. Pozdrawiam :)
-
Czas wrócić do domu, już dość poszukiwań; na stronie piętnastej odkryłem dziś mapę - pomoże mi w pracy, tak, pamięć jest chciwa, lecz trzeba dozować napięcie, a zatem: jak co wieczór postawię na gazie czajniczek, spojrzę na pelargonie i kwiaty policzę, zasłucham się w pieśń o myszy brązowej pijącej herbatę, i o kocie drapieżnym - ten myśli "gdy złapię...", oczyszczę krew. Dzień senny, niemrawy, nie utkwi wśród wspomnień. Plac Rady Europy i brudny autobus, pijany żartowniś krzyczący coś do mnie. Już tylko pięć kroków od progu, a w domu jak co wieczór poczytam o barwnych zdarzeniach, popatrzę, jak w doniczce pąk w kwiat się przemienia, zasłucham się w pieśń o polach wrzosowych, niech różem zapłoną, i o koniach masywnych, gdy ku wsi powiodą, odpłynę wnet. 6.03.2017 Całość mocno inspirowana starym albumem Jethro Tull Heavy Horses.
-
Wędrowniczek i kwarki
Roklin odpowiedział(a) na Zawierucha7 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Warto zwrócić uwagę na to, że dwa pierwsze wersy są cytatem, by potem nie mieć nieprzyjemności... - zgadzam się w całej rozciągłości. Przede wszystkim, o czym to jest?! -
Mnie nie musisz tego mówić ;) Na moim osiedlu mieszkał kiedyś bardzo agresywny i wielki pies, który atakował ludzi. Zapewne stąd się to u mnie wzięło. Nie przekonałem się już nigdy do psów, w ogóle wolę je omijać szerokim łukiem. Pozdrawiam :)
-
Mnie jest bliskie podejście Sylwestra. Ale myślę też, że dobrze jest wierzyć w siebie. :)
-
A ja psów nie lubię, dla mnie wszystkie są okropne, zwłaszcza jak warczą. Dosyć patetycznie to wyszło. Innym razem :)
-
Miło mi bardzo :)
-
Cieszę się bardzo :)
-
Dziękuję :)
-
Co tym ważniejsze, że ten wiersz jest głównie o kolorach :)
-
Dziękuję :)
-
W zieleni soczystej, co wzrasta z lubczykiem i w żółci ognistej właściwej rudbekiom odkrywam radości - och, wprawdzie nie wszystkie - i oczy się poją, a puls bije lekko. Fioletem irysów rozniecam fantazje, a zieleń dostojnej jodełce należna w dzień sny śnić pozwala; po deszczu wyraźniej kolory się jawią i pachną drewienka. Różowość malw łudzi - pysznią się w promieniach - pragnę wyjść jak one - ku niebu, obłokom, lecz szarość gleb ściąga umysł mój do cienia - czerń wypływa z głębi, coraz bliżej zmroku. Brązy ziem, drobinek, ciążą ku korzeniom; biele ich odwijam z siłą i skupieniem. Ach, matowa zieleń - ta prędko się pleni - fiolet, róż nad sadem - dzień jak wiatr, jak mgnienie. 19.07.2018
-
Ballada o wędrownym grajku
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Beto, dziękuję :) Też czuję, że mogłoby być bardziej lekko, szczególnie w ostatnich wersach czwartej i szóstej zwrotki. Pomyślę, co z tym zrobić. :) -
Ballada o wędrownym grajku
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, ale inwersja jest zabiegiem właściwym dla form ludowych i ludowopodobnych. To taki sam środek wyrazu jak inne :) gdyż=bo; ale to niezbyt ładna cząstka