Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roklin

Użytkownicy
  • Postów

    1 107
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Roklin

  1. Ja z natury lubię siedzieć w domu i nic mi tak dobrze nie robi, jak możliwość usiądnięcia na łóżku po całym dniu poza czterema ścianami. Ale włóczę się tam i ówdzie, chętnie coś przyniosę z wycieczek, zawsze miło poznać nowych ludzi. Pozdrawiam :)
  2. Ano właśnie. Przy czym ja uważam, że realne życie i ból istnienia nie zazębiają się najczęściej. Większość problemów jest przejaskrawiana. Pozdrawiam :)
  3. Ale ten tekst nie ma aż tak ujednoliconego rytmu - pełno w nim fraz siedmiosylabowych. I to celowy zabieg. Siódemki wymagają większej dozy wyobraźni, więcej uwagi. Będę z nimi próbował dalej. Nie lubię zbytnio patosu. Pozdrawiam :)
  4. Dziękuję :) Jak się dużo pisze o naturze, dużo z nią przebywa, to w końcu się przesiąka zielenią, która koi. Cieszy mnie Twój komentarz niezmiernie. Album stary, sprzed czterdziestu lat, wciąż pełen uroku i ciepłych piosenek (zwłaszcza Ćmy, Mysze i Konie).
  5. Lubię siedzieć przy ogniu naprzeciw obcych mi twarzy; czytać z oczu przygody, oglądać inne miraże. Lubię siedzieć przy ogniu, chleb swój na kiju rumienić; patrzeć na zachód słońca przy dźwiękach z odległej ziemi. Ref. Człowiek przychodzi wieczorem z tobołem niepewnych skojarzeń; rankiem wybywa szczęśliwy z siłą, wspomnieniem w darze. Lubię siedzieć przy ogniu wspólnym i drewna dokładać. Jedno słowo na wejściu i jakbyś miał już sąsiada. ref. Lubię siedzieć przy ogniu pieca, gdy siąpi na dworze. Ciepłą podać herbatę, snuć tęsknotę za morzem. ref. Lubię siedzieć przy ogniu, gdy niknie światło płomieni i ktoś sączy opowieść - my razem kręgiem złączeni. ref. 16.08.2018
  6. O właśnie! I to mi się podoba - to właśnie sądzę na temat jakże modnej teraz oryginalności. Pozdrawiam :)
  7. Dziękuję :) Najbardziej lubię pisać o codzienności i o przyrodzie. To mi jest najbliższe. Zdecydowanie też wolę teksty rymowane, w wierszach wolnych coś się jak dla mnie gubi. Przynajmniej mi nie wychodzą za dobrze. Styl: staram się go szlifować, nie zawsze wychodzi, ale zawsze warto próbować. Pozdrawiam serdecznie :)
  8. Bardzo mi się podoba ten tekst. Moim zdaniem trafnie opisuje kwestię "odkrywania świata" - w każdej epoce ludzie odkrywają różne nowe rzeczy, które w gruncie rzeczy są wciąż tymi samymi. Świetny tytuł. Pozdrawiam serdecznie :)
  9. Moim zdaniem zbyt wiele tu metafor, w których gubi się sens. Do odchudzenia :)
  10. Myśl jest dobra, początek też, a to już coś. Warto go rozłożyć na czynniki i mocno przerobić. Pozdrawiam :)
  11. Czas wrócić do domu, już dość poszukiwań; na stronie piętnastej odkryłem dziś mapę - pomoże mi w pracy, tak, pamięć jest chciwa, lecz trzeba dozować napięcie, a zatem: jak co wieczór postawię na gazie czajniczek, spojrzę na pelargonie i kwiaty policzę, zasłucham się w pieśń o myszy brązowej pijącej herbatę, i o kocie drapieżnym - ten myśli "gdy złapię...", oczyszczę krew. Dzień senny, niemrawy, nie utkwi wśród wspomnień. Plac Rady Europy i brudny autobus, pijany żartowniś krzyczący coś do mnie. Już tylko pięć kroków od progu, a w domu jak co wieczór poczytam o barwnych zdarzeniach, popatrzę, jak w doniczce pąk w kwiat się przemienia, zasłucham się w pieśń o polach wrzosowych, niech różem zapłoną, i o koniach masywnych, gdy ku wsi powiodą, odpłynę wnet. 6.03.2017 Całość mocno inspirowana starym albumem Jethro Tull Heavy Horses.
  12. Warto zwrócić uwagę na to, że dwa pierwsze wersy są cytatem, by potem nie mieć nieprzyjemności... - zgadzam się w całej rozciągłości. Przede wszystkim, o czym to jest?!
  13. Mnie nie musisz tego mówić ;) Na moim osiedlu mieszkał kiedyś bardzo agresywny i wielki pies, który atakował ludzi. Zapewne stąd się to u mnie wzięło. Nie przekonałem się już nigdy do psów, w ogóle wolę je omijać szerokim łukiem. Pozdrawiam :)
  14. Mnie jest bliskie podejście Sylwestra. Ale myślę też, że dobrze jest wierzyć w siebie. :)
  15. A ja psów nie lubię, dla mnie wszystkie są okropne, zwłaszcza jak warczą. Dosyć patetycznie to wyszło. Innym razem :)
  16. Co tym ważniejsze, że ten wiersz jest głównie o kolorach :)
  17. W zieleni soczystej, co wzrasta z lubczykiem i w żółci ognistej właściwej rudbekiom odkrywam radości - och, wprawdzie nie wszystkie - i oczy się poją, a puls bije lekko. Fioletem irysów rozniecam fantazje, a zieleń dostojnej jodełce należna w dzień sny śnić pozwala; po deszczu wyraźniej kolory się jawią i pachną drewienka. Różowość malw łudzi - pysznią się w promieniach - pragnę wyjść jak one - ku niebu, obłokom, lecz szarość gleb ściąga umysł mój do cienia - czerń wypływa z głębi, coraz bliżej zmroku. Brązy ziem, drobinek, ciążą ku korzeniom; biele ich odwijam z siłą i skupieniem. Ach, matowa zieleń - ta prędko się pleni - fiolet, róż nad sadem - dzień jak wiatr, jak mgnienie. 19.07.2018
  18. Beto, dziękuję :) Też czuję, że mogłoby być bardziej lekko, szczególnie w ostatnich wersach czwartej i szóstej zwrotki. Pomyślę, co z tym zrobić. :)
  19. No, ale inwersja jest zabiegiem właściwym dla form ludowych i ludowopodobnych. To taki sam środek wyrazu jak inne :) gdyż=bo; ale to niezbyt ładna cząstka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...