-
Postów
1 107 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Roklin
-
Bardzo piękny, lekki, urokliwy wierszyk. Zgrabny, jakby taneczny rytm. Podoba się. Budzi tęsknotę za wiosną. :)
-
Wiatr letni kołysze leciwym hamakiem, a słońce poranne nieśmiało się budzi. Dzień wstaje sierpniowy, choć widać już jesień, to śmieszne jak blisko są mrozy i szrony. Mgła zeszła w dolinę, kałuże zostały; nielekka to pora na sprawne działania. Prostuję więc nogi i zmierzam leniwie ku twardym kamieniom, ku ogniom płonącym. Pakuję wspomnienia do toreb przesiąkłych zapachem pokrzywy i nutą igielną; spotykam przyjaciół - witamy się czule; dzielimy się wspólnie sennymi wizjami i w chwili, gdy słucham, odnoszę wrażenie, że wokół to wszystko mogłoby mieć uszy i przenieść te słowa do świata łąk rajskich, skoro my te klisze niesiemy do siebie. I koniec, nareszcie! Choć zabrzmieć to może jak rodzaj porównań i dziwnym się zdawać, naprawdę to czuję: był czas dla natury, lecz odszedł wraz z nocą. Humory i śmiechy w tle szybkich podliczeń; spojrzenie w kasetkę, w papiery i fajrant; już klucze zdajemy, chwytamy za miotłę; tu jeszcze, tam może, pociągnij do ściany i koniec, po wszystkim. Ostatnie spojrzenie na osty kwitnące, w tym miejscu wzbudzają nostalgię za domem; uściski i słowa pod klonem szlachetnym; wkładamy plecaki i cześć, idziemy. Ze świerku żywica wypływa jak potok łaknących powrotu z natury do miasta; Ogrzewa nas słońce na drodze w dół zbocza; czas spojrzeć w kalendarz; wrócimy tu kiedyś. 27.09.2016
-
Może - częściowo - na nutę Lintona Samuela Dawsona? Do znalezienia. Pewnie, nikt nie chce. Miło Cię czytać, Haniu. Pozdrawiam :) P. S. Długo się nad tym zastanawiałem, ale podjąłem dziś decyzję: niniejszym żegnam się z orgiem. Wszystkich fajnych ludzi z portalu pozdrawiam i życzę im samych udanych utworów i powodzenia (również gdzie indziej). Pa!
-
Piosenka górska Leśny człowiek z Przysłopu Nie martwi się brakiem oznaczeń W blasku górskiego Słońca Wędruje czarnym szlakiem Leśny człowiek z Przysłopu Nocami gra z kompanami Śpiewa o górskich wioskach Leżących poza szlakiem Hej hej człowieku dobry Zaśpiewaj piosnkę nam Hej o strumyku modrym Nie będziesz już szedł sam Leśny człowiek z Przysłopu Posłuszny jest twardej regule Chętnie przyniesie wodę Monetą czasem rzuci Hej hej człowieku dobry Zaśpiewaj piosnkę nam Hej o strumyku modrym Nie będziesz już szedł sam Leśny człowiek z Przysłopu Kiedyś Beskid cichy opuści Lecz żyjąc słonym chlebem Duszą zostanie w górach Hej hej człowieku dobry Zaśpiewaj piosnkę nam Hej o strumyku modrym Nie będziesz już szedł sam 13.08.2013 https://maps.google.pl/maps?hl=pl&tab=wl
-
Atrament sympatyczny
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hmmm... może i widzą, ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Za to cierpiący, odrzucony człowiek potrafi stać się bardzo nieprzyjemny. Zresztą, często bywa tak, że to ten milczący nie słucha i dlatego jest przygnębiony. Pozdrawiam :) -
Dziękuję, choć nie mogę się powstrzymać od pytania: w jakim sensie "dwuznacznie"? :)
-
Witaj :) Z grubsza chodziło mi o to, że ludzie są skłonni przypisywać rozmaite nieszczęścia siłom nadprzyrodzonym, tzw. legendom miejskim i innym dziwadłom. A chodzi przecież o to, by umieć spojrzeć na świat trzeźwym okiem, rozumieć przyczyny i skutki, widzieć problem i szukać rozwiązań, a nie - myśleć: "co za diabeł to zrobił", ""siły diabelskie maczały w tym palce", "to jakieś czary" itd. Tylko o to. Czy moja odpowiedź cię satysfakcjonuje? :)
-
Ballada o czterech wiatrach
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za miły komentarz :) -
Atrament sympatyczny
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Milczenie jest bardzo głośne Zwłaszcza kiedy nikt nie słucha Wtedy myśl o ciepłej wiośnie Płonąc w głowie w ustach zsycha Mniej przeszkadza mała mucha Niż ty gdy się zbliżysz prycha Musisz czekać tak chwileczkę Czasem cisza dłuższa bywa Pochyl się nad starym wieczkiem I obserwuj pióro w górze Patrz powoli kropla spływa I kleks powiedz chustką służę 18.07.2013 -
W sennym krajobrazie nocy
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z uwagi na inspiracje ten tekst ma formę piosenkową, raczej taką smętną, śpiewaną podczas spaceru wieczornego. Nie chciałem wszystkiego podawać na tacy, im mniej dosłownie, tym lepiej. A miasto... no piękne nie jest, a po ostatnich zmianach to chyba mu się jeszcze pogorszyło... Dziękuję za bardzo ciepły komentarz :) Ten bałagan chyba idzie w dobrą stronę.. :) -
W sennym krajobrazie nocy
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wracałem którejś nocy do domu w, delikatnie mówiąc, nienajlepszym stanie (bardzo bolała mnie głowa). Przysiadłem na chwilę na dworcu i stworzyłem utwór o farsowym nieco zabarwieniu. Myślę, że brzydota Śląska została tu nieco oddana, choć chyba nie do końca... A o "historycznym przekazie" nie myślę. Jeśli się uda, to zapewne i tak nas już nie będzie, co za różnica... Rzadko ostatnio bywam, ale najcięższą robotę już odwaliłem i może będę wpadał częściej. Pozdrawiam, zawsze miło cię gościć :) To się niezmiernie cieszę , będzie odniesienie mojej skromnej osoby,,,lubię poczytać co w wierszu gra! Serdecznie! Hania Odniesienia są zawsze, nie zawsze je widać... To tylko komentarz, nie wszystko można w nim przekazać... Miło to czytać :) -
W sennym krajobrazie nocy
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wracałem którejś nocy do domu w, delikatnie mówiąc, nienajlepszym stanie (bardzo bolała mnie głowa). Przysiadłem na chwilę na dworcu i stworzyłem utwór o farsowym nieco zabarwieniu. Myślę, że brzydota Śląska została tu nieco oddana, choć chyba nie do końca... A o "historycznym przekazie" nie myślę. Jeśli się uda, to zapewne i tak nas już nie będzie, co za różnica... Rzadko ostatnio bywam, ale najcięższą robotę już odwaliłem i może będę wpadał częściej. Pozdrawiam, zawsze miło cię gościć :) -
W sennym krajobrazie nocy
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziwne.... nie wiem, co w nim trudnego... Miło mi czytać, że "niejeden raz" - to znaczy, że zatrzymał i że tworzy go żywa tkanka... to miłe :) -
W sennym krajobrazie nocy
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fajnie, że Ci się podoba. Ktoś mi poradził, żeby rozbić te wersy na strofki, ale jeszcze się do tego nie ustosunkowałem. Sytuację powinna nieco rozjaśnić piosenka w linku powyżej... Jestem bardzo ciekaw Twojego wiersza... Dziękuję za wizytę :) -
W sennym krajobrazie nocy
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sea Of Sin Tonal Mix http://www.youtube.com/watch?v=52nmHqf-FZY Posłuchaj tego utworu, a potem przeczytaj tekst raz jeszcze, powinno rozjaśnić sytuację. "Pożar" i "W sennym krajobrazie nocy" są mocno inspirowane Morzem grzechu (rym wewnętrzny choćby). układ wygląda tak: 8/8/5 we wszystkich częściach. Tak naprawdę, to jest on bardzo lekko napisany. Dziękuję za wizytę :) -
W sennym krajobrazie nocy
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciemną nocą spaceruję ciągle czegoś poszukuję wiatr przez pola gna Chociaż wędruję samotnie wiem że ktoś w zgaszonym oknie me sekrety zna Obserwuję szare szkice gdy przemykam przez ulice pada słaby deszcz Pragnę badać chcę wciąż śledzić szukać prostych odpowiedzi flag na masztach wież W sennym krajobrazie nocy wyzbytym źródeł przemocy mogę skryć mój lęk Cieszy bliski nów księżyca milczenie gwiazd mnie zachwyca oj ma noc swój wdzięk Między pustką a zaćmieniem między blaskiem a płomieniem skrył się biały kwiat Pośród bruków starych murów jakiś samozwańczy guru pragnie zbawiać świat Puste drogi czarne koty serce z imieniem Doroty komuś brakło słów Wokół panoszy się popiół martwa cisza sztuczny spokój czuję zapach snu Idę wolno coraz wolniej przede mną kroczy dostojnie stary czarny kruk Wiatr zaszumiał w gęstym lesie echo pieśni wiatru niesie wrócę jutro tu 8.07.2013 -
Powiem ci coś miłego lecz nie musisz się zgadzać Jeśli me spojrzenie widzieć nie przeszkadza Pragniesz zdobyć szczyty tak jeden po drugim Powoli lecz z sercem dzień jest taki długi Nie myślisz o siłach które musisz włożyć Ani o pragnieniu które snem cię zmorzy Chcesz widzieć złociste i dzikie obłoki I rzekę płynącą wolno w świat szeroki O zachodzie Słońca Twój dzień się zaczyna Jak ważna dla Ciebie jest drobna roślina Wie tylko podróżnik który jak ty goni Za cieniem wilgotnym za pieśnią dwóch dłoni Wchodząc po wykresie westchnień sercowych Zdajesz się nie słyszeć odgłosów rozmowy Szkoda może wtedy dostrzegłbyś te cuda Które inni widzą spojrzałbyś i... nuda! 2.05.2013
-
Miło mi :)
-
Ja tam wolę szklanki pełne... :) Pozdrawiam :)
-
Dziękuję za wizytę :) Utwór jest bardzo śpiewny, w pewnym momencie musiałem zrezygnować z równozgłoskowości, bo trudno mi było go przedstawić w tej formie, w jakiej chciałem. :)
-
Pozwolę się nie zgodzić z Tobą. Mamy, jak widzę, odmienne podejście do poezji. Ja lubię bogato oprawiać moje utwory, które - niemal zawsze - pełne są wrażeń zmysłowych, barw, dźwięków, kształtów itp. Taki styl pisania, stety czy niestety, wyklucza skrótowość. Zauważ, że większość moich tekstów jest długa, lubię po prostu opowiadać i budować nastrój. Ale każdy ma swój styl. Pozdrawiam, miło, że wpadłeś.
-
Pozwól mi zabrać cię na skalny szczyt Z którego obejrzysz połowę świata Gdzie barwy morza kiedy wstanie świt Z zapachem sosen wiatr będzie splatał Tędy wejdziemy na cichą ścieżkę Każdy krok nowych dostarczy wrażeń Ujrzysz wiewiórkę i mewę śmieszkę Kierunek przygody zapach słońca wskaże Spójrz tam gdzie kończy się ląd Gdzie ptaki unoszą się ponad górami I pinii strzelistych tańcuje rząd Wszystko to właśnie stoi przed nami Pozwól mi spojrzeć w błękitne oczy I dostrzec w nich głębię najgłębszych mórz Patrz na srebrną kulę jak szybko się toczy Spróbuj też sama spójrz to dzieje się już Przejdź się powolnym spacerem do miasta Zamów w kawiarni placek z bazylią Każda dróżka wąska kamienna i ciasna Pozwala oddychać południa idyllą Spójrz na granicę ciepłego morza Pomyśl o tym czego nie wyrazisz mową Spójrz na kamienie jak na barwnych dworzan I właśnie tu poczuj się królową 11.05.2013
-
Witaj Nato! Miło mi, że wierszyk się podoba. To "zaś" rzeczywiście nie brzmi najlepiej, ale... "a" też mnie nie przekonuje. Barwy? Trzmiele, tak jak pszczoły, słyną z zapylania kwiatów. Bez tych pożytecznych owadów mnóstwo roślinek zginie. Smutne, że ludzie nie patrzą na drobiazgi, które ich otaczają - tracą przez to wiele okazji na miłe spędzenie czasu, na refleksję, na ciekawe obserwacje... Pozdrawiam :)
-
Jakże rzadko o mnie myślisz chociaż mieszkam w Twym ogrodzie Wstaję tuż przed złotym świtem zaś zasypiam po zachodzie Krążę wokół białych kwiatów niknąc pośród rojów pszczelich Muszę żywić mą rodzinkę nie uznaję więc niedzieli Nie karm mnie tym gorzkim płynem on mi wcale nie smakuje Przypomina trochę wodę lecz zapachu jej nie czuję Pomyśl kiedy stąd odlecę nie dostrzeżesz braku trzmiela Choć wraz ze mną zginą barwy których smak Cię rozwesela 23.04.2013
-
Mnie się bardzo podoba, lekki i zabawny wiersz. Nie uważam, żeby istniała potrzeba "komplikowania" rymów, zwłaszcza kiedy przekaz ma być jasny i czytelny, wiersz sprawny, rytmiczny, dobrze się czyta, jest git :) Pozdrawiam :)