-
Postów
1 883 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Natuskaa
-
I trzeba pamiętać, że nawet siedząc na ławce rezerwowych, można dostać żółtą kartkę :) Pozdrawiam.
-
Tak robią ludzie od pokoleń, od swojego jakiegoś tam początku. Poprażą się na słońcu, zeschną i wracają do wody :)) Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Oj tak, miło jest się pokołysać :) Dziękuję i pozdrawiam.
-
Bardzo dziękuję i pozdrawiam :) Woda ma swoje sposoby, żeby się wedrzeć w umysł człowieka. Jeśli nie zrobi tego na jawie, to przeciągnie po snach. Nie uciekniemy od wody, nasze życie przecież zaczyna się w wodzie i być może dlatego ta nas woła ... tak myślę. A deszcz to już w ogóle jest niesamowity. Szczególnie ulubiony, kiedy żar leje się z nieba albo gdy obserwuje się to widowisko z bezpiecznej odległości, krople na szybie, a później całe ściany wody. Nie dziwi mnie, że u Ciebie w biurze tak właśnie reagują ludzie, deszcz jest potrzebny... i herbata też :) Dziękuję i pozdrawiam.
-
Czemu otwieramy mu drzwi
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeśli kłamstwo Tobie śmierdzi to znaczy, że rozróżniasz zapachy... gdybyś utkwił w kłamstwie, przyzwyczaiłbyś się do niego i przestał czuć, że pachnie źle. Pozdrawiam :) -
Zasadziłam w jednym dniu dwie małe sadzonki drzewka szczęścia... takie mikro, że wykałaczka je podpierała. Jedno żyło w dobrych warunkach: na stanowisku ciepłym i słonecznym, małego pomieszczenia. Drugie w zupełnie innym budynku, gdzie miało nierówny klimat, ciemnawo (bo silne słońce nigdy nie zaglądało), a pomieszczenie było przestronne. Zgadnij jak im się rośnie po przeszło roku... Pierwsze jest rozdwojone i ma gęsto ale małych liści, drugie jest pojedyncze, proste i ma rzadkie, ale ogromne liście. Ciekawe prawda? Odczułam potrzebę napisania tu tego... Pozdrawiam :)
-
Też tak myślę:) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. No widzisz, bo ja lubię sobie pofilozofować :) i pociągi też lubię. Dobrze wiedzieć, że jesteś rybą. Rybek nie znam wiele, albo znam, ale o tym nie wiem. Dzięki za kilka słów. Pozdrawiam.
-
Hmm... to chyba dobrze, że się pojawiło :) Dzięki i pozdrawiam.
-
czy tęsknisz do wody tak samo jak ryby czy tak jak one umierasz z jej braku siedząc na kwadracie prostym czerwonym przystanku autobusowego jak dawniej czytając rozkład jazdy zastanawiając się dlaczego na świecie jest więcej alkoholików niż ludzi bezdomnych lub podróżując pociągiem osobowym patrząc w okno licząc krowy na polu domy stacje szlabany przeciągi z korytarza i przysypiając bujany kołyską znajomej monotonii czy czujesz ulgę kiedy pada deszcz a może pomaga ci szklanka herbaty
-
Właśnie! Pozdrawiam :)
-
Ładnie tu u Ciebie :) Pozdrawiam.
-
Mały, biały domek cz.VI
Natuskaa odpowiedział(a) na Kwiatuszek utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Intuicji trzeba posłuchać. Są miejsca na których nie powinno się spać i takie na których się wypoczywa. Co do opowiadania, podoba mi się Twoja kuchnia :) Pozdrawiam. -
Zapewne jest wiele wierszy o różach, ale ten jest pierwszy ode mnie :)) Coś kwiaty u mnie nie bywają, pewnie dlatego, że zdaję sobie sprawę z faktu, że już dużo o nich napisano i cóż można dołożyć więcej? Ale tutaj, dosłownie się wprosiły w końcowych wersach. Dziękuję i pozdrawiam :) Dziękuję to miłe :) Pozdrawiam. Absolutnie nie jest mi smutno, to nie melancholia. Po prostu listopad jest bajeczny, magnolie szykują się do czwartego w tym roku kwitnienia... czy to nie piękne? Kwiaty na balkonie nie przestają czarować żółtymi kwiatkami, a miały kwitnąć do końca sierpnia. Takiego drugiego listopada możemy już nigdy więcej nie mieć. Dziękuję i pozdrawiam :) Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam :)
-
czasami chwila jest jak krzew wypuszcza wciąż nowe liście potem pieści ich zielenie aż te nabierają błysku całymi dniami dogląda niczego nie obiecując a jednak dając im wszystko czego tylko potrzebują rozwijają się pięknieją pewne swojego istnienia rosną szersze i mocniejsze coraz więcej chłonąc słońca wypuszczają się do głębi w stare zapomniane kolce jakby chciały ją obsypać kielichami obfitości powielić różowym kwieciem
- 5 odpowiedzi
-
10
-
Maki róże bez kalina
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale u Ciebie jest dziś kwiatowo, aż miło przysiąść :) Pozdrawiam. -
Albo ryzykujemy, albo nie ryzykujemy - czytaj ryzykujemy utratę potencjalnych korzyści, które moglibyśmy uzyskać przez podjęcie ryzyka :)) Wersja z ekspertem to raczej rozłożenie ryzyka, ale czy równomierne... ? Pozdrawiam lekko filozoficznie.
-
Tak sobie myślę, że ryzykujemy bez ustanku i robiąc coś i nie robiąc niczego, i siedząc w domu i wychodząc z niego... jesteśmy ryzykantami. Pozdrawiam :)
-
Wodnikowe wzgórze
Natuskaa odpowiedział(a) na OloBolo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Horoskopy natalne są trochę jak linie papilarne, u każdego inne... kiedyś czytałam książkę "Homo-Zodiacus" Leszka Weresa ... to nie jest zwyczajne rozkminka horoskopów, to naprawdę wciągająca pozycja i przez literaturę przeciąga (muszę sobie ją odświeżyć). Faza Byka to według autora - kraina zmysłów Znalazłam kawałek o odwadze: " Łatwiej mnie zrozumiecie, jeśli przeniesiecie się w myślach wraz ze mną do Hiszpanii lub Meksyku. Właśnie zaczyna się corrida. Spójrzcie więc na arenę. Oślepiony nadmiarem światła, oszołomiony rykiem widowni, stoję zupełnie spokojny, nie bardzo rozumiejąc, co przyjdzie mi czynić. I stałbym tak cierpliwie, daleki od chęci skrzywdzenia lub zaatakowania kogokolwiek, lecz czerwona muleta, przypominająca mi agresywną fazę Barana, drażni mnie nieustannie i powoli doprowadza do stanu furii. Gdy wreszcie w nią wpadam, ruszam do ataku, nie bacząc na układ sił. Walcząc do upadłego potrafię niekiedy wyeliminować wyraźnie przecież sprytniejszego matadora. Podobnie dzieje się w życiu. W przeciwieństwie do Barana znacznie lepiej czuję się w obronie, zdecydowanie potrafię też utrzymać to co zdobyłem... " itd itd Pozdrawiam :) -
Jest taka piosenka
Natuskaa odpowiedział(a) na kwintesencja utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Puenta pierwsza klasa. Pozdrawiam :)- 3 odpowiedzi
-
1
-
- melancholia
- ironia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
(choinka i takie tam komentarze... )
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jakaś część mnie upiera się na pisanie w taki sposób :) Te doniczkowe "choinki" często mają za mocno ścięte korzenie i nic im nie pomoże, nawet to wczesne zasadzenie w ziemi. Mam jedno drzewko, któremu w tym roku mija dwadzieścia lat na moim gruncie, dwa lata temu szyszkowało po raz pierwszy, śmieję się, że pełnoletnie, to może :)) A kiedy je sadziłam to była ruina, igły poopadały i właściwie marne szanse, obcinałam suchary i czekałam na efekt. Czasami cuda się zdarzają, trzeba próbować. Dziękuję i pozdrawiam :) To nie jest zły sposób, przecież nie trzeba trzymać w domu całego drzewa. Określenie "zabawnie" chyba najbardziej mnie cieszy :) Dziękuję i pozdrawiam. -
I potem w tych kontrastach się spotykamy: z sąsiadem, z koleżankami, ze sprzedawcą... Pozdrawiam :)
-
(choinka i takie tam komentarze... )
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Przecież jest dokładnie określone dlaczego "on" ma złe sny (takie piosenki się w Polsce śpiewa "...mam złe sny, kiedy nie śpię..."). To nie jest mój własny monolog, który rozkminiam. Takie rozumowanie byłoby trochę dziwne. No ale ok, mam dziś trochę więcej czasu to poczytam. Jeszcze raz dzięki :) -
Dziecko i kołyska to odsunięcie, separacja, choć w szczytnym celu, bo wzajemnego odpoczynku. Ogólnie dziwny jest wydźwięk tego wiersza. Niby cel jest szczytny - "pomoc", ale odnoszę wrażenie, że jest tu coś jak godzenie się z zastanym, a nie polepszanie go. Nie mogę się przez to przebić na tyle, żeby wejść w... no rozumiem, że z tagów jest "ciąża", ale bez tagów ciężko do tego dotrzeć. Jeśli rzeczywiście to o ciąże chodzi, to chyba coś trzeba dołożyć. Pozdrawiam :)
-
(choinka i takie tam komentarze... )
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
W pierwszym jest dialog nie doczytany, w drugim monolog nie dosłuchany :) To co im dać, skoro nie myślnik? Cudzysłów będzie dziwaczny i stworzy nudę. Mi zależy na tym, żeby wyjść od tematu narzucającego się z zewnątrz i wejść we własne wnętrze. I taki znalazłam sposób. Dziękuję i pozdrawiam. -
(choinka i takie tam komentarze... )
Natuskaa opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
- Masz choinkę? Choinkę? – zdziwiłam się zawieszając wzrok na swoim doniczkowym wrzosie w kolorze bieli przechodzącej przez róż w fiolet. Nie, chyba nie chcę wiedzieć czy ten ktoś już ma choinkę, czy już klei łańcuchy i maluje styropianowe bombki, czy rozgląda się za tanim karpiem... na początku listopada!? Zamykam przeglądarkę. Zaledwie przebrzmiał kram ze zniczami, a niektórzy już wyciągają igły, zaledwie ludzie zrewidowali miejsca w ziemi dawno nie rozpulchniane, a już niektórzy czynią przygotowania na świętowanie życia, narodzin... i tak temu tematowi dalej podkładając nogę – to przecież tylko podmianki, przez cały rok te podmianki, tu trumna tam kołyska. Gdzieś po drodze będzie jeszcze zdziwienie, że niektórzy nie umierają, chociaż wszystko wskazuje na to, że umarli. Czy rodzimy się, umieramy i zmartwychwstajemy w równych proporcjach? - ... mam złe sny, kiedy nie śpię... Dlaczego „on” ma złe sny? Dlaczego śni, kiedy nie śpi? Nie zapytałam, nie usłyszałam, za szybko zmieniłam stację radiową, za szybko słuchać nie chciałam. Jakiś „on” coś zaśpiewał, ktoś zaśpiewa za nim i będą tak sobie wróżyć ludziska kiepskie sny na jawie, świat pofiksowany, albo ja jestem niedostosowana... choinki mi szkoda zabić, choinkę kupuję dopiero kiedy jest mi żal, że opadną jej igły na stoisku parkingowym, bo wtedy mnie bierze na ratowanie skutków ubocznych podmianek i potem mam choinkę posadzoną obok malin, po dwóch latach okazuje się, że przeżyła, ona jest moja i żyje, a w tym czasie powinnam już mieć jeszcze jedną i jeszcze jedną... las choinek mam sobie zasadzić w malinach? Kręci się karuzela... stop – wsiadamy. Kręci się karuzela – kto wypadł, ten nie żyje. Kręci się karuzela... stop – ze złamaniem przecież można siedzieć, można prawda? ... o, ten to chyba zmartwychwstał. A co ty sobie człowieku złamałeś, że przeżyłeś? Nogę, serce, myśl może ci się tylko połamała, zmumifikowałeś ją?... wsiadaj... Karuzela się kręci. Złe sny śnią się nie śpiącym - totalny galimatias. A może to tylko sny o choince? Tak, to ma sens, pewnie facet potrzebuje choinki. Nazywa to snem... -
ludzie umierają jak liście
Natuskaa odpowiedział(a) na iwonaroma utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A jeszcze inni zerwani: nie w porę, przypadkiem, dla zabawy, przez kaprys... odzierani do szkieletu... Podoba mi się porównanie do liści :) Pozdrawiam.