Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Migrena

Użytkownicy
  • Postów

    454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Migrena

  1. @Gosława to tylko mogę się serdecznie do Ciebie uśmiechnąć :) Ciepłym podziękowaniem. Gosławo. Dziękuję.
  2. @Bożena De-Tre Wspaniałego dnia :)
  3. @Roma bardzo dziękuję za piękne słowa. @Bożena De-Tre kimkolwiek dzisiaj jesteś, zawsze jesteś Poetką. Bo wierszami nuci Ci dusza :)
  4. @Bożena De-Tre już wiem. Wybacz człowiekowi z prowincji kultury. Twój tomik urokliwych wierszy !!! Wieczorem, jak wrócę z "wyprawy" to wejdę gdzie trzeba i będę Cię czytał. Serdeczności Poetko :)
  5. @Bożena De-Tre dzięki. Będę Ci w tym biegu towarzyszył. Tak wirtualnie tylko. Niestety. Dziękuję pięknie. @Jacek_Suchowicz oczywiście. Dziękuję. Chociaż cisza wokół mnie. Tylko skowronki.....
  6. Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.
  7. @Bożena De-Tre miasto, sen i czerwona wstążka – jakbyś przeszła się po moich myślach. To nie jest tylko wiersz, to miejsce. Chcę tam wrócić. Podoba mi się.
  8. @Bożena De-Tre ale ja właśnie....nie wiem jak to ująć żeby nie urazić.....ja jestem mężczyzną. Jeżeli to duży kłopot to ja mogę..,.przebierać się chyba tylko.
  9. @Berenika97 o tak :) Smakowite !
  10. @Gosława Gosławo. Czytam Twój wiersz i mam wrażenie, jakby ktoś przejechał mi liściem po kręgosłupie. Czułość miesza się z niedopowiedzeniem, jakby każde słowo było drżeniem przed dotykiem. Mocne. I zostaje pod skórą. Bardzo mocne. To jest dobra poezja.
  11. @Bożena De-Tre Tęsknota to chyba najbardziej złożona ludzka emocja. Piękna i okrutna. Tnę dni nożem bez ostrza, nic nie krwawi, wszystko boli. Oddycham twoim brakiem, jakby powietrze było karą. Każda minuta to zwierzę, które gryzie mnie tam, gdzie zostawiłaś echo. Nie wracaj. Tylko wtedy będziesz wieczna. Ukłony.
  12. @Berenika97 dobrze. Za każdą chwilę dziękuję. Swoją duszą. I uśmiechniętą buzią :) Fantastycznie, że jesteś !!!!!!
  13. @Berenika97 ja to czytam Bereniko. Z apetytem :)
  14. @Berenika97 Bereniko, słodka Bereniko. Kiedy Ty tak do mnie piszesz.... to ja nie chcę żebyś Ty wracała.....ja chcę żebyś została na stałe. Rano będę Cię częstował kruchymi rogalikami z masłem i garściami świeżo zebranych malin. A wieczorami przy kominku, albo ognisku, albo zwyczajnie /co staje się modne u poetów/ siedząc na rozgrzanej lipcowym słońcem trawie, będziesz nuciła swoje piękne wiersze a ja będę cichutko przygrywał Ci na bębenku z cicha przy tym zawodząc. A noce.....mój Boże ! W czerwonych różach albo na jedwabnym prześcieradle..... Nie odchodź. Zostań. Proszę. Bereniko......
  15. @Alicja_Wysocka wracaj !!!! Ten wiersz jest dla Ciebie. Jest Twój :) @Gosława wiesz jak miło jest czytać takie piękne słowa pod własnym tekstem ? Pewnie, że wiesz ! Dziękuję. @Annna2 no tak. My tam jesteśmy. Ludzie. Dzięki Aniu.
  16. @Robert Witold Gorzkowski Nie ma tu poezji? Ależ jest – twarda jak dębina krzyża, surowa jak ręce, co staw budowały. To poezja ziemi, nazw, przodków. Zapis topografii duszy, nie tylko krajobrazu. Dla tych, co mają korzenie, a nie tylko adres. Fantastycznie napisane
  17. @Berenika97 och te koty Bereniko.......ulala
  18. @Annna2 dzięki Aniu za uważny komentarz. Fajnie, że dostrzegłaś „moje ja” w tym tekście – to dokładnie tam było, tylko ukryte między szkłem a betonem.
  19. @Berenika97 sama słodycz
  20. Dla Alicji Wysockiej......za natchnienie. I. PUŁAPKA DNIA Wpadłem w dzień jak w paszczę kota z plastikowymi zębami. Zegary drapią kręgosłup – nie pazurami, lecz wspomnieniami, wyrastającymi na brokatowych pętlach reklam. Śnią mi się twarze zrobione z makulatury i waty cukrowej na patyku, na których nawet motyle zostawiają poezję w postaci śladu nóżek. Miasto – święty klocek LEGO z wyciśniętym śladem boga – tonie w moich płucach jak topielec w betonie. Duszę się możliwościami – są jak stado koni bez nóg, galopujące w miejscu, a kurz z ich kopyt osadza się na źrenicach. II. CYFROWA CISZA Nikt nie patrzy w oczy – patrzą w kody, kody patrzą w nicość, nicość zwraca paragony. Mam w głowie ptaki z białka i smutku – lecą wstecz i giną, uderzając w betonowe szkielety szklanych domów. Z betonu wyrósł kwiat, ale z kwiatka wyszło dziecko z głośnikiem w gardle, które mówi cudzym głosem – głośno, ale nie do nikogo. Nie ma już zielonej trawy, na której siadali poeci – tylko język asfaltu, który mówi: „Zamknij oczy. Zostań klientem.” I bankomat za rogiem. III. CIAŁO MASZYNY Co noc płoną sny – ale ogień śmieje się szeptem powiadomień. Ciała – pakunki mięsa z kodem kreskowym w pępku. Serca – kserokopiarki szeptów, biją na czarno-biało. Raz słyszałem duszę – wyła jak wilk zamknięty w pendrivie. Szkło pęka, ale nic się nie kończy – bo tu nawet śmierć ma interfejs użytkownika. IV. WYKREŚLONE „JA” Nie ma dróg – są tylko ślady po błędach systemowych. Ruch to błędnik świata, który się zaciął i puszcza w kółko to samo intro. Myślę, że istnieję tylko jako resztka RAM-u w boskim laptopie, a moje imię to hasło zapomniane przez anioła. Życie? Rytuał szczura w mikrofali – jego taniec lajków, jego modlitwa w formie captcha. A moje „ja” – pępowina do nikąd, owinięta w folię bąbelkową i wysłana do nieistniejącej strefy komfortu. Do folderu o nazwie home, ukrytego na pulpicie betonu. Gdzie dzieci krzyczą jeszcze: tata".
  21. @Annna2 jeszcze ja, na chwilę..... Pamiętam wiersze Urszuli Kozioł drukowane w miesięczniku POEZJA. Zapach papieru, druku i magia Jej slów....
  22. @Annna2 wiersz jak szept pamięci — delikatny, a zarazem pełen ciężaru przemijania. Przypomina, jak blisko siebie mamy własne ‘ja’, nawet gdy się od nas oddala. Wiele lat temu czytałem z uwielbieniem wiersze Urszuli Kozioł, i dziś z tą samą czułością wracam do jej słów. Aniu....
  23. @Gosława spokojnej nocy. Bądź zdrowa.
  24. @Gosława a może to nie tyle masochizm, co potrzeba konfrontacji z tym, co w Tobie wciąż żywe — raną, która mimo upływu czasu nie przestaje Cię kształtować. Drapanie jej na nowo to próba zrozumienia, a może i oswojenia tego, co gdzieś głęboko tkwi, nie dając spokoju. To jak spotkanie ze sobą, które nie zawsze jest komfortowe, ale bywa konieczne, by poczuć, że naprawdę żyjemy. Myślę, że wielu z nas doświadcza takiego "drapania". Też mnie czasem dopqada jako głębokiego introwertyka. Ale nauczyłem się sztuki wyparcia. Resetuję umysł. Szybko i brutalnie włączam zagłuszanie. Mnie się udaje. Nie zawsze jednak bezboleśnie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...