Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Ropuch

Użytkownicy
  • Postów

    2 291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Pan Ropuch

  1. czy mi ufasz oczywiście każdy tobie ufa na tym to polega moja najdroższa dolarówko
  2. @Agrafka @opal A jednak człowiek uczy się przez połowę życia, później już tylko repetuje :) Dzięki za to plączę jak widać język mi się poplątał. @Waldemar_Talar_Talar @Franek K @Lahaj @Dag Dziękuję za czytanie i komentowanie oraz serca całej szóstce Autorów! Pozdrawiam Pan Ropuch
  3. wędruję po śladach stąpam przekrwione mam oczy ciszę plączę w niemoc by krzyknąć przez wiatr przez burzę i ocean przez wszelkie stworzenie straciłem wiarę w to co boskie straciłem wiarę w to co ludzkie czyż to nie jedno i to samo spójrz upadam i zmierzcham programuję się na nową modłę teraz albo nigdy czy potem przegapiłem pociąg została mi droga bez biletu i peronu z bóg wie jaką końcową stacją
  4. the past rzeka - pies z tą rzeką the river a dog pissed on that river na brzegu kot czeka on the bank a cat is waiting czas nie zwleka czas ucieka the time never waits the time always retreats daj człowieka... pass a human... powtarzalność wpisana w genom repeatability is coded into genome niezmiennie zmienna okoliczność natury invariably the variable of the nature ależ bzdury! kot jest bury! what a nonsense! a cat is past tense! a pies? a dog? czort z tym psem! screwed that dog!
  5. O mój ropuszy los jestem spokojny, dopóki dopóty łykam te wszystkie przeciwności losu jak w tym barze mlecznym ;) nic mi złego przytrafić się nie może, z czasem może nauczę się je smakować i doceniać ich walory :D :D :D. Sztuką jest świadoma rezygnacja i wychodzenie ze wszystkich stref komfortu by móc wzrastać i spożytkować czas w pełni. Dziękuję, że JESTEŚ i Pozdrawiam Pan Ropuch
  6. Z okazji naszego wspólnego spotkania pod tym wierszem komentarz - piosenka Pozdrawiam Pan Ropuch
  7. z deszczu pod rynnę, lecą nieszczęścia parami... najgorsza jest ta świadomość, że ktoś był, patrzył i dotykał - ta kradzież cudzej intymności to wtargnięcie zawsze mi najbardziej nie dawało spokoju, rzeczy jak rzeczy przyszły inne przyszły nowe... byłem wówczas nastolatkiem i pech tak chciał, że z całą rodziną byłem na "aktywnych wczasach (dziewięciodniowych :D ) a złodziejaszki nie tylko splądrowali całe mieszkanie, ale pozasłaniali żaluzje i kilka dni sobie balangowali(opróżnili cały barek - taty) włącznie z wzięciem kąpieli w wannie... OBRZYDLISTWO! PASKUDZTWO! :D :D :D Pozdrawiam Pan Ropuch
  8. jak ropuch pełzam przed siebie ani to zgrabne ani ładne menu natrętna mucha trzeszcząca płyta klawisz co nie stroi źle ułożona poduszka - tego już za wiele miał być komfort spokój słońce i jak już coś uniesienia dreszcze - przepraszam danie dnia? - zupa z surowych mysich flaków PAS cóż przymrę głodem odwracam się na pięcie - wychodzę lecz nagle czuję kłucie w lewym boku chciałbym się ruszyć - nie mogę wracam zamawiam wszystko pożeram do cna połykam byle nie poczuć smaku dopada mnie myśl ciekawe czy każdy ma tak za pierwszym razem
  9. hmmm... to ewidentnie wkradł się lapsus :D Pozdrawiam Pan Ropuch
  10. zapomniał człek że wzrasta bez względu na wiek że nic tak nie znieczula (ducha) jak kolejna (zawierucha) molekuła molekuła nim zaśnie czyta baśnie powstanie nad ranem sen do snu poskłada w niepamięć oczy przetrzy zacznie dzień niedowierzaniem (na wieki wieków amen) ........................................................................................... ojcy i matki przybrali dziatki pokoleniowym płaszczykiem słabości już patrzą już proszą by tak jak im-nam nie doskwierały byśmy znaleźli sposób jak stawić im czoła kula o kulę uderza molekuła molekuła
  11. Tytuł jest zarazem cytatem, kiedyś poznałem pewnego Pana który pracował w ubojni. Kochał rozmawiać i opowiadać, a uśmiech mu do tego zawsze towarzyszył (najprawdziwszy śmieszek) przy każdej historyjce co piąte zdanie mówił "Dasz Pan wiarę!?" :) Opowiedział mi kiedyś ze wszystkimi detalami jak ów proces wygląda, na chwilę tylko gubiąc ten swój uśmiech na słowa: "Krowa wie na moment przed, że zaraz zginie i stoi w kolejce i płacze. Każda krowa płacze krokodylimi łzami, dasz Pan wiarę?!" Pozdrawiam Pan Ropuch
  12. Święte słowa Panie Radku, święte słowa. Pozdrawiam Pan Ropuch
  13. Pomysł tytuł i wykonanie, ach jak ja lubię takie ropuszności... ;) Pozdrawiam Pan Ropuch
  14. U mnie jest czarnych dziur dostatek, chętnie pożyczę choć kiepski to datek... ęce-pęce w której ręce? Pozdrawiam Pan Ropuch
  15. I ja tu się poszwendałem wiersz zobaczyłem - przeczytałem... Pozdrawiam Pan Ropuch
  16. Dlaczemu burza listopadzi się i wzburza... Pozdrawiam Pan Ropuch
  17. @Radosław Miał być miesiąc na próbę bez jakichkolwiek ciśnień - na zasadzie czy dam radę?! Póki co daję i się do tego radykalizuję co już zaczyna lekko martwić, a może w tej kwestii odrobina radykalizmu nie zaszkodzi - wciąż myślę nad tym ;) Pozdrawiam Pan Ropuch
  18. @Radosław Tą samą metodę zastosowałem baby steps od marca zmieniam zmieniam i końca nie widać. Od 1 września nie jadłem ani grama mięsa! Chwalę się :) ;) - to też ważne! w kuchni istne szaleństwo grzyby rośliny strączkowe cukinie kabaczki dynie oberżyny i substytut mięsa, które wygląda i smakuje tak samo. Pozdrawiam Pan Ropuch
  19. @w kropki bordo Trochę bym jeszcze podłubał, zmienił może to i owo, ale czasu to nawet za kilogramy złota więcej nie jestem w stanie kupić ;) Moc jest! I duże myśli też są! Pozdrawiam Pan Ropuch
  20. @w kropki bordo Dziękuję za obszerny komentarz w świecie ludzi zabieganych, robiących najlepiej dwie rzeczy naraz jest to dostrzegalne ;) Kłaniam się! Pan Ropuch @Gosława Dziękuję jest to ważny wiersz w wierszotece Pana Ropucha, mam rozerwane serce, które o dziwo nabiera w tej bezsilniści i niemocy - mocy. A tu powód: 70 MILIARDÓW ROK ROCZNIE ZWIERZĄT JEST UBIJANYCH W CELACH SPOŻYWCZYCH Z prostej arytmetyki 10 krówek na jednego ziemianina. :/ :/ :/ Pan Ropuch @Radosław Nie mam do nikogo żalu i pretensji. Zawsze zaczynam od siebie i jest mi przykro z powodu, że 36 lat zajęło mi zrozumienie, że spożywanie mięsa trzeba ograniczyć do zbędnego minimum - niech to będzie nawet te 2 razy na tydzień. Zupełnie nie godzę się z faktem i nie jestem w stanie zrozumieć siebie, jak można było spożywać mięso codziennie? Pan Ropuch @Franek K W zeszycie mam według pańskich upodobań ;) :) Też tak czuję i myślę, ale jako autor na orgu zawsze pozwalam sobie na troszeczkę więcej :DDD Tym o to zabiegiem spowodowałem, że dwukrotnie w wierszu (pierwszy raz w tytule) coś każe się zatrzymać i uruchomić logikę oraz reakcję - hola hola! coś tu lekko zgrzyta - MA ZGRZYTAĆ :) trzeszczeć jak płyta bzyczeć jak natrętna mucha czy nie stroić jak klawisz w fortepianie :) - typowy ropuchowy manewr ;) ;) ;) Pan Ropuch @Dag Dziękuję Dag za poszukiwanie swoich sensów w tym wierszyku! Jak zawsze jestem podbudowany :) Pan Ropuch @Radek78 Z pewnością autor miał conajmniej kilka tropów poznawczych i wiele myśli. Przeciskając je przez praskę o niczym innym nie marzył by każdy z czytelników znalazł własne skojarzenia, myśli tropy i dostrzegł w wierszu mimo wszystko uniwersalizm. Pozdrawiam serdecznie! Pan Ropuch
  21. smugą naparu unosisz twój świat odnalazł źródło wrzechświata targasz nieswoje myśli pragnienia zaszczepione powielasz wycierasz usta frazesem nad frazesami przeglądasz łupinkę z każdej strony pociąga ciebie jak solidnie chroni ten kształt ta moc owoc wydarza się w środku miąższ sok i pestka to piskliwe szczenię powinnością jest bezbronność a każda rzeź - musi mieć swój koniec
  22. wiersz jest interaktywny i wciąż ma poważne braki, gdyż liczę na naszych muszkietrów od rymów już Pan Franek pomaga więc jakoś to będzie może się uda. Obiecuję, że jeszcze do tego przysiądę i pouzupełniam. Panie Sylwku i Pan znajdzie swoje miejsce ma Pan to zapewnione bardziej niż w banku - czasy taki że niewiadomo czy i im można ufać, a mnie zawsze! ;) przybiegła psota wraz z nią ochota czas najwyższy by w wierszu zagościł nie kto inny jak Pan Sylwester Lasota Pozdrawiam Pan Ropuch
  23. ja (1) ty (1) nie płacz (2) przybywam (3) siadam przy tobie (5) jesteśmy stworzeni sobie (8) najtrudniejsze za nami spójrz jaki piękny świat (13) z powrotem pójdźmy razem (8) jesteś tuż przy mnie (5) przybyłaś (3) jestem (2) ty (1) ja (1)
  24. Nic się nie dzieje bez przyczyny - wchodzę czytam akurat zmiania się piosenka na mojej liście i wszystko gra jak ulał. Jest melodia jest wiersz gotowy co uderza z głowy do serca i z serca do głowy... gdy to piszę mój kot siedzi na wyciagnięcie ręki :D Pozdrawiam Pan Ropuch
  25. ostatnie wołanie przeciągły gwizd odjeżdżamy! zakrzyknął Pan Waldemar ten sam co życie w tym żywot przez wszystkie możliwe przypadki poodmieniał piękny Express Orientu w szyku stoi gotowy w każdym przedziale przy jednym stoliku na siedzisku atłasowym kaszmirowym dywaniku zasiada Pani Poetka i Pan Poeta każdy morowy zaczęła o rytmie w wierszu i słów zgraniu nie kto inny jak Pani Becia chrząknął jeden - to druga Osiecka a na pewno Dama Stulecia Dag - po prostu - Dag sztuczką z kartką białego papieru nas uradowała składając na coraz mniejsze i mniejsze aż kolorową się stała nie kto inny jak Duszka w kilku słowach to opisała a każde celne w samym środeczku z tego jest znana Pan Kucina o nim krótka tu mowa - nie próbuj mu dorównać w elokwencji słowa na pierwszej stacji - RymRządziWłaśnie dosiadło się Trzech Muszkieterów - nie są to baśnie na czele sam Pan Henio Jakowiec tuż za nim Pan Jacek Suchowicz ulubionym ich ciastem jest rzecz jasna - częstochowski kakaowiec trzecim przyjacielem z boiska był Pan Franek K ten nie od łapanek nie bawidamek a prędzej Franek-Szafranek... Pani w płaszczu z wielkimi kropami bordowymi ziewnęła pod nosem ona rymu tu nie poczyni układa wersów szarady nie jest lekko zrozumieć choćby bez porady... *wszelkie uwagi dopiski transformacje korekty mile widziane może przed świętami uda się skończyć brakuje tak na oko jeszcze zwrotek kilkudziesięciu :D :D :D pomożesz Ropuchowi moczarowemu zwierzęciu?? :D :D :D a tymczasem piosenka przedświąteczna Pozdrawiam Pan Ropuch
×
×
  • Dodaj nową pozycję...