Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Ropuch

Użytkownicy
  • Postów

    2 291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Pan Ropuch

  1. @Agrafka dziękuję poprawiam nie po polskiemu zdecydowanie ;))) Pozdrawiam Gadularz Ropuch ;)
  2. @duszka Chata z tego i nie z tego świata, żyje, słucha, mówi a niby tylko już wiatr w niej hula Pozdrawiam Pan Ropuch
  3. cóż w nas pozostało z magii namiętność wstrząs uniesienia zimne dreszcze w środku lata przebiśniegom druga pierzyna nie sprzyja wcale wiedz że kwitnienia i tak nie zapomną cóż w nas pozostało z magii wyrwane serce w ręku Frankensteina ciągle bije ciągle grzeje jeszcze chwilę różą upada wiedz że przynajmniej potwór nauczy się i płakać któż z nas jeszcze pamięta język magii kulturę znaczenie znaków symboli stowarzyszenie poetów i ich krucjatę w słonecznikowej wędrówce za słońcem by klucz na to pytanie tak dobrze schować
  4. tylko dlatego że w końcu udało ci się oderwać od podłoża przyspawany zad ruszasz i podbijasz kosmosu świat roketmenem mnie zwij rakietmistrzem bez drwin moja kotka śniła o Marsie mówiła mi o kuwecie aż do znużenia prosiła bym ją wysłał znudziła jej się i Ziemia kotemenem mnie zwij kocimistrzem bez drwin poetmenem... poecimistrzem... PA
  5. @beta_b Wybraziłem sobie kogoś w bluzie o za długich rękawach i spodniach o za długich nogawkach i do tego na podłodze z kafelkami, na którą ktoś wylał oliwę. I jak tu wstać?! :D :D :D Codziennie ulegamy, boże daj tylko! przynajmniej jednej słabości ;) Dużo i dużo ostatnio nad tymi swoimi rozważam pozbierałem je do kupy i je jedna po drugiej polubiłem, w końcu to część mnie, więc i moje ego musi się z nimi dogadać. Pozdrawiam Pan Ropuch
  6. @Lahaj Staram się nie wczytywać w komentarze bo to nadmierne dopowiadanie potrafi skutecznie przysłonić wiersz albo kopnąć jego odbiór na jedne jedyne tory percepcji. Skupiam się na wyznaniu PL i zastanawiam się z nim dokąd dopłynie. czy żałuje utraty tego wszystkiego czy może już ma znów na tyle sił w sobie by się nie oglądać za siebie - ta niewiadoma jest dla mnie mocą tego przekazu. Pozdrawiam Pan Ropuch
  7. @Rafał Hille tak jak u Jana na ostatnią strofę musiałem użyć lewarka by podnieść szczękę, oczy i kapelusz z podłogi ;) Pozdrawiam Pan Ropuch
  8. @Tomasz Kucina Najdalej wczoraj myślałem i przypominałem te słowa Osieckiej: A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.Moje prawo to jest pańskie lewo.Pan widzi: krzesło, ławkę, stół,a ja - rozdarte drzewo. Właśnie a propos drzew i używaniu tych wszystkich surowców jakie nam podsuwa natura. Dzisiaj to już tylko marzenie ściętej głowy choć i z drugiej strony jak się patrzy na Prypeć jedyne co tam znów wróciło do łask to właśnie natura. I jeszcze z innej "strasznej" ekologicznej beczki. W planach jest wykorzystanie niewidocznej(ciemnej) strony księżyca do składowania odpadów radioaktywnych i wszystkich tych z którymi nie radzimy sobie na Ziemi czy Milionowe miasta krążące w tulejowych przeszklonych satelitach (ciekawe jak one będą sobie radziły z pozbywaniem się odpadów itd. etc.) Dokąd to wszystko nas doprowadzi? Czy drzewa będą chciały jeszcze o nas pamiętać? Wiersz na duży plus! Pozdrawiam Pan Ropuch
  9. @tetu tu jest więcej i więcej... gdzieś było sobie plemię gdzie panował matriarchat oddawało ono pokłon lunie jako matce, nocą podróżowało na noc przypadała jego każda aktywność... Ta noc musi mieć coś z kobiety ta ćma musi mieć coś i z nocy ;) Rozkojarzony Pan Ropuch
  10. @agatta Ukulele i śpiewamy. Piękna miła uchu ta piosnka będzie oj będzie... już jest! Pozdrawiam Pan Ropuch
  11. podróżowałem przez niezbadaną liczbę wrzechświatów na każdy z nich przypadało 7 planet gdzie zamieszkiwał człowiek zrozumiałem że te nieskończoności przymiotów absolutu i w tym musiały znaleźć swoje odbicie smutniałem coraz bardziej są planety gdzie niewolnictwo ma się doskonale takie gdzie przelana krew jest błahostką takie gdzie jesteśmy na wyginięciu takie gdzie jest nas i cztery razy tyle ... na jednej jedynej z nich ludzie wciąż mieszkają skromnie a plemiona odłożyły kamień zwierzęta chodzą wolno i nie są pokarmem ogień nie trawi a ewolucja jest niezauważalna to chyba w końcu ta gdzie Kain nie zabije Abla pomyślałem i obudziłem się spokojny
  12. wyobraźnia potrafi pomieścić i stworzyć każdego potwora można by wręcz pokusić się o stwierdzenie że jest ich tam więcej niż w odbiciu lustra pod kamieniem siedzę w stawie zerkam kątem na żurawie to na karpia to na suma nikt się ze mną nie rozczula ja jak zawsze radzę sobie raz do przodu raz pod wodę już nie skaczę tyle co za młodu przyszło samo z wiekiem bez powodu znam ja każdą swoją słabość… ech i ach zrozumiałem że i o nie trzeba dbać szanować podlewać i karczować gdyż od zaniedbania zaczyna się zła dola
  13. jestem sobie magistrem od fikołków a jest nas tutaj co najmniej dwóch ty myślisz ty czujesz ty wiesz baw się póki możesz panta rhei na dwoje dzielisz na dwoje i zjesz sam nie wiesz czemu po życia kres metafora znów strzelista pięknie szyta na każdą dziesięć myśli w głowie rozkwita uśmiechasz się bratku wiedz to już czas partycypujesz TU zamiast brać nogi za pas boże skrawki i boży skrawek a wszystko parzy nie przejmuj się raz ma się życie i raz przydarzy nam się
  14. @Tomasz Kucina Za pomocą wiersza prosto do dwudziestolecia międzywojennego się przeniosłem( niczym Deloranem DMC ) Super oddany klimat! Pozdrawiam Pan Ropuch
  15. Robię to niechętnie i tylko ten jeden jedyny raz, wychodzę z założenia, że dopowiadanie i nakierowywanie co autor miał na myśli znacząco zawęża pole własnych wycieczek interpretacyjnych. Nie będę się rozpisywał (mam taką nadzieję) zjawisko planet w jednej linii ma swoją nazwę nie tak dawno kilka lat wstecz było ich nawet 5 :) :) :) Tutaj to miało posłużyć jako przyczynek do nakreślenia pewnej sytuacji intymnej pomiędzy kobietą i mężczyzną cokolwiek się wydarzyło czego autor każe się domyślać ba dowyobrażać pozostało w przestrzeni najbardziej odpowiedniej dla intymności ta przestrzeń nazywa się - między nimi. Pozdrawiam Pan Ropuch
  16. stoi krzesło ty siedzisz grasz etiudę mars i wenus w jednej linii a ziemi nie ma między nimi
  17. 1 wirus 4 już prawie oficjalne szczepionki 7.000.000.000 ludzi do zaszczepienia
  18. znów skrolujesz dwadzieścia cztery godziny w przód i w dwie minuty wszystko nasze w tył jakby zobaczyć całe życie przed oczami miało jeszcze coś znaczyć czujesz się jak złodziej gdy skanujesz linie papilarne ten mały prostokącik zna kontur twojej twarzy BOŻE! jak my pięknie kiedyś nienawidziliśmy EMOJI kapujesz? kapuję! kodujesz? koduję! znów skrolujemy 24 godziny w przód i w dwie minuty nasze wszystko w tył
  19. a w każdej bajce disneya ktoś umiera a w każdej bajce braci grimm umiera się najczęściej pamiętasz pierwszych superbohaterów trzymali i strzelali z rewolweru bez mrugnięcia okiem raz było ich siedmiu ostało się trzech mniej niż połowa ot taki półhappyend świat wspinaczkowy weryfikuje himalaistę czy to ten co jest stylu purystą czy to ten co jeszcze żyje i dożył starości czy wreszcie to ten co kocha góry wysokie w wyśnionej choć prawdziwej bajce Dziesięciu Wspaniałych pod ramię wchodzi na wierzchołek radośnie podśpiewując cóż za wspaniały happyend cóż za Himalaje himalaizmu
  20. Ja mam dosyć pastwić się nad swoimi wypocinkami pod nimi, ot jest - popełniony, a jak? to chyba każdy widzi :D Czasu ni ma, rozłazi się w rękach i ucieka jak dziki kot. Pozdrawiam Pan Ropuch
  21. wierszym… od rana tak pięknie jak śmietana maluje nam wąsy wierszym… kolejny już raz tyś i ja nikt z nas tu pierwszy wierszym… kochanie i na śniadanie smażony najodleglejszy nasz świat wierszym wierszym po stokroć i psiakrew wierszym przyszła mysz Szymborska utarła wierszymowcom noska
  22. chciałbym być raz poetą tak jak Banksy zatrzymać przechodnia jednego z drugim na chwilę z myślą przewodnią - Ty popatrz to o nas chciałbym być raz poetą jak Muhammad Ali przyjąć niezliczone razy na głowę w samym mateczniku każdej rasy i móc powiedzieć najkrótszy wiersz świata - My-Wy chciałbym być raz poetą na miarę siebie uwolnić te pokłady i to co wszystko we mnie dobre tylko niekoniecznie to musi być mi dane
  23. Byłem widziałem dwukrotnie odczytałem, być może potrzebuję i dziesięć razy tyle odczytów by w pełni tym Twoim wierszem oko i serce nacieszyć... Póki co coś mnie od niego delikatnie odpycha, chciałem napisać co, ale zapomniałem :) Ps. trzeci raz też nie pomógł Pozdrawiam Pan Ropuch
  24. siedzę patrzę i nie mogę się tobie nadziwić jesteś taka piękna silna aksamitna wszystkie dobre geny mam po tobie czas nigdy nie miał z tobą po drodze moja prapraprapra i po tysiąc pra babciu Afrykanko.
  25. Cieszę się, że Jesteś, że zawsze znajdziesz czas, że podzielisz się słowem... Dziś ćwiczyć będę oddychanie pranayama dla początkujących. Pozdrawiam serdecznie Pan Ropuch :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...