Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Ropuch

Użytkownicy
  • Postów

    2 304
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Pan Ropuch

  1. Belfer belfer :) w tym przypadku dokładnie magister od fikołków. W UKeju dzieci mają coś takiego jak teoria wychowania fizycznego i uczą się podstaw anatomii czy fizjologii. W tym konkretnym przypadku o sercu z diagramu w przekroju poprzecznym by móc zobaczyć że serce nie jest symetryczne a nawet ściany poszczególnych komór nie są jednakowo grube (różne ciśnienie małego i dużego obiegu) itd. itp. Pozdrawiam Pan Ropuch
  2. dwadzieścia czternastoletnich serc punktualnie zabiło w gotowości harmonogram nigdy nie kłamie przekrój poprzeczny - diagram duży obieg mały obieg niczym konstelacje na niebie - a one już odmierzają momenty gdy uderzą bezwysiłkowo najszybciej będą kołatać szarpać napędzać czy śrubować limity szeptać tęsknić kłuć czy zdradzać pękać oraz łamać ... by w końcu... zatrzeć bezduszną maszynerię niezależnie działającej pompy ta tam tam ta tam tam ta tam tam
  3. 13 to od Pana Ropucha :) Trudny tekst, czytania też nie mało - wielokrotny odczyt bardziej niż wskazany Pozdrawiam Pan Ropuch
  4. @Dag @Gosława no cóż Was się bać nie mam zamiaru :D Takie Wiedźmy to ja rozumiem! Pozdrawiam Pan Ropuch Sabat czarownic - według Goi
  5. Dziś ta krótka najprawdziwsza historyjka zyskała swoje drugie, a nawet trzecie oblicze, z pomocą oczywiście Waszych komentarzy. Ja niestety nie cofnę się ani troszeczkę w swoim przekonaniu być może narażając się na pewną dozę niedowierzania i śmieszności(heheszków) ale pal licho konwenanse - spotkałem najprawdziwszą wiedźmę. Mniejsza o dadylowanie czy to co przytoczyłem powyżej, ten chłód, ten mrok i to zaklinanie plus moje zaciśnięte gardło są dla mnie wystarczającymi dowodami, że czasem warto czym prędzej usunąć się z pola widzenia i zejść komuś z oczu :) Sabatu czarownic nie widziałem, czarną magią się nie interesuję, ale wiedźmę widziałem i nie tęsknię za tym widokiem :) :) :) Pozdrawiam pohalloweenowo Pan Ropuch
  6. klątwa dla A.M. - twoja żona postrada zmysły tak jak i twoje potomstwo na jej oczach też będziesz płodził kolejne z dziewką zwaną Brązownicą spotkałem ją w fast fodzie jedzącą jak prosię wieprzowinę czarownice trudnią się też i barbarzyństwem nie byłem sam nie będąc trzeźwym mój yang był w odwrocie yin się uwydacznił całkowicie one tylko na to czekają widząc moją najgorszą stronę oblizała każdy z palców po czym rzekła do osoby towarzyszącej: zostaw tego frajera on cię ściemnia myśli tylko jak się z tobą przespać po czym da dyla i da dyla mówię ci to zwykły dadyl jest ha ha ha dadyl dadyl a hahaha dadyl a hahaha gdy chciałem oponować głos we mnie się zdławił pamiętam jak wtedy zrozumiałem dlaczego boimy się wiedźm.
  7. Ja tu byłem okrojony tekst zostawiłem Pozdrawiam Pan Ropuch palony oranż wilgotność traw półnagie drzewa noc i ja w pożodze dłonie suną jak ćmy dymu szkarłaty piołun krwi we wszystko to jesienny wiatr dmie za oknem nie daje spać jak twój ochrypły głos ciągle woła woła mnie noc już klęczy ucichł świat rosa z pajęczyn w tej rosie ja konfetti listne zachłanność warg usta na szyi imbiru smak we wszystko jesienny wiatr dmie za oknem nie daje spać jak twój ochrypły głos w ustach piołunu z imbirem smak i chłód
  8. @huzarc Cztery kolejne dni tu zaglądałem i czytałem, jeszcze z cztery kolejne tu się pobłąkam. Super tekst, Brawo Huzarcu! Kto nie czytał ten trąba. Pozdrawiam Pan Ropuch
  9. wielka bezwieczna świeca trzy knoty trzy źródła ognia powrzucane parzące zapałki pochodnia nie służy trwaniu pęka rzekami wosku spływa a mogła spokojnie ogrzewać dłużej jeszcze dłużej jeszcze rozdzielna rozdzielność po kilka na lewo po kilka na prawo wtem głupi toster nie może zupełnie tracąc sens parzystej kromki ....... przez mokradła snują umarlaki wszystko odchodzi w oczach gaśnie pożoga wypływa breją na wierzch łkanie skowyt dojmująca pustka i tylko jutrzenka kolejna jutrzenka rodzi na nowo przytwierdza odnóża zbiera się i zbiera na odbicie od dna z dwojga par znów wysoko
  10. @Sylwester_Lasota Z której stony nie spojrzeć Qń :DDD Piosenka dla Sancho Panzy może być tylko jedna Cucurucucu Paloma Pozdrawiam Pan Ropuch
  11. tniesz w noc jak mężczyzna zapuszczasz się w nią z dziesięciu powodów za dnia przez które bierzesz na wstrzymanie ostały się już tylko dwa na sam środek wypływasz twoj strach zawsze był inny każda twoja akcja-reakcja czyn szorstka ręka nie przejmuj się mówią dobitnie jak i w co wierzysz to jedyny podpis twoja święta racja wiara to nie deklaracja czy inwokacja jam jest co staje w prawdzie odwaga we mnie gaśnie często lecz nie poddam się tym razem zrobię kolejny krok będę trwał uparty jak koń* Sancho Panzy *Ci co kochają się przekomarzać z uporem maniaka powiedzą, że to żaden koń był a najzwyklejszy osioł i do tego z syndromem PTSD
  12. najlepiej niczego nie życzyć też wypadałoby umieć w grudniu roku przedpandemicznego życzyłem: wszystkiego dobrego w tym kolejnym okrążeniu naszej planety wokół słońca okrążenie jakie było każdy widział do dzisiaj się ciągnie dla nas to już kiepskie dwa dla niej... uderza to naszej sami przyznacie ani ona nasza ani ona czyjaś jest i walczy by się w drobny pył nie rozlecieć a my jak to my panoszymy się ile wlezie namnażamy konsumujemy i jesteśmy coraz lepsi we wszystkim i w niczym wypadałoby też umieć najlepiej niczego nie życzyć
  13. @tetu 13 to od Pana Ropucha :) bez bufoteniny ale wciąż zielone ;) Pozdrawiam Pan Ropuch
  14. Dziękuję Autorom @huzarc @_Marianna_ @Dag @Pi_ @JWF @Gosława @error_erros @Anna_Sendor @A-typowa-b @Leszczym za liczne przybycie i spodobanie, Kłaniam się! Pozdrawiam i ściskam Pan Ropuch :)
  15. totalizator rozstania losuje szóstka oznacza każdy zabiera torbę na plecach a w niej - nic już nie czuję jedynka to sprzeczka obyleco i wpada często dwójka to kłótnia tu trzeba rozeznania lekki niewidoczny cios na wagę rozdania trójeczka ta to już zbiera miesza czasy się napusza wyciąga z rękawa jak magik albo i z samego kapelusza czwórka cmoka na samo intro szermierka wolta szybkie zapasy tutaj sąsiedzi zgłaśniają tele gdy ścian wygibasy przed piątką jest cisza później po każdej błyskawicy grom w sekundach się sam odlicza szóstka wszystko zmienia daje nowe życie stare zabiera ...
  16. jastrząb na wietrze męczy się mniej gdyby tylko zechciał polatać dla przyjemności bez skanowania myśliwym być nie przestaje każde wgłębienie zostaje pod powierzchnią uwypukla się zostawia ślad datuje ryt droga rudozielona Iris pachniesz trawą z deszczem twój czar jest drogowskazem na drugą stronę tęczy ciągle wieje i pada z obietnicami prześwitów
  17. z subtelności do subtelności w kilka minut przeskakujemy nie wiele zmienia się tyle między nami i z pomiędzy nas o te kilka wszechświatów stąd trzęsie się ziemia podrywa do lotu motyl bezwiatr powietrza muska kwiat i ta sama kwitnienia moc a my pomilczmy chwilę jeszcze niezakłopotanie przysłuży się ciszy wszystkim łakociom i miodu subtelności z subtelnościami
  18. @beta_b To niezrozumienie to tyczy się nas Wszytkich i każdego z osobna ba bycie człowiekiem na wskroś czytanym jak książka i w pełni rozumianym przestaje się nam momentalnie podobać. Pozdrawiam Pan Ropuch
  19. @beta_b Piosnki, piosenki, piosneczki... trzeba nam śpiewać Pozdrawiam Pan Ropuch
  20. dziś sen nie był łaskawy jak kolano łysy był czubek mojej głowy siwy włos przy tym to śmiech benny hill by wyklepał aż miło kompleksy zawsze poruszają się autostradami w podświadomości zamiast czytać piszę zamiast mówić słucham zamiast żyć partycypuję to zamiast nie ma alternatywy z jednego wpadasz w drugie jesteśmy zbyt nietuzinkowi by nie stawać się lepszymi niezrozumienie ma swój sens przeciąga się jak pluszowy kot szuka ciepła...
  21. @Leszczym Trzynaste najbardziej ulubione i zielone to od Pana Ropucha :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  22. @Czarek Płatak Z ostrej amunicji słowa... każde, każde celne w sam środek percepcji odczytu-zrozumienia... Jest dobrze, bo to bardzo dobre pisanie jest. Pozdrawiam Pan Ropuch
  23. @Leszczym @GrumpyElf @Piotr Samborski @Gosława @Waldemar_Talar_Talar @Leszczym @well @A-typowa-b @Michał_78@Dag Pozostaje mi tylko podziękować za miłe komentarze i obecność. Najcieplej jak tylko mogę ściskam z perspektywą zmiennocieplnego płaza. Pozdrawiam Autorów :) Pan Ropuch
  24. ach co to był za wierszyk tak pięknie niespodziewanie sam się zakręcił sam zaczepił i czmychnął jak na zawołanie wpierw zaczepił o duszę subtelnie pieścił słowem zafrasowała się trzpiotka uciekł z niej mimochodem w sercu zrobił zamieszanie speszone arytmicznie stukało czerwieniąc się do tego jakby było go za mało - poszedł dalej do samiutkiej głowy tutaj to dopiero są rozmowy o istocie sensie celu wszak to mus rzec dziś z nas może to wielu wierszyk to nie wiersz ot słowna igraszka jak nie dotknie jednej z trzech niech odleci niczym ptaszka
  25. dopóki widzisz ciało dopóty nie rozumiesz cienia bez rysów twarzy i emocji podąża lub czyha gdyby mógł powiedziałby nie jestem niewolnikiem światła dotyka mnie z każdej strony ja sam zaś mieszczę się w jego ramach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...