Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Ropuch

Użytkownicy
  • Postów

    2 321
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Pan Ropuch

  1. wielka bezwieczna świeca trzy knoty trzy źródła ognia powrzucane parzące zapałki pochodnia nie służy trwaniu pęka rzekami wosku spływa a mogła spokojnie ogrzewać dłużej jeszcze dłużej jeszcze rozdzielna rozdzielność po kilka na lewo po kilka na prawo wtem głupi toster nie może zupełnie tracąc sens parzystej kromki ....... przez mokradła snują umarlaki wszystko odchodzi w oczach gaśnie pożoga wypływa breją na wierzch łkanie skowyt dojmująca pustka i tylko jutrzenka kolejna jutrzenka rodzi na nowo przytwierdza odnóża zbiera się i zbiera na odbicie od dna z dwojga par znów wysoko
  2. @Sylwester_Lasota Z której stony nie spojrzeć Qń :DDD Piosenka dla Sancho Panzy może być tylko jedna Cucurucucu Paloma Pozdrawiam Pan Ropuch
  3. tniesz w noc jak mężczyzna zapuszczasz się w nią z dziesięciu powodów za dnia przez które bierzesz na wstrzymanie ostały się już tylko dwa na sam środek wypływasz twoj strach zawsze był inny każda twoja akcja-reakcja czyn szorstka ręka nie przejmuj się mówią dobitnie jak i w co wierzysz to jedyny podpis twoja święta racja wiara to nie deklaracja czy inwokacja jam jest co staje w prawdzie odwaga we mnie gaśnie często lecz nie poddam się tym razem zrobię kolejny krok będę trwał uparty jak koń* Sancho Panzy *Ci co kochają się przekomarzać z uporem maniaka powiedzą, że to żaden koń był a najzwyklejszy osioł i do tego z syndromem PTSD
  4. najlepiej niczego nie życzyć też wypadałoby umieć w grudniu roku przedpandemicznego życzyłem: wszystkiego dobrego w tym kolejnym okrążeniu naszej planety wokół słońca okrążenie jakie było każdy widział do dzisiaj się ciągnie dla nas to już kiepskie dwa dla niej... uderza to naszej sami przyznacie ani ona nasza ani ona czyjaś jest i walczy by się w drobny pył nie rozlecieć a my jak to my panoszymy się ile wlezie namnażamy konsumujemy i jesteśmy coraz lepsi we wszystkim i w niczym wypadałoby też umieć najlepiej niczego nie życzyć
  5. @tetu 13 to od Pana Ropucha :) bez bufoteniny ale wciąż zielone ;) Pozdrawiam Pan Ropuch
  6. Dziękuję Autorom @huzarc @_Marianna_ @Dag @Pi_ @JWF @Gosława @error_erros @Anna_Sendor @A-typowa-b @Leszczym za liczne przybycie i spodobanie, Kłaniam się! Pozdrawiam i ściskam Pan Ropuch :)
  7. totalizator rozstania losuje szóstka oznacza każdy zabiera torbę na plecach a w niej - nic już nie czuję jedynka to sprzeczka obyleco i wpada często dwójka to kłótnia tu trzeba rozeznania lekki niewidoczny cios na wagę rozdania trójeczka ta to już zbiera miesza czasy się napusza wyciąga z rękawa jak magik albo i z samego kapelusza czwórka cmoka na samo intro szermierka wolta szybkie zapasy tutaj sąsiedzi zgłaśniają tele gdy ścian wygibasy przed piątką jest cisza później po każdej błyskawicy grom w sekundach się sam odlicza szóstka wszystko zmienia daje nowe życie stare zabiera ...
  8. jastrząb na wietrze męczy się mniej gdyby tylko zechciał polatać dla przyjemności bez skanowania myśliwym być nie przestaje każde wgłębienie zostaje pod powierzchnią uwypukla się zostawia ślad datuje ryt droga rudozielona Iris pachniesz trawą z deszczem twój czar jest drogowskazem na drugą stronę tęczy ciągle wieje i pada z obietnicami prześwitów
  9. z subtelności do subtelności w kilka minut przeskakujemy nie wiele zmienia się tyle między nami i z pomiędzy nas o te kilka wszechświatów stąd trzęsie się ziemia podrywa do lotu motyl bezwiatr powietrza muska kwiat i ta sama kwitnienia moc a my pomilczmy chwilę jeszcze niezakłopotanie przysłuży się ciszy wszystkim łakociom i miodu subtelności z subtelnościami
  10. @beta_b To niezrozumienie to tyczy się nas Wszytkich i każdego z osobna ba bycie człowiekiem na wskroś czytanym jak książka i w pełni rozumianym przestaje się nam momentalnie podobać. Pozdrawiam Pan Ropuch
  11. @beta_b Piosnki, piosenki, piosneczki... trzeba nam śpiewać Pozdrawiam Pan Ropuch
  12. dziś sen nie był łaskawy jak kolano łysy był czubek mojej głowy siwy włos przy tym to śmiech benny hill by wyklepał aż miło kompleksy zawsze poruszają się autostradami w podświadomości zamiast czytać piszę zamiast mówić słucham zamiast żyć partycypuję to zamiast nie ma alternatywy z jednego wpadasz w drugie jesteśmy zbyt nietuzinkowi by nie stawać się lepszymi niezrozumienie ma swój sens przeciąga się jak pluszowy kot szuka ciepła...
  13. @Leszczym Trzynaste najbardziej ulubione i zielone to od Pana Ropucha :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  14. @Czarek Płatak Z ostrej amunicji słowa... każde, każde celne w sam środek percepcji odczytu-zrozumienia... Jest dobrze, bo to bardzo dobre pisanie jest. Pozdrawiam Pan Ropuch
  15. @Leszczym @GrumpyElf @Piotr Samborski @Gosława @Waldemar_Talar_Talar @Leszczym @well @A-typowa-b @Michał_78@Dag Pozostaje mi tylko podziękować za miłe komentarze i obecność. Najcieplej jak tylko mogę ściskam z perspektywą zmiennocieplnego płaza. Pozdrawiam Autorów :) Pan Ropuch
  16. ach co to był za wierszyk tak pięknie niespodziewanie sam się zakręcił sam zaczepił i czmychnął jak na zawołanie wpierw zaczepił o duszę subtelnie pieścił słowem zafrasowała się trzpiotka uciekł z niej mimochodem w sercu zrobił zamieszanie speszone arytmicznie stukało czerwieniąc się do tego jakby było go za mało - poszedł dalej do samiutkiej głowy tutaj to dopiero są rozmowy o istocie sensie celu wszak to mus rzec dziś z nas może to wielu wierszyk to nie wiersz ot słowna igraszka jak nie dotknie jednej z trzech niech odleci niczym ptaszka
  17. dopóki widzisz ciało dopóty nie rozumiesz cienia bez rysów twarzy i emocji podąża lub czyha gdyby mógł powiedziałby nie jestem niewolnikiem światła dotyka mnie z każdej strony ja sam zaś mieszczę się w jego ramach
  18. @GrumpyElf Japończycy są z innej planety. Ich ceremoniały i przypisywanie znaczenia rzeczom, jedzeniu, naturze i zjawiskom nie ma chyba nigdzie takiego przełożenia na codzienność i rzeczywistość. Celebrowanie w celebrze. Uduchowienie w duchu. Nawet mają coś takiego jak pływanie samurajów czy klasyczne. O butoh nawet nie muszę wspominać :) To co popływamy? Learning process is never complete Pozdrawiam Pan Ropuch
  19. chwieję się jak zboże odrywam i odpadam szuranie naskórka o naskórek widzisz.. nie widzisz jak upadam nic tylko kolejny z impetem upadek zapracowany był i tym razem już... podnoszę wzrok otrzepuję kurz zbieram się na odwagę
  20. @Dag Do przodu do przodu tylko tak.. tylko nam z głową w chmurach mozolnie to wychodzi.. toczymy się jak ziemia z jej garbem uroczym a dwukółkami jak mleczarze rozwozimy mlekowiersze.. :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  21. @GrumpyElf @dach Zjedz snickersa zamiast wypłukiwać wątrobę wódką. Btw. dużo zrzucania winy na nią ot choćby, że zwykły cham, a do tego szczery i robiący drzewne jaja to efekt jej spożycia. Albo nie spożywaj albo spożywaj i naucz się gryźć w język. Mała sugestyja. @dach jeszcze pozdrawiam Pan Ropuch @GrumpyElf Przeczytałem jak widać od deski do deski. Podoba mi się i dostrzegam perspektywę, którą gdzieś mam zakodowaną z tyłu głowy. Tu się przeplatają znów dwie osoby - ta nić między nimi jest nie do przerwania... Pozdrawiam Pan Ropuch ps. skoro gordyjski to może i teksański piosenka :)
  22. @_Marianna_ Piknie tak dzionek zaczynać Palindrom na Schwał! :DDD tylko co miałby znaczyć mordnilap?? Pozdrawiam serdecznie Pan Ripuch
  23. @error_erros Do Mistrza wciąż mi najdalej :) nawet nie wiem czy się w jego kierunku przybliżam. Jak nihilizm to Nietzche a jak Nietzche to i wróżba sprawdzona, że wraz z rozwojem cywilizacji nihilistów będzie nam przybywać. @Dag Rana też była do kości, a właściwie do paliczka palca serdecznego. Zszywał mnie nie kto inny niż Irlandczyk mistrz gibsu i x-raya, wysłał na niego 100% osób :) Niestety jego umiejętności krawieckie pozostawiają wciąż wiele do życzenia po 3 dniach po czterech szwach ani śladu rozwiązały się jak sznurowadła. Następnym (tfu) razem poproszę gips ;) Pozdrawiam Pan Ropuch
  24. purpura złoto ultramaryna tak się zaczyna niepora o sympatiach mroku ścieżek bezścieżnych purpura złoto ultramaryna maszerujemy żwawo bez melancholii dyrdymalików ogrzeje herbata imbirowa purpura złoto ultramaryna tak się zaczyna kończy wszystko jak fraszka ta koniczyna niczyja purpura złoto ultramaryna purpura złoto ultramaryna purpura złoto ultramaryna...
  25. zakrzywiona księżycowa igła przeszywa skórę za nią nić podąża błękitna jak niebo poezja skończona żadnych westchnień jęków to ciało przestało już boleć doświadczeniem czy zrozumieniem... ważne z wiekiem jest naprawdę ważne skórko-skorupka odchodzi na dalszy plan jak sufler przypomina zapomniane frazy duszy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...