Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Ropuch

Użytkownicy
  • Postów

    2 291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Pan Ropuch

  1. @Dag Dokadnie tak! Nawet biorąc do rąk jedną z najbardziej zgranych talii kart - automatycznie pojawia się w Tobie przeświadczenie że przecież nikt nie grał ją tak wspaniale jak ja :DDD Potrzebujemy domków z kart by uprościć i zrozumieć siebie samych... Pozdrawiam Pan Ropuch
  2. ultradźwiękami skanujesz wrzechświat początek początku zapoczątkowany droga mleczna go otacza ty wiesz swoje najzwyklejsza śmietana w samym środku w centralnym jego punkcie galaktyka andromedy zbyt mała by żyć zbyt dostrzeglana by nie móc już marzyć o wybuchu o sześciu wymiarach o kolejnych wrzechświatach o czasie o niepojętych osobliwościach o energii do zmaterializowania dziś pożegnasz Plancka powiesz mu na odchodne adieu! a mały palec wświdruje się w twoją wielką dłoń * potrójny błąd stworzył się ponownie i ponownie w samym epicentrum wrzenia - samoistnie, czy to jeszcze mógł być przypadek...
  3. z talii kart wybierasz jedną odkrywasz sercem do góry każdy się poznał na blefie nie twoje buty nie twoje progi pogodniejesz na myśl o sobie samym mam mniemanie posłuch poszanowanie wyraźniej jestem oddycham podmuszek fircyka strąca wieżę z kart podnosisz jedną sercem do góry zaczynasz grać uśmiechając się w głos ktoś ją już grał ktoś zagra po tobie
  4. @grzegorz-kot67@o2.pl Chciałem napisać drugą zwrotkę(strofkę) , ale wtedy to już nie byłaby miniatura, poza tym bałem się że nie utrzyma poziomu pierwszej :DDDDDD Pozdrawiam Pan Ropuch
  5. O widzisz i zrobiłaś ropucha na szaro :) :) :) Ja dopiero co z piekła się wypełzuję więc momenty erotyczne jak najbardziej odnalazłem :P Ten horagallis cały jakbym miał go spolszczyć po maksie to by się ostał gromowładny zapewne. Pozdrawiam Pan Ropuch
  6. @Dag Ten wierszyk dosłownie i w przenośni mi się przyśnił tuż nad ranem plus wiercący się kot w łóżku :DDD W oryginale był tytuł materia = energia, a każda strofa zaczynała się czasownikiem w drugiej osobie, czasu teraźniejszego. Mój już przebudzony umysł uznał to za lepszą, wersję. Ps ten kamień istnieje naprawdę i nawet wiem gdzie spoczywa, a runy zostały odczytane przez Panią Profesor, więc - naukowo potwierdzone (podobno tych kamieni jest zresztą całkiem sporo rozsianych) :) :) :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  7. @Somalija jestem ciekaw tego Horagallisa może jakiś link by się przydał :) Te Twoje erotyki są już Twoją marką, dużo dobrych momentów. Stymulują do poświęcania większej uwagi sferze gdzie gwałtowność i pośpiech nieraz królują. Pozdrawiam Pan Ropuch
  8. tutatotete w wierszu nie może się zdarzać tutatotete po co się narażać tutatotete to się nie godzi tutatotete na pewno zaszkodzi tutatotete na codzień mam tutatotete biegnę na schwał tutatotete tutatotete tutatotete ole!
  9. @Dag a gdzie ten wiersz? Trochę zapętliłem się przy Hieronimie Boshu i jego tryptyku - tak to jest jak się po nocach filmy ogląda "Ogród rozkoszy ziemskich" wyobraź sobie, że ropucha i ogólnie płazy występują u niego tylko w piekle. Chyba to mi się nie do końca podoba :) Wziąłem to personalnie :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  10. chapeau bas! Jak nie patrzeć to jest już wyczyn. Fakt nienajgorsza wyszła aczkolwiek zbyt ogólnikowa i ogólna. U Ciebie dostrzegam stricte podążanie za konkretnymi tezami stawianymi przez filozofów. Nie pomogę w tej kwestii za bardzo gdyż nie mam do nich i serca i cierpliwości, a może tego najważniejszego chłonnego umysłu :) :) :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  11. @ais Sobie podziękuj ;) pieseły są zupełnie inaczej wyczesane niż koty, straszne przylepy i dupkowłaziki :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  12. @GrumpyElf @Atypowa Pani @Gosława @corival i @huzarc dziękuję całej piątce za partycypowanie okraszone zielonym sercem :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  13. skacze z orbity na orbitę jednym susem krąży wokół słońca czy jak jowisz trwa przy swoim srebrzysta świecąca luna w przypływach i odpływach ukryta ciemna strona na przydrożnym kamieniu trzy runy w jednej spokój odpoczynek dobrobyt
  14. @Nikodem Adamski Kiedyś sprokurowałem trochę poprzez przypadek trochę przez prowokację bardzo podobną dyskusję ogólnoportalową też w tym dziale - Krótka rozmowa z ateistą bodajże. Bardzo mi się podoba myśl, że nasz koniec żywota wiąże się z całkowitym rozpróżniowaniem się czyli totalną pustką i nic więcej. Jest to a) szalenie pociągające b) szczere i dość pragmatyczne. Dostrzegam w tym nawet wyższą formę człowieczeństwa - wszystko co dam, co wezmę i co osiągnę - zamknie się w ramach jednego życia w jakże mistycznym Tu. Chciałbym poprzestać w tym miejscu i przyznać temu założeniu 100% rację, ale pole dla choć i właśnie ale jest zbyt duże i wszystko przez te osobliwości. Dopóki dopóty nie będziemy w stanie połączyć obu fizyk jednym pomostem, ujarzmić neutrino (obecnie jest już coś mniejszego) znaleźć odpowiedź na znikanie fotonów w fotonowej pułapce, opisać bozon Higgsa, o teorii strun już nie ma co wspominać, zrozumieć co dzieje się z ludzkim mózgiem po chociażby ayahuasce (DMT) wyodrębnić wszystkie stany skupienia - obecnie mamy ich już 5 to będę w dalszym ciągu podążał za tym w co głęboko wierzę jest zapisane w naszym genotypie ba śmiem twierdzić, że mamy nawet gen za to odpowiedzialny, a mianowicie - skłoność do niedowierzania i dociekania, do uczuć wyższych i w końcu do przeskoku w ewolucji i zakrzyku EUREKA :DDD ps Keith Richards wziął riffy do Satisfaction prosto ze snu, a Edison urządzał sobie drzemki z metalową kulką w dłoni na siedząco z kartką papieru i ołówkiem, gdy tylko przysnął upuszczona kulka budziła go, by niezwłocznie kreślić kolejną inwencję na papierze... itd. etc. Pozdrawiam Pan Ropuch
  15. obecnie nie mam nie posiadam sam fakt że już jestem mnie zastanawia coś o miłości empatii równości wolności ekologii praw: człowieka kocura ryby ośmiornicy i pieseła o tym się pięknie mówi mowa zaś mało zmienia przy akompaniamencie szumu szumnie szumniejemy bez poklasku nabieramy wody w usta - nudno jest i bez blasku lekko politycznie na koniec z tanim rymem nie zaszkodzi tekstylia są znów na chodzie gdy burki są znów w modzie piosenka fajna nudna ale i szumna
  16. nawet czyniąc dobrze nie jesteśmy w stanie przestać dostrzegać że i to dobro może być korzystne dla nas piekło to inni zamykam się w domu pobite lusrto szpera w sumieniach brud potęgowany brud usprawiedliwia instrumentalnie muzykanci cierpią katusze nie ma energii bez manifestu bez ducha siadam na sercu roznegliżowanej kobiety odnuża śluzem obłapiają nienasycenie wąż jęzorem rysuje nuty kolejne dzieciątko jezus jest przekładane z rąk do rąk w pampersie umiera ziemia tu nikt nie podnosi wzroku potrafię zło czynić wielokrotnie https://www.google.com/search?q=piekło+muzykantów&client=opera&hs=Wlu&sxsrf=AOaemvKu8RaMpx3Q7JVI4l7KimEqJljaZQ:1629970177681&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjimb2LsM7yAhUShVwKHSEZCAIQ_AUoAXoECAEQAw&biw=1326&bih=627#imgrc=75D9hLtcpfoNsM
  17. zmysłowo oblizuje wargę nie skończy się embargiem
  18. tu wszystko jest tak ponaciągane że musi się zgadzać codziennie wpadamy w czarne dziury spojrzeń galaktyki oczu pomagają odtworzyć i dom i przestrzeń i planetarny zgiełk światłolubnym przesyłem jesteś co karmi się tobą oddaje siebie czy tylko nauczysz się brać czy tylko będziesz się odbijał mówią nie oglądaj za siebie przez bark przez skręt idziesz naprzód gdy coś ciągle podpowiada krok po kroku po nieswoich śladach
  19. jak pełnoletnie oczko liczy na siebie uciech czas nadszedł
  20. @dot. Zaniechanie u poetów to żadne novum :D ba w muzyce gdy w końcu dorobisz się łatki wirtuoz możesz sobie pozwolić na fałszywe dźwięki przykładowo: Jankiel, Możdżer... To co muzyczka Ps to tylko jeden z możliwych środków przekazu, często wychodzi na to, że przykuwa uwagę i stymuluje chęć uporządkowania najczystszej z form... uporządkowany mózg robi to automatycznie za nas :DDD Pozdrawiam Pan Ropuch
  21. praskie nie warszawskie tak zwykł żartować mój kolega rodowity warszawiak. To mój już któryś z kolei wiersz gdzie celowo pomijam interpunkcję i pisownię z wielkiej litery nazwy własne, imiona itd. etc. Tytuł też w moim przekonaniu nie niesie żadnego ładunku emocjonalnego czy jest pejoratywny, a mam wrażenie po komentarzach jakbym nadepnął komuś na odcisk w myśl zasady i przeświadczenia chyba niezbyt pochlebnie się wypowiada o Warszawie na wszelki wypadek przytemperujmy mu nosek :) Wierszyk jest bardzo świeżą impresją bo aż dzisiejszą. Byłem tylko przelotem w Warszawie dokładnie pięć godzin i nawet udało mi się zobaczyć miejsca w których jeszcze nie byłem, sam koniec Modlińskiej i prawie cały zablokowany Tarchomin później już z góreczki metro, centrum i lotnisko. Wierszyk jest wycinkiem, pewną obserwacją i nawet nie próbuje być prowokacyjnym ot ropuszy wierszyk. Pozdrawiam Pan Ropuch
  22. warszawa wygląda dziś jak w piku jarocin pachnie rebelią i buntem kobieta ścięta na kozaka co róg ulicy che guevara z joe strummer się przechadza tak bardzo ma coś w dupie tak bardzo kipi jej niezgoda w samym środku tego tygla czuję się bezbronny warszawa wie swoje nikt tu sterów nie trzyma rządzić zawsze może ten co najmniej przeszkadza
  23. @Dag W kwestii tej piosnki pozwalam sobie na kompletny odjazd uwielbiam każdą wersję i każdy cover, remake, aranż... @huzarc O Rud(y)(im) też coś, napiszę teraz niech poleci Pozdrawiam Pan Ropuch
  24. @Waldemar_Talar_Talar Nie ma za co Waldku :) i sobie dziękujesz :) Pozdrawiam Pan Ropuch
  25. w ogrodzie rozkoszy ziemskich dominuje nagość symbiotyczna z naturą w każdej możliwej pozie dobro i zło nie mają tu wstępu soczysta truskawka soczysta poziomka jedz póki możesz w półnutach fortepianu dźwięczne planety grają przysłuchuj się póki możesz raju niebiańskość już znasz poznaniem cielesny człowiek w ogrodzie rozkoszy ziemskich kosztujemy z każdego drzewa https://pl.wikipedia.org/wiki/Ogród_rozkoszy_ziemskich#/media/Plik:El_jardín_de_las_Delicias,_de_El_Bosco.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...