Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 434
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. Wchodzisz w swój profil -> Ustawienia konta -> Ustawienia powiadomień -> Przy odpowiednich powiadomieniach zaznaczasz, bądź odznaczasz fajkę przy opcji email. Długo funkcjonowałem bez powiadomień i przy okazji nauczyłem się wymachiwać telefonem jak rewolwerem, ciągle go wyjmując i wkładając do kieszeni. :)
  2. @Tectosmith Nie patrzę co, tylko jaki rodzaj informacji przyswajają, a to jest bardzo interesujące. Co konkretnie to już byłoby trochę wścibskie. Mam podobnie, choć smartfona używam. Nie czuję ciśnienia, by na zewnątrz siedzieć z nosem w telefonie i również cieszy mnie to niezmiernie. :) Kiedyś nałogowo odświeżałem to forum ale odkąd ustawiłem sobie powiadomienie mailem, jestem wolny, bo zawsze gdy ktoś odpisze, dostanę informację za pomocą dzwonka. Tzn. wciąż się niecierpliwię ale już nie aż tak bardzo. :D
  3. Od dłuższego czasu się nad tym zastanawiam. Teoretycznie technologiczna osobliwość to wciąż fantastyka naukowa ale... Dostrzegam na co dzień w jakiej migawce technologicznej żyjemy. Starczy spojrzeć na ludzi w autobusach, poprzyklejanych do smartfonów. Przyjrzałem się temu zjawisku i zauważyłem, że przeglądają zazwyczaj informacje podane bardzo skrótowo: gdy włączą filmik rzadko obejrzą go do końca, gdy czytają artykuł rzadko przeczytają go w całości. Odniosłem wrażenie, że przeglądają Internet jakby patrzyli w stroboskop. Utonęli w tym już tak bardzo, że po prostu potrzebują ciągłej stymulacji.
  4. @Tectosmith @zetjot @Marek.zak1 Wiem, że i tak niczego z tym zrobić nie mogę ale mnie owy technologiczny pęd coraz bardziej przestaje się podobać. Mam wrażenie, że za sprawą technologii życie staje się coraz szybsze, zamiast na odwrót. Stąd te nasze procesory w ludzkich mózgach są bez przerwy podkrecane, bo muszą nadążyć za technologią.
  5. @Dragaz Z jednej strony nieprawda, ponieważ całe mnóstwo ludzi na świecie jest niezakochanych i o dziwno są szczęśliwi i funkcjonują prawidłowo. Zostaje jeszcze uczucie np. względem rodziców ale to miłość innego rodzaju, niż ta, opisana przez Ciebie w pierwszych trzech linijkach, więc się nie liczy jeśli chodzi o ten utwór. Z drugiej strony zakochanie to cudowne uczucie i kiedy już człowiek jest w tym stanie, nic innego go nie obchodzi. Gdyby tylko trwało dłużej... :)
  6. @Nata_Kruk Przy pierwszym czytaniu zrozumiałem tytuł zbyt dosłownie i zacząłem zastanawiać się jak się ma do reszty utworu. Na dzieja? Na dziejach czego? A może to przejęzyczenie, co i tak sugerujesz linijkę niżej? Dopiero później złożyłem sobie tytuł w całość i utwór zaczął się zgrywać. O ja biedny, czasami tak miewam. Samozaoranie XD
  7. Cybersonet I co mi teraz powiesz, wszechtechniczny świecie, Klikany regularnie między screenshotami? Zmęczyłeś mnie już dzisiaj. Odejdź proszę, zamilcz, I przegraj się gdzie indziej, ja już muszę lecieć. Usuwam z przeglądarki cały stos ciasteczek, Bo strasznie się przejadłem tymi słodkościami, I znowu mi niedobrze. Chodzę niewyspany, Wciąż patrząc jak wraz ze mną tyje moja kieszeń. No dobra, przesadziłem. To nie twoja wina; Wybaczysz mi wzburzenie i złośliwy nietakt? Bo widzisz, ja naprawdę staram się wytrzymać, W tych twoich algorytmach, kompach i gadżetach. Ja wiem, że dzięki tobie ludzkość się rozwija, Lecz czemu procesory ciągle jej przyspieszasz? ---
  8. @Ewelina Wcale nie jest nielirycznie. Jest subtelnie i kobieco ale tak przeważnie wyglądają erotyki pisane przez kobiety. Jest w nich fizyczność ale tak jakby owinięta delikatnymi emocjami.
  9. @Nata_Kruk Na papierze? Nigdy w życiu. Na papierze nie można sprawnie korygować błędów, trzeba kreślić, przewracać, dokładać nowe kartki gdy zaczyna brakować miejsca. Gdy piszę, robię tyle zmian, że po czasie na pewno nie odnalazłbym się w stosach kartek. Jak nie przepadam za przesytem technologicznym tak w tym przypadku komputer jest dla mnie najlepszym narzędziem. Poza tym dotykanie papieru wywołuje u mnie paraliż, że nie mogę normalnie egzystować. Cieszę się, Drodzy Czytelnicy, że sonecik się spodobał i dziękuję za serduszka. :)
  10. @Ewelina Nie nużysz. Lubię wpadać do Ciebie i poczytać, ponieważ jest w tych tekstach... uwaga, uwaga: spokój.
  11. @Ewelina Bardzo przyjemnie jest obserwować jak rozwijasz się lirycznie.
  12. @Manek E-booki są dla mnie wybawieniem! To świetne rozwiązanie technologiczne, pozwalające przewijać płynnie tekst, bez konieczności przerzucania papieru. Dodatkowo łatwość korzystania z przypisów jest niesamowita. W zwykłej książce trzeba oderwać wzrok od tekstu i skierować oczy w dół, by przeczytać przypis, ale to i tak nie koniec, ponieważ najpierw trzeba znaleźć na dole strony odpowiedni numerek. W e-bookach jest to rozwiązane kapitalnie, bowiem wystarczy w treści wskazać numer palcem lub myszą, a przeglądarka sama przewinie tekst do właściwego przypisu. Nie trzeba lawirować okiem i wzrok może być w spoczynku. Za takie rzeczy uwielbiam czytać teksty np. na Wikipedii czy w serwisie Wolne lektury. Dzięki temu czytanie jest niesamowicie relaksującym doświadczeniem. Doceniam starodruki czy książki stylizowane na starodruki ale bardziej w celach kolekcjonerskich, by stały na półce i godnie prezentowały splendor zawarty w tekście. Do aktywnego czytania wolę sto razy e-booka.
  13. @Somalija Ach, @corival także o tym wspominał. Starocie wywołują u mnie podobne odczucia, aczkolwiek, jeśli chodzi o książki to owszem, zużyty papier jest delikatniejszy i milszy w dotyku ale gdyby ktoś w starodruku poszurał stroną o stronę, także dostałbym porażenia zmysłów. Najśmieszniejsze we wszystkim jest to, że moja córeczka uwielbia przerzucać strony w książeczkach w ten sposób. Kiedyś, podczas dłuższego czytania, poprosiłem małżonkę, by mnie na chwilkę zastąpiła, bo czułem, że jeszcze chwila i dostanę paraliżu. To straszne, mówię Wam. :-) Z zegarkami na pewno jest prościej. @staszeko Piniondz to trochę inny rodzaj papieru. Bardziej przypomina plastik i jest miły w dotyku. Co do księgarni, paradoksalnie lubię tam chodzić, a najbardziej lubię jak stare dzieła oprawione są solidną, twardą okładką.
  14. @Marek.zak1 Mnie krew nie zalewa, no bo jednak na czymś trzeba treści drukować, tylko dlaczego jest to materiał tak nieprzyjemny w dotyku? Co do drzew, mogę się zgodzić ale grunt, by sadzone były nowe, na miejsce tych ściętych. Co do wybielaczy, nie znam się zbytnio na produkcji papieru ale... dla mnie może to i lepiej. :-) Nie rozumiem. :)
  15. @Jacek_Suchowicz Wiedziałem, że ktoś o nim napisze. :-)
  16. Nie umiem wyobrazić sobie jak ten papier wyglądał i jaki był w dotyku kiedy stara książka była nowa. Być może był taki sam albo podobny do tego, który jest używany teraz. Właśnie styropian wywołuje u mnie miłe uczucia, chyba, że dotyka papieru, to wtedy nie. Mam jeszcze jedno dotykowe Nemezis: od dziecka, tak jak papieru, nie cierpię zamszu.
  17. Ten nieznośny papier Najgorsza jest tektura; Co tu dużo mówić, Wciąż gryzie i jest szorstka, ciarki mam na plecach, Sonduje mnie do wewnątrz. Czuję każdy detal, Jak wnika we mnie nagle i przebija umysł. A później drukarkowy; Rozedrgane struny Włóknistej celulozy zdają się przyczepiać Do palców jak pinezki. Gdybym tylko wiedział Co zrobić, by móc dotknąć i synapsy stłumić. W tym wszystkim, siłą rzeczy, rodzi się pytanie: A jak to jest z książkami? Radzisz sobie z nimi? Gdy strona trze o stronę szoku wciąż doznaję, Jak gdyby z błyskawicą zmysły się zderzyły. Wyjątkiem są od tego książki bardzo stare, Z papierem już pożółkłym, jakże dla rąk miłym. --
  18. @staszeko Znów przypomniał mi się dowcip: Wejście na basen tylko w czepku.
  19. @Ewelina Twoje wiersze są pełne niespodzianek. Czytam i myślę sobie, że utwór będzie nierymowany, a tutaj w twiście pojawiają się subtelne rymy, dodając uroku. Piękne, romantyczne pisanie.
  20. Mówią, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Bardzo nie lubię tego przysłowia i wolę mówić, że wszystko na świecie jest względne. :)
  21. Bo to słowo idealnie pasuje. W życiu realnym cenię sobie rutynę, która układa różne aspekty w harmonię. Sprawia to, że mniej się gubię, bo życie jest przewidywalne, a w tej przewidywalności można rozwijać swój świat wewnętrzny. Nie mam tam żadnych ograniczeń. Z niego pochodzą wiersze, pasje piłowane czasami aż do bólu i wiele emocji, których na co dzień nie chcę pokazywać albo zwyczajnie czasami nie umiem. Trochę to dziwne ale tak mam. :)
  22. Jeśli chodzi o całość to troszkę tak ale nazwałbym to raczej zamyśleniem niż melancholią. Taką ucieczką do swojego świata.
  23. @Marek.zak1 Tak, tak, spełniają swoją rolę, jak najbardziej. Po prostu nie byłem świadom "reguły czasownikowej", używając jej w wierszu. No ale, jak już wspomniałem, poniekąd to właśnie chciałem osiągnąć.
  24. Nie, dlaczego? Cechy, które opisałem w żaden sposób nie świadczą o melancholii. Nie lubię zmian w życiu, a np. niespodzianka to sytuacja z definicji niespodziewana, czyli będąca nagła zmianą. :)
  25. @Ewelina W życiu bardzo nie lubię niespodzianek i zmiennych sytuacji. Zaskakujące, że w wierszach mam zupełnie odwrotnie. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...