-
Postów
1 701 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
Ło matko bosko, a wydawało mi się że mam słuch:) Wyłapałam 6 :) chociaż niczego pewna nie jestem:P Super to jest Wieszczu;)
-
Panie Ast jak Pan już coś powie...:) Pewnie że Konie piękne w wykonaniu Władimira i lubię, ale to zupełnie inna bajka, niż bajki Pana Jacka. Znam bardziej nowatorską aranżację Koni, której interpretację też bardzo lubię:)
-
Okejka, też tak nieraz mam, także bardzo dobrze to rozumiem;)
-
Spoko Dag, przecież to Twoje podwórko. Ja tylko tak sobie głośno pomyślałam:)
-
I tego Barda też lubię
-
A nie lub sobie:) Twoje prawo, ja lubię.
-
Dobry wiersz. Zastanawiam się tylko, czy w trzeciej cząstce potrzebny jest 5 wers. Może samo podnieśliśmy głowy wystarczy? Ale to malutki drobiażdżek.
-
@Light, kocham Nightwishe. Z Tarają tworzyli coś wspaniałego. Tak samo jak Within Temptation holenderski zespół, pogranicze metalu symfonicznego i rocka.
-
I dobrze że uciekł, mądry facet był. Świetny kompozytor, poeta, piosenkarz.
-
Tego głosu będzie brakowało już zawsze i tych cudnych interpretacji.
-
Bardzo ładny wiersz. Jest klimat jaki lubię. Druga strofa bardzo fajna, nie drażni mnie wcale. Nawet ta duszy nadduszność jest taka nad. Dla mnie fajne. Natomiast razi mnie inne miejsce, a właściwie dwa miejsca. Może tylko dlatego, że jest tu niezamierzony rym co mnie trochę wybiło. No i tutaj. To mi się już nie podoba. Poza tym bez zarzutu, płynie. Pozdrawiam.
-
nie nazywam już braci po imieniu
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fenks. Dziękuję Kobruś, miło Cię gościć. Dawno nie zaglądałaś. :D niemożliwe;) ale cieszy, dzięki. Dziękuję Gosławo. Dag, bardzo dziękuję. Za serducha tak samo, wszystkim. -
rozbierali mnie kawałek po kawałku biorąc jak swoją w bólu i osamotnieniu trzy razy ocierałam się o śmierć za słaba by wstać zbyt silna by umrzeć wypluwając kości po cichu kołysałam niewinne dzieci a szkielet rozpadał się na tysiące oczek nawlekali wówczas bezbronna dziś nieuległa pełna pamięci i dotyków z prochu powstałam mam imię przeglądam się w sumieniach innych
-
Hahah. Dokładnie:D Pytania wykrywcze są podstawą rozpoznania. Musiały zostać postawione;) A ja się na tym trochę znam i korci mnie żeby dołożyć jeszcze jedno: kto? :P Ale dalsze śledztwo zostało przecież przekazane w ręce TSUE, więc już nie będę:) Taa. I brzmiałby "Dożywotni zakaz pisania gniotów" Nie wiem, czy nie wyszłoby mi to na zdrowie:) Polman bardzo Ci dziękuję za Twoje uwagi, za czas poświęcony mojemu tworkowi, za humor i przedstawienie sprawy w swoim świetle. To ubiegłoroczny tekst, napisany pod wpływem chwili, dotyczący najdłuższego, całkowitego zaćmienia księżyca w XXI wieku, do tego jeszcze Mars w opozycji (cudne zjawisko) a Ty skłoniłeś mnie do powrotu do tego wiersza, do ponownych przemyśleń jakie towarzyszyły mi przy pisaniu. Dziękuję. Cieszy mnie sposób odczytu wiersza przez Ciebie, bo pomiędzy to wszystko chciałam wpleść zwyczajne międzyludzkie relacje, trochę o nas, abyśmy potrafili baczniej przyglądać się sobie i tu jeszcze mogłabym długo, ale nie chcę przynudzać:) Skoro tak odczytałeś może nie wyszło najgorzej. Z tym się zgadzam. W moich wierszach do sztuki daleko, pewnie nigdy sztukmistrzyni ze mnie nie będzie:D Pozdrawiam. Dobry wieczór Panie Ast. Dziękuje za opinię. Fragment który Pana nurtuje można skojarzyć w różny sposób. Już Deo wspomniała coś o przeszkleniach. Poza tym ten urywek, to też na swój sposób potrzeba oczyszczenia (stąd dalej o grzechach) można powiedzieć takie emocjonalne katharsis. Przyznam że liczyłam w tym miejscu na większą elastyczność. Może wiersz dlatego budzi tyle emocji, że chciałam dać pełną swobodę i dużo przestrzeni, tak by każdy znalazł coś dla siebie, po swojemu odczytał i właściwie tak się stało:) Nie mniej jednak dziękuję za słowo. Pozdrawiam. Light, dziękuję za ponowny wgląd i opinię dotyczącą meritum wiersza, oraz jego czytelności, ale te pyskówki nie były potrzebne. Za to wymiana zdań jak najbardziej wskazana, tylko tonujmy trochę swoje emocje. Nie bądźmy wobec siebie agresywni, bo wiadomo dokąd to prowadzi. Można spokojniej. Fajnie że byłeś. Pozdrawiam. Zuzia, dziękuję za komentarz. Miłej niedzieli.
-
Polman ok. Niech się TSUE wypowiada. Wiersz sobie wisi, kto ma chęć spokojnie może wstawić swoją opinię. Wiersz ma już tyle odsłon, że chyba każdy się z nim zaznajomił. Zatem poczekajmy. Może znajdzie się ktoś kto zechce odpowiedzieć na trzy proste pytania. Czy spójnik i poczynił aż takie zamieszanie że trudno uchwycić sedno wiersza? Czy przez spójnik i wiersz jest zagmatwany, bądź mało czytelny? Czy też spójnik i, który rzekomo tak narozrabiał, powinien być wymieniony? Moja opinia jest niezmienna, więc nie zabiorę głosu w sprawie do momentu jej zakończenia. Ja nie wiem, czy Ty wiesz co mówisz? :) Sądzę, że po tej naleweczce oś problemu dopiero nabrałaby gigantycznych rozmiarów. Konsensus? Of course, pod warunkiem że moje byłoby na wierzchu:) Pozdrawiam.
-
odejdę tak, że nawet nie poznasz.
tetu odpowiedział(a) na teraa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z pozoru przegadany, trochę powtórzeń w bliskim sąsiedztwie. Chodzi mi konkretnie o to Niepełna interpunkcja. Samogłoskę, którą umieściłeś na końcu 7 wersu przerzuciłabym do 8. W tym miejscu trochę razi rym i raczej bez taka i zaimka. Ogólnie smaczny tekst. Podoba mi się narracja i klimat. Dobry. Pozdrawiam. -
Deo, dzięki za zajrzenie i docenienie gniota. Już Light sugerował usunięcie słowa "więcej" tylko że ono pełni tam swoją rolę. Jeśliby go usunąć można by pomyśleć, że nikt z tych źrenic w ogóle nic nie wyczyta (a wyczytał) :) i to już popadałoby w konflikt z moim zamysłem. Co do przestawienia szyku, rozumiem że czyta Ci się to gładziej. Mnie znowu odwrotnie;) a poza tym podeszłam też do tego wizualnie i ten zaimek obok partykuły jakoś mi nie pasował, ale tu bez uporu. Przyjrzę się. Bardzo mi się podoba trzeci cząstka Twojej wypowiedzi, bo to znaczy że bardzo dobrze zrozumiałaś to co chciałam powiedzieć. Zdaję sobie w pełni sprawę, czym są źrenice, rdza, dusza... ble, ble i inne tego typu kwiatki w poezji, dlatego szukałam sposobu by użyć tych środków w miarę przyswajalnie dla czytelnika, bez jakiejś zbytecznej emfazy. No cóż są tacy, którzy na samo słowo źrenice mają odruch wymiotny i ja to rozumiem, nie neguję, ale czasami naprawdę trudno o zamiennik. Dlatego tym niemniej miło mi czytać Twoje przemyślenia. Dziękuję. Ano miłe, a czy pierwszy raz? Hm? Tutaj tak. Ogólnie chyba niekoniecznie:) Dziękuję za uśmiech, odwzajemniam. Choć to nie deszczowy i pochmurny poranek, to jednak uśmiech to najkrótsza droga do wszelkiego porozumienia, które mam nadzieję tutaj zawiążemy:) Problemy są po to, by je rozwiązywać, a wszelkie wątpliwości rozwiać raz na zawsze. A tak w ogóle Polman, żony bym w to jednak nie mieszała:) Co innego nalewka:D wyostrza wzrok, rozwiązuje język, ino czasami pląta i ogranicza. Trza uważać! A tak swoją drogą, co z nią zrobiłeś? :) Wracając do meritum. Nadal będę obstawać przy swoim, że spójnik nie wprowadza tutaj chaosu. Osią problemu jest niemożność uruchomienia wyobraźni i wyjścia poza własny punkt widzenia. Na siłę chcesz mi tam coś dopowiedzieć. Po co? Czy to "ich" nie może zostać w domyśle? Poza tym tłumaczyłam, że to wszystko trochę przez pryzmat nas samych. No kurka wodna nie może być inaczej!:) Przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz, a potem postaraj się wyjść poza...chociaż jeśli się nie da to trudno. Nie nalegam. Każdy ma prawo widzieć inaczej. Samogłoska "a" w ogóle mi nie pasuje, natomiast owo "ich" byłoby po pierwsze: zbędnym dopowiedzeniem, a po drugie: bezsensowną dosłownością, która zapewne poprowadziłaby czytelnika w jednym określonym kierunku, a tego właśnie chciałam uniknąć. A tak zobacz jaka ciekawa dyskusja się wywiązała?:D Ile procent miała nalewka?;) @Polmanbardzo serdecznie pozdrawiam. Dobrej nocki:)
-
Faktycznie grubo:) Nie znałam koleżanki z tej strony;) Masz pomysły:D
-
Mam czas
tetu odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie czas jest nam dany, ale chwila. Naszym zadaniem jest uczynić z tej chwili czas. Georget Poulet. -
Gosławo, bardzo dziękuję za Twoje słowa, to miłe. Janko, Tobie również za wgląd pod wiersz i mądre spojrzenie na temat. Polman, Lahaj, fajnie że zajrzeliście, fenks. Jednak dwa słowa do Polmana. Ja tutaj naprawdę nie widzę niczego dziwnego, czego nie dałoby się zrozumieć. Według mnie wszystko jest jasne i nie bardzo wiem czego sobie nie możesz wyobrazić? Lahaj napisał że nie chodzi o oczy (jej i jego) tylko tych małych czyli "nas". Nie wiem tylko czemu nazwał je "ich" Sami namotaliście:) To jest spektakl, zjawisko, stan zauroczenia, tym samym zapatrzenia, efekt chwili, a wszystko przez pryzmat nas samych. Fajny przykład dał też Janko. Pozdrawiam.