-
Postów
1 654 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
Dziękuję Waldku. Miłego dnia życzę. No popatrz Marek, takie proste rozwiązanie, a ile wnosi dobrego:) Dzięki za podpowiedź. Biorę, żeby się już w tej partii nie grzebać:) Wiersz był pewnym eksperymentem, trochę wniosków wyciągnęłam. Pozdrawiam.
-
Dzięki Beatko. Mam trochę rymowanek:) Dzięki za koment.
-
Fajne kontrasty. Wielowątkowość jest tu zaletą. W tak niewielu słowach, tak dużo się zmieściło. Brawo! Czytam żałobę, czytam barwę głosu, smutek, żal. Naprawdę mi się podoba.
-
Słuchajcie Kochani. Wiedziałam że taka może być reakcja:) Wiem jak brzmi słowo zjednoczenie. Sama się nad nim dość trochę zastanawiałam wstawiając go w to miejsce wymiennie ze zbliżeniem. Zdecydowałam jednak postawić na zjednoczenie z jednego powodu. Chodziło mi tutaj o uwypuklenie osiągnięcia doskonałości i to jakby przesądziło. Słowo zjednoczenie nie jest zatem tutaj od czapy, choć wiem że w kontekście erotyku (tak jak przeczytaliście) lepiej brzmiałoby to drugie. Ale solennie obiecuję, że jeszcze nad tym pomyślę. Powiem tylko tyle, że clou wiersza są trzy etapy: ujarzmienie, droga, zjednoczenie. Z tego wszystkiego powstał w mojej głowie taki właśnie (jak to słusznie zauważył Marek) - matrix. Podoba mi się to stwierdzenie:) Bardzo Wam dziękuję za zajrzenie i wyrażenie swojego zdania. Co do słowa soczystsze, myślę, że trzeba się przekonać. Pozdrawiam serdecznie.
-
"im słabsze ciało, tym silniej nami rządzi" Jean-Jacques Rousseau to czas przewodzi bodźce. im mocniejsze, tym więcej pożądanych drgań. świadomość nie obejmuje stanu na próbę - przyjaźni, z której nikt jeszcze nie wyszedł cało. jesteś częścią planu, wszystkim co wbrew i na przekór, a jednak od jakiegoś czasu kochamy się niestandardowo. pamiętasz pierwszy ruch? zapadł w nas najmniejszy detal. asany są częścią naszej kamasutry, przywracają wiarę w trójwymiary, gdzie ty i ja tworzymy spójną całość. nie bój się oddychać, patrz z jaką lekkością unosisz ciało. połączenie to jedno ze znaczeń. doprowadź mnie, wypełnij. nie ma głębi która jest soczystsza.
-
Rewelacyjny! Nic więcej nie mogę powiedzieć. Porowatość zimy mega! dopełniaczówka też wydaje się być na miejscu. Bardzo mi się podoba. Dobrej nocy.
-
Na Pelcowiźnie jurny pan Roman rzecze do Hanki: - weź mnie! i omam! nie miał zjawy od roku więc przyglądał się zboku kiedy wylazła wołał: ja konam!
-
Nie znałam. Fajne.
-
Ło matko bosko, a wydawało mi się że mam słuch:) Wyłapałam 6 :) chociaż niczego pewna nie jestem:P Super to jest Wieszczu;)
-
Panie Ast jak Pan już coś powie...:) Pewnie że Konie piękne w wykonaniu Władimira i lubię, ale to zupełnie inna bajka, niż bajki Pana Jacka. Znam bardziej nowatorską aranżację Koni, której interpretację też bardzo lubię:)
-
Okejka, też tak nieraz mam, także bardzo dobrze to rozumiem;)
-
Spoko Dag, przecież to Twoje podwórko. Ja tylko tak sobie głośno pomyślałam:)
-
I tego Barda też lubię
-
A nie lub sobie:) Twoje prawo, ja lubię.
-
Dobry wiersz. Zastanawiam się tylko, czy w trzeciej cząstce potrzebny jest 5 wers. Może samo podnieśliśmy głowy wystarczy? Ale to malutki drobiażdżek.
-
@Light, kocham Nightwishe. Z Tarają tworzyli coś wspaniałego. Tak samo jak Within Temptation holenderski zespół, pogranicze metalu symfonicznego i rocka.
-
I dobrze że uciekł, mądry facet był. Świetny kompozytor, poeta, piosenkarz.
-
Tego głosu będzie brakowało już zawsze i tych cudnych interpretacji.
-
Bardzo ładny wiersz. Jest klimat jaki lubię. Druga strofa bardzo fajna, nie drażni mnie wcale. Nawet ta duszy nadduszność jest taka nad. Dla mnie fajne. Natomiast razi mnie inne miejsce, a właściwie dwa miejsca. Może tylko dlatego, że jest tu niezamierzony rym co mnie trochę wybiło. No i tutaj. To mi się już nie podoba. Poza tym bez zarzutu, płynie. Pozdrawiam.
-
nie nazywam już braci po imieniu
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fenks. Dziękuję Kobruś, miło Cię gościć. Dawno nie zaglądałaś. :D niemożliwe;) ale cieszy, dzięki. Dziękuję Gosławo. Dag, bardzo dziękuję. Za serducha tak samo, wszystkim. -
rozbierali mnie kawałek po kawałku biorąc jak swoją w bólu i osamotnieniu trzy razy ocierałam się o śmierć za słaba by wstać zbyt silna by umrzeć wypluwając kości po cichu kołysałam niewinne dzieci a szkielet rozpadał się na tysiące oczek nawlekali wówczas bezbronna dziś nieuległa pełna pamięci i dotyków z prochu powstałam mam imię przeglądam się w sumieniach innych
-
Hahah. Dokładnie:D Pytania wykrywcze są podstawą rozpoznania. Musiały zostać postawione;) A ja się na tym trochę znam i korci mnie żeby dołożyć jeszcze jedno: kto? :P Ale dalsze śledztwo zostało przecież przekazane w ręce TSUE, więc już nie będę:) Taa. I brzmiałby "Dożywotni zakaz pisania gniotów" Nie wiem, czy nie wyszłoby mi to na zdrowie:) Polman bardzo Ci dziękuję za Twoje uwagi, za czas poświęcony mojemu tworkowi, za humor i przedstawienie sprawy w swoim świetle. To ubiegłoroczny tekst, napisany pod wpływem chwili, dotyczący najdłuższego, całkowitego zaćmienia księżyca w XXI wieku, do tego jeszcze Mars w opozycji (cudne zjawisko) a Ty skłoniłeś mnie do powrotu do tego wiersza, do ponownych przemyśleń jakie towarzyszyły mi przy pisaniu. Dziękuję. Cieszy mnie sposób odczytu wiersza przez Ciebie, bo pomiędzy to wszystko chciałam wpleść zwyczajne międzyludzkie relacje, trochę o nas, abyśmy potrafili baczniej przyglądać się sobie i tu jeszcze mogłabym długo, ale nie chcę przynudzać:) Skoro tak odczytałeś może nie wyszło najgorzej. Z tym się zgadzam. W moich wierszach do sztuki daleko, pewnie nigdy sztukmistrzyni ze mnie nie będzie:D Pozdrawiam. Dobry wieczór Panie Ast. Dziękuje za opinię. Fragment który Pana nurtuje można skojarzyć w różny sposób. Już Deo wspomniała coś o przeszkleniach. Poza tym ten urywek, to też na swój sposób potrzeba oczyszczenia (stąd dalej o grzechach) można powiedzieć takie emocjonalne katharsis. Przyznam że liczyłam w tym miejscu na większą elastyczność. Może wiersz dlatego budzi tyle emocji, że chciałam dać pełną swobodę i dużo przestrzeni, tak by każdy znalazł coś dla siebie, po swojemu odczytał i właściwie tak się stało:) Nie mniej jednak dziękuję za słowo. Pozdrawiam. Light, dziękuję za ponowny wgląd i opinię dotyczącą meritum wiersza, oraz jego czytelności, ale te pyskówki nie były potrzebne. Za to wymiana zdań jak najbardziej wskazana, tylko tonujmy trochę swoje emocje. Nie bądźmy wobec siebie agresywni, bo wiadomo dokąd to prowadzi. Można spokojniej. Fajnie że byłeś. Pozdrawiam. Zuzia, dziękuję za komentarz. Miłej niedzieli.
-
Polman ok. Niech się TSUE wypowiada. Wiersz sobie wisi, kto ma chęć spokojnie może wstawić swoją opinię. Wiersz ma już tyle odsłon, że chyba każdy się z nim zaznajomił. Zatem poczekajmy. Może znajdzie się ktoś kto zechce odpowiedzieć na trzy proste pytania. Czy spójnik i poczynił aż takie zamieszanie że trudno uchwycić sedno wiersza? Czy przez spójnik i wiersz jest zagmatwany, bądź mało czytelny? Czy też spójnik i, który rzekomo tak narozrabiał, powinien być wymieniony? Moja opinia jest niezmienna, więc nie zabiorę głosu w sprawie do momentu jej zakończenia. Ja nie wiem, czy Ty wiesz co mówisz? :) Sądzę, że po tej naleweczce oś problemu dopiero nabrałaby gigantycznych rozmiarów. Konsensus? Of course, pod warunkiem że moje byłoby na wierzchu:) Pozdrawiam.