Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

azk

Użytkownicy
  • Postów

    2 363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez azk

  1. czmam za słowo:)
  2. Uchodźctwo, uchodźctwu nierówne. Ukraińcy w Polsce pracują po kilkanaście godzin. Ci uchodźcy, których tak nam próbuje wcisnąć Unia przyjechali do Europy po socjal. Po to aby wieść życie na rachunek bogatej Europy. Nie pracują. Bo po co? Unia da i m wszystko. W przeciwieństwie do takich potęg kolonialnych jak Francja, Holandia, Anglia, Hiszpania czy Portugalia my nie mamy niewyrównanych rachunków a krajami tzw. Trzeciego Świata. My nie wywoziliśmy do Europy zysku wypracowanego w koloniach, nie rabowaliśmy, zostawiając tylko tyle aby pomnażać nasz dochód. Nędza w tamtych krajach, to poniekąd echo wyzysku i bezwzględnego rabunku. Teraz mamy solidarnie z tymi co się upaśli na tych kradzieżach ponosić konsekwencje takiej polityki? Ci ludzie przyjeżdżają do nas ze swoją wiarą, ze swoją mentalnością, ze swoim sposobem postrzegania świata i nie mają zamiaru uszanować naszego stylu bycia, naszej moralności i porządku prawnego. Zresztą jak np. pogodzić małżeństwo z jedenastolatką. Dwunastolatkę rodzącą dziecko swojemu dojrzałemu już panu i władcy? Może Europejscy pedofile powinni się przerzucić na islam i bez strachu już wystawać pod szkołami i szukać 10-cio, dwunastoletnich ofiar? I co z tego, że prawo? Oni maja nakaz wiary. W niemieckich mediach jest w tej chwili nagonka na bezdomnych i żebraków z Polski. Żądanie abyśmy przysłali swoich wolontariuszy do opieki nad nimi. Czemu nie ma takich żądań do Syrii, Konga, Afganistanu, Nigerii, Sudanu, Czadu?
  3. A ja za Deonix powtórzę, ze malowniczy wiersz, z lekkim erotycznym akcentem. Pozdrawiam :)
  4. Myślę, że na taki krok jak piszesz, Waldemarze, decydują się ludzie, którzy nie potrafią zobaczyć już choćby najmniejszej iskierki nadziei. Jesteśmy różni, coś co jest do przełknięcia, do pokonania przez jednych, innym jawi się jako stroma ściana. Życie, to jedyna rzecz, która tak naprawdę posiadamy na tym świecie. Pozostałe gadżety, tylko czasowo użytkujemy. Pozdrawiam.
  5. Ładnie napisałaś, Ann. Pozdrawiam
  6. Mam nadzieję, że tylko kraczesz, Andrzeju. Natomiast w moim odczuciu tylko prześlizgujesz się po problemie obcość, bo być może masz już gotową odpowiedź. Mentalnie, nigdy nie wznieśliśmy się ponad ograniczenia wspólnoty plemiennej. I zawsze to co obce, niezrozumiałe budziło w ludziach lęk. Zabić to, albo przynajmniej pogonić. Piszesz, ze jeśli się nie zmienimy... Dlaczego mamy się zmieniać? Może jeszcze kupić dywanik i walić czołem w podłogę pięć razy dziennie? W Berlinie, kobiety już nie chodzą samotnie po godz. 18.00. Już się zmieniliśmy. Udany wiersz warsztatowo, ale przesłania nie kupuję. Pozdrawiam
  7. Nie widzę tutaj wiersza, a zaledwie dwie sentencje i jedną miniaturkę haikupodobną. Jednym słowem wyszedł tryptyk. Zabieram ze sobą to haiku, bo ładne, chociaż mówi to samo co dowiedzieliśmy się już z drugiego wersu - jesień jest piękna. Natomiast dla mnie brakuje klamry spinającej w całość te trzy fragmenty. Pozdrawiam
  8. Andrzeju, nie doceniasz ruchu eko, robaczywe jabłka czy marchewki, ale niepryskane są w cenie. Więc drewniana kukiełka też może znaleźć swoją niszę. Namawiam do odwiedzenia Ikei. Tylko, że oni zaraz by go dziwnie przechrzcili. Jerzy Połomski śpiewał w latach 60-tych ubiegłego stulecia piosenkę Arlekin. Przypomniał mi ją Twój wiersz. Pozdrawiam :)
  9. Obawiam się, ze skorzystanie z tej opcji spowoduje groch z kapustą. I tak jest. Dodaję do zakładek - mogę spbie stworzyć dział, ale kiedy klikam usuń zakładkę - nic z tego. Opcja usuń zakładkę przechodzi w zakładka i cały czas widnieje na liście zakładek pomimo tego, że nie chcę zby tam była. Więc... Tu się gryzę w język, a raczej w palce. To co opisuje Oxy było bardziej funkcjonalne i można było zarządzać tym w przeciwieństwie do aktualnej propozycji. Tym bardziej, że nie dodaje się nazwa autora jak to było dawniej, a tworzy się ramka znana z opcji cytuj. I nawet przy niewielkiej ilości dodanych zakładek całość robi się wielka jak szafa gdańska trzydrzwiowa z lustrem. Czy teraz muszę usunąć i założyć ponownie konto na portalu aby pozbyć się zakładek załadowanych pour la hec, jak zwykł mawiać Leszek Żuliński? A co z pozostałymi postulatami Oxy? Bo mnie też przyznam się wkurza, że jeśli ktoś komentował po mnie to utwór wyświetla się jako nieprzeczytany. Nic wtedy nie widzę. Mogę sobie ustawić ręcznie - ustaw portal jako przeczytany, czy jakoś tak. Ale jest to zabieg chwilowy niestety.
  10. A czemu nie konsekwentnie - po akordów szczeblach? Nie podoba mi się ta inwersja. Jest zbędna, nic nie wnosi poza dziwnomową w moim subiektywnym odczuciu. Jestem stary i ślepy, więc oprócz inwersji miałem problemy z odczytaniem czcionki 10. To nie tak samo co w wordzie. Tutaj wypada jak 8 albo i jeszcze mniej. Nie każdy ma wielki monitor. Myślniki jako jedyne znaki interpunkcyjne. Jeśli mam sobie sam stawiać kropki, przecinki i co tam jeszcze, to pozwól abym sobie sam uznawał, czy mam robić pauzę, czy nie. Albo je usuń, albo uzupełnij resztę. Podoba mi się ta część, z tym, że napisałbym "mojego" i usunął "jego", bo już wers wyżej zaznaczone jest dobitnie czyje to skrzydła. Nastrój puenty również trafia do mnie , z tym, że czytam sobie "schodach muzyki". Pozdrawiam :)
  11. :))))))))))))))) Pozdrawiam, Andrzeju
  12. W drukarni jakiś pijany zecer połknął spację w przed nim. Ale oni nigdy nie pracują po trzeźwemu, Waldemarze. To jest refleksja, do której dochodzimy, kiesy jeż uda nam się wspiąć na tę górę zwaną życiem i powolutku schodzimy w dolinę Styksu. W wieku 20-30 lat wdaje się, ze świat należy do nas, jest tyle możliwości. Tak sobie właśnie, na kanwie Twojego wiersza myślę, czy starość to nie jest zanik, nie mięśni, nie marzeń, ale właśnie możliwości? To widzimy, jeśli uda nam się dożyć do tej właśnie refleksji. Z każdym rokiem żegnamy coraz więcej znajomych, przyjaciół. Wykruszają się bliskie nam osoby. To przez nich mamy tę wiedzę. Niemniej, w te urodziny, w które stwierdziłem, ze już wdrapałem się na górkę, a teraz to już schodzenie w dół, nie upiłem się, a powiedziałem sobie, że teraz to mi będzie łatwiej, bo droga w dół, a jakie widoki przy tym? Ostatni raz upiłem się na 30 urodziny i stwierdziłem, że nie mam już zdrowia aby tyle pić... Pozdrawiam, Waldemarze :)
  13. Całe szczęście, że jest puenta - bo niej w opozycji wobec poprzednich zwrotek jest nadzieja. Pozdrawiam :)
  14. azk

    Szczera ocena

    A kto jeszcze, Marcinie? Myślę, że nie ma co bić piany. Naprawdę niewielu "uczestników" tego portalu jest w stanie "wyprodukować" w miarę profesjonalną ocenę. Z reguły jest tak, że podoba się lub nie. I często nie wiadomo dlaczego. A jeśli mogę podać Tobie jeszcze przykłąd Nikifora, to powiedz, kto ma prawo decydować o tym co jest sztuką? A to co jest tutaj nie jest wieczne. WYstarczy raz czy dwa nie zapłacić za domenę. Pozdrawiam
  15. Wyścig szczurów będzie trwał dotąd dopóki będą trwały szczury. I chociaż może zmienia się kształt labiryntu, to idea jest ta sama. Odbieram obrazki z naszej rodzimej emigracji. Pozdrawim :)
  16. Tak niewiele potrzeba do szczęścia kiedy człowiek schroni się w katedrze wybudowanej przez naturę. Znam te uczucia, o których piszesz, Anno. Ale niestety, na razie jeszcze muszę je gasić zbyt szybko i wracać do asfaltu, betonu, smrodu spalin i hałasu miasta. Może kiedyś... Pozdrawiam :)
  17. To zdjęcie pajęczynki w oczku siatki ogrodzeniowej 5x5 cm :))))))))))))))) z pierwszego dnia jesieni 2010 r. Pozdrawiam
  18. Ludzie jak już nikomu i do niczego nie są potrzebni odchodzą bardzo szybko, szybciej niż pisał ksiądz Twardowski. Pozdrawiam, Andrzeju
  19. Ta fraza, Alicjo mocno mi zapada w serce. Dla mnie to najcudowniejsza obok lata, zimy i wiosny pora roku. :)))))))))))) Pozdrawiam
  20. Jesień przychodzi wtedy, kiedy właśnie zaczynamy się godzić na zmęczenie, nudę, nicniechcenie. Dobry wiersz, Andrzeju, lekko ironiczny i z dystansem wobec siebie. Pozdrawiam :)
  21. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
  22. Cóż, tak bywa, że czytelnik zobaczy swoje, a nie autorską wizję pozdrawiam :)
  23. Może już nie dręczmy Autorki. Ona idąc z duchem postępu "puściła" wierszyk z komóreczki, a nie wszyscy potrafią androida namówić do pisania polskich znaków. Co prawda wiersz z rozdziału p.t. co Pan Prezes miał na myśli mówiąc oczywista oczywistość. Ale każdy z nas musiał sobie opowiedzieć, że życie to porąbana historia. chociaż opowiadanie tego tym, co już wiedzą... To już inne buty.
  24. Co jakiś czas los nas dopadnie. Więc dobrze jeśli obok jest czyjaś ręka, która kłopotom pozwoli wrócić do właściwych rozmiarów, bo w samotności przerażają ogromem. Pozdrawiam, Waldemarze :)
  25. We mnie ten Twój utwór wywołuje obraz istoty nadwrażliwej, a i nieco maniakalnej. Bez względu jednak na to jak nie wyróżniamy się swoim zachowaniem z tłumu - koniec jest jednakowy dla wszystkich. I ta istota o tym wie. Zimno mi się zrobiło. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...