-
Postów
2 363 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez azk
-
za dnia na nowo umiera
azk odpowiedział(a) na Anastazja Sokołowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest to tylko fragment. Ale tak mi się skojarzył ten wiersz. Zdarzyło mi się napisać utwór, który wielu osobom przywoływał wiersz Stanisława Grochowiaka i wszystko byłoby OK, bo siedziałem wtedy nad tym poetą, tylko, że ten przywoływany wiersz przeczytałem w trzy dni po popełnieniu swojego. Więc nie zarzucam Tobie broń Boże kalkowania, naśladownictwa. Natomiast , to przy czym, jak czytam Twoje odpowiedzi tutaj, upierasz się mocno, razi mnie bardzo. Krzykliwość i ekspresję w zasadzie śmiało można połączyć znakiem równości , Ta kwestionowana i przez Deonix_ fraza brzmi równie prawdziwie i zgrabnie jak twierdzenie, że w maśle jest dużo masła. Sorry, ale być może odmiennie pojmujemy termin ekspresja? Pozdrawiam, Anastazjo. -
No to już jakiś spisek - wszyscy piszą Bajadze o sloganach. Bajago nikt nie urodził się i potrafił od razu zmienić koło w samochodzie. Musiał podpatrzeć jak to robią inni. I tak samo jest z wszelkimi innymi rodzajami czynności. Nie rodzimy się z umiejętnościami, a tylko co najwyżej z predyspozycjami do ich wykonywania. Samo natchnienie, czy wena jak mówią inni, to za mało. To iskra. Potrzebuje drewienek słów, pojęć, symboli aby zapłonąć nam ogniem. Tak jak Władysław Broniewski pisał w wierszu "Poezja". Poruszasz się w zamkniętym kręgu najprostszej, pierwotnej dla wszystkich sięgających po pióro, symboliki. Nie potrafisz, albo boisz się pójść naprzód, sięgać po nowe słowa obrazy. Cały czas obrazujesz w sposób, przez który każdy z nas rymopisów musiał przejść. Poczytaj Brodskiego, Grochowiaka, Jasnorzewską i dziesiątki innych poetów. Tylko w ten sposób ubogacisz swój język, swoją symbolikę. Popatrz jak inni zmieniają koło, aby autko nie spadało Tobie z podnośnika. Sam iskra, to za mało.
-
za dnia na nowo umiera
azk odpowiedział(a) na Anastazja Sokołowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzień za dniem jak wartki potok czas zacieśnia krąg istnienia mego dzień za dniem uciekam dalej dalej dalej mych złudnych pragnień splot upada (...) C.K.Norwid "Człowiek jam niewdzięczny" Polecam posłuchać w wykonaniu Czesława Niemena Dla mnie Twój tekst kojarzy się z próbą opowiedzenia tego, co już powiedział CYprian Kamil. -
Nie odpowiadasz na moje komentarze, a więc nie wiem, czy jestem mile widziany pod Twoimi wierszami. Więc i mnie ma sensu pisać co myśę o tym wierszu. Chyba, że odpowiadasz tylko na pozytywne komentarze?
-
Sięgać do czegoś, sięgać po coś, ale nie sięgać coś - wydaje mi się, że nic Ciebie nie przymusza do takiej formy W myśl powiedzenia, że nie ma brzydkich kobiet, tylko wódki brak. W moim odczuciu, jest to satyra na to, że nie potrafimy się bawić bez alkoholu. A jak się już bawimy, to bez umiaru. Pozdrawiam :)
-
Iza, leciało... skupywał zebr brać żeby nie żebrać No cóż, mały szary człowiek nie ma szansy jednak dojrzeć celu i sensu Twoich wersów
-
Bardzo zwięzły przekaz, Maćku. :)))))))))))))))))))))) Coś się rozjechało?
-
Warto przy okazji przybliżyć postać przywołanego tutaj, w usuniętym za antysemicki wydźwięk komentarzu, Maurycego Gottlieba(1856-1879). Młodego Żyda z Galicji, który zakochał się w Polsce. Po studiach pod kierunkiem Jana Matejki w akademii krakowskiej opuścił ziemie polskie z powodu antysemickich ataków. (Jak widać w Małopolsce jest to nieprzemijająca moda.) W okresie krakowskim tworzył dzieła historyczne związane z wielkością Polski. Zatrzymał się w Monachium i w tym okresie malował obrazy nawiązujące do tradycji oraz kultury żydowskiej. W ostatnim okresie życia malował tematy mające służyć pojednaniu polsko-żydowskiemu, a jednocześnie podkreślające, że Żydzi na naszych ziemiach żyją od stuleci i niejednokrotnie przedstawiciele tego narodu okazywali się solą tej ziemi. Zmarł przedwcześnie, w wieku zaledwie 23 lat. Przez wielu jego twórczość jest uznawana jako zapowiedź symbolizmu. Był uznany za najlepszego ucznia Jana Matejki. Jego dokonania zestawione z tak króciutkim czasem, jaki był mu dany na tym padole, budzą szacunek i podziw. Ludzkość a również my, Polacy utraciliśmy giganta. http://niezlasztuka.net/o-sztuce/maurycy-gottlieb-zycie-i-tworczosc/
-
Mam nieco mieszane uczucia bo fraza : brzmi niestety już jako banał, chociaż przyrównanie życia do wędrówki, do przemierzania jakiejś drogi kociemu pazurowi nieobce i również uważam za nietrafiony neologizm: wydaje mi się nietrafiony, wręcz brzmi jak dysonans nie chciałbym zasadzać się z brzytwą na Twój wiersz, ale wolałbym tam zgęstnienia powietrza, cokolwiek, co dawałoby uczucie namacalności Natomiast puenta, czyli to z czym odchodzimy od tego wiersza piękna i przejmująco smutaśna. Tutaj dostajesz ode mnie wielkiego plusa za umiejętne stworzenie nastroju, który odchodzącego czytelnika może skłoni do refleksji, zadumy Pozdrawiam
-
Szanujmy Żydów czynem, a nie słowem. Antysemityzm to podła rzecz.
-
Biografia pewnego człowieka
azk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tu musisz zdecydować - pierwszy to i konsekwentnie ostatni A jeśli ostatnim to dlatego, że pierwszego Tyle w warsztacie, Waldemarze Dla mnie, człowiek, który kłopocze się o to jaki będzie świat, po tym, kiedy już z niego odejdzie, jest kimś, kto pojmuje swoją rolę jako bycie jednym z ogniw pomiędzy przeszłością, a przyszłością ludzkości. Który nie rzuca przysłowiowego : "a po nas choćby potop". Można żyć w przeświadczeniu, ze się jest tutaj po to aby przeżyć nieco ciekawych doznań, a można żyć ze świadomością, że się coś tworzy - lidzkość - lepszą i doskonalszą z pokolenia na pokolenie. Pozdrawiam -
Bardzo wielu Polaków po wojnie głosiło jak to ratowało Żydów (w duchu dodając - od ich kosztowności). Ci, którzy robili to bezinteresownie mają oznaczenie Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Więc jak się nie ma tego odznaczenia, to może lepiej się z tym ratowaniem tak nie obnosić? Tym bardziej jeśli się chce obrazić kogoś w komentarzu pisząc Zmień se awatar bo wyglądasz jak Żydówka. Świadczą o nas czyny, a nie peany jakie wypisujemy na własną cześć. A antysemickie przekonanie jak to bardzo źle wyglądać jak Żydówka mówi samo za siebie. Jeszcze raz podkreślę, że Żydzi to tacy sami ludzie. O takich samych odczuciach i doznaniach jak inni. A to, ze mają swoją religię, swoje obyczaje powinno być przedmiotem podziwu, a nie pogardy, biorąc pod uwagę, że zachowali swoją tożsamość po niewoli w Babilonie, Egipcie, dwóch tysiącleciach bez ziemi. Jest to na pewno naród niezwykły i 123 lata zaborów, których przetrwanie napawa nas taką dumą blednie wobec historii narodu żydowskiego. Nic złego w tym, że się jest Żydem, czy nawet tylko wygląda jak Żyd. Nie powinno to być przedmiotem obelg. I czyjkolwiek wygląd, a właściwie to mówimy o awatarze jak napisał niedawno Waldemar Talar - to jego sprawa. Nikomu nic do tego.
-
Syndrom opuszczonego gniazda
azk odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już zapomniałaś. W sobotę nikt nie pukał, a wręcz przeciwnie zebraliśmy stare gnaty i pognaliśmy na Bemowo, a właściwie Jelonki. -
To jest tak ciepły i wzruszający wiersz, że aż trudno o słowa komentarza. Pozdrawiam, Wiktorze
-
Nie wyświetlają mi się programowo posty pani czarna kropka, natomiast w komentarzach pod tym postem zostałem pogardliwie przyrównany do Żydówki, później podobno do kastrata, co prawda operowego, ale dla mężczyzny, który jeszcze może, jest to bardzo pejoratywne porównanie. Więc proszę o ile to możliwe - zamknij ten temat. Wystarczy. Niech antysemici i inni fundamentaliści hasają gdzie indziej i nie pod szyldem, na którym jest mój nick. Sorry i pozdrawiam
-
Dopóty jest poprawnie gramatycznie formą tego słowa. Słowo nie funkcjonuje samodzielnie w języku polskim, a musi być poprzedzone - dopóki. Więc jedno słowo i dwa błędy. Całość natomiast wygląda jak litania. I można powiedzieć, że nie ma wierszy złych. Czasami tylko trafiają do nieodpowiednich odbiorców. Do mnie ta młodzieńcza pewność o unikalności uczuć, egzaltacja już nie docierają. Sorry, ale oczywiście jest to subiektywna ocena kogoś, kto stoi już na przeciwległym stoku, do tego, pod który, Ty, jak sądzę, dopiero się wspinasz. Pozdrawiam
- 4 odpowiedzi
-
To znaczy tylko tyle, że jeśli ktoś napisze, że według niego nie gra tu i tam, to warto oczywiście rozważyć uwagi, ale podejmować decyzję według własnego odczucia. Nie zawsze zarzuty są uzasadnione. Mi osobiście też się zdarzało jakoś zbyt szybko poczytać i wyciągać mylne wnioski. Nie wolno traktować zarzutów jako nakazu do konkretnego działania. Dla mnie ten wiersz jest kompletny. Ale to "daj", które sugerowała Deonix_ to bym dopisał. Pozdrawiam
-
To nie do końca tak. Bo to co napędza trolla, to złośliwy chichot, z którym sobie on wyobraża moją minę kiedy będę czytał to co idzie aż w pięty. A min niet.
-
I jeszcze dodam, że strach po tym utworze wrzucać tutaj coś rymowanego.
-
Przesadzasz, co prawda, ale w miły sposób. Aż się boję o to kto może być tym "miszczem" z wykasowanego niedawno postu o lizydupkach. Jeśli ja mogę nieporzesadzać, czytelnik ma uczucie obcowania ze sztuką przez duże S w tym utworze. I nawet jeśli nawet wylałeś wiaderko potu na docyzelowanie wersów, to efektem jest lekkość i płynność. I jest to pierwszy utwór jaki tutaj daję do przechowalni. Pozdrawiam :)
-
Właśnie na moim pulpicie znajduje się nie istniejący już post "O lizyzadkach", autora, którego mogę czytać tylko niezalogowany i ten tekst utwierdza mnie w przekonaniu, że dodanie tego indywiduum do ignorowanych było słuszną decyzją. Tekst ten, który miał dość krótki żywot, bo został usunięty stanowi doskonały przykład jak można napisać wulgarnie, bez używania "wyrazów". Myślę, że nie trzeba się posuwać do wulgarności wprost żeby położyć mocny akcent. A swoją szosą nie mam szansy zobaczyć kto dał tam serduszko, bo to wyjaśniałoby wiele. Ale jak odświeżę, to zniknie. To, że dzieci mają tendencję do sięgania po jabłka z drzewa wiadomości, to jest naturalne. Ale niemniej w programie szkół nie ma utworów, które by skandalizowały, czyli nadal sięganie po takie środki wyrazu jest oficjalnym poboczem lub nawet bezdrożem. Nie zamierzam Autorki skazywać na stos za ten wiersz, ale czułem się w obowiązku zaprotestować i uzasadnić swoje stanowisko. Oczywiście nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać i przecież nic nie mogę poradzić na takie czy inne stanowisko w tej sprawie. Różnorodność cech osobników jest kluczem do przetrwania gatunku. Ważne jest więc nie to, ze się różnimy, ale żebyśmy się w takich sprawach nie poróżnili. :))))))))))))
-
chapeau bas
-
Myślę, że nie musi niczego robić. Być może miałaś inne intencje, ale Twoja uwaga wyglądała jak zarzucenie błędu. Natomiast, w mojej ocenie (Oxy jeszcze walczy z praniem) Autorka nie popełniła tutaj żadnego wykroczenia językowego :) Pozdrawiam
-
No, aż strach się Ciebie bać. Zawsze twierdziłem, że kobieca seksualność jest jądrem i sensem istnienia tego świata. Faceci bez swych pań i władczyń pospali by się nawaleni piwskiem i daliby mu przepaść. Lecam zobaczyć w googlach co to znaczy ezę . Pozdrawiam
-
"jabłkami" jest ok, ale powinno być też "morelami" i "figami", chyba że przedtem na początku wersu wstawisz czasownik "daj"; Wydaje mi się, że tutaj, Deonix_ nie masz racji. Co prawda, dołożenie na początek "daj" sprawia, że fraza jest okrąglejsza, a nawet jeszcze bardziej wtapia się w klimat przepisu i to babcinego wręcz. Natomiast jak Oxy nastawi pranie, to wyda wyrok, ale podziewałbym się raczej, po wstępnych konsultacjach, werdyktu przychylnego dla mojego stanowiska. W sumie zgrabniej niż tę, czy "tą". Zaimek osobowy "ta" przyjmuje końcówkę rzeczownika, którego dotyczy pożywimy się tą kurą zjemy tę kurę i tyle trzeba pamiętać żeby nie łamać sobie głowy