Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

azk

Użytkownicy
  • Postów

    2 363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez azk

  1. I zgadzam się z Tobą co do dymu. Staram się tak palić aby nikomu to nie przeszkadzało. Cóż, Aśka się naczytała głupot w stylu, że jak wejdziesz do pomieszczenia w którym ktoś palił papierosa pięć godzin temu, to na pewno zachorujesz na raka. Przykro mi, że tak źle mnie oceniasz. Chociaż zdaję sobie sprawę dlaczego. Natomiast cała historia jest o wiele bardziej złożona, ale nie ma powodu abym się tutaj uzewnętrzniał w tym temacie. Prawda z reguły nie leży na żadnej z linii, ale pomiędzy nimi i tak jest w tym przypadku. Pozdrawiam i dziękuję.
  2. Ja również, Wiktorze, nie wiem nad czyim losem się pochyliłeś. I zgodzę się z poprzednim komentarzem, że środek xiężkości tego utworu jest właśnie w puencie. Pozdrawiam :)
  3. azk

    mój duch sportowca

    :)))))))))) w duchu wszyscy jesteśmy sportowcami, że hu, hu :)
  4. Miło widzieć Ciebie, Alicjo na portalu, a jeszcze milej gościć u siebie. Dziękuję za podarowany czas, ale przyznam, ze nie rozumiem Twojego retorycznego pytania o śmieci. Pozdrawiam :)
  5. Waldemarze, zapędziłem Ciebie do narożnika :)))))))))))) Pozdrawiam :))))
  6. Nie da się ukryć, że dość swobodnie obeszłaś się z definicją tego, co nazywamy wierszem, a właściwie poezją. Jest suchy felieton, któremu Autorka nadała wygląd "słupkowy". A w warstwie przekazu, cóż, odkryłaś to o czym zapomniał napisać Einstein w swojej teorii - że prawda, racja - to są również pojęcia mocno względne. Bo stoją na fundamencie twierdzeń, którym dowodzący nadaje rangę aksjomatu - niepodważalnej treści, czy wartości. Pozdrawiam
  7. Do mnie przemawia rozwinięcie dokonane przez Marlett. Mózg głupieje z nadmiaru, jak i z niedoboru dopaminy. Nie można budować na samym żalu i rozpaczy, bo nie da się nic wybudować. Zostawmy jednak te bóle, a zastanawiam się co rozumiesz, Waldemarze, przez "krzywą tego świata"? Bo ta fraza nie owocuje mi żadnym obrazem. Rozumiem, że klin na kaca jest lepszy niż sok z ogórków, ale zła tego świata chyba nie będziemy leczyć wyżej wspomnianymi zjawiskami? Pozdrawiam
  8. Podoba mi się, Waldemarze, metafora ze światem jako labiryntem, w którym rozbijamy się o ślepe ściany, poszukując usilnie wyjścia, mimo, że już nie pamiętamy co tam przyjdzie nam znaleźć. Pozdrawiam
  9. Każda prawda czy racja ma w swoich podwalinach tezy, którym dowodzący swoich przekonań nadaje rangę aksjomatu. Tezy mojej racji są również aksjomatami i to takimi, które mają ponad 5 lat. I moja prawda czy racja brzmi zupełnie inaczej. Myślałby kto, że zmuszana jesteś siedzieć w szarych kłębach papierosowego dymu. Przez te ponad 5 lat nigdy nie narażałem Ciebie bierne palenie. I wybacz, ale idąc z metra do domu nawdychasz się więcej rakotwórczych substancji z tych tysięcy diesli, które codziennie rozpylają w Warszawie jeszcze gorsze trucizny niż dym z papierosa. Cała sytuacja dla mnie wygląda jak gra w pokera. Kiedy mówisz sprawdzam, ja pokazuję trójkę asów, ale okazuje się, że właśnie zmieniasz reguły i Twoje trzy króle są starsze. Wygrałaś.
  10. Z pewnością nie będziemy kruszyć kopii pod tym grafomańsko-nimfomańskim wybrykiem. :)
  11. "Kto nie pamięta historii skazany jest na jej ponowne przeżycie." George Santayana Pozdrawiam
  12. No cóż, wydaje mi się, że warto aby publikowane tutaj utwory były pisane w języku polskim. I nie potrafię rozstrzygnąć czy cytowana przeze mnie powyżej fraza miała być udziwnieniem, czy tylko odzwierciedla umiejętności literackie Autorki. I jeśli Ciebie nie razi takie kaleczenie naszej mowy, to gratuluję.
  13. To miłe, że się nie obrażasz. Utwór sygnalizuje potencjał, a więc warto bawić się piórem dalej.
  14. Nie podoba mi się warsztatowo ten Twój wiersz, Sylwio. Sorry. W warstwie narracji wyczuwam miejscami wymuszenie, lekką sztuczność. Krótkie rymy, najgorzej jest tutaj : Natomiast plus za nastrój, który budujesz. Ale oprócz tego co masz mi do opowiedzenia, istotne jest dla mnie w jaki sposób to robisz. Pozdrawiam
  15. Nasze osobiste wspomnienia, to glina, ż której lepiona jest tożsamość narodów. Szumnie to zabrzmiało co prawda. Ale to ona nam mówią, że nie jesteśmy nikim i z nikąd. Pozdrawiam
  16. Być może za bardzo skołowany jestem po 12 godzinach latania po drabinie i z drabiną, ale nie łapam o co biega Tobie tutaj. Więc tylko zostawiam cztery rysy po pazurkach i zaciągniętą firankę :) Pozdrawiam :)
  17. Oj, co tam biega po głowie, Deonix_? :) A ta fraza - super :) Pozdro
  18. Podoba mi się wiersz, ale przychylam się do tych głosów, które mówią, ze warto byłoby powalczyć o rytm. Pozdrawiam :)
  19. Dobry wiersz, z przesłaniem, pod którym się podpisuję obiema łapkami. Natomiast, już tak nieco mimochodem, pokażę brzydko pazurkiem na tę frazę. O ile "tych" jest jak najbardziej uzasadnione w poprzedzającej treści, to "tamta" jest absolutnym zapychaczem. Generalnie też mi się zdarza dopchać coś tam, ale bardzo nie lubię, jak nagle pojawia się jakiś byt, jak Deus ex machine. Nie było mowy wcześniej o żadnej zdradzie, więc dlaczego "tamta"? Wolałbym abyś poszukał może jakiegoś atrybutu - przymiotnika. Bo, subiektywnie oczywiście, ten jeden zaimek ściąga cały utwór o półkę w dół. Pozdrawiam :)
  20. Dla tych wszystkich, którzy zacierają swe króciutkie łapeczki w zadowoleniu, że kot stąd znika, mam złą wiadomość - sorry, ale to nie jest wiersz pożegnalny z orgiem. Jest to komunikat wysłany konkretnej osobie, która jednak albo uległa zbiorowej sugestii, albo maskuje się, udając, że nie zrozumiała. Ale bardzo mnie cieszą promyki sympatii, które niektórzy mi wysłali. Dziękuję i pozdrawiam.
  21. Dla tych wszystkich, którzy zacierają swe króciutkie łapeczki w zadowoleniu, że kot stąd znika, mam złą wiadomość - sorry, ale to nie jest wiersz pożegnalny z orgiem. Jest to komunikat wysłany konkretnej osobie, która jednak albo uległa zbiorowej sugestii, albo maskuje się, udając, że nie zrozumiała. Ale bardzo mnie cieszą promyki sympatii, które niektórzy mi wysłali. Dziękuję i pozdrawiam. Niemniej świętowanie odwołane. Schowajcie karnawałowe czapeczki i baloniki. Jeszcze nie teraz,.
  22. Witaj, i trudno mi się nie zgodzić z Marcinem, że ten utwór wymaga jeszcze trochę dopracowania. Co mogę mu zarzucić? Chaotyczność, brak płynności w sferze rytmu, którym się nie przejmujesz, ale i w sferze narracji. W każdej zwrotce przywołujesz nowe obrazy, które nie wypływają z siebie. Mieszasz czasy bez żadnego przejścia pomiędzy nimi W trzeciej zwrotce dwa razy kończą wers "łzy", ta szczególnie sprawia wrażenie jakby zabrakło pomysłu na puentę lub umiejętności na zaistniały pomysł. Sorry, ale to jest bardzo wczesny warsztatowo wiersz. Pozdrawiam i cieszę się, że jak piszesz "nie zamierzam się poddawać" :)
  23. Szczerze mówiąc mając ciężki brzuszek po kolacji bałem się tutaj wejść widząc taki tytuł. Natomiast nie ogarniam do końca istoty Twojego przekazu, więc tylko odcisk kociej łapki zostawię i pozdrowię :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...