-
Postów
6 866 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
73
Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska
-
Pewien chłopina z Rogacina wlazł do jeziora, a tu trzcina: przypomina - zabierz w końcu tego lina boć mnie dusi ta padlina. Pozdrowczyk. J.
-
Starseed
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Annie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Annie :))) -
Starseed
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Annie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To fajne jest. Podoba mi się Twój wiersz, Annie. Cud narodzin - myślę, ze kazdego dziecka. Pozdrawiam. J. -
To nie jest prawda. Czekał pod bramami Rzymu na decyzję Senatorów. I Go w puszczono z tzw. tryumfem. Nawet poczwórnym. To zależy, o której części jego życia się mówi. Nie mógł też chcieć zostać królem, jak piszesz, ponieważ Rzymianie nie traktowali tego pojęcia poważnie. To jakbyś dziś chciał powołać niewolnictwo jawne w Europie. Mówię o jawnym niewolnictwie.
-
Juliusz Cezar Z triumfem do Rzymu wszedł, nie morderca, lecz pan. Kohorty waleczne rozpoczęły swój tan. Epokę nową też - senat poczuł już krew * Zostanę cesarzem - Juliusz postanawia. strategiczny geniusz władca cudu Urbi (orbi nań poczeka). Dotknęło go fatum - ostry nóż Brutusa zabija nie tylko ambicję, ale i człowieka pominęła swój tor kolejna granica Rzym I Plebs wylazł ze swoich nor zawył radośnie pijany w sztok Knajpy dają mu moc gwarem spełnione są. Ciemności obwiesiów nie widzą muszych larw. Tępe ich oczy są, uszy głuche na dźwięk, ciała w robactwie tkwią Jeden podnosi się, wszystko jedno mu jest. Najemnik no i cześć. Rzym II Lektyka - dama w niej. elita zbliża się Żebrak wyciąga dłoń wyje jak dziki zwierz cios mu rozwala skroń Obojętne twarze niewolnik czyści brud zmyje co mu się każe. Pan - plebs różne światy. Rzymskich świątyń granic otwartych Objaśnienia: Gajusz Juliusz Cezar , urodził się w lipcu 100 r. p. n. e. lub 102 r. p. n. e. . Pochodził z zamożnej i wpływowej rodziny. Objął dyktaturę – ważna funkcja w czasie wojny, Rzymu. Jednak pragnął stworzyć cesarstwo i zostać pierwszym Cezarem. Zamordowany 15. marca 44 r. p. n. e. Bibliografia: Aleksander Krawczuk: Kronika starożytnego Rzymu. Warszawa: Iskry, 1994. ISBN 83-207-1432-X.
-
Tak or no
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
-
Moje ,, lepiejki,,
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Dziękuję, Maciejko. j. a SERCE ME ? - RZECZYWIŚCIE STYGNIE. -
Freya bogini
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bolku jest odwrotnie, to Odyn jest synem Thora. I rzeczywiście pili duużo wina. Pozdrawiam. J. -
Freya bogini
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxyvio_rozumiem wszystko i następny wiersz - o pewnej królowej, juz będzie czytelniejszy, mam nadz. Pozdrawiam. J. A rozboje - no tacy byli wikingowie. -
Tak or no
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję, Maks. Miło, ze czytałaś. Pozdrawiam. J. -
Myśli trzeba segregować
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldku, :))) -
Mniej niż chwilę
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na beta_b utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Betko, kosmatość w pracy - niech cicho sobie siedzi czeka na dotyk. :)))) -
Myśli trzeba segregować
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trudne zadanie, Waldku. Trzeba nie lada wiedzy i umiejętności, by myśli utrzymywać w jasności. Pozdrawiam. J. -
Mniej niż chwilę
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na beta_b utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
cześć, betko, kosmate myśli? - fajne mają futerka tylko pogłaskać. :))) -
Moje ,, lepiejki,,
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Maćku, dziękuję. drobinki szczęścia - uderzają miarowo delikatnością :))) -
Moje ,, lepiejki,,
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Maks lepiej śmiechem szczerym obdarować świat, niż pozwolić więdnąć sobie niczym jesienny kwiat. :))) -
Tak or no Psycholog – magister Antonina Wyrozumiała siedząc w swym gabinecie i czekając na następnego pacjenta, przyglądała się z uwagą swym zadbanym paznokciom. Były piękne w kształcie migdałów a pani Wanda pomalowała je na złoto. Cudo, po prostu. – Dość podziwiania, muszę się przygotować do wizyty. Zaczęła czytać rozpoznanie psychiatryczne. Chory wymagający szczególnej troski. Popędliwy. Często krzyczy i piszczy – myśli, że jest starymi drzwiami. W szpitalu płakał, twierdząc, że nikt go nie oliwi, nie czyści. Boi się wycinki drzew ze swojego powodu. Tym powodem ma być spalenie go w kominku i zrobienie ze świeżego materiału, nowych drz… Łomot niesamowity przerwał lekturę wypisu. Do pokoju wpadł, tak, tak właśnie, wpadł, potężny, jak wymarłe tury, mężczyzna. Za nim stała zdezorientowana Mira i szarpała rękaw jego brązowego ubrania. – Trzeba się zarejestrować przed spotkaniem. – Paszła – wrzasnął drab. Z ręcami też wypad. Wyrozumiała uładziła sytuację. Dała pracownicy uspokosol, chusteczki papierowe i nakazała pójście do domu. – Już i tak siedemnasta, to ostatni pacjent. – Ja, o mnie mówi? – ryknął odziany w sepiową kurtkę, drab. – Nie, absolutnie – odrzekła psycholog. – Kto jest tym końcowym? – zapytał już całkiem przytomnie awanturnik. – A czy to ważne? Ten machnął tylko ręką. – Dobra, gdzie moje zawiasy? – O tam po lewej stronie sofy, proszę się wstawić bez obaw, są nowe, nie pozwolą na dyskomfort i męczące dźwięki. – rzekła psycholog. Facet stanął wyprostowany jak struna. – I tak ma być. Wyrozumiała usiadła przy swoim biurku. – Witam, już na spokojnie, panie Grainy. Jak samopoczucie, wygodnie się ustawił, metal nie uwiera? – Nie, ale zadała tyle pytań, że sam nie wiem, co tak or no. – Cholera, popełniłam błąd. Jestem zmęczona, pomyślała. – Niech jeszcze raz powtórzy, by jasność nadeszła. – mruknął facet. – Albo ja sam poukładam a ty wypocznij. I poszeregował. – Samopoczucie? – Jak to u drzwi – wahadłowe. - Wygoda – niewygodna. - Metal - okej. Antonina, mimo swojego zawodowego doświadczenia, poczuła dziwną bezsilność i, co się nigdy jej nie zdarzyło, podczas spotkań terapeutycznych, „odciążenie”. Przy tym człowieku mogła podzielić się odpowiedzialnością. – Co się ze mną dzieje, do diabła? – pomyślała. – Hej, hej, – usłyszała. – Tu są drzwi, droga pani, skorzysta or no? – powiedział Grainy i uśmiechnął się. Miał piękne zęby i w ogóle był przystojny. – Poznajmy się bliżej, proszę podejść, bo ja… w zawiasach. Kobieta nawet nie wiedziała kiedy, trzymała swymi pięknymi dłońmi, rękaw kurtki w kolorze sepii. Pacjent i magister psychologii zaczęli się bujać. Lewa – prawa, zamknięcie i znów tył, przód. Wyrozumiała usłyszała ciche popiskiwanie. Śpij dziecino moja mała, piękne oczka zmruż, ja cię kołysał(a), a ty zaśnij już. Straciła kontakt ze światem. Gdy się ocknęła, nie było gabinetu, tylko pałac a ona… - Kochanie, zamknij drzwi do alkowy i chodź na bara – bara. Król nacisnął klamkę ze złota. Wyrozumiała usłyszała też: - Jestem w jadalni. – To był głos Grainyego. Justyna A.
-
Moje ,, lepiejki,,
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Deonix_ :))) Haiku dla Deonix_ promyki słońca - leciutko uderzają chłodzą swym ciepłem. J. -
Zaproszenie
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na gosia1962 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-
O życiowej nieprzystawalności
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ithiel. To je to. Stylowe, wyobcowane, eleganckie w swej nieelegancji. To nic nie da.... Bywaj, J. I do miłego. Nice to see You. -
Afrykańskie opowieści - Livingstone
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Twoja wola, ja nie mam tu nic do powiedzenia. "Jeśli chcesz," że Cię ponownie zacytuję, z tym, że zamieniając podmiotowość, owego "jeśli chcesz".- 6 odpowiedzi
-
Bykowe
Justyna Adamczewska odpowiedział(a) na Pomoc Wiosenna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobre. A teraz jest jeszcze podatek "od deszczu". Taka prawda. J.