Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Fajne, Jacku. Lekko się czyta, płynie się wraz z wierszem. Miłego dnia, Justyna. :))
  2. Maks, ta zwrotka jest akurat jak uszyta na miarę dla mnie. W ogóle cały wiersz, b. fajny. Pisujesz, Maks, o ważnych sprawach, łapiesz za serce, wplatasz naturę w życie człowieka. Lubię czytać Twoje wiersze. :)) Justyna.
  3. Luule, mignęły i dobrze, migawki są superowe, bo odświeżają głowę. Kłaniam się, Koleżanko. J. :))
  4. Maks, warany nie żyją w Afryce, jeno w Indonezji, to tzw. endemiczny gatunek, czyli poza Komodo, nigdzie ich nie ma. Mam pomysł na te warany, ale ci.... Pozdrawiam, Justynka. :))
  5. Bolesławie, ale... ! Taka cosik ta starość, mimo że przygarbiona, w chuścinie, to szybka po chwili. I tak trzymać. Fajny wiersz, uśmiałam się. :)) Justyna.
  6. Luule, no tak warany warują, ale... nie pomyślałam o tym, tzn. o tej, o tym, eh, brzmieniu słów. Oj, ale mnie zaskoczyłaś, Luule, in plus, oczywiście. :)) Ziemia będzie trwać i bez nas. A to, jak ją traktujemy, odda po wielokroć. Ona z nas korzysta i dobrze. Niedługo powie: W Y P A D, a nam się bedzie wydawało, ze to my powiedzieliśmy. Są granice i Ziemia nie pozwoli na ich przekroczenie. Pozwól, że zacytuję tekst z filmu "Psy", nie jest elegancki, ale odpowiedni, czyli, tu cytuję: "Wy wyżej wała nie podskoczycie, więc nie róbcie sobie jaj. " Taka prawda, Luule. Narka. Justynka.
  7. Ano, tak, Bolesławie, od ludzi. Jednak ludzie to tchórze, boją się zniszczyć wszystko, nie zniszczą, choć potencjalnie jest to możliwe. Kiedyś, zresztą dziś też, Ziemia, Natura, broniły się, np. klęski żywiołowe, zarazy, tu kałachy nie pomogą. Kto ich użyje, skoro wymrzemy. Ziemia nie należy do nas, Ziemia należy do Wszechświata, a on się rozszerza. Kto wie, może my jesteśmy tylko ułudą? Nicością? Takie mam myśli. My dajemy szansę na przetrwanie? Nie, to nam się daje taką szansę. Ale Twój czterowiersz ciekawym jest. jesteśmy niczym w obliczu siły cudów natury i się nie liczym z biletem wilczym u naszych szyi. Pozdrawiam. Justyna.
  8. Bajago, dziękuję. Pora deszczowa nie nadeszła jeszcze, stąd migracje zwierząt i błocko. Rzeki są płytkie, raj dla krokodyli. :)) Justyna.
  9. Jacku, super słowa: "przetrwanie to jest istota". Istota, wieloznaczność znaczenia tego słowa. B. dziękuję. Pozdrawiam Justyna.
  10. Dziękuję, Waldemarze. Do miłego. Justyna.
  11. Deonix_, Dziękuję. Zaskakuję Cię? Eh, to dla mnie zaskoczenie. Hi. Co do śliny - jest jadowita, jak języki niektórych ludzi, choć oni przeciez nie warany żadne. Prawda? Krokodyle to żywe dinozaury, żywe skamieliny, fakt gady, nie płazy, aleć w tym akurat przypadku, wiją się jak jaszczury, aby zdobyć żarcie i przedłużać gatunek, przekazywać geny, trwać następne millenia. Na wersem ostatnim trzeciej zwrotki, pomyślę, bo mi też z lekka zgrzyta, ale nie zmienię "warują", na "czekają", ponieważ wtedy zniknie 10 sylab w wersie. No może "oczekiwać"? Ale dramaturgię ten wyraz naruszy. Pozdrawiam. Justyna.
  12. Maks, podczas przeprawy przez rzekę, gnu stają się ofiarami krokodyli. Przeprawa=polowanie, wszystko na to czeka, tak jest od tysięcy lat. Afryka mnie fascynuje, od zawsze. Wiele o niej wiem (nie chwaląc się), stąd porwałam się na stworzenie owego wiersza. Dziękuję za czytanie i komentarz, pozdrawiam Justyna.
  13. Od autora: "Alpuhara" mi dopomagała. Horyzont drgnął, dźwignęło się słońce, czujna sawanna powstała, Zambezi rozpoczęła swe tańce, z agresją wody wylała. Czekają gnu na ziemi padole, naszykowane do skoku. Kopyta raźne, oczy sokole, tak śledzą wyroki losu. A ten tryska jadowitą śliną, z otwartej paszczy jaszczurzej, i cielska ciężko falują, bo nie w smak im jest warować dłużej. W ślepym szaleństwie ruszyło wszystko, błocko usuwa się z lękiem, patrząc na afrykańskie igrzysko, choć kości są takie miękkie….
  14. Oxyvio, bardzo dziękuję za komentarz. Ludzie nie zniszczą Gór, chodź niektórzy obmyślają taktykę ich zmarnowania. Acz ona rośnie, jak zdarte futro ze zwierzęcia, np. hodowlanego. Futro takowe nie moze rosnąć, boć zwierzenie żyje, o to w tym chodzi. W prawdziwie potężne Góry chodzą najlepsi i docierają na szczyty. To potęga, której nie zdobędą ci, którzy chodzą zdartymi ścieżkami. Miło mi, że wiersz przyciągnął Twoją uwagę. Justyna.
  15. Deonix_, hi, hi. Aleś napisała poranna udręka ze mnie wyleciała i nie drży już ręka. ;))
  16. Witam, m. m... Fajny wiersz. Ten Marian z flaszką i uduchowieni artysci, a wokół kłębi się życie. No to impreza potrzebna. Fajnie, ze Jesteś. :))). Justyna A.
  17. Iwo, wg mnie, najważniejsze to uchwycić uczucie, ale jego podanie wymaga już oprawy. Ja nie jestem ekspertką od poezji, często moje wiersze (jeśli w ogóle powstają) mają wiele usterek, jednak myślę, ze robię postępy, czego i Tobie życzę. Jeszcze jedno. W wierszu nie powinno się pisać zaimków typu "cię" wielką literą, choć wiem, ze użyłaś jej ze względu na szacunek do bliskiej Ci osoby. Pozdrawiam. Justyna A.
  18. Tak, Waldemarze, szacunek do Poezji - wielkiej góry, która ma serce. Ożywienie Poezji - świetny zabieg. Miło było czytać. Justyna.
  19. Cześć, Luule, piękny wiersz, a tę zwrotkę powyżej zabiorę sobie, urzekła mnie. Na pewno będzie u mnie bezpieczna. :))
  20. Maks, dialog ze starością, ciekawy pomysł. Rady i porady, opowieści o pooranym zmarszczkami czole, siwych włosach w koku. Ty to masz pomysły, Droga Koleżanko. Podoba mi się Twój wiersz, szczególnie: " Dobre. Pozdrawiam serdecznie. Justyna.
  21. Luule, dziękuję uprzejmie. Wiersz o potędze. Bardzo mi miło, że poczytałaś i napisałaś parę słów, :)) Justyna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...