Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Ołowiane przyłbice powiek - świetne. Oby udało się wyśnić jutro i pojutrze. Pozdrawiam
  2. Myślałem, że to akurat kwestia misia. Żart Dobry wiersz Pozdrawiam
  3. I to jest pewien sukces, bo podobno człowiek najlepiej poznaje siebie w sytuacjach ekstremalnych. Tytuł świetnie stroi z treścią. Pozdrówki!
  4. Dzięki No, wybaczać nie było może i czego jednak nie każda kobieta lubi kiedy się facetowi śliskie spojrzenie osuwa w pewne regiony, ale to - zaczynam coraz częściej tak to postrzegać - jakiś zwierzęcy atawizm, z którym ultra ciężko walczyć, bo chłop często stara się bidny, a te oczko i tak tam poleci... :D Zależy co, który marynarz lubi ;]
  5. Niby tak, ale taki dajmy na to jazz, a szczególnie moja jego ulubiona odmiana - avant garde - dla wielu to nic tylko plątanina nieskładnych, nie zgrywających się ze sobą dźwięków. Podobnie z odgłosami miasta. Dla kogoś będzie to jedynie bałagan i chaos, a dla kogoś innego z tej plontaniny i chaosu wynurzy się symfonia. Pozdrowienia A znalazłaś na nie swoją odpowiedź?
  6. I cholera znowu będę tym zwiewnym, eterycznym... Chociaż od kiedy wróciłem do pisania przynajmniej wiem za co mi się tą eterycznością obrywa ;]
  7. Co nie? ;] Serdecznie dziękuję za czytanie i pomysły. Potrawię, pomyślę, prześpię się, może zmienię. Serdeczności Słusznie - 'przestaje' jest dobrze. Dzięki. A Hilo – to powtarzające się słowo z marynarskiego folkloru. Spotkać można je przede wszystkim w szantach i w piosenkach żeglarskich. Polska tradycja marynarska (żeglarska) przypisała mu znaczenie miejsca, gdzie udaje się marynarz po śmierci. Występuje najczęściej w wyrażeniach „odpłynąć do Hilo. Pozdrawiam
  8. hilo uniosłaś ramię nad głowę wybacz zawsze miałem słabość do miejsca w którym ręka przestaje być ręką uniosłaś ramię nad głowę wybacz stawiając żagle popłynąłem w zatokę pachy i już żegluję ku słońcu
  9. Długo opowiadać i o ulicy i o podwórku. Może pojawią się w jakimś wierszu. Ale przypomniałaś mi godzinowe kolejki na poczcie ;]
  10. Dużo czytać na głos. Czasami próbuję słuchać jak inni piszący czytają swoje wiersze. Niestety większość tak je zarzyna, że człowiek w sens poezji może zwątpić.
  11. Jest super. Zmiana rymów na okalające w ostatniej zwrotce, rytmika i znowu niebanalny temat - pełen szacun.
  12. Słuszna uwaga. Mam podobnie. Nawet ostatnio rozmawiałem z kimś, że słoneczna, piękna pogoda rzadziej sprzyja pisaniu (mówię za siebie), niż chlapa, szarówka i pogoda najogólniej nie nastawiająca pozytywnie. Osobiście też rzadziej 'bierze mnie' poezja radosna, podobnie zresztą mam z muzyką. Choć oczywiście jak coś jest dobre, to jest dobre. Niezależnie - wesołe, czy smutne. Pozdrawiam
  13. Sam jestem ciekaw jak to teraz tam wygląda. Moja przypadkowa w sumie trasa przez na wpół wymarłe, na wpół uśpione miasteczka tamtego regionu miała miejsce blisko 15 lat temu.
  14. A to w sumie chyba trochę na plus ;] Podkarpacie to mój drugi dom, którego nie odwiedzałem od lat, ale zgubiłem studiując tam serce. Nie dla kobiety, a dla regionu i jego magii. Sam z kolei natknąłem się na takie miasteczka podróżując stopem w północnej części województwa dolnośląskiego. Dziękuję za inspirację. Będzie to jedna z moich kolejnych lektur. Rzeczywiscie, czuję siebie w przytoczonym cytacie. A może Victora w moim tekście? Dzięki Pozdrawiam
  15. Nie ma za co. Wtedy i teraz tekst jest gitarka. Chociaż może mnie wyklniesz, bo zarzuciłem piwo i inne alkohole parę lat temu w pakiecie ze szlugami.
  16. Ja z kolei bawiłem się w te klocki jako 14, 15 latek. Fajna zajawka
  17. W głowę zachodzę jak stało się, że wcześniej nie wpadłem na Twoje pisanie. Musiałaś bywać kiedy mnie nie było. Sprawne rymy, niebanalne uchwycenie tematu, liryzm i mądrość biją z każdego wersu. Cieszę się, że mogłem czytać i na myśl, że może (jeśli będziesz tutaj publikować) będę więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...