Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Piosenka o eteryczności Nie otwieraj okna jeszcze mi świata nawpuszczasz to w świat się wchodzić powinno i wielu weszło z butami błota naniosło ja też wejść próbowałem nie z buta nie jestem butny z natury on mnie ubłocił i butem poczęstował Nie otwieraj okna jeszcze mi świata nawpuszczasz czy nie słyszysz jak wyje? i żeby to tylko wilki z tym można by jeszcze jakoś wyć leży w wilczej naturze ale to nie wilków wycie to świat tak wyje ludzkim głosem tysięcznym Nie otwieraj okna jeszcze mi świata nawpuszczasz a przeciąg powietrza co dziurawi płuca zakręci mną zawiruje jak liściem i z wiewem za okno wywieje mnie w jesień — to przekleństwo poetów — mówiłaś — za to że są jak sen eteryczni
  2. dobry trip do lasu do lasu ja tak zawsze gorzej bo tu mało..
  3. sprawdź to :]] - gdy wkoło cieszy operą żab rechot fajnie rymujesz
  4. Z mieszkania w bloku tylko tycy okien na przeciwko mi chyba brakuje. to jedyne miejsce, gdzie mi koło podskoczyło przez tego okna bliskość 'zdjęli już firanki'?
  5. Tego słowa, jak i np indianie, czy eskimosi. To obraźliwie i bardzo hmm białe
  6. A ja lubię tę opisaną symbiozę. Uściski!
  7. Każdy ma w sobie ying i yang pytanie w jakich proporcjach. U Ciebie odczuwam przewagę światła. Czymże jednak byłoby ono bez ciemności? Szanuję i lubię to, że nie ciśniesz jakiejś sztampy, nie kalkujesz samej siebie. Szukasz i próbujesz nowych dla siebie form w wierszu. To byłaby straszna nuda ;]
  8. Ja tę scenę odbieram po prostu jako coś w pewnym sensie pięknego. To jak żywcem wyjęte z Redlińskiego, czy Kolskiego. Może to brzmi dla kogoś makabrycznie, ale sto razy wolałbym tak niż zakład pogrzebowy i obcy zupełnie ludzie. Dziękuję Pozdrawiam Ano smutny, przedwcześnie (tutaj jednak troszkę przed czasem) , czy też nie to zawsze budzi smutek. Jednak w domu, przy rodzinie, która później też wszystkim się zajęła i to z domu, nie z zakładu dziadek wyruszył w ostatnią drogę. Trochę mu tego zazdroszczę, bo wiem, że w tych czasach, w tej części świata jest to już niemożliwe. Pozdrawiam Dziękuję Pozdrawiam serdecznie @Leszczym, @iwonaroma, @TylkoJestemOna Dzięki
  9. Dziękuję Z serdecznością pozdrawiam Nie byłem przy opisywanej scenie. Przybyliśmy na miejsce ok. 1,5h po wszystkim w mroźny, lutowy przedświt. Jednak ta scena, to w jaki sposób dziadek odszedł na zawsze zostanie ze mną. Myślę, że to co wieloma wzdraga było jednak w pewnym sensie piękne i o nieba bardziej ludzkie niż szpital, czy firmy zajmujące się przygotowaniem zmarłych w ostatnią drogę.
  10. Polowanie to 'sport' psychopatów. Ale faktycznie, chociaż w śmierci wszyscy jesteśmy równi. Odpozdrawiam
  11. Na śmierć dziadka W dwie godziny nad ranem raptem już leżał ścięty jak nożem i mrozem miał buty na nogach i wszystko inne wujek mówił - siedział mi tyłem na kolanach dusił się ale chciał pomagać dopóki jeszcze mógł ruszyć ręką naraz przestał jak mu zapinałem guzik przy kołnierzyku koszuli i cięższy się zrobił od razu tylko paska nie zdążyłem i brud ma pod paznokciami bo za dnia grzebał coś w kuźni zresztą to i wymyć ciężko odszedł cicho z szelestem wysuszonej skóry na parapecie przybory do golenia w szafie ubrania też pachnące trumną
  12. @miauczenie owies, @iwonaroma, @Krzysica-czarno na białym, @Rafael Marius, @goździk, @Łukasz Jasiński @Tyrs dziękuję
  13. Dziękuję pięknie. Oby nie było tak, że ostatni to światło zgasi, chociaż rozciągają nad Polską coraz gęstszą pomrokę. Pozdrawiam Bo to takie wampiry co wysysają w biały dzień.
  14. Ciemność Widziałem ich w cieniu kamer bez cienia cieniabez zalecają dla zdrowia marznąć jeść pić żyć mniej widziałem ich w cieniu kamer bez cienia cieniabez później zgasili światło.
  15. Byle kochać szczęśliwie, bo cierpienie zawsze się przy przyplącze. Pierwszy raz chyba czytam Twój tekst w tak poszerzonym rozmiarze. Jest super. Dobrze nawijasz :]
  16. I często zapomina o swej przemijalności. Jak i śmiertelności. Pozdrawiam
  17. Świat jest teatrem, a życie bywa grą. Pozdrawiam
  18. Mam wrażenie, że tytułowa filozofia negacji to główna współcześnie wyznawana, nie koniecznie świadomie filozofia. Odniesienia do antyku świetne.
  19. Jestem pewien, że ma świadomość. Jak głęboką tego nikt nie wie. Testu lustra pewnie nie przeszłaby, ale wierzę, że raczej nie doskwiera jej wektchmerz. Odpozdrawiam A już myślałem, że się ostatnio zbrutalizowałem. Pozdrawiam @Natuskaa, @Tyrs, @Leszczym, @Brevkbevt podziękowania
  20. Smutny to Raj, do którego prawa odmawia się tym, których grzech nie kala. Dlatego nie podpisuję się pod tą religią, która spycha braci mniejszych na margines odmawiając im duszy, a tym samym uprzedmiatawiając i zmieniając w worek mięsa, który należy utuczyć, zamordować i pożreć, a skórę przerobić na buty i tapicerkę. Dzięki takiemu podjeściu między innymi nasz świat wygląda tak jak wygląda. Wielki i wspaniały człowiek wziął sobie we władanie, wymordował i wymazał z powierzchni ziemi tysiące gatunków, codziennie trwa holokaust i gehenna zwierząt, bo przecież: 'Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie'. To włada i zamienia planetę, do której rości sobie pretensje w śmietnik i cmentarz nie zdając sobie sprawy, że jednym z czynników najbardziej tę planetę wyjaławiających jest produkcja mięsa. Z pozdrowieniami Mam nadzieję, że już odetkało :] Oddychaj, oddychaj Dziękuję i serdecznie pozdrawiam Witaj Dziękuję @aff, @Marianna_ Właśnie wilki, rysie, odyńce, krogulce jakieś jastrzębie, sokoły do wyboru, a tu sarna? A właśnie z przekory ta sarna, i że ja zawsze love sarenki, i wreszcie, że sarna może brzmieć niewieścio, a dla takich 'zarzutów' mam - (to żart oczywiście) milcz niedouku jak nie wiesz, że sarna to nie 'żona jelenia', a odrębny gatunek. Żona jelenia to łania, samiec byk, a młode to cielęta. Samica sarny to z kolei koza, a samiec to kozioł lub rogacz. Ergo - nazywając się sarną nie zniewieszczam się (jakkolwiek owa zniewieściałość nie byłaby definiowana nie widzę w niej ani nic złego ani zdrożnego), bo powiedzieć o sobie - jestem sarną to tak jakby powiedzieć - jestem orką (ssak morski, nie czynność związana z uprawą roli ;) i sarenki są zajebiste. Howgh! @Marek.zak1, @beta_b Czy lepsza nieświadomość, czy brak świadomości uwalnia? - Świadomość boli. To o tym. Pozdrawiam
  21. chciałbym być sarną chciałbym być sarną my ludzie umieramy tak jak się rodzimy - bezbronni i słabi a to że umrzemy na pewno jest naszą jedyną pewnością żyjemy w cieniu uniesionej kosy a każdy krok każdy wypadnięty ząb włos każdy kawałek naskórka zapomniane nazwisko przybliża jej ostrze do naszego karku ta świadomości to nasze przekleństwo o ile szczęśliwsza jest sarna która pod ostrzałem umknęła nagonce i gdzieś w mateczniku czując się już bezpiecznie uspokaja oddech schyla głowę pije ze strumienia przekonana że oto udało się jej na zawsze uciec śmierci i ma gdzieś co przemijanie i gdzieś ma co święty hubert
  22. @Klip @Krzysztof2022 @Natuskaa @TylkoJestemOna @koralinek dzięki wielkie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...