Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 761
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. hilo uniosłaś ramię nad głowę wybacz zawsze miałem słabość do miejsca w którym ręka przestaje być ręką uniosłaś ramię nad głowę wybacz stawiając żagle popłynąłem w zatokę pachy i już żegluję ku słońcu
  2. Długo opowiadać i o ulicy i o podwórku. Może pojawią się w jakimś wierszu. Ale przypomniałaś mi godzinowe kolejki na poczcie ;]
  3. Mega lirycznie Z podobaniem Pozdrawiam
  4. Po prostu lubię - to bardzo miły koment ;] Dziękuję
  5. @TylkoJestemOna Dzięki
  6. Dużo czytać na głos. Czasami próbuję słuchać jak inni piszący czytają swoje wiersze. Niestety większość tak je zarzyna, że człowiek w sens poezji może zwątpić.
  7. Jest super. Zmiana rymów na okalające w ostatniej zwrotce, rytmika i znowu niebanalny temat - pełen szacun.
  8. Czuję ten żal i nostalgię. Podsyłam uśmiech Waldku
  9. Dziękuję Czuję pełnię zrozumienia
  10. Problemy z dykcją? 😏
  11. Słuszna uwaga. Mam podobnie. Nawet ostatnio rozmawiałem z kimś, że słoneczna, piękna pogoda rzadziej sprzyja pisaniu (mówię za siebie), niż chlapa, szarówka i pogoda najogólniej nie nastawiająca pozytywnie. Osobiście też rzadziej 'bierze mnie' poezja radosna, podobnie zresztą mam z muzyką. Choć oczywiście jak coś jest dobre, to jest dobre. Niezależnie - wesołe, czy smutne. Pozdrawiam
  12. Sam jestem ciekaw jak to teraz tam wygląda. Moja przypadkowa w sumie trasa przez na wpół wymarłe, na wpół uśpione miasteczka tamtego regionu miała miejsce blisko 15 lat temu.
  13. A to w sumie chyba trochę na plus ;] Podkarpacie to mój drugi dom, którego nie odwiedzałem od lat, ale zgubiłem studiując tam serce. Nie dla kobiety, a dla regionu i jego magii. Sam z kolei natknąłem się na takie miasteczka podróżując stopem w północnej części województwa dolnośląskiego. Dziękuję za inspirację. Będzie to jedna z moich kolejnych lektur. Rzeczywiscie, czuję siebie w przytoczonym cytacie. A może Victora w moim tekście? Dzięki Pozdrawiam
  14. Nie ma za co. Wtedy i teraz tekst jest gitarka. Chociaż może mnie wyklniesz, bo zarzuciłem piwo i inne alkohole parę lat temu w pakiecie ze szlugami.
  15. Ja z kolei bawiłem się w te klocki jako 14, 15 latek. Fajna zajawka
  16. W głowę zachodzę jak stało się, że wcześniej nie wpadłem na Twoje pisanie. Musiałaś bywać kiedy mnie nie było. Sprawne rymy, niebanalne uchwycenie tematu, liryzm i mądrość biją z każdego wersu. Cieszę się, że mogłem czytać i na myśl, że może (jeśli będziesz tutaj publikować) będę więcej.
  17. Trochę o mnie - Z moją pierwszą miłością zostaliśmy rozdzieleni, a właściwiej byłoby powiedzieć rozerwani od siebie przez ludzi. Od tamtych dni minęły dwie dekady, mieszkamy 3000km od siebie ,mamy swoje rodziny i małe pokoiki dla siebie na wzajem na dnie serca i czasami, kiedy jest nam źle zwijamy się w nich w kłebek, by ogrzać się pamięcią tamtych chwil.
  18. Ssmacznie i ssoczyście :]
  19. No pewnie Bo przecież: Najlepsze piwo to leżajski full gul gul gul gul gul gul leżajski full gul gul Takiego piwa nie pił nawet król gul gul gul gul gul gul leżajski full gul gul
  20. Świetna puenta. Chlasnęła mnie jak nóż. To jest to. Dwie pierwsze strofy napisane są tak obrazowo jakbyś je dosłownie pisała w ciemni. Btw, bawisz się fotografią?
  21. Piszesz z polotem, że hej. Zastanawiam się nad drugim wersem. Wydaje mi się, że nadaje się (kto?co?) kształt, ale głowy sobie odciąć nie dam. Tak, czy siak - przyjemnie czytać
  22. Ultra sprawnie zarymowany, o niebanalnej treści. Sprawna technika, jak i temat jakoś mi mocno Tuwima przypomniały. Co, rzecz jasna jest komplementem. Z przyjemnością odkrywam koleżankę
  23. Jak ludzi boli to się ratują, a człek niechaj serca nie zamyka, ale też nie umartwia się do bezsenności, bo z tego później jakieś niedomagania mogą wyniknąć, a wtedy jeszcze więcej zmartwień ;] Ciekawym gdzie podróżowałaś No i co się napisało ;] Cieszę się, że do niej zmusił. Pozdrawiam Waldku
  24. Rzecz o ginących miastach <fade in> Są miasta które umierają z hukiem są miasta które giną ze skomleniem i tylko wiatr świszcze później w oczodołach ich okien powiewając strzępami firanek jak zwichniętą rzęsą, miasta które szczerzą połamane, sczerniałe zęby budowli miasta skopane, wdeptane w ziemię umierają żeby kiedy zgasną ognie pożarów kiedy wiatr rozwieje dymy i opadnie pył powstać z martwych, żeby się ponownie narodzić. <fade out> Są miasta które umierają powoli dzień po dniu rzedną światła ich oczu słabną glosy ich głosu, jak gdyby jedna za drugą wyciszały się ścieżki na mikserze ulic, jakby spośród grających chaotyczną symfonię instrumentów jeden po drugim, jeden po drugim wyłączały się basy silników pojazdów snery sapnięć autobusów, dzwonki tramwai gwarny śpiew przechodniów, tak jakby z pozornej kakofonii dźwięków odpadały, odpryskiwały kolejne słowa, skrecze śmiechów, dzwonki smatfonówi i rówerów, żyje! żyje! syren hi-haty kółek walizek na kostce chodników bociani klekot przejścia dla pieszych aż zostaną jedynie zawieszone w ciszy pojedynczy wyraz, reverb czyichś kroków oddalone szczekanie psa, warkot samochodu szelest przemiatanych wiatrem śmieci to miasta które odwiedziłaś, to miasta z których wyjechałaś, by nigdy nie wrócić to osierocone miasta które za życia obracają się w duchy przeszłości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...