Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi lecz mimo chęci nie rymują się ptaki żywię też nadzieję - mój trud nie daremny że zrozumie co nieco nawet człowiek ciemny ;)
  2. świątynie, tłumy wiernych, ołtarze kapiące złotem, powiedz - co w zamian dałeś boże?służebnice, święte księgi, kultu lat idzie w tysiące,powiedz - co w zamian dałeś boże?ciche modlitwy, śpiewy głośne byleby do ciebie dotrzeć,powiedz - co w zamian dałeś boże?twe imię w obliczu śmierci w nadziei, że to początek,powiedz - co jest po tamtej stronie?gdy ginie kolejny męczennik za wiarę i twoją łaskę,pytanie - co wzamian dałeś panie?gdy spłynie krew niewiernych w rynsztok na twoją wieczną chwałę,pytanie - co w zamian dałeś panie?za życie na tej drabinie świętych przeklętych,za prawdę i za kłam też, pytanie - co w zamian dajesz panie?ty który pragniesz, by wielbił cię nawet wcielony diabeł,pytanie - gdzie jest ten raj, gdzie?starość co ci nie wyszła, kalectwo, chorobę, obłęd,oto - co w zamian dałeś bożemarność ludzkiego życia, dzieci zmożone głodem,oto - co w zamian dałeś bożeciało kruche ja trzcina, które ląduje w grobie na koniec,oto - co w zamian dałeś bożeatom, by nam zaświecił jasno jak grzyb w trupim kolorze,oto - co w zamian dałeś bożeniewinnych katom na pastwę jak stado bydła oddałeś,spójrz na mnie! to w zamian dałeś panie!ten gaz, cyklon b, zagładę, obrożę i kaganiec,oto - co w zamian dałeś panie narkotyki, alkohol, banknot, biedę skrajną, by nas zgnębić jeszcze bardziej,oto - co w zamian dałeś panietym co płacząc otwierają balkon skaczą na chodnika spotkanie,co w zamian dałeś panie?i jeśli mógłbym kiedykolwiek stanąć przed twym obliczempowiedziałbym ci jedynie, że się za ciebie wstydzęi jeśli mógłbym kiedykolwiek spojrzeć ci prosto w oczymój wzrok by cię unicestwił, on by cię roztopił
  3. Czas aniołówjak demon wyje wiatr ciemną, mroźną nocąsamotny ptak w przestworzach z trudem szybuje pod prądchoć sam nie wie dokąd, ale wciąż ma fart, bo wciąż niosą go skrzydła choć nie raz próbował mu je ktoś podciąći znaczy za sobą krwawy szlak brocząc z ran brunatną jak rdza kroplą pod sobą ma ocean zdrad, przed sobą brzaskwszechświat nad głową choć przed nieznanym strach paraliżuje tak niemocą to on wie, że nie może poddać się, leci więcprzed siebie prosto, pod nieboskłonchoć jak pejcz siecze śnieg, choć zlepiły pióra te brud i krewchoć przez zamieć szczerzy kły śmierć wymachując wysoko uniesioną kosąto głos jakiś w duszy głęboko mówi mu - nie zatrzymuj się leć! bo oto, twoją nagrodą jest wolność!wysoko ponad las z betonu, poza czas atomu, ponad ślad horyzontu to życie to zbiór niewykorzystanych szans, blizn i nałogówmożesz trwać jak głaz zastygły w półkrokumożesz spod chmur spaść próbując trafić do domu możesz puścić się w tan, dziki korowód idiotówchlać na pomór, szczać pod wiatr i twarz ocierać z moczuniech żyje bal! - pieprzony bohater wieczoruto zważ, że nie da się przepić stuporui czasem ta jedna łza dzieli nas od skoku, w przepaśćjeden głęboki oddech, jedno uderzenie sercacoś do przodu nas pcha, by tylko przerwać letargjednak coś nie pozwala nam ruszyć z miejsca - syndrom więźniapoczuj jak z ramion rosną skrzydła, lekko jak piłka spod nóguskoczy ziemiapozwól bogu, by łobuz w pełni odczuł sens swego dzieła obudź się! nie lękaj Ikara piętna to czas aniołów leć teraz!wszyscy jesteśmy jak te kolorowe ptakiw swoich prywatnych klatkachpozamykani, spoza krat własnych granicpatrzymy na świati nie da rady nic w nas zamazaćpragnienia tego, by pod niebo lataćjak ptak
  4. Ja jestem nikt Ja jestem nikt chociaż mam dwie ręce dwie nogi, na których tak wiele przeszedłem. Nikt jestem chociaż w rytm serce pompuje krew pełną tych niedopowiedzeń. Jestem nikt i jestem zaledwie cieniem na wietrze podmuchem mgły co skoro świt rzednie. Ja jestem nikt choć dusza drży we mnie z radości i nieszczęść codziennie. Nikt jestem zlepkiem tym myśli ledwie na rozdrożu zmierzchem jak sny ciemnem. Ja jestem nikt, jestem pył, tej iskry błysk która na chwil kilka twe niebo przetnie nim zblednie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...