Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Ptaki Bądźmy jak ptaki, lećmy do góry, może nie dojrzy nas los ponury, ziemia jest brudna, ziemia jest ciężka, wznieśmy się w niebo, w przestwór powietrza. W objęciach słońca jak dobrej matki, tuż przed skonaniem, po raz ostatni, szybujmy w chmury, niechaj nas skryją, wolność nam wiatrem, skrzydłami miłość. Ze śmiechem tańczmy swobody taniec, tańczmy, wirujmy w tym świętym szale, firmament śpiewa, horyzont woła, a w dole łąki, a w dole pola. Przed nami błyszczy zmierzchania złoto, wznośmy się, wznośmy, wznośmy wysoko, aż za widnokrąg, po sam dach niebios, by dłużej spadać, gdy nas zestrzelą.
  2. szczera prawda. Swoją drogą ciekawie byśmy wyglądali gdybyśmy żyli np. dwukrotnie dłużej :D
  3. Dzięki. Ten wiersz jakoś tak po ponownej lekturze Fausta mi wyskoczył jak diaboł z worka :)
  4. Zdarza się zagrać, choć powyższy wierszyk nie powstawał z myślą o wersji muzycznej. Z pozdrowieniem!
  5. Hora Diabolica hora diabolica piszę do ust słów przytykam ciszę coś pstryka w antykach dziwnie zza okna przebłyska ślipie jak nogi umrzyka brzydkie buja się w patykach wicher podrygują widma dzikie i zmora niewidna wyje na nic anali-za bije? czy będzie zagryzać? wpije się w szyję? na skrzydłach z piskiem och! z pyska wystrzyka ślinę wyłażą z żalnika świtę wiedzie czarny pan non licet! krzyczę precz straszydła zgińcie! czy to jest maligna czy nie?! falują w kadzidła dymie i puchną mamidła sine sfora fantastyczna wniwecz ja w imagizmach w sen krztynę
  6. Blizny numer jeden - umbilicus to gdy z absolutu kiszek wyrwali mnie a fe! cliché! zrobili brzydki ten psikus druga na nosie po ospie ta pod kolanem z biegania tu na przegubie z kochania jesienią w żywota wiośnie na dłoni o jest ich trochę nad okiem są też ze dwie w brwi to młodość te noce te dni alkohol i papierosek tak prosto mnie życie swojsko zamalowało przez mordę te blizny noszę na sobie w sobie tęsknotę za Polską
  7. może, może ... :D Jestem półgłuchy, to kto wie :P Dziękuję za życzliwe słowa. Ślę ciepłe pozdrowienia :]
  8. Dziękuję. Może przez niedospanie źle rachuję, ale wydaje mi się, że miało być i jest po 15 sylab. Rozumiem, że może się komuś wydawać banalnym bzyczenie. Moim zamiarem było, by w te widoczki wpleść troszkę banalików z oka mrugnięciem i przymrużeniem ;) Ślę serdeczne pozdrowienia
  9. Szuścić to nader wiekowy wyraz. Nie może zatem być neologizmem. Poniżej przykład ze słownika języka polskiego. Dziękuję, pozdrawiam i ślę ukłony :)
  10. Jak z Chełmońskiego Ścieżka wiedzie na wzgórze jej skrajem biegnie las młody, powietrze leniwym ruchem niesie woń drzew kwitnących. Srebrzysty strumień w poszumie skacze poprzez dąbrowy, w oddali zboże faluje, wpina w kłosy blask złoty. Wierzb kostropatych szpaler w niebo wyciąga ramiona, może Rokita diabeł pośród nich w dziupli się schował? Bzu małe obłoki białe śniegiem prószą dokoła, i jest też bocian biały - żabojad i bzyczy pszczoła. W cieniu akacji pseudo, domek się nurza w sielance, ma dach kryty strzechą, piętro, ganek ma no i parter. W nim pokój, biurko, krzesło, w kuchni zapiecek, a jakże, wszystko jak z Chełmońskiego, wszystko i ciepło i ładnie. Za domem sad - koniecznie! W sadzie huśtawka, prócz wiśni, wiatr ciszę kołysze sennie, szuści coś pośród liści. Spokojnie jest i dźwięcznie, nad polem skowronek wisi, tam, widzisz? Pod tym kamieniem kiedyś me prochy wysyp.
  11. Serdecznie dziękuję. Po głębokiej i wielokrotnej analizie postanowiłem jednak zakończyć edycję tego wiersza na jego obecnej postaci. Ślę ukłony :)
  12. To prawda. Chociaż staram się usilnie ten błysk schować w siebie :)
  13. Pięknie dziękuję za uwagi :) Brałem pod rozwagę wszelkie możliwe konfiguracje, by ostatecznie wybrać powyższą. Ślę pozdrowienia
  14. Dziękuję serdecznie i tak też pozdrawiam.
  15. Dziękuję, jednak pozostanę przy obecnym układzie. Tak mi gra ;)
  16. Wierszu Dziś cię wierszu nie napiszę, dzisiaj pustka, dzisiaj mgły. Dziś serca nie ukołysze, mi choćby najprostszy rym. Pośród myśli wylęknionych, biegam jak bezpański pies. Nie łapię ich za ogony, dzisiaj tylko biec, biec, biec. Dzisiaj to ja jestem więcej, gdzieś pomiędzy, jakoś, tam. Ciut na ziemi, trochę w niebie, dziś się wierszu napisz sam.
  17. Oj, więcej nawet, ale wówczas i frustracja musiałaby być większa ;)
  18. Oj jest tego sado i macho w kochaniu... Dziękuję i ślę pozdrowienia!
  19. hahah, jako dziecko żeby odciąć się od hałasu wpakowałem sobie do ucha kulkę od łożyska. Do dziś pamiętam zdziwiony wzrok laryngologa na widok ciała obcego, które był wydobył. Na marginesie, miła moja tego wiersza nie widziała wcale i zastanawiam się poważnie, czy w ogóle go jej pokazywać :D
  20. Dziękuję wielce za słowa uznania jeszcze się z ręki gestem staromodnie kłaniam ;)
  21. Ryczcie pióra głośno niech się nas ulękną I ci het pod Łodzią i za Ostrołęką! Pięknie dziękuję! Ślę pozdrowienia!
  22. Dziękuję. Rzeczywiście zamiarem moim był utwór o charakterze lekko satyrycznym. Nóż przełożony :) Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...