Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.05.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. więc w jaki sposób wytłumaczyć czasami prawdę w rymy wkładam ponoć od srebra złoto lepsze więc nie ma co za dużo gadać głupota zawsze jest brzemienna bękartów już się nie doliczę właśnie odgryzłam sobie język ale pazurem jeszcze piszę
    11 punktów
  2. leżę w niebieskim bikini na tęskniącej skale włosami otulam siebie jak piękną syrenę w głąb morza wpatrzona lekko uśmiechem noga za nogę pośladki w górę do słońca przywitam ciepła twojego serca bicie
    7 punktów
  3. to tylko czas odwrócił role jakby chciał sprawdzić kolejność w kruchych ramionach tulisz wspomnienia i resztki gasnących dni jestem tuż obok opatrując twoje lęki i własną bezradność
    5 punktów
  4. kolec z cierniowej korony przebił ci skórę w okolicach skroni tak poznaliśmy się mówisz że nie kryjesz urazy a ja buduję kościół w sobie proszę wybacz jego historię i architekturę szałas na wulkanicznej skale dla skromnej słowiańskiej duszy
    4 punkty
  5. Widzę moja droga A w tobie szansę, ale cóż lękam się nieco możliwego dysonansu, bo jak dotąd trzymałaś mnie na dość duży dystans. Prosiłaś mnie już nie raz i nie dwa o auto marki dyliżans. Warszawa – Stegny, 24.05.2025r.
    4 punkty
  6. policzek spalony niedzielnym popołudniem nadstawiam drugi piecze leniwie
    4 punkty
  7. Tak oto idę sobie w czas, w nieznany, gęsty, ciemny las. Szukając jasnych, ciepłych dróg. Niech podpowiada - dobry Bóg. Tak oto idę sobie w czas.. Zimnym potokiem obmyję twarz, by się ocucić, by jeszcze czuć. Miłości bajkę - we dwoje snuć. Tak oto idę sobie w czas, dopóki iskra stoi w drzwiach. Może odnajdę - pejzaże słów. Chmury zapomnę, świecąc znów. Tak oto idę sobie w czas, póki mi dane wstać - jeszcze raz. Uchwycę co dobre, ominę co złe. Docenię chwilę, gdy spotkam Cię.
    3 punkty
  8. chciałam zatrzymać w sercu te kadry sprzed lat ale wyrwałeś mi z rąk ostatnie obrazy malowane nadzieją bez ostrzeżenia spadł deszcz krople wpadały prosto w oczy już nie pieką nie czuję nic obopólne milczenie wskazuje kierunek może tak jest lepiej ale ja nie lubię takiego świata
    3 punkty
  9. Siedzę tu przy włączonym monitorze, I wciąż nurtuje mnie pytanie, Czy mogę nazwać się --- Poetą? Czy kiedykolwiek nim się stanę? Za młodu chciałem pisać książki, Lecz zarzuciłem już te mrzonki, Za mało miałem wiary w siebie I nazbyt mało – wytrwałości. Teraz więc skupiam się na wierszach, Wierszykach, wierszydłach --- jak chcecie to zwijcie, W poezję wkładam swą nadzieję. W jej wersach widzę jeno wyjście. Nie mam na szczęście chorych ambicji, By stać się drugim Mickiewiczem, Ani Słowackim --- i psom szyć buty, Jak już --- to drugim Gombrowiczem. Choć łeb mam śniegiem już pokryty, To sił mam więcej niż byle młodzian, I chęci życia --- nie ma tak łatwo, Nigdy, przenigdy się nie poddam! Warszawa, 23 V 2025
    2 punkty
  10. w gardle gruz a kurz szarpie uvulę rozszarpuje na strzępy głuche głoski a głośne i syczy spomiędzy zębów i między zębami szeleści (na dziąsłach wżery i wrzask w myślach) w nadziei grzmię już zewsząd nie słyszysz mam mutyzm wybiórczy? nie słuchasz ty stupor
    2 punkty
  11. Czas na sen Kładę się spać, Północ już dawno wybiła. Jeszcze przejrzę socjale, Myśląc jedynie, co mogłaś dodać na story. Może to i lepiej, Bo kiedy widzę, że on Cię dotyka… Tyle błędów, przecież czasu nie cofnę. Co mogę zrobić? Nadszedł już czas, By próbować zasnąć i próbować nie myśleć. Odkładam telefon, świadom tego, co mnie na pewno nie czeka. Na pewno nie poczuję Twojego zapachu przed snem. Na pewno nie usłyszę „Dobranoc”, tak słodko brzmiącego. Na pewno nie dotknę skóry, której dotyk dawał spełnienie. I na pewno nie ujrzę uśmiechu, który jako jedyny, Dawał mi spokój. Wiem, że rano nie zadzwonisz. Na pewno nie Ty. Hej, co tam? Hej, co u Ciebie? Jak samopoczucie? Przecież wszędzie rozpoznam ten uśmiech, Tak szczery i dający mi spokój. To znowu Ty. I znowu tu przyszłaś. Skromna i cicha, Serdeczna i słodka. Nic się nie zmieniłaś. Chcesz coś powiedzieć? Chyba, nie słyszę… Chwytasz za rękę? Chyba nie czuję… Rozmywasz się powoli I tracę Twój obraz. Czemu uciekasz? Czy znów Cię skrzywdziłem? Nie odchodź, nie teraz. Wróć tutaj, proszę. Co to za dźwięk? Otwieram oczy. Czas wstawać, Bo budzik zadzwonił.
    2 punkty
  12. znów myślę o zdroju, który wypływa z podziemi pałacyczka. o klarowności form. rozciąga mi się w głowie przestrzeń, gdzie wszystko jest zabytkowe, choć nic nie jest stare, kości na dnie i meble w komnatach – intarsjowane rubinami, uczucia – przepojone poczciwością, jak wytchnienie, falafel z kartoflami i omastą, a treść jazgotliwych traktatów – wyklepana na maszynach marki Łucznik czy Robotron, podpis – ołówkiem, nie parkerem. to światek, gdzie wszystko co złe zmienia się w przesąd. albo przeskok o dwa-trzy dni dalej, gdzie umiera, niekarmione uczuciami, więdnie niepodlewane, zwijając kolczaste liście, a potwory między nami uciekają w głąb Nickelodeonu, stają się w rysunkowymi misiami, co skaczą sobie do gardeł, by się zagryźć. przyznaj: to nie najgorsza wizja, ten mój strumyś, rezydencyjka na obrzeżach Ładnogrodu, obrazek, na jaki patrzę przez pobrużdżone ścieżkami szkiełko, na którym rozprowadziłem tak potrzebny narkotyk: łagodność; ma w sobie pewien urok to miejsce, do którego lubię powracać. doszczętnie.
    2 punkty
  13. na środku pola samotne rośnie drzewo pod nim cisza śpi
    2 punkty
  14. mroczycie się w nocy ale nie krzyczcie nie bądźcie źli po co więcej? pościel przesiąknięta jest złośnieniem zanim przejdzie samoistnie samo z siebie z niego na ciebie i z ciebie na niego zrzućcie to wszystko prześcieradło w koszmarki on dół a ty górę od jego piżamy nim niby minie
    2 punkty
  15. @Leszczym, @Roma, @lena2_ ukłony :) @Rafael Marius To byłby kurnik :)
    2 punkty
  16. rachunek sumienia może zaboleć myślenie wstecz podstawić nogę więc po cholerę iść taką drogą lepiej się połóż i śnij potem obudź w sobie to coś co życiem jest nazywane nie zaglądaj sobie do głowy równiutko do przodu idź nie wychylaj się bo nie warto na to jeszcze przyjdzie czas
    2 punkty
  17. @Łukasz Jasiński Bardzo dziękuję i pozdrawiam,:-) @Manek Dziękuję Ci bardzo:-) Czy te " bo" jest tragicznie niepoprawne? Pozdrawiam cieplutko:-) @Wiesław J.K. Owszem, jednak i te doniczkowe kwitną tylko " chwilę" , a sęk w tym by nauczyć się widzieć piękno między chwilami. Dziękuję i pozdrawiam! @Rafael Marius Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam! @iwonaroma Tu mi się nasunęła myśl, niekiedy jesteśmy niecierpliwi nie widząc kwiatów, ani nawet liści, a tam pod ziemią najpierw tworzą się korzenie. Takie solidne podstawy wszystkiego. Tylko tego nie widzimy i się złościmy. Pozdrawiam i dziękuję;-) @Kwiatuszek @akowalczyk @MIROSŁAW C. Dziękuję za serduszka, pozdrawiam serdecznie!
    2 punkty
  18. @Ewelina dziękuję milutko :) @Roma tak, lubię odpoczywać ;)
    2 punkty
  19. Autorzy: Tekst - Michał Leszczyński Rozmowa z AI - Krzysztof Czechowski Bezkasie Ta piosenka opisuje realia, uwierz jakimi są po prawdzie więc to wspaniałość życie jest bajeczne życie bywa marzeniem nie ma dla nas ani wystaw ani meczy w Madrycie pragma kuleje ojej ojej pragmatyka nie styka bo taka tu taktyka Na bezkasiu uwielbiają ciebie przytrzymać nie zbiesisz się im, a nawet ich przeprosisz albowiem warto tutaj się nieco dorobić świat oczekuje działań z zaangażowania (zakochaliśmy się w siódmych potach na siłowniach) na bezkasiu toż wiadomo i rak jest rybą trza dążyć trzeba próbować trza trwać zmieniasz ciągle więc nie odstawiasz lipy zeszyt urasta w wersy, przybierają twoje nuty (ważna jest waga notesu oraz ciężar pięciolinii) Ta piosenka opisuje realia, uwierz jakimi są po prawdzie więc to wspaniałość życie jest bajeczne życie bywa marzeniem nie ma dla nas ani wystaw ani meczy w Madrycie pragma kuleje ojej ojej pragmatyka nie styka bo taka tu taktyka Na bezkasiu chodzisz bardzo często głodny świat jawi się przyszłością, blaski miewa retro tęsknota ułoży ci opowieść w piękną piosenkę być sytym oznacza rzekomo artystyczne niedobrze na bezkasiu pojedziesz maksem na Podlasie ani Stany ani Brytania nie są wcale dla ciebie smycze nie po to są aby się urwać z choinki zerwać bukiety kwiatów brzmi nieromatycznie Ta piosenka opisuje realia, uwierz jakimi są po prawdzie więc to wspaniałość życie jest bajeczne życie bywa marzeniem nie ma dla nas ani wystaw ani meczy w Madrycie pragma kuleje ojej ojej pragmatyka nie styka bo taka tu taktyka Na bezkasiu opiszesz świat jakim podobno jest najedzonym – mawiają – brakuje metafor weny wizja kogoś zachwyci, coś trafi w czyjeś gusta masz mieć poeto gorzej, a nie przeto najlepiej Na bezkasiu na ambitniejszych też są patenta dorobisz się rachunków wręczą ci półbezkasie żebyś nie fruwał za mocno za szeroką okolicą żeby twój tekst chwalił zamiast nazbyt jęczeć (półbezkasie artystycznych nie nazbyt pasie - draka taka) Ta piosenka opisuje realia, uwierz jakimi są po prawdzie więc to wspaniałość życie jest bajeczne życie bywa marzeniem nie ma dla nas ani wystaw ani meczy w Madrycie pragma kuleje ojej ojej pragmatyka nie styka bo taka tu taktyka Na bezkasiu tylko taniec w wersji freak masz za friko. Pyk pyk, kiwa się noga, przytakuje ręka, tułów pracuje. O głowie tutaj i tak się nie pamięta, bo po co, bo na co. Tam ta rara. Ta dam. Ta dam (dyskusyjny to akapit).
    2 punkty
  20. @Amber Dzięki, fajnie że się podoba :) @Rafael Marius Tak, to też prawda, inna strona medalu...
    2 punkty
  21. Krew wypłynęła Z jego boku Potem krzyczał Gdy umierał na krzyżu: "Boże mój Boże czemuś mnie opuścił?" I wydał ostatnie tchnienie Skończyło się zbawiciela istnienie A więc mój kochany Jezu Chryste! Czy jesteś ze mną? Słyszysz mnie? Patrzysz z góry? Oceniasz moje uczynki? Przecież jestem tylko Podłym grzesznikiem Niegodnym zbawienia Chryste usłysz mnie! Chryste uratuj mnie! I pozwól poczuć się Jak w jakimś pięknym śnie Jezu Chryste...
    2 punkty
  22. Czemu nie ma tego w baśniach ani pieśniach ? Gdzie rycerzyca ratuje księcia co żyje jak wieśniak ?
    2 punkty
  23. @Rafael Marius myślę, że to co napisała Amber to właśnie ten powód :) @Amber coś w tym jest :) @Łukasz Jasiński oo w piłkę nożną też lubiłam grać, do tego siatkówka, czy dwa ognie. Teraz nawet, raz na jakiś czas fajnie sobie pograć... umysł odpoczywa, a ciało jest wtedy tak przyjemnie zmęczone, lubię taki stan :) po dachach, a raczej z dachów budek na plaży też skakałam, miło tak powspominać :) a taniec... taniec to coś w czym lubię się zatracić. @Waldemar_Talar_Talar miło mi to czytać, dziękuję :) @violetta no ba :) dziękuję, że zajrzałaś, spokojnej nocy :) @sisy89 cieszę się, że Ci się spodobał, dziękuję pięknie :) dobrej nocy
    2 punkty
  24. tłum zimną wiosną troszkę słońca i koncert na promenadzie
    1 punkt
  25. nie mogą się spotkać dopiero po spełnieniu zapragną jeden drugiego
    1 punkt
  26. @FaLcorN ja nie słucham, ale przyjaźnię :)
    1 punkt
  27. @violetta To podstawa, by być szczęśliwym bardziej, z kimś.
    1 punkt
  28. Kup też dla siebie. Poklecicie razem do wymarzonego nieba.
    1 punkt
  29. Tak oto idę sobie w czas, wierszyk skleciłem na raz dwa czas czytelnika pragnę skraść tęsknotą która we mnie trwa :))
    1 punkt
  30. @Rafael Marius muszę kupić dla wnusi :) jaka ona słodka :)
    1 punkt
  31. @Rafael Marius mnie to nie pociąga, rzadko mnie interesuje czyjaś sztuka:)
    1 punkt
  32. Gorzej jak o krokodyla poprosi Ty się Michał jeszcze zastanów 🙂
    1 punkt
  33. @Leszczym Jak skrzyżujesz węża z jeżem, to drut kolczasty wyjdzie jak nic :)
    1 punkt
  34. I bez wiatru co dla mnie najważniejsze. Jeszcze by się słońce przydało. Ja to nie muszę nigdzie chodzić, bo marsz sam do mnie przyjdzie. Pewnie nie będzie internetu GSM, bo stacje bazowe będą przeciążone przez ten tłum, a ja żadnego innego nie mam. Ale co tam, będzie za to ciekawie w realu.
    1 punkt
  35. To miłej konsumpcji.
    1 punkt
  36. @violetta Jutro będzie dużo zamieszania, bo dwa wielkie marsze przez stolicę przejdą. W sumie ma być ponad milion osób. Jeden będzie przechodził koło mnie.
    1 punkt
  37. @Leszczym Napisałam kiedyś coś na ten temat Mezalians Na przechadzkę młody wąż Wypełzł sobie w noc majową, Miękko mchy łaskoczą brzuszek, Aż tu spotkał cud jeżową. Ona lekko przestraszona W kłębek się zaczyna zwijać, A tu pręży się i mizdrzy W gadzim tańcu przed nią żmija. Pomyślała, więc jeżowa, Noc czarowna, księżyc świeci... Może trochę jest obleśny Ale chcę mieć z wężem dzieci. I znaleźli cichą przystań Długi rów, lecz za to ciasny Tam urodził im się synek Dostał imię - drut kolczasty.
    1 punkt
  38. piękne i beztroskie uchwycenie chwili... jak najwięcej takich właśnie życzę :)
    1 punkt
  39. @Łukasz Jasiński @Łukasz Jasiński tak sobie pomyślałem że będzie Ci przyjemnie jak powiem że chodziłem do szkoły podstawowej nr 258 im gen Jakuba Jasińskiego. Przy wejściu do szkoły na pół ściany był portret generała w pełnym umundurowaniu przy Wiśle na tle Warszawy. Miał wzniesioną szablę jakby szykował się do boju. Tyle pamiętam z lat siedemdziesiątych dawno już w szkole tej nie byłem więc nie wiem czy jeszcze tam jest. Natomiast pamiętam że kiedyś czytałem jego wiersze.
    1 punkt
  40. @Łukasz Jasiński jak Filip z konopii :)
    1 punkt
  41. @violetta Violka porozbierana, pośladki w górę, a wnusia się patrzy i myśli, co to znaczy? :)
    1 punkt
  42. a tak niedawno w ramionach mamy a dzisiaj mamą dla swoich pociech i świat im dajesz poukładany one z guzami same chcą dociec :)))
    1 punkt
  43. @Roma W siatkówkę też lubiłem grać, a teraz: po operacji na lewym kolanie - nie uprawiam żadnego sportu drużynowego, lubię jeszcze pływać, jednak: sam nie będę chodził na besen lub nad jeziorka, nomen omen: kiedyś skakałem z mostu do Jeziorka Czerniakowskiego i po dachach - blokach dziesięciopiętrowych - przed bezprawnym wyrzuceniem mojej osoby na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz - mieszkałem na Czerniakowskiej, teraz: na Konduktorskiej, lubię też długie spacery i pójdę na Kopiec Powstańców Warszawy - na Bartyckiej, dodam: bez kasy nie wychodzę - lubię przy okazji na spacerze wypić sobie parę piw. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  44. Jeszcze coś mi się przypomniało :) Jakoś to tak szło (czytuję z pamięci): Spałem raz z taką jedną, przy której gwiazdy bledną, w niczym nie uwłacza to tej młodej damie, spaliśmy w kinie na nudnym programie. Nie jestem pewien autora, wydaje mi się, że może to być Marcin Wolski, ale mogę się mylić.
    1 punkt
  45. 1 punkt
  46. Mało wiemy o tym, co i jak doprowadziło do tej nocy. Moja uwaga bardziej ogólna, że bardzo trudno pisać facetowi w pierwszej osobie co i jak czują kobiety i co nimi kieruje. Uwaga trzecie, tekst jest ciekawy, ale wymaga korekty literówek. Pozdrawiam
    1 punkt
  47. Do stuletniej Ratuszowej Wchodzi Janusz w dresie nowym I Grażyna, jego żona, W bury sweter wystrojona. Za Grażyną pędem leci W brudnych bluzkach czworo dzieci. Plamy z jagód na policzkach, Kurz wraz z błotem na trzewiczkach. Przy stoliku siedli żwawo, Patrzą w lewo oraz w prawo, Nagle Janusz na kelnera Grubym basem się wydziera. Zamówili sześć kotletów, Z groszkiem grubych sześć omletów, Barszczu porcje małe cztery Ciastek z kremem pół patery. Zosia barszczyk w filiżance W brudne, mokre bierze palce, Trach! I z filiżanki małej Szczątki tylko pozostały. Zenek zwykle na obrusie Plam piętnaście zrobić musi, Dzisiaj bardziej się postarał, Oto plamek cała chmara. Maja w zupie oczka łączy, Co się zaraz marnie skończy. Już wokoło pełno barszczu, Soli, pieprzu, z uszek farszu. Zosia w swym kotlecie dłubie A sałatę ręką skubie, (Widział kto porządek taki?) Już pod krzesłem są ziemniaki. Zaś Ambroży w swym omlecie Grzebie palcem – dobrze wiecie, Że ten zwyczaj nieuroczy Widzów wielce kłuje w oczy. Już na krześle Zosi plama (Ramionami wzrusza mama) Na Zenkowym (co za czasy!) Leży skórka od kiełbasy. Gdy się czworgu dzieci miłych Posiedzenie już znudziło, Zenek z Mają z wielkim krzykiem W bieg ruszyli wśród stolików. Już ściągnięte dwie serwety, Na podłodze zaś kotlety, Naleśniki, tortu kawał. Jak zabawa, to zabawa… Nie jest raczej niespodzianką Dla Alicji i dla Hanki, Że rodzinka ta upiorna, Rozwydrzona i niesforna, Bez kultury i sumienia Chyłkiem wyszła – bez płacenia. Wkrótce zaś, jak co niedzielę, Znów modliła się w kościele…
    1 punkt
  48. @Jacek_Suchowicz Miły...
    1 punkt
  49. Ów zaniemógł w niedomogach. Więc stękał. No bo mógł stękać. I głośno stękał, zamiast stękać cicho i tylko to psuło szyki zwycięzcom. Stękać owszem, zawsze można, ale trzeba to robić po cichu i w głęboko wewnętrznym cierpieniu. W jak największej prywacie, no na przykład przed łazienkowym lustrem. Co najwyżej tylko we własnym pokoiku, wcale nic nie szkodzi że bardzo małym. Na zewnątrz natomiast trzeba wywalać zawsze hasło pod tytułem „gra gitara”. Innych haseł świat nie lubi po prostu, zawsze nie lubił. Zwalcza je nawet, zawsze zwalczał. Warszawa – Stegny, 20.05.2025r.
    1 punkt
  50. @Kwiatuszek Tak, wszystko na tej ziemi przemija i niekoniecznie to musi być powodem do smutku. Żyjąc w klimacie zróżnicowanym, takim w którym są cztery pory roku, mamy możliwość obserwacji jak natura transformuje się podczas tych zmian i przecież można posiadać piękne kwiaty doniczkowe. Pozdrawiam serdecznie. ****************************
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...