Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.03.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dopóki rudzik goni za dżdżownicą, a lis się czai przy króliczej norze, dopóki wiosną przebiśniegi kwitną, dopóty przecież nie jest tak najgorzej. Wracają wilki do pradawnych borów, budują bobry tamy na strumieniach, modraszek leci spragniony nektaru, oddycha życiem jeszcze nasza Ziemia. Dopóki demon nie wyłączy światła, dopóki zrywa się do lotu orzeł, dopóki ścieżek ktoś nam nie pogmatwa, dopóty wszystko się wydarzyć może.
    10 punktów
  2. świadomość niewypowiedziane zamglone w sferze nieistnienia w snach ożywają myśli nieprzemyślane osnute enigmatycznym tłem przędą nową treść niedoceniane na jawie zwyczajnie iskrzą byt
    8 punktów
  3. Łzy ocierają chusteczki. Motylki, rusałki, gwiazdeczki zbierają je potem w miseczki. Łąki, trawy świeżo skoszone, pachną żalem – wszystko skończone. Miękka okładka, żółta kokardka, i wciąż trudne treści. Lampa oświetla konkretny kawałek podłogi – po co jej reszta? Samotność? Ona dziś taka piękna, różem jaskrawa, jaśminem pachnąca. Nie jest straszny ten krasnal z ogródka – przecież wie: przyszła wiosna. Nastroje, emocje, jak kielich szampana, na rauszu, słońcem skąpana. Gra w skojarzenia – czyjąś wyobraźnia.
    8 punktów
  4. kiedy będzie wojna to wejdę pod stół w kuchni i przeczekam albo im powiem że mama ma inne ważniejsze sprawy no i musi wyprasować tacie mundur a w szkole lepiej jak nikt się nie dowie bo nie będzie wuefu dla krzysia to obojętne ma pełno gier w komputerze i wciąż wygrywa
    7 punktów
  5. stary zegar w małym pokoju wybił kolejną godzinę, niezmordowany, od lat, bez przerwy, choćby na chwilę strony kolejnego kalendarza, nieznośnie pozakreślane, przewróciły się ponownie, choć ich tytuły wszystkim znane, na ławce usiadł stary człowiek, i patrzył bystrym okiem, na grupę nastolatków, idących szybkim krokiem, nie krzyknął za nimi, nie powstał, i tak by go pogonili, a tak bardzo chciał im przekazać, by tylko trochę zwolnili
    7 punktów
  6. odbijam się echem a niosę wciąż dalej choć jutro upadnę to dziś znowu wstaję tak ciężko oddychać grać słowem jak w karty nie ufać nikomu gdy los na wpół zdarty lecz skrzydła co ciągnę znów w niebo się wzbiją bym mogła pozostać poezją niczyją *Kochani, w sprzedaży ukazał się mój drugi tomik pt."Róże I błękity". Obecnie w księgarni Ridero a już wkrótce będzie dostępny w Bonito I innych księgarniach, oczywiście w wersji papierowej i e-book. Zachęcam do odwiedzin i czytania 🙂 Poniżej linki do obu ksiazek: https://ridero.eu/pl/books/roze_i_blekity/ https://ridero.eu/pl/books/przystanek_pod_wierszem/
    7 punktów
  7. O niego, co twą strunę trącił obcą, To serce dbać już przestało, jak tuszę; Jakże więc możesz poruszać tak mocno Stara gitaro, moją smutną duszę? To tak, jakby słonecznych promieni moc Gdzieś w dolinie głębokiej się ostała, Gdy ciemna chmura, wichura i noc Ich macierzystą kulę omotała. To tak, jakby wśród potoku szklistych fal Obraz wierzb cudnych zachował się ściśle, Choć przed wielu laty swym toporem drwal Powalił był w kurz ich błyszczące liście. A jednak gitaro, magiczny dźwięk twój Wywołał łzy i westchnienia stłumione, Na nowo wytrysnął starożytny zdrój, Choć jego źródło było wysuszone! I Emily: For him who struck thy foreign string I ween this heart hath ceased to care; Then why dost thou such feelings bring To my sad spirit, old guitar? It is as if the warm sunlight In some deep glen should lingering stay, When clouds of tempest and of night Had wrapt the parent orb away. It is as if the glassy brook Should image still its willows fair, Though years ago the woodman’s stroke Laid low in dust their gleaming hair. Even so, guitar thy magic tone Has moved the tear and waked the sigh, Has bid the ancient torrent flow Although its very source is dry!
    6 punktów
  8. Kiedy w południe zasiadł do stołu, Gar zjadł bigosu – i gar rosołu, Potem poprawił – drożdżowym ciastem, Hojnie przybranym – świeżutkim masłem. Wieczorem spożył pęto kiełbasy Razem z cebulą (jest na nią łasy) Na deser zjadł zaś dziesięć wafelków, Torbę pękatą – słodkich karmelków. To wszystko popił kieliszkiem wódki, A potem drugim – choć dzień to krótki, Wieczór zaś spędził – kuzyna wzorem Przed wielkim siedząc telewizorem. A następnego dnia o poranku, Po kawy czarnej dwóch dużych szklankach, Mówił jak ważne jest zdrowe życie, A niebezpieczny zaś – tłuszcz i picie…
    6 punktów
  9. przychodzi baba do lekarza, panie doktorze, tak mi sucho w gębie i język mi się klei może to koniec, życia kruchość jest może na to jakaś rada? jakieś lekarstwo pan zapisze, ja tak bym jeszcze pożyć chciała od trumny dalej być, nie bliżej a ile pani dziennie pije? -niech no pomyślę, to i powiem wódeczkę, winko, no i piwko i z przekonaniem, że na zdrowie a ile wody proszę pani? żeby nie chodzić po doktorach, trzeba dwa litry- mój ty smutku, nigdy nie byłam aż tak chora
    5 punktów
  10. Niedziela ze snu wybudził mnie wiatr pokazał że wiosną też potrafi być może to dopiero początek tygodni bez chmur w których ziemia wołać będzie o krople życia też zawołam we dwójkę raźniej dwa głosy na chórek to za mało ta ziemia od lat prosi o deszcz nie nawałnice po nich gniją słowa w bagnach obietnic nic innego jak fetor z pokrzykujących ust niesiony czasem ponad dachami ale głowy ciągle zatrzaśnięte marzec, 2025
    5 punktów
  11. narodziny cierpienie śmierć mamy tylko delikatne ciała i niedoskonałe zmysły w pierwszej chwili największa rana nie boli starożytna metalurgia pobudziła życie ostrzono nożyce i topory żelazo zdystansowało brąz krzem zmienił rzeczywistość politykę wierzenia rozwinął ruchomość kciuków tytan dziś wzmaga gorączkę w teatrze ludzkiego zachowania
    4 punkty
  12. * * * smukłość żurawi na bagnach pióropusze krzyki w duetach * * * starczy co łaska głowa na wysięgniku tysiąc - Bóg zapłać marzec, 2025
    4 punkty
  13. Przenigdy nie znajdę już wielkiej radości w teorii i praktyce najbardziej wydajności i jej komputerowych i statystycznych pomiarów już wieki temu poróżniłem się z systematycznością (zresztą za stery i odpowiedzialność płacą najwięcej) Ref. Ole oł je jestem majtkiem, który pokłócił się ze sternikiem ojej ojej ojej zaraz przeciągną mnie pod kilem nie spotkam już na brzegu swojej dziewczyny Jestem wyznawcą pojedynczego projektu jednego wiersza jednej piosenki i dwóch koncertów wykonanych za znacznie dużo dużo więcej niż ten cholerny dusigrosz pan bezczelny antybezcen (innymi słowy zaskarbiłem wynagrodzeniem intencje) Ref.: Ole oł je jestem majtkiem, który pokłócił się ze sternikiem ojej ojej ojej zaraz przeciągną mnie pod kilem nie spotkam już na brzegu swojej dziewczyny Codziennie z rana szykuję w kilka minut skok na bank mając świadomość że bank trzeba wybrać odpowiednio i tylko się sobie dziwię że wybieram skarbiec poezji... sądząc że w ogóle cenne są moje nie najbardziej wersy (nikt nie myli się bardziej i częściej od autora wierszy). Ref.: Ole oł je jestem majtkiem, który pokłócił się ze sternikiem ojej ojej ojej zaraz przeciągną mnie pod kilem nie spotkam już na brzegu swojej dziewczyny Warszawa - Stegny, 24.03.2025r.
    4 punkty
  14. jesteś tak nagle nie prosiłem głębiej teraz leżę w łóżku czuję że omija mnie świt odjeżdżają z przystanku następne autobusy które normalnie odmierzają rytm chcę uciec wyrwać się tak mi teraz gorąco do tego popijam herbatą gorzkie myśli chwilami cieszę się że we mnie jest Ci dobrze nie wracaj krzyczę spocony łudzę się że odchodzisz że nie wychodzisz tylko po poranną prasę świeze rogaliki to znów nasłuchuje mozesz wejść bez kluczy no cóż ja mówię żegnaj chociaż wiem że jesteś głucha
    4 punkty
  15. Tak cicho tak pusto na skrzydłach wiatru szybuje słona tęsknota tulę spojrzeniem fale upadające na kolana kamienie milczą w zastygłej formie oddechu noc mruga westchnieniem gwiazd obejmując moje dłonie. Tytuł nawiązaniem do piosenki Maanamu " Lucciola "
    4 punkty
  16. przyzwolenia pozwólmy umarłym żyć we wspomnieniach pozwólmy żywym być w urojeniach marzenia kluczem do tworzenia marzenia źródłem ożywienia marzenia to istnienia bez marzeń nie ma zdarzeń po prostu
    4 punkty
  17. W tym labiryncie bez wyjścia jest li tylko kolejny level. Przemierzasz alejki i łapiesz trójkąty. Stajesz przed takim i nie wiesz czy zjesz go zaraz, czy to kolejna wypowiedź. Najesz się lub nagadasz w liczbie odpowiedniej i przechodzisz do następnego poziomu. Poziomów zresztą jest podobno nieskończona ilość, co notabene zadania nie ułatwia. I wcale nie sądź, że chodzi o jakość, bo liczy się tylko ilość. Jakieś krwiożercze potworki ciągle ganiają za tobą i jest ich zawsze więcej od ciebie. Są silniejsze. Domorosły i samozwańczy poeta innym pacmanom może tylko doradzić, żeby najedli się po kokardę lub nagadali jak najwięcej bzdur wszelakich. Im (nie wiem twórcom gry?). Im więcej tym lepiej. Im głupiej tym właściwiej. Tutaj nie chodzi ani o ideologię, ani o zasadność, ani o przekonanie. Zresztą nawet nie wiadomo czego i kogo. I czy w ogóle, czego nie ma jak sprawdzić. Kłamstwo jest smaczniejsze niż prawda, a zło ciekawsze od dobra. Już nawet niemiłość kocha i ubóstwia bardziej od miłości. Przelotna miłostka jest trwalsza od problematyczności przewlekłości miłości (jeny co za trud). Zresztą ja naprawdę wolę zapominać, aniżeli przypominać. Chętniej wprowadzę w błąd aniżeli uświadomię. Właściwie nawet (podobno liczy się szczerość w tym jednym, największym nakłamaniu) wolałbym nawet, żeby niniejszy tekst nie przypadł ci do gustu, aniżeli się spodobał. Pyk, pyk, gra taka, tak się ma pacman, zresztą w drodze do społecznie upragnionej AI, którą notabene Amerykanie znów wykorzystają Polaków i nie tylko ich. Warszawa – Stegny, 22.03.2025r.
    4 punkty
  18. ładne a nawet gdyby przekazał czy by go posłuchali oj dziadku krzywa twa jazda a my pędzimy dalej świat zawojować my chcemy wydrzeć jakieś profity mieć dom samochód tantiemy żyć i nie myśleć o niczym wartości kościół nie dla nas gdy napełniona micha myślenie - pijmy szampana ważne jest tylko dzisiaj :)
    4 punkty
  19. wiosna? przecieram oczy, wciąż prószy. źrenice mam skute lodem, a każdy z widoków to marna atrapa (wiem) tęsknotą zniekształcone nasze kiedyś i gdzieś. odklejam kępki chwil od rzęs, zmywam kontury emocji z ust, letnie dotyki spływają z letnią wodą. staję naga, nie mam nic poza tobą pod paznokciami, słowami. chowam za nimi przywiązanie pomylone z miłością, wstyd, że mimo iż znam prawdę, zachwycam się rzeźbionymi niedbale karykaturami. to podłe. muszę roztłuc ten lód jak lustro, zapłacić nieszczęśliwymi latami. zobaczyć jak miriady opadających kryształków oczyszczają powietrze. śnieżyczki.
    3 punkty
  20. bo to przeżył ktoś coś widział może widział a może mu się przywidziało ktoś coś słyszał może słyszał a może mu się przesłyszało ktoś coś czytał może uwierzył a może nie kto to wie między mną a rzeczywistością ściany przeliczne burzę je oddechem pneu-matycznym oddycham mój oddech prze póki się nie wedrze do życia
    3 punkty
  21. Wygląda jak każdy czajnik ze spaloną grzałką. Jak każda aktualizacja sytemu, niczym zamiatanie pod dywan spraw zbyt wymagających miotłą na kształt miliarda wymówek; w istocie - z logicznym sztilem złamanym pośrodku, Jak każda ojczyzna, która rzekomo obdaruje cię.. jedynie socjalem, da dach nad głową, chroniąc baranie myśli przed bezdomnością. Bo gdybyś pękł, spierdolino, pod mostem siedząc i rozmyślając nad pokurwionymi gębami, które całe życie raczyły cię bólem, toksynami.. pseudomiłością, korzystając z fałszu jak małpa żrąca kit.. to może byś się postawił, niczym namiot prawdy w przekonaniu, że robiłeś to zaledwie z wielorybem i kłodą jednocześnie. Ty, który posiadłbyś prawdę, że zawsze byłeś na tym świecie sam, a być może byś spierdolił sam, sam spierdolenia dokonując. Lecz chyba lepiej po prostu, uprzejmie poprosić, by to inni.. spierdalali.
    3 punkty
  22. @mariusz ziółkowski ciekawy wiersz, napisany z perspektywy dziecka, które nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, kiedy wybuchnie wojna. Nieświadome, myśli, że przeczeka ten stan pod stołem lub skupiając się na grze. To myślenie dziecka zestawione z zagrożeniem wojny, ten kontrast doskonale podkreśla dramatyzm sytuacji. Wiersz dający do myślenia, czuć w tych wersach pewnego rodzaju napięcie i niepokój.
    3 punkty
  23. Ona tak była zuchwale piękna, ruda, wysmukła, bezczelnie młoda. Z tej pary piegów co motyl strącił hipnotyzuje dzika uroda. Jej się należą pokłony świata, atencję zjada już na śniadanie. Niesprawiedliwe, ale prawdziwe, genialny widok stworzyłeś Panie. Jej się należą najlepsze kąski, chociaż zasługi w tym nie ma wcale. Jeśli na starcie masz słabe karty, nie licz na żadne już wyrównanie.
    3 punkty
  24. wiosna ożywia mnie martwą ze snu bezsennego budzi oddaje słońcu za darmo smutek zcisza w miękkiej duszy
    3 punkty
  25. serce to dobry początek, masz tutaj kapcie, kubek i miejsce przy ścianie. zapraszam, rozgość się. to co po nas zostanie, cały ten metamorficzny bajzel, uprzątne. odłamki rozetrę na miał, ultramaryna spowije żwir, stłuczkę szkła. a serce? serce to dobry początek. zapraszam, tylko kapcie włóż. to co po nas zostanie otuli żrenice, grudki spieczonego popiołu. a serce?
    2 punkty
  26. powietrze wokół ciebie staje się zaczarowane pachnie rozkoszą delikatnych muśnięć wypełniasz mnie zaklęta pocałunkiem w głębokim stanie zmienionej obecności zanurzyłam się w tobie rozmyte granice ciał dotykamy swoich myśli poprzez równonoc północy czuję obrzmiałymi sutkami twój gorący sen w nadświadomym istnieniu niełatwo zerwać synergię dusz w słońcu srebrzysty polew na szkło lśni
    2 punkty
  27. ciepło promieni leczy miłosne rany marcowej nocy
    2 punkty
  28. zbudować dom na tęczy móc dotykać chmur być bliżej prawdy głoszonej przez krzyż zbudować dom na tęczy przykryć płachtą świat jego nienawiść i wojny dopuścić do głosu sens tak tak moi drodzy to nie są słowa na wiatr można je spełnić gdy bardzo się tego chce budując dom na tęczy w wierszu lub we śnie
    2 punkty
  29. za dnia wędrował górskimi ścieżkami upajając się wolnością którą upiększał białego orła lot zaś nocą przy ognisku zapatrzony w gwiazdy na gitarze grał balladę do której słowa pisały echo i wiatr
    2 punkty
  30. wnosi energię toleruje gości w samych slipkach przegląda pod kątem zawszenia wskazuje miejsce do spania uczy sortować rzeczy zmieszane pozbawia lokum* tych których nie lubi alkomat powtarza jedno i to samo sprawdza ciśnienie o ile to możliwe to i ile niemożliwe tamto nieustannie kieruje pod prysznic opakowuje w coś czystego nie przywiązuje się dom między nami dopinasz plecak strażnik mosiężny w okop szacunku pewny i znając siłę wyspania dzień się rozkręci jak śrubka w tynku deszczem najlepiej przejmie się czapka godziny same cicho spadają dopóki żyjesz nic nie jest smutne banknoty szumią jak młody zając w potrzask hierarchii każdy rytuał swój sobie ceni zbiorowo chwilę nim zastrzyk wzmoże młodej zieleni dotyk na sierści i przejdzie w płuca * lepiej uprzejmie poprosić - inspiracja Spierdolenie Przez Duch7millenium *** to zamknięte to otwarte krokusikowe pola przetarte
    2 punkty
  31. najmilszym stworzeniem przynoszącym rozkosz uchwyć zapach pięknych bzów na wietrze z nieokiełznaniem płatków szepcz delikatnie przyjdź i poczuj się swobodnie obok mnie
    2 punkty
  32. ptasie powroty na łące siada bocian żaby w popłochu
    2 punkty
  33. Wyrzuciłaś mą miłość nie szukam oparcia nie spadnie żadna łza zaledwie niemy skurcz bólu łez - wypluje trupka - mistycyzm rytualne harakiri utraci moc obrzędu ot, czerwona, opadająca kurtyna nie będę umarły stałem się nim gdy wyrzuciłaś mą miłość
    2 punkty
  34. @Rafael Marius "podmiocik" ma 7 lat, jakby ktoś pytał, a ja na siłę też bym się zmieścił. Może pamiętasz jak wyglądały stoły kuchenne z wycięciami na miski, takie z wysuwanymi nogami.
    2 punkty
  35. @Sylwester_Lasota Sielska nasza anielska, oby jak najdłużej.
    2 punkty
  36. @viola arvensis Hej, jak Kolega mi pomoże jest na to nawet szansa ;)
    2 punkty
  37. @Nefretete Nie bardzo rozumiem komentarz ale czuję że mi się podoba :)) Również pozdrawiam. @aff Dzięki za ciekawy komentarz tej niebywałej prozy nad prozami :))
    2 punkty
  38. Ile ważą fraszki? Humor jest nieważki!
    2 punkty
  39. @lena2_ Kochana dziękuję! Wydanie książki, każdej bez wyjątku, to mozolna i czasochlonna praca ale warto. Osobiście bardzo cenię Twoją twórczość i chciałabym kiedyś czytać Twój tomik. Życie jest krótkie, warto działa. Też kiedyś nie mialam tej odwagi i ani kszty wiary w siebie ale dzięki wsparciu i dobrej energii innych ludzi, zrobilam to i na pewno, jak Bóg pozwoli, będę pisać dalej. Wysyłam Ci mnostwo dobrej energii, uwiez w siebie i do góry skrzydła ! Piszesz wspaniale i tylko o tym pamiętaj ❣️ @beta_b cudownie, serdecznie gratuluję! Ja celebruję dziękujac nieustannie za wszystko Panu Bogu i w zasadzie tylko /aż tyle 🙂 A tak przyziemnie, to dostaje zaproszenia na wieczorki poetyckie, gdzie czyta sie moja poezję. To jest mile. Sama nigdzie sie nie wpycham, bo nie lubię zamętu wokół swojej osoby. Pozdrawiam serdecznie.
    2 punkty
  40. @rusłan ... @violetta :) dzięki @malwinawina :) Dziękuję @Nata_Kruk :) Słusznie, jedno wystarczy Dzięki:) @Duch7millenium ciekawe ciekawe @Domysły Monika :) dziękuję
    2 punkty
  41. @lena2_ Do dzieła! Nie ma na co czekać! Czas ucieka! Powodzenia!
    2 punkty
  42. @iwonaroma ... z moim próbuję tak samo... :) Z wieloma ludźmi tak jest... może coś słyszał, a może się przesłyszał, lub... coś mu się przywidziało... trafnie. Dla mnie, wystarczyłoby jedno słowo.. oddycham.. to nawet nie sugestia... :) Pozdrawiam.
    2 punkty
  43. Od każdego należy wymagać tylko tego, co może dać. Autorytet opiera się przede wszystkim na rozsądku - cytat z Małego Księcia inspiracja też. zerkał na nią wrastała w noc jak pęknięta gwiazda nikomu niepisana przywodziła na myśl bezradne parzyło pod ciemnym księżycem była nie tylko tęsknotą ptakiem kwiatem na odległość wiatru — zakwitała pierwszym nasyceniem nie umiał odejść mówił że świat mieści się w zagięciu nocy tęczówce oka i w wierszach które opowiadał przypadkiem na granicy cienia był mężczyzną opierał brodę o niespełnione i patrzył w sam środek nocy bez reszty zanurzony w liryce Stary wiersz, który wpadł mi dzisiaj w ręce. Mam do niego ogromny sentyment, dlatego się nim podzielę. Miłej niedzieli wszystkim.
    2 punkty
  44. Morze to właśnie Ty może kolejny piach suchy jak wiór, albo sznur na którym buja nas czas Może to właśnie Ty będziesz mi Mglistą za dnia i spłynie po nas snów deszcz urośniesz mną i Tobą ja Może to właśnie Ty pokażesz urodę do dna podasz mi siebie, jak tlen świtem otworzysz dla dnia Może to właśnie Ty wypełnisz każdy mój brak Sercem pokażesz mi jak światłem obejmiesz nasz wschód
    2 punkty
  45. zostały pierwsze pocałunki jak w trakcie tańca -chyba let's kiss zleciało życie i frasunki jak jeden dzień po prostu w mig :)
    2 punkty
  46. @Poezja to życie ....My co za Młodych odpowiadamy piszmy'' piosenki''.......MIŁOŚĆ powróci z wiosną znów.Sypnijmy dobrym słowem a potem z wiarą obserwujmy nasze dzieło...z pozdrowieniem dziękuję Ci Poezjo...
    2 punkty
  47. cudnawo tak na świecie, że oczom nie dowierzam przyklękła cisza w bieli z ustami na pacierzach. aż rosochatym wierzbom tym przemarzniętym, bosym zaplotły się warkocze i pobielały włosy. przed chwilą spokój zasnął pod ciszy mglistej skrzydłem i skrzypi czas nietknięty jak w sennym malowidle. przechodził tędy zachwyt tuż na powiece przysiadł, bo w białej melancholii motyle tańczą dzisiaj.
    1 punkt
  48. @Alicja_Wysocka poczucie humoru na medal i jeszcze ubrane w tak przyjemny wiersz. Pozazdrościć talentu ;)
    1 punkt
  49. @tetu też tak uważam, choć często zdarza się, że za takie wiersze dostaje się od różnych mądrali złym słowem po głowie ale to najmniej ważne 🙂
    1 punkt
  50. W próżni jest dużo energii. ( Nie tylko fizycznie.)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...