Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.02.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. wiesz, przed zaklęciem chyba trzeba pomieszać kilka czarnych rzeczy, z nich najważniejsza to charakter posiadam taki, sza, sekrecik następnie fisia, znaczy kota, takiego jakie mają ale, to nie jest wszystko, dom na nóżce kurzym pazurem, piszmy dalej i jeszcze północ jak atrament, bo o tej wstają duchy wieszcze, * no i się stało, pozmieniałam skryte uczucia - w głupie wiersze
    7 punktów
  2. II. Drzewo, przy którym jestem. W tym samym momencie — kobietą, dzieckiem. Starcem, nieważne jak długo jeszcze. Wciąż małym dzieckiem, które wiatr głaszcze. Ziemia tak ciężka, już rozmrożona. Wilgocią zwarta. Z wilgoci cena. Po drugiej stronie małego świata ktoś patrzy na dąb. Dębi się data. Ławka i trumna. Stół kredens koncha. Dębowa szafa trzydrzwiowa — ołtarz. Na dębach gniazda. Oliwny żołądź. — Wszystko jest z dębu? — Co tylko pragniesz. Co ukrzyżować. Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Mt, 25,1
    6 punktów
  3. On być może obiecywał poprawę, faktycznie mogło tak być, takie słowa padają tutaj zawsze i wszędzie oraz z każdych ust, ale właściwie to chodził do baru tylko się zaprawić. I lądował tam wśród podobnych sobie doświadczeniami spadochroniarzy. Czy to prawda, czy kłamstwo, czy jakaś inna terminologiczna cholera go tam zaprowadzała, cóż, tego nie wiem. I nie miałem jak go zapytać. Na różne światowe ideologie odpowiadał ideologią kieliszka, a właściwie – żeby być precyzyjnym – ideologią kufla. Wiadomo ideologia jak ideologia miesza tylko i gmatwa w bani. Żadna nie pasuje w sposób absolutny i idealny do istoty człowieczeństwa – zdaje się. Pora już kończyć niniejszą opowieść albowiem czegokolwiek narrator by o nim nie napisał jest tylko małą, wredną i złośliwą pliszką. Warszawa – Stegny, 26.02.2025r.
    6 punktów
  4. spoglądam na kartkę białą czystą narzędzia klasyczne cyrkiel ołówek oraz linia psia mać coś nie tak do siebie nawijam walczę ciągle z głupią myślą że nie zdołam spełnić marzeń no nic od nowa zaczynam gładź dziewiczą szpikulcem dziurawię aż siódme poty płyną z czoła kap kap nie tak miało być czy podołam w bezsilności wciąż od nowa kombinuje psychicznie inaczej niewiele widzę chyba zapłaczę problem gnębi cholera jasna czy potrafię całość zazębić po klepkach chlasta muszę sprawdzić pytając słonko czy aby na pewno mam jeszcze piątą? no nic wariatowi mnie się pierdzieli na równe części kąt dowolny pragnę podzielić wiary nie tracę do siebie szepcę tyś czubek w marzeniach nie zwątpisz w trysekcje
    5 punktów
  5. cienie chmurek suną szybko po ziemi niczym oczy bogów wyścielają ziemię mitem o rozkoszy bycia i przychodzisz niezapowiedziany w ręcznie haftowanych martwych słowach jak pogłos zza siódmej góry idylliczne wspomnienie wielkiego wybuchu mam poczucie absurdu jakby nagle ktoś wyłączył przyciąganie zaprawdę powiadam ci z alfabetu powstałeś i w alfabet się obrócisz kiedy ja w delcie wszechświata z korowodem umarłych poetów rozpocznę adwent
    5 punktów
  6. lubię gdy szukasz mnie przez sen wpółświadomie błądzi czułość w opuszkach tyle słów śpij niech trwa nasz senny dialog
    5 punktów
  7. wyjść na spacer z myślami przeprowadzić z nimi rozmowę wrócić siadając przy jednym stole dzielić między sobą ten sam chleb otulam je jak kogoś bliskiego na dobranoc żegnamy się a nazajutrz z powrotem dzień dobry
    4 punkty
  8. Chłód nocy Odcisnął na mnie Swoje piętno A wczorajsze dni Nie miały już zapachu Słodkich czerwonych Pomarańczy w zimowej herbacie I goździków
    4 punkty
  9. w białej pościeli myśli czarne kłębią się czy cały umarłem sufit tez biały może odcisnąć ślady dla pozostałych lepiej niż na piasku na białym tle przeprowadzą nas przez mgłę
    4 punkty
  10. wraca tak mówią
    3 punkty
  11. po pierwsze to gdzieś wyjechać zakręcić wodę zgasić wszystkie światła sprawdzić gaz na odchodne pocałować Chrystuska i ten klucz magicznie przekręcić dwa razy do końca jeszcze szarpnąć klamką na odchodne podróż peron gate bilet oddalam się od codzienności jeszcze chwila i teraz wszystkie nieba świata można rzec poezja w niezdrowym przywiązaniu do podróży zbieram autografy miast szukam siebie jest niedziela za oknem malują się góry żaden dzień nie powtórzy magii tego poranka
    3 punkty
  12. miłość jest drogą którą podążamy oraz światłem jaki ją oświetla miłość to więcej niż się wydaje ma w sobie coś co lekko nieść miłość to jedyna królowa świata idąca przed siebie bez berła korony jednak mimo tego jest rozpoznawana a człowiek otwiera przed nią serce bo wie że iść jej drogą którą sama dobrocią upiększa jest powinnością czyli czymś czego nie warto jest się wstydzić ani za dnia ani nocą
    3 punkty
  13. na parapecie dwa gołąbki przysiadły wiatr piórka czesze
    3 punkty
  14. Trzymałbym czujnie palec na spuście, Wprost spod języka ładował pocisk, Choć proch by zamókł w nim od zazdrości, Wprzód bym rozsądek zastrzelił w półśnie. A gdybym ognia w sobie nie trwonił, Od rykoszetu co noc bym padał, Rad, że nie tylko ja kulą władam, Że tak ci dobrze z lufą przy skroni. Czasem przegrywam bitwę o spokój, Układam wtedy palce w pistolet. Wodzę wspomnieniem twoim po czole - Ponoć broń sama strzela raz w roku.
    3 punkty
  15. @andreas głupawka zdarza mi się, przyznaję serdeczności :)
    3 punkty
  16. słaby pierwszy wyprowadza cios wygrzebie z garażu magnetron by straszyć promieniem śmierci za wodzem do końca pójdziemy przegra powiesimy dusze Kozaków lęgną się w czarnej ziemi na gołoborzach przedhistorycznych kamieni w tej rozpaczliwej walce obyś nie dał się poznać mężem Boudiki to nie kominkowe przemówienie Roosevelta ani patriotyzm na falach eteru Churchilla to kunszt oratorski po plecach roztaczający ciarki intelektualny przełom śpiesz się bo nie będziesz miał kraju
    2 punkty
  17. o wschodzie słońca słyszę rozgadany klucz gęsie powroty
    2 punkty
  18. Nie rumień się tak! O nie rumień się tak! Bo pomyślę, że wiesz niemało; A jeśli się śmiejesz, gdy pąsowiejesz, Mnóstwo wianków tak pospadało. Jest pąs na chcę i jest pąs na nie I pąs na raz się zdarzyło; Jest pąs na myśl i pąs na nie dziś, I pąs na miło by było. O nie wzdychaj tak! O nie wzdychaj tak! Bo tak brzmiały słodkie Ewy życzenia; Usta rozchylone znają jabłko czerwone I zmagania zmysłowego gryzienia, Co powiesz na granie w jabłka-drylowanie, Grać w to można tylko w czas młodości, A całowania czas najwyższy jest w nas I nie przeszła nam chęć na słodkości. Na tak się wzdycha i na nie się wzdycha; I na - już nie mogę powstrzymać się! - I co mam tu rzec, mamy zostać czy biec? Och bierz słodkie jabłko i podziel je! I John, huncwot i szelma - ten wiersz na motywach biblijnych (he, he) powstał w 1818 roku, ale po raz pierwszy został oficjalnie wydany w 1881. Przypadek? Nie. Zbędny trud bo i tak był już w każdym pensjonarskim zeszycie. Znany jest też pod tytułem Sharing Eve's Apple - Dzielenie Jabłka Ewy.: O blush not so! O blush not so! Or I shall think you knowing; And if you smile the blushing while, Then maidenheads are going. There's a blush for want, and a blush for shan't, And a blush for having done it; There's a blush for thought, and a blush for nought, And a blush for just begun it. O sigh not so! O sigh not so! For it sounds of Eve's sweet pippin; By these loosen'd lips you have tasted the pips And fought in an amorous nipping. Will you play once more at nice-cut-core, For it only will last our youth out, And we have the prime of the kissing time, We have not one sweet tooth out. There's a sigh for aye, and a sigh for nay, And a sigh for "I can't bear it!" O what can be done, shall we stay or run? O cut the sweet apple and share it!
    2 punkty
  19. Ja w tamtym roku na wiosnę musiałam obciąć do brody, bo były okropnie zniszczone i brzydkie. Ładnie odrosły do ramion.. i noszę taką szopę na głowie 👱‍♀️
    2 punkty
  20. potem nie czekajmy na potem ono zawodzi czaruje jest iluzją dziś najlepszy czas spojrzeć na ... jutro 2. 2025 andrew
    2 punkty
  21. Poza nieuniknione A gdybym tak w najdalszą wybrał się dziś przyszłość, By z rozproszonym światłem, przecinając przestrzeń, Zobaczyć w jednej chwili we wszechświecie wszystko, Co nawet pośród mgławic nie powstało jeszcze? Czy umie ktoś eony zmieniać w okamgnienie, I sprawiać, by od czasu wciąż się odrywały? Zbyt krótko wyobraźni zawsze trwa spojrzenie, Spragnione na odległe patrzeć znów kwazary. Tak bardzo chciałbym kiedyś przez horyzont cząstek Przepłynąć, wraz z ostatnią dostrzegalną gwiazdą, I ciepła odrobinę zabrać na pamiątkę, W nadziei, że powrócę kiedykolwiek stamtąd. Bo przestrzeń tam jest przecież prawie nieskończona, I ciągle się rozszerza, sięga coraz dalej; Strunami kosmicznymi pięknie przepleciona, Rozciąga się, gdyż granic nie posiada wcale. I przetrwa nawet koniec ery galaktycznej Gdy zgaśnie Droga Mleczna, wespół z Andromedą. Ostatnia czarna dziura wkrótce potem zniknie, Fotonem pożegnalnym rozjaśniając niebo. A wtedy… Czas nie będzie tutaj miał znaczenia, Bo cóż takiego w niczym może się wydarzyć? Istnienie dla samego przetrwa wszak istnienia, Lecz duchy, jestem pewien, nie przestaną marzyć. ---
    2 punkty
  22. @Łukasz Jasiński Dziękuję Panie Łukaszu, lubię tKF, do tej pory moją ulubioną fryzurą jest fala po rozplecionym warkoczu... noszę tak nonszalancko włosy dwa, trzy razy w tygodniu 🙂
    2 punkty
  23. Niegdyś nadstrzępiony kalendarz stary, Okraszony licznymi czarno-białymi fotografiami, Przypadkiem na strychu znaleziony, Przestrzegł mnie niesłyszalnymi słowami… - Pamiętaj o przeszłości… Niedawno stara pożółkła pocztówka, Która przed laty kilkunastoma, Zapomniana pod biurkiem się zawieruszyła, Odnaleziona cichuteńko mi wyszeptała… - Wszystko ma swój czas… I mój pierwszy komputer 8-bitowy, Gdy przedwczoraj wyciągnąłem go z szafy, By bezcenne wspomnienia odświeżyć, Szepnął mi o dzieciństwa chwilach beztroskich… - Czas zatrzymany w wspomnieniach tkwi… I stara zabytkowa moneta, Gdy obracałem ją w palcach, Przez nikogo o to nieproszona, Czule do ucha mi szepnęła… - Historię całym sercem kochaj! Zbierając myśli rozproszone, Wszystkim im w duchu odpowiedziałem I starej nadpleśniałej pocztówce pożółkłej I błyszczącej niegdyś monecie zaśniedziałej… - Z całego serca wam obiecuję! O starym kalendarzu nie zapomniałem, W kącie wieszając go na ścianie, Starym komputerem się posłużyłem, By stukając w jego przybrudzoną klawiaturę, Taką oto napisać im odpowiedź… ,,Ja o Historii zawsze skłonny pisać jestem, Zarówno prozą jak i wierszem, Skrupulatnie, rzetelnie i obiektywnie, By rozradować niejednego pasjonata przeszłości serce, Zawsze oryginalnym tematu ujęciem. By odkryć grobowców faraonów sekrety, Zasnute mrokiem nieprzeniknionej tajemnicy, By chłodnym wieczorem jesiennym, O niezłomnych partyzantach choćby parę zdań skreślić, Pisząc o dalekiej i niedalekiej przeszłości. By ku Grunwaldu polom rozległym, Wędrując myślami natchniony, Usłyszeć w wyobraźni tamten szczęk mieczy, By rozmyślając o kamiennej Mysiej Wieży, Dociekliwymi domysłami legendę króla Popiela zgłębić. Pisząc o Historii zawsze jestem szczęśliwy I nad rozwikłaniem niejednej przeszłości tajemnicy, Z uśmiechem głowię się niestrudzony. Przeto zawsze dla szerzenia o przeszłości wiedzy, Gotów jestem ochoczo ofiarować uniżone usługi…”
    2 punkty
  24. @aff ↔Dzięki:)↔To faktycznie ściana działowa. Poprawiłem. Lecz lecz→zostaje:)↔Pozdrawiam:~) *** @Duch7millenium ↔Dzięki za udostępnienie mi, swojego punktu widzenia:)↔Pozdrawiam:) *** @violetta ↔Dzięki:)↔Ano fakt. Jest jak jest. Niewątpliwie! Aczkolwiek jak świat światem, nigdy idealnie nie było i nie będzie. Pozdrawiam:)
    2 punkty
  25. Tak, Rafaelu, zgadzam się z tobą. Podwaliny historii też ci znane, ale mało znane są te, które od roku 2023 do dnia dzisiejszego wciąż badam z licznymi przerwami, które są konieczne. Niektóre były niebezpieczne (tu muszę się zatrzymać, jeśli chodzi o komentarz pod Twoim komentarzem) Dziękuję i pozdrawiam cię! Poniekąd tak, ta cała awangarda przeleżała wieki, by ktoś ją w końcu aktywował... Dziękuję za wpis, zostawiając pozdrowienia!
    2 punkty
  26. Cum Tabula Rasa - Adventure I napiszę teraz dramat szpiegowski o charakterze moralizatorskiej noweli, tym samym: pokażę światu mój prozatorski talent - ogromne możliwości twórcze. Glock, Beretta i Walter odczytali wyrok śmierci rabinowi ultraortodoksyjnej sekty żydowskiej - Izraelowi Zelmanowi. - To kim wy? - Tajnym Ruchem Oporu! - Jakim? Mamy bogatą, ciekawą i długą - historię: korzeniami sięga ona do całkowicie legalnego spisku konserwatystów i reformatorów - Konfederacji i polskiej rewolucji narodowej - Insurekcji, potem: stworzyliśmy dwanaście głęboko zakonspirowanych - Lóż, jesteśmy również spadkobiercami powstańczych Szabel, Kos i Sztyletów, także: Polskiego Państwa Podziemnego, kończąc: Solidarność, Niepodległość i Racjonalność - to: MY! - Nie zabijecie mnie... - Nie, nie zabijemy, tylko: bardzo ładnie poprosimy o napisanie pożegnalnego listu... - Nie dacie rady CIA, Mossadowi i FBI - jesteście bez jakichkolwiek szans! Beretta obdarzyła szefa koszer nostry ironicznym uśmiechem, wyciągnęła: Vistę - przeładowała... - Wiesz, rabinie, popełniłeś ogromną zbrodnię: wymusiłeś ustawowy szwindel na republikańskim prezydencie tego kraju - Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej! - Zwrot mienia bezspadkowego jest koniecznością dziejową: sprawiedliwym wyrokiem mojego pana - Jahwe! - Wiesz, rabinie, jesteś kompletnie pierdolnięty na tej głowie bez rozumu! Ciało rabina padło na dobrze sfałszowany list, jasne: Tajny Ruch Oporu - zastosował znaną metodę: upozorował - samobójstwo i pozostawił ten jeden jedyny trop: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, natomiast: CIA, Mossadowi i FBI - dał wybór pomiędzy dżumą, tyfusem i cholerą. Łukasz Jasiński (Warszawa: 2019)
    1 punkt
  27. położyłam noc delikatnie w bieli kwiatów pośród szeptów westchnień przylgnęła odcisnęła się we mnie wzorkami czułych pocałunków na dobranoc zdumiona pozostałam tak nie wracam to tylko czas zbyt się spieszy do poznania jutra 4.04.2019
    1 punkt
  28. Na scenie światła we mnie kurier bus i w niedzielę ruszył już ja na scenie w klawiaturę potłuszczoną pstrykam fikam i nic z tego nie przybędzie domiar złego ni kapitał światła we mnie skończył kurs pod krawężnik białych służb dzień się skurczy i przed świtem pór niestałych może spytam nie o taniec nie podwoje teatrów galerii katedr byliśmy wtedy we dwoje by na świat się razem patrzeć Nikt Jedni drugich chcą zabijać. Już nie spory przy obiedzie. Epitety jak olbrzymy z izmów Starych w nowe plemię… Nie wysłucha jego racji — Kto nie słyszy od dekady? Jak oddzielić ziarno kłamstwa, Gdy rozlały się pokłady! A tu dopiero narasta jak tsunami zatrzęsienie. A mi tak się może tylko Wydaje — nikt o tym nie wie… Nikt rąk wcale nie zaciera, Gdy tu naszym nie o przyszłość Chodzi (duże słowo wpisz, narodu). Europejczyk, tak o ścisłość.
    1 punkt
  29. @violetta Wasza przyjaźń jest właśnie na tym oparta...
    1 punkt
  30. @aff " Wypijmy za nasze trumny, zrobione ze stuletniego dębu, który posadzą nasze dzieci! " Pozdrawiam.
    1 punkt
  31. Witam. Coś mi się wydaje, że klasyczne haiku nie akceptuje metafor, przenośni itp. upiększeń - ale może się mylę ..
    1 punkt
  32. Przyłączam się do życzeń Natalii - wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.
    1 punkt
  33. Panie Łukaszu, są okoliczności, które zwalniają z tego obowiązku. W przypadku kobiety może to być np ciąża i macierzyństwo :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. @Wiesław J.K. Dziękuję!
    1 punkt
  34. @Łukasz Jasiński efekty widać pracy nad sobą:)
    1 punkt
  35. Tak z pewnością warto. Dziękuję za komentarz i serduszko.
    1 punkt
  36. A nie lepiej pomalować ściany na zielono? Białe ściany mają w różnych urzędach, celach więziennych i szpitalach psychiatrycznych... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  37. Gody Łukasz Jasiński
    1 punkt
  38. @viola arvensis Oj, dawno Cię nie widziałam, a tak lubię Cię czytać :) @MIROSŁAW C. Wzajemnie :) @Domysły Monika Dzięki Moniczko :)
    1 punkt
  39. @aff A i jeszcze jedno, ten tekst jest absolutnie niepolityczny. Kontekstów i tego rodzaju można się w nim doszukać, ale to nie o polityku jest. A przynajmniej nie miałem żadnego zamiaru, nawet ewentualnego, aby tak było... Tekst jest właściwie li tylko o mojej wizycie w barze, co zaznaczam żeby nie było :))
    1 punkt
  40. lubię jak rosną we mnie słowa karmię je milczeniem i czekam aż dojrzeją usta
    1 punkt
  41. Bardzo podoba mi się ta rymowana interpretacja. Pozdrawiam. Marku, babka po czterdziestce też może nie mieć matury :))), ale oczywiście taka interpretacja też jest jak najbardziej prawidłowa w moim odczuciu. Również pozdrawiam.
    1 punkt
  42. Łukaszu, bardzo mnie cieszy Twój komentarz, a zanadto dopowiem, że masz rozległą wiedzę na temat historii — celowo pogrubiłem początek wpisu, o którym coś napiszę, zwłaszcza o Alejach Jerozolimskich! Jak mnie pamięć nie myli, Aleje Jerozolimskie mają bogactwo historyczne! Zaczyna się od projektu 'Nowa Jerozolima', którego inicjatorem był polski magnat, Sułkowski. Chciał stworzyć osadę żydowską wbrew zakazom Władz warszawskich — Żydzi nie mieli prawa przebywać w Warszawie, choćby dlatego, że w tamtym czasie (chyba 18-sty wiek) byli wypędzani. Moim zdaniem, żaden azyl polityczny nie zadziała prawidłowo, dopóki 'Wszystkie Narody' nie poznają prawdziwej definicji Boga, dopóty będą istniały rozłamy... A takie, w istniejących czasach wciąż trwają i bazują na jedności władzy. Twoja wizja mi się podoba, ale nie tak, jak ta 'czterolistna koniczyna'; niegdyś będąca i stanowiąca jedną potężną 'Tkankę Ziemi', która mogłaby harmonijnie ze sobą współpracować! Oto! Moje zadanie, Łukaszu. Każdy z Nas ma jakąś rolę; jedna utrwala, a druga zakorzenia Wszystkiego najlepszego dla Ciebie. Pozdrawiam
    1 punkt
  43. @Nata_Kruk Cieszę się,że Cię natchnąłem.Pozdrawiam. @Jacek_Suchowicz Tajemnica służbowa.Pozdro. @Marek.zak1 Dzięki.Czasem się uda.Pozdrawiam. @Claire Na pewno nie z mężczyzną.Pozdrawiam. @Rafael Marius Nawet już nie pamiętam,bo to wiersz sprzed kilku lat.Pozdrawiam.
    1 punkt
  44. @sisy89 Poranek prędzej czy później zaświta. Nie ma innego wyjścia.
    1 punkt
  45. Bardzo zgrabnie i z sensem, i z puentą. Kiedyś skrobnąłem "wystrzałowy" limeryk: Z dynamitem w tle Nobla zwabiła raz do Prudnika dość wybuchowa chętna Monika bo był ponoć wystrzałowy lecz nie zburzył jej alkowy nie rozsadzała go dynamika Pozdro.
    1 punkt
  46. Wbrew pozorom introwertycy potrzebują relacji z innymi i bliskości drugiej osoby. Pozdrawiam.
    1 punkt
  47. @sisy89 pięknie.... Choć smutne to jednak bajeczne
    1 punkt
  48. 31.07.1917 Wspomnienia z lat minionych szepcze mgła do ucha I tuli swym dotykiem blizny gorzkie w sercu, Spragnionym iskry życia, pośród dusz straceńców, Umysły, których zalał krwawy śmierci puchar. Natarcia trwa godzina. Jęków, błagań słucham, Zaklętych przez demony w wiecznym cierpień wieńcu, Złożonym na mogile setek już młodzieńców, Na ziemi dziś niczyjej, gdzie nadzieja głucha. Dowódcy słyszę gwizdek, biegnę wnet na wroga, Gdy nagle z księgi życia karta moja znika, Bo płomień kruchych marzeń, ten ostatni, dogasł, A pierś od kuli wrażej męczy się przebita. Lecz tu, przy naszych zwłokach, anioł żar zachował, Śród trupów zakwitł bowiem biały kwiat, tulipan. ---
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...