Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
8 Kwietnia 2017 - 9 Października 2025
-
Rok
9 Października 2024 - 9 Października 2025
-
Miesiąc
9 Września 2025 - 9 Października 2025
-
Tydzień
2 Października 2025 - 9 Października 2025
-
Dzisiaj
9 Października 2025
-
Wprowadź datę
22.01.2025 - 22.01.2025
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.01.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Wszystko zasnęło w zimowej ciszy, jezioro i kamień w polu. Lekkości skrzydeł nikt nie słyszy, świat się rozebrał z kolorów. Niedożywione trawy przy drodze oziębłym straszą spojrzeniem. Ich chude ciała okryte szronem, wiatr ciężko ugniata w ziemię. Drzewa choć strojne w białe koronki żadną muzyką nie koją. Swym zimnym szponem szarpią powietrze. Tylko dla martwych ostoją. Wszystko uśpione w zimowej ciszy, ciepłym oddechem nie żyje. Nawet mgła sennie kładzie się polem, milczeniem otula szyję. Zostawiam w białym arrasie śniegu ślady swojego istnienia. Idę ku domu, gdzie w oknach jasność tli się z jasnego płomienia. Ogień roztopi lodowe serce, zabierze martwą ciszę. Może, gdzieś w jego gorącej pieśni słowa nadziei usłyszę.6 punktów
-
Bywam wietrzna i kapryśna, w wyżu - jasna i stabilna. Przeplatają się nastroje: piękne brzaski, nocy znoje. Jestem zwykła, jak pogoda. Mgliste dni mi się zdarzają I leniwe popołudnia, flauty, grzmoty, awantury, czoło chmurne i łez strugi. Następnego dnia by rano się obudzić już wyspana i szczęśliwa promieniami, i w skowronach, rozśpiewana. Jestem zwykła, jak pogoda. Jak wymagać od pogody? żeby jakoś się zmieniła... Była równa, zatem nudna, bo w rozmachu jest jej siła! Musisz tylko się nie wkręcać, chronić siebie, gdy przesadzam, grzać na słońcu, kiedy grzeję, wystać przy mnie, nie zawracać. Jestem zwykła, jak pogoda. Przecież proste jest to zdanie. Wachlarz przeżyć możesz przeżyć, gdy wystaniesz.5 punktów
-
Raz pan Piątek przysiadł w Środzie z jasnym piwem w swym ogrodzie. To było w sobotę, na trunek ochotę miał. Nie pijał go wszak co dzień.3 punkty
-
Człowiek * * * Jak tu wyjść, skoro wzrok innych zawsze przyczepiony do mnie. Gdzie się skryć, za ciężarówką... w miasteczku takie nie jeżdżą. Szkoda. Mam swoje okienko, koc na parapecie i kota. * * * Kropka. Nie... przecinek, ale i tak jestem dłuższa. Gdy słońce, mogę do wiwatu, promyki nie trafią we mnie, gorzej, gdy wichry zaczynają szaleć, wówczas... wkładam do plecaka najcięższe książki i wio... styczeń, 20253 punkty
-
niespiesznie idzie ulicą budynki ponuro odbijają się w kałużach drzewa ucichły a ona szuka odpowiedzi w stukocie obcasów jest pewna melancholia constans rozrywanie na części nici wskazującej drogę wysupłuje miłość ze splątanych kabli instalacji elektrycznej z przekroczonym terminem przydatności do użycia iskrzy tak że widać na drugim końcu miasta w innym województwie może nawet kontynencie blask razi w oczy latarnie wystawy sklepowe choinki nawet brylanty onieśmielone odwracają wzrok3 punkty
-
My A teraz chciałbym o nas trochę opowiedzieć; Uwaga, będę szczery. Zmyślać nie zamierzam, Tym bardziej, że nie o to chodzi tutaj przecież, I żeby wyobraźni z życiem nie pomieszać, Spróbuję ją powstrzymać. Tak na marginesie, Mam prośbę. Jakiś hałas wyjść stąd nie zamierza. Słyszycie? Nie cierpimy zakłócania ciszy; Pozbierać przez to myśli nie da się w ogóle, Emocje przemawiają… Ktoś bez przerwy krzyczy? Cichutko. Przecież umysł zaraz eksploduje; Trzymajcie się, neurony. To nie lada wyczyn... Raptownie dźwięk za dźwiękiem wbija się i kłuje... Ucichło? Och, nareszcie, mogę mówić, przy czym, Mój umysł za tę ciszę wkrótce podziękuje. Działamy, mniej lub bardziej, zawsze rutynowo, I poprzez ciągłe zmiany łatwo nas rozproszyć. Staramy się maskować, być jak wy, wiadomo... O ludzie! Jakże często mamy przez to dosyć. Ratować chcą się mózgi, żeby znów być sobą, Dlatego, gdy na meltdown prawie się zanosi, Efekty bodźcowania na wierzch z nas wychodzą, Rujnując posklejany tu i tam neurotyp. ---2 punkty
-
mam szósty zmysł i siedem par oczu czasem podwójnie pracowite ręce nogi jak sarna dwie niby cztery i czasem żadnego języka w gębie świat mnie już dawno zagryzł zaszczekał z nim się układać mi nie po drodze czasem zmysł szósty ciąży jak kamień może dlatego od zmysłów odchodzę wszystko wiruje, wariuje wszystko ziemia się kręci ja stąpam prosto mówią że jestem zimna jak skała a przecież jestem kwitnącą wiosną nikt mnie nie widzi bo zwykle nie chcę być więcej niźli czystym powietrzem bujam się z sobą nocą i z rana na szóstym zmyśle niepokonana a może zmyślam niech ktoś mi powie jam czarownica czy dobra wróżka znów pewnym krokiem wchodzę do jutra by za chwil kilka wiać na paluszkach zwiewam wszak jestem czystym powietrzem zmącić nie zdoła mnie świat wpół zgnity i szóstym zmysłem ścielę i kładę pod własne nogi snów aksamity2 punkty
-
Mniej Ciebie nie będzie Gdy dłoń wyciągniesz I serce zacznie bić mocniej Ukrwienie Pod stopami Trzeszczy Na twarzy i w oczach Dogłębne olśnienie2 punkty
-
Koci, koci, koci łapci dzisiaj mamy co - dzień babci. Poszła babcia na zakupy jakieś ciasto trzeba upiec, kupić colę, czekolady, wnuczki przyjdą nie ma rady. Pół dnia stała przy piecyku jest drożdżowe i serniczek. Gdy usiadła zmordowana, zaskrzypiała ciężko brama. Rozwrzeszczana horda wpadła, babcia w fotel się zapadła. Dają kwiaty i buziaki, znalazł się prezencik jakiś. Zwinne córki wraz z synową zastawiły stół wzorowo. Już przy stole siedzą wszyscy, słychać „sto lat” oczywiście. Butle w biegu są otwarte, czekolady w mig zeżarte, wyżłopana szybko cola, jeszcze ciasta są na stole, te dla wnusiów są na wynos, troszkę babci zrzedła mina. Nie zdążyła nic spróbować zaś rodzinka już gotowa: są całusy pożegnania a przed babcią jest sprzątnie. Lecz w wtuliła się kanapę ze zmęczenia sobie chrapie. Rankiem zmywa i się kiwa wciąż powtarza, że szczęśliwa.2 punkty
-
od kiedy odeszła ta miła pani z cukierni ciastka smakują inaczej zaczęłaś wysyłać polecone bo wiesz że listonosz przychodzi za późno nie rozumiem dlaczego ostatnie wiadomości kończą się uśmiechem ze wszystkich listów zapamiętam tylko jeden w butelce2 punkty
-
@Rafael Marius To bardzo wygodne, więc nie dziwi... Wystarczy kawałek łóżka w mieście...2 punkty
-
@beta_b W sumie, mógłbym się nawet pod tym podpisać, ale gdybym miał wybrać, jaką pogodą chciałbym być, wolałbym, by było trochę pochmurno, bo nie lubię intensywnego światła, oraz żeby temperatura była tak na poziomie 18 - 21 stopni Celsjusza. Wtedy mógłbym wyjść sobie na dwór i wystać tak od rana do wieczora, pod warunkiem, że nic innego by mi w tym nie przeszkodziło. W końcu i tak sam bym się taką pogodą stał. :) Bardzo ładny wiersz i fajnie, że z peelem udało mi się od razu zidentyfikować. Lubię tak.2 punkty
-
@lena2_ dziś jest środa, to bliżej niedzieli, a od wtorku - już wieki całe, nawet słońce się wcześniej wybudza, dziarski ranek dziś może pochwalę? @violetta czasami warto pomóc życiu, jak jest zapętlone. @Marek.zak1 ściskam sąsiedzie. Przyjdzie wiosna, czas może w cukierni na kawę? @Alicja_Wysocka dzień dłuższy Alicjo, więcej światła! @egzegeta piękne tomiki. Dziękuję! @MIROSŁAW C. ładna sentencja. @aff trochę to z przypadku, bez kontekstu z Bogiem, ale czemu nie?! @Sylwester_Lasota howgh! @Jacek_Suchowicz ładna odpowiedź wierszem i życzę, aby Cię wtorek nie dopadł. Późno, ale wszystkim za obecność dziękuję. Bb2 punkty
-
~~ Dziwak Jarek - znany krętacz z Wiejskiej, coraz głębiej brnie do swojej klęski. Życzę mu tego szczerze - i na dodatek wierzę, że nie pomogą .. geny judejskie. ~~1 punkt
-
1 punkt
-
założę zwiewną sukienkę rozbujana na wierzbowej gałęzi wyląduję w twoich ramionach podniesiesz mnie jak w ostatnim tańcu Johny uniósł Baby dotknę chmur i zsunę po twardym ciele stanę na palcach by ustami dosięgnąć uśmiechu codziennie go pić jak ulubioną kawę z ekspresu nawet red bull nie doda takich skrzydeł chcę zaczynać każdy dzień od piruetu w rytmie mambo zrywać godziny jak liście minuty bez ciebie - długie zimowe noce zatańcz ze mną biodrami wschód słońca rozkołyszę złap mocno pająki zagrają piosenkę z "Dirty Dancing" pszczoły radośnie zawirują wokół kwiatów a nocą zmysłową rumbą wygnieciemy pościel pająki zawstydzone uciekną pod łóżko1 punkt
-
A wsiadła ze mną do auta Audi A8 i pojechaliśmy się antagonizować. Ach, ale zawody. Wyszła nam mała, współczesna, w dodatku nie najlepiej napisana, Antygona. Nasza, a nie Sofoklesa, a więc znacznie mniej trwała. I bardziej przyziemna. Oraz mniej kosmiczna. I może ciut krótsza i bardziej w deseń nie metaforyczny. A gwiazdy? Wiadomo, wszystko w nich zapisane, a więc w głównej mierze z nas się śmieją, albowiem mają przecież z czego i kogo. Oj, mają. Nawet dla nich, nawet dla gwiazd urastamy w rangę interesującego przypadku, albo jak go chcą widzieć niektórzy, których miejmy nadzieję, że jest nie za dużo losu lub przeznaczenia. Wiadomo krótka komedia, a nie długi dramat. Taki shorcik. A właściwie abstrakt wielkiej abstrakcji. Aj, aj, aj. Warszawa – Stegny, 20.01.2025r.1 punkt
-
nie ważne ilu osobom będziesz recytował letni wiersz ważne byś patrzył prosto w oczy by poczuli jego dal czyli zimową porą ujrzeli kwiat motyla tęczę ciepły wiatr1 punkt
-
dopóki cień pada na podwórko nie ścinaj żadnego drzewa po zmroku jaśnieją przylądki prawie odbytych wypraw błękitnookie nimfy nie kuszą złem może teraz gdy stolik odżył nowym telewizorem i łatwiej dopasować buty znajdziesz piątą stronę świata1 punkt
-
W mojej rodzinie też tak wszyscy robili. To powinno się udać jeśli nie będzie miała żadnego innego mieszkania na własność. Teraz takie małe pieski w różnych modelach są bardzo modne. Jest ich w moim bloku kilkanaście. Bardzo poręczne. To ślicznie.1 punkt
-
@Rafael Marius na dzień dzisiejszy to chciałabym mieszkać z wnuczką, na razie ja zameldowałam u siebie, dla niej będzie po mnie mieszkanie. Mam sąsiadkę, która w podobny sposób przejęła mieszkanie po babi i mieszka z chłopakiem i cieniutkim, malutkim pieskiem. :) wszystko robi się dla wnusi, będę jej szyła ubranka na wiosnę, lato, już rośnie jak na drożdżach.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Nata_Kruk Dziekuję, chociaż w zasadzie nie chodziło o pary, aczkolwiek takowe również się zdarzają.1 punkt
-
Kap, kap z parapetu, W podróż parami. Krople mokre Tworzą kałuże, Za głębokie czasami, By przejść suchymi Skarpetami. Skutek niezamierzony Podlewania piwonii Słoikiem.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Waldemar_Talar_Talar - jedynie obecnie żyjący "wydziwiacze" nie stosują reguł klasycznego haiku - który od wieków istniał w układzie 5+7+5. Natomiast dzban tak samo pasuje jak miska - spojrzyj na wykopaliska ze starożytnego świata - znaczną ilość stanowią dzbany (oczywiście, niestojące przy psiej budzie). Można byłoby zamienić określenie "zamarzniętej" na "zamarzłej" :-)))1 punkt
-
@Leszczym Dziękuję za serduszko. Co do tego, o czym napisałeś, to zdziwiłem się, ponieważ nie przeżywam tego w ogóle tak, jak stwierdziłeś, że przeżywasz. Mało tego, forum jest dla mnie wręcz ucieczką od bodźców. Gdyby forum bodźcowało mnie tak, jak otoczenie, to by mnie tutaj dawno już nie było. Opisałeś w sumie negatywne odczucia, więc współczuję.1 punkt
-
@beta_b Naprawdę jaka jestem... Z wielką elegancją i stylem wybrzmiewają wszystkie wersy. To jest tak subtelnie delikatne i... jednocześnie bardzo wymowne. Prawdziwe . Dorzuciłam Jej portret i ...mam nadzieję że się nie obrazisz .. męski "dialog" na twój wiersz.1 punkt
-
Rozebrałem prawdę na cząstki teraz ją składam ale mi to nie wychodzi Bo w niej widzę światło i grzech które nawzajem się oskarżają Rozebrałem prawdę teraz tego żałuje mogłem ją zostawić pozwolić być sobą Dzisiaj się męczę szukam wyjścia z tej łamigłówki bez okien i drzwi1 punkt
-
@mariusz ziółkowski za póżno, butelka, ratuj, pożegnanie. A jak by tak nie trzeba było się bać i spieszyć? bb1 punkt
-
@JAPA - zamiast tutaj pajacować, winieneś po prostu usunąć stąd ten zapis i opublikować w miniaturkach ..1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Nata_Kruk we wszystkich aktualnych i tych planowanych już za chwilę :) gazu, ropy itp. Niestety. Dziękuję i pozdrawiam:)1 punkt
-
Tak rzeczywiście były takie różne wzorki z lodu, które ludzie nazywali zimowymi kwiatami. Teraz już ich nie ma bo szyby mają korzystniejsze współczynniki przenikalności, no i cieplej jest. Pamiętam w komunikacji miejskiej szyby były całkiem zamarznięte od wewnątrz z powodu wilgoci osadzającej na nich. Aby zobaczyć, gdzie wysiąść trzeba było wyskrobywać, chuchając wprzódy, choćby małą dziurkę. Nie było to łatwe, zatem miejsca przy już wyskrobanym widoczku były uważane za najlepsze, a jeszcze bardziej pożądane były te wygrzane, na których już koś długo siedział. Zdarzały się też oblodzone i zaśnieżone, ale te wszyscy omijali. Brzmi jak bajka dla niegrzecznych dzieci.1 punkt
-
Jacku... Dzień Babci.. na pewno są też takie, jak wyżej opisałeś.. czyli trochę zwariowane i męczące dla Babć. Bardzo fajna treść.. tylko muzyki jeszcze potrzeba. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz sama prawda. Z przyjemnością czytałem. babcia trochę się wkurzyła bo kanapa "wu" zgubiła Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
@aff Nie wiem. Wiersz powstał na bazie wspomnień świadka tych tragicznych wydarzeń... Dziękuję za komentarz, pozdrawiam. @Jacek_Suchowicz Po prostu - strefa zgniotu. Polityka i zwykli ludzie, nie zawsze tworzą parę. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
pół-noc Chrystus patrzy przez Judasza nie to sąsiad o tej porze może to prorok Ilja z Podlasia ale czemu tutaj dzisiaj teraz panie co pan panie nad moim łóżkiem panie Budda idę patelnia na ogniu smażony strach ona w szlafroku krzyczy idę śnię zbutwiałe drewno mojego ciała walczy dawno nie byłem snem niebieski Budda wisi w obłokach dymu ryż dochodzi siadamy on mówi oświecenie jest nie-oświeceniem pijemy żar wypływa pajęczy kącik ust nabrzmiewa sąsiad zasypia wracam gdzie byłeś ujmuję jej dłoń jak księżyc srebrzą się jej oczy to był dom zjawa śniło ci się nie jest tam zasypiam Chrystus patrzy przez Judasza reptilianie Patryk Vega moja żona sen jest jawą obudzenie się jest śnieniem1 punkt
-
Odnajdźmy się razem w źródle miłości, Tej prawdziwej, nie skrytej pod płaszczem nagości, W której do kochania nie ma warunku, A cała nie nosi erotycznego ładunku. Płyńmy w głębiny miłości morza, Niech się otworzą morskie przestworza, Miłości nie potrzebne ciał ludzkich napięcie, Jej może wystarczyć zwykłe objęcie. Z tej morskiej toni się nie wynośmy, Tak na jej fali się tylko unośmy, Tkwijmy w zwyczajnej dobrej bliskości, By nie ulec światowej popsutej miłości.1 punkt
-
@egzegetaWiktorze, powyższe słowa całkowicie pokrywają się z moim zrozumieniem zrządzeń boskich. Pozdrawiam serdecznie!1 punkt
-
Niechże dla ciebie rozpacz nie istnieje Dopóki gwiazdy płoną nocą; Dopóki wieczór cichą rosę leje, A świt promienie słońca złocą. Niechże rozpacz nie istnieje - chociaż łzy Niczym wody rzeki wzbierają: Czyż nie jest tak, że najbardziej mili ci Na zawsze w twym sercu zostają? Oni płaczą, płaczesz ty, tak musi być; Wiatry westchnienia z tobą dzielą I zima swój smutek chce pod śniegiem skryć Gdzie liście Jesieni się ścielą: Lecz odżyją, a z ich przeznaczeniem Złączony jest los tobie dany: Więc, idź dalej, jeśli nie z uniesieniem, Przecież NIGDY z sercem złamanym! I Emily: There should be no despair for you While nightly stars are burning; While evening pours its silent dew, And sunshine gilds the morning. There should be no despair - though tears May flow down like a river: Are not the best beloved of years Around your heart for ever? They weep, you weep, it must be so; Winds sigh as you are sighing, And winter sheds its grief in snow Where Autumn’s leaves are lying: Yet, these revive, and from their fate Your fate cannot be parted: Then, journey on, if not elate, Still, NEVER broken-hearted!1 punkt
-
Już nogi same rytm ujarzmiły, ciało wiruje wraz ze światłami, a myśli tkwiące na długiej szyi pragną wyskoczyć w nieznane. Zdrowy rozsądek otworzył oczy; przypominając istotę rzeczy, czym chętne myśli ze szyi spłoszył i je natychmiast zniweczył.1 punkt
-
Mój Bóg jest głuchoniemy nie zna brajla nie miga zna moją przyszłość i przeznaczenie pisze o nich palcem na wodzie1 punkt
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne