Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.01.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. mów czego chcesz co zrobisz zaraz a ja prawie jak anioł skrzydła mam połamane i język w kwadrat się plącze i nic nie mówię i czuję miętę oddechy w przestrzeni krzyczą palące
    11 punktów
  2. masz silne dłonie naznaczone doświadczeniem a ja kolorowy liść uciekam z drzewa prosto w twoje ręce jestem lilią tańczącą na wodzie kołyszę się na fali pragniesz mnie przywłaszczyć zerwać różowe płatki nasycić ich zapachem weź mnie bo marznę twoje ramiona są ciepłe ułożę się wygodnie spokojnie zaczekam na wiosnę
    11 punktów
  3. Dzisiaj znów napisałem wiersz wydał mi się dobrym i odpowiednim nie mogłem go jednak unieść co najwyżej mogłem dalej zanieść mogłem go odczytać, mogłem pokazać dało się go napisać raz jeszcze można było dodać link, zobrazować ale zamieszania nie szło wymazać nieskromny wiersz, nieskromnie dobry zaniosłem więc, ale i tak został trzy chwile chciałem go powtórzyć nawet w następnych nie dało się, tylko jeden raz się wystrzelił A poprosiła żebym go znowu na nowo napisał, wręczył, ułożył w kształt pieśni ach te prośby A, takie zupełnie i wdzięcznie są absolutne i piękne, że nie do spełnienia Wiersz pobył tutaj chińskim fajerwerkiem wzbudził huk, obudził zmysły, zabłysł i zgasł, bo wiersze jak fajerwerki gasną kolor miał zdaje się czerwony albo lawowy Wiersz gdzieś utkwił w minut kilka do kawy poleżał na stoliczku gdzieś przy hamaku no a potem przyszedł jakiś inny ktoś i dał wam całe naręcze innych wierszy niż mój (lepszy gość, lepsze wiersze, lepszych czasów). (dziewięćdziesiąt procent czasów jest i tak gorszymi) mój ten jeden wiersz gorszy, czy gorszący był? Warszawa – Stegny, 11.01.2025r. Inspiracja - Poetka Bożena Tatara - Paszko (poezja.org).
    9 punktów
  4. Utkana jestem z porażek, chociaż się przeżyć udało. To sukces móǰ największy, po drodze różnie bywało. Po tylu upadkach kolana bolą na każdym terenie. I chociaż (uważna) się staram, styrane nogi dźwigają brzemię. Kto nosił w życiu ciężary, piękno mu oczu nie kusi. Byle dojechać do bramy, byle to z ramion zrzucić, byle kolejny dzień przeżyć, byle choć zasnąć na chwilę. Sztukę poniesie kto świeży, tu dekoracje są nikłe. Jak przekierować uwagę z ziemi na sonety tkliwe. W kulturze piękna, sukcesu bruzdy są niemożliwe. Gdy usta w grymasie zmrożone - jak lekkość uzyskać - kto powie? Kościste ruchy i dłonie. Jak zacząć się cieszyć słowem? Jak nadać lekkości życiu? Podskoczyć, klasnąć czy krzyknąć? Jak zacząć żyć lekko, jak inni, kiedy wspomnienia nie nikną. PS Trochę tu jęczenia, nie tak że brak sukcesów. Ale faktycznie pytanie o lekkość i piękno mnie męczy.
    7 punktów
  5. 2.0 Układam puzzle własnych słabości w twardej ramie czasu Za rogiem nadzieja skrzydła uczuć pragnienia, bliskości zatrzymaj mnie jak uśmiech Mijam lasy - miasta gdzie drzewa z betonu pomniki pośpiechu cementowy kwiat wyrasta.. Morze hałasu.. pod skórą spaliny – ciężkie statki ze stali – obłoki do snu ciemne – ropa i auto zapali.. Dokąd to zmierza? Wolę na łące: zliczyć kropki biedronce spojrzeć na jeża pływam: do Ciebie, do siebie u źródeł natchnienia @Bożena Tatara - Paszko
    7 punktów
  6. z niedomagania i z niedołęstwa łączmy się w bólu niesiemy klątwę pokoleniową krztusiec suchoty dźwigamy traumę, co aż do ścierwa toczy z nas soki słowem za słowo byle do skutku nic nie uchroni łączmy się w bólu
    6 punktów
  7. …i co z tego że stwardnienie rozsiane nie kilka nie kilkanaście lecz prawie pięćdziesiąt lat z primary progressive a mimo to zadziwiałaś spokój w zawiłościach przygaszony uśmiech pogoda w jasnożółtej aurze obok na stoliku wazon z kwiatami ssak medyczny i kompresy z włókniny dzięki tobie uwierzyłem w moc rozwianych słów i wymownych spojrzeń w dni pochmurne co rodzą przeczucie że zrządzeń boskich nie da się zrozumieć * mija siódmy rok gdy skrawek milczącej połaci uzyskał status ziemi świętej niewiele się zmieniło a najważniejsze wciąż trwa 16.09.2024
    6 punktów
  8. Za bardzo cicho czasem jest, stara dobra sztuka odeszła. Wróci jeszcze? Kto to wie. Zimno wszędzie, głucho wszędzie, zmrok się zbliża, bojaźń nie przystoi. Dalej idę, a potem pustka w głowie, jak na ulicach. Kocie łby tylko miauczą, bo im tęskno do klasyki tak samo i mi. Mistrzowie zniknęli, a jak żyją to są niewidzialni, dla ludzkich oczu.
    6 punktów
  9. Unieść sztukę... Sztukę, by ją unieść, potrzeba bagażu co gniecie nad miarę, nie pojmie lekkości ta dusza, która przyjmie troskę na wiarę. Raczej nie uśmiechnie się pięknie kto rozpaczy smaku nie poznał i by radość odczuć prawdziwie trzeba byś szmat smutku doznał. Nieprawdziwe są deklaracje gdy nie idą z uczuciem w parze, nieprzydatne są dekoracje kiedy prawdy nie ma w ich żarze. By uwagę skupić na wierszu by poezja w pełni wybrzmiała trzeba zrzucić bagaż przy wejściu i zanurzyć w błogości hamak. Jednych ukoi Vivaldi innych Zośka co dywan trzepała, mnie wystarcza zapach lawendy kropla ciszy, by zatrzymała myśli niechcianych gonitwę co drążą, jak im tylko pozwolić, by móc odczuć wokół poezję i wenę skostniałą wyzwolić. A wtedy poezją jest wszystko i woal zapachu herbaty, płonące w kominku ognisko, świat w nowe doznania bogaty. Z inspiracji wierszem @beta_b "jak"
    5 punktów
  10. dziś w teatrze za kurtyną znów codzienność proza życia chociaż wszyscy jakoś żyją bo tak głupio ciągle pytać czemu jest tak nie inaczej kiedy w łeb nas walnie chichot losu co do gardeł skacze albo jakieś inne licho w dupę trzasnąć owe trzeba gdy kurtynę w górę społem to i tamto nam pozmieniać każdy zagra swoją rolę ech dołożę zwrotkę czwartą by pozytyw nie zaprzestać może lepiej czasem warto mieć umysłu trochę z dziecka
    5 punktów
  11. Jesteśmy Jednym oddechem Jednym ciałem Jednym światłem I trzymamy ten Niespokojny świat Na swoich wątłych barkach I upadamy (nie umieramy) Z prawdą na twoich oczach Dobry Bóg wie że to już zbyt wiele!
    4 punkty
  12. inspiracja Leny mężczyzna siedzi na konferencjach podejmuje decyzje po aktualnej linii od dawna nie widział swojej twarzy w lusterku rozdźwięk między tym co chce zrobić a tym co musi zrobić przyspiesza kolejny zawał ale na pierogi i inne wydatki wystarczy przynoszą radość słowa "Kocham cię" żony "Kochany tatko" i motywują do pracy chłop jak roślina potrzebuje aby dopieścić i zadbać
    3 punkty
  13. w salonie unosi się zapach nieszczerze danych kwiatów dotykają blatu stołu a to dopiero kilka godzin do rana opadną wszystkie płatki symbol tego co nieuniknione nie dla nas nadzieja wśród pachnących zdarzeń
    3 punkty
  14. zawsze byłaś zbyt daleko w tych samych ramionach lecz innym śnie dlatego tak często budzę się nawet za dnia zostawiłem ci ostatni parasol choć wiem że nie każdy chroni przed deszczem czasem rozmyte ślady na drodze mówią dużo więcej niż dotyk
    3 punkty
  15. być może sen jest furtką do światów inaczej podjętych decyzji wyborami określam tylko kierunek z nadzieją że nikt nie przestawi dróg w nieskończoności możliwych zawsze będzie tylko jedna nawet wtedy gdy powiem nie gdzieś już widziałem te oczy ten sam głos wyrzucił mnie z łóżka przed budzikiem poznam cię kiedy zaśniesz pod drogowskazem w kolejnym gdyby zmienimy plan jutra są bezradne przed świtem
    3 punkty
  16. z braku czasu zapomniałem zegarka czas nie zapomniał o mnie robię dobrą minę do złej gry dobrą grę do złej miny potem wybucham śmiechem
    3 punkty
  17. u dziadziusia miękkim snem całują policzek wnusia piękne zielone motyle przy śniadaniu kolacji obiedzie karmią duszę muszkatele
    2 punkty
  18. Wiadome Ości Już jakiś czas temu głowa mi głupiała, gdy włączałam telewizję. Przyjemniej było patrzeć na sam czarny ekran, nie raził oczu i... co ważne, dbał o ciszę w moim domu. Zresztą nadal dba, gorzej z gramofonem. Kiedyś mi po rurach dzwonili, że niby nie to, co chcą.?.. przecież wszystkiego słucham. Dostrajam piętra i... krzeszę iskry z siebie, by po chwili wrzucać je do starego kominka. Gdy zabraknie ciepła, będą na rozpałkę. styczeń, 2025
    2 punkty
  19. Z przymrużeniem oka... och śnieguliczko klimat się zmienia zastąp choć jedną z tych dawnych zim bym mógł dziś także przebierać w bielach ponad poziomy wreszcie się wzbić chcę z najjaśniejszych twoich odcieni napisać biały genialny wiersz nie jak rymopis ten tam Mickiewicz i życie wieszcza wśród elit wieść nie pod strzechami lecz na salonach mam gdzieś zachwyty plebejskich mas barwami śniegu skrzydła mi dodaj pomóż krzewinko sławnym się stać
    2 punkty
  20. Epitafium Te rozedrgane struny w nas — i czas... Ucichła jedna współbrzmiąca ................................................................ Cóż — do wszystkich Ona przyjdzie otuli mgłą i ześle sen albo — zwyczajnie zabierze Zostanie żal — za mało słów tych na komputer przelanych i róża wiatrów, róża snów po naszych podziwianych... Frankowi K
    2 punkty
  21. Me włosy w Twej garści Twe wargi mymi zębami Me ramiona Twą szorstkością Twe blizny mym językiem W łoskocie krwi Wilgoć, co nastaje Pod żarem, co płynie W dreszcz, co przeszedł Przez ciało, co drży W szepcie palców Męskość Twa w mych Uleczona oczach Kobiecość ma w Twych Obudzona mocach W jęku ciszy Miękkość Twa Rozpuszcza twardość mą W miękkości mej Zanurza się twardość Twa W okrzyku upojenia
    2 punkty
  22. szalone wichry w styczniu chcą już do wiosny! a tu śnieg pada...
    2 punkty
  23. piję dużo sypanych herbat w przytulnym kąciku z tobą ze złoconymi łyżeczkami przygotuję gorący napój ogrzej mnie podniebieniem
    2 punkty
  24. @FaLcorN może :) @Ewelina bardzo dziękuję i pozdrawiam :) @Jacek_Suchowicz dziękuję :)
    2 punkty
  25. czasami bywa kwiaty więdną choć dane były bardzo szczerze może przyjęto je z niechęcią lub obdarował nimi nie ten to trudny temat nie docieczesz drążenie może zwieźć donikąd a więc odpuśćmy w dobrej wierze i na nic więcej już nie licząc :)
    2 punkty
  26. bo poezja praktycznie jest wszędzie na co wzrok Twój padnie przypadkiem stado kaczek koniaczek łabędzie oraz zmarszczki co stały się faktem wena czeka cierpliwie w serduchu by pozwolić na papier się wylać albo zagrać dźwiękami Twych uczuć wtedy milczysz przeżywasz te chwile :)))) Serdecznie pozdrawiam Jacek
    2 punkty
  27. wszystko z nadmiaru wina te skrzydła połamane i język co się plącze milczenie dziś nad ranem w przestrzeni zapach mięty bezgłośny krzyk oddechów i dymek z papierosów ulotny szczęścia rechot :)
    2 punkty
  28. a jednak są tacy co tworzą ciężary dźwigając na co dzień sterani wieczorem siadają i piszą i grają jak mogą jak twierdzą dostają powera by z rana zawalczyć ze światem o byt swój o szczęście co nieraz mamiącym okaże się kwiatem po ludzku zrozumieć nam trudno materia nie pojmie cierpienia a ono być może kształtuje i po coś chce stale nas zmieniać Pozdrawiam
    2 punkty
  29. @FaLcorN Oj to musiałby być bardzo oczytany strongman :)) @Bożena Tatara - Paszko Również pozdrawiam :))
    2 punkty
  30. W punkt, pozdrawiam!
    2 punkty
  31. @beta_b Poruszający wiersz. Myślę, że każdy kto kiedykolwiek pisał nie jest wolny od tego typu wątpliwości i zmierzył się z podobnymi problemami. Myślę też, że trzeba po prostu pisać, tak jak Alicja czy Jacek,czy wielu innych na tym forum, na każdy temat a lekkość przyjdzie sama. Zainspirowałaś mnie Beto_b, pozwól że, w pewnym sensie, odniosę się jeszcze do Twojego wiersza w nowym temacie. Pozdrawiam! :)
    2 punkty
  32. @Ewelina wybacz ale i ją sobie pozwolę piosenką raz jeszcze ci komentarz pod wierszem zaprzątnąć... Męski punkt odniesienia na wiersz - (odpowiedź)
    2 punkty
  33. @Domysły Monika bardzo dziękuję 😊 Pozdrawiam serdecznie:) @FaLcorN dziękuję Ci bardzo 😊 Piosenka też urocza :)
    2 punkty
  34. najbliżej mi do ciebie kiedy jesteśmy w łączności jak ptaki na linii wysoko lecz nie pod wysokim napięciem
    2 punkty
  35. Wiem Nie zaczekam już na Ciebie. Wszystko sobie przemyślałam. Kroczysz – biegnę. Milczysz – krzyczę. Nie takiego Ciebie chciałam. Nie zaczekam już na Ciebie. Zawsze Twój ostatni dzwonek. Wszystko już przygotowałam. Z nami wszystko już stracone. Nie zaczekam już na Ciebie Nocą wszystko przemyślałam. Boisz się? Ja nocy szukam. Nigdy nocy się nie bałam. Nie zaczekam już na Ciebie. Dolarów poczułeś smak. Niby Nasze – kłamiesz – Twoje Ty je zawsze w ręku masz. Nie zaczekam już na Ciebie. Nie nadrobię naszych strat. Infantylną już nie będę. Zostawiłam tamten Świat. Nie narzekam i nie płaczę. Nie zaczekam już na Ciebie. Pochłonął mnie inny Świat.
    1 punkt
  36. Myśli są niebezpieczne Obarczone ryzykiem Że coś zrobisz inaczej I zmienisz swoje życie
    1 punkt
  37. Jest nieśmiertelny; przetrwa deszcz, żar słoneczny… I tworzy mity.
    1 punkt
  38. @Ewelina lubię herbatki, dzisiaj kolacja z herbatką i dobrym jedzonkiem:)
    1 punkt
  39. @FaLcorN no, to jestem zdziwiony, ponieważ właśnie kondensowanie treści jest najczęściej wymienianą cechą moich wierszy, może ten jest wyjątkiem...? Czytelnik wie najlepiej. Dziękuję za spojrzenie na tekst i opinię. Pozdrawiam.
    1 punkt
  40. @sisy89 Piękne choć smutne. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  41. @Domysły Monika dziękuję za ten komentarz, nie chodzi o to, że przychylny, tylko że taki ...mięsisty :)
    1 punkt
  42. @Ewelina Podoba mi się. Zdecydowany, jasny przekaz. Ostatnia strofa najbardziej, chociaż zmieniłbym szyk wyrazów w dwóch ostatnich wersach (pachnie niepotrzebną inwersją). Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  43. @egzegeta przejmujący wiersz. Poruszający. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  44. przedzieram się przez każdy dzień jest ciasno płaskie niemieszalne energie pod świadomym umysłem lęk to prosta bramka odczytu w czarnym strumieniu przestępnego życia znalazłam złoty kamień zapalona nie widzę nie rozumiem ludzkiej mowy słyszę tylko twoje myśli świat odpływa gdy dotykasz ustami
    1 punkt
  45. Czy widzi Pan jak wiatr wieje, jak pięknie fruwają motyle? Chciałbym być jak ten motyl -pomyślałem- odlecieć daleko i przeżyć beztroskie chwile. Ale nie mogę, bo widzę Ciebie. Wysoki Pan z brązowymi oczyma, cały czas go widzę i widzieć przestać nie mogę, ponieważ ja w nich tonę. Tonę i o ratunek nie wołam, bo Pan mi pomoże -gdybam. Widzę Pana z innym Panem -państwo Panów, myślę- idealne. Idealne jest, tylko szkoda, że nie z mym Panem. Tonę coraz głębiej, o ratunek nie wołam. Nikt nie nurkuje, nie chcą pomóc, a ja przed oczami cały czas widzę Pana, jakby ktoś mnie omamił. [...] Ja młody, naiwny ratunku nie szukałem, bo wszystko czego chciałem, to być razem z Panem.
    1 punkt
  46. Światła już zgasły Niebo spokojne Błękit się rozlał Jak farby wodne Bóg swoim pędzlem Zaczął malować Jak dziecko kredką Świat kolorował
    1 punkt
  47. Kobieta jest jak kawa, czasami podnosi ciśnienie. Smak ma lepszy, głębszy.. ciałem zaprasza, woła. Kobieta jest jak kawa. Wytrzymasz? Wypijesz powoli? Gdy sprośne zakusy woli, a na łydkach jest już obawa. @Jacek_Suchowicz dziękuję
    1 punkt
  48. @Monia ... treść wygląda na osobistą, ale jw. można do wielu, wielu ludzie skierować... rzeki życia... czasem warto te inne sprawdzić. Noworocznie pozdrawiam.
    1 punkt
  49. winkiel - słowo nie z tej bajki wywalaj i zmieniaj na inne całość - delikatne wspomnienie dam serducho jak wymienisz :)))
    1 punkt
  50. Nie pokalał z Niepokalanowa chłop księżyca, choć go łysa głowa z drogi dobrej, w nowiu, na manowce powiódł. Ledwie ćwierci zeń ich w noc, na drogach.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...