Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Spadają jak krople deszczu, chcąc zgasić płomienie w oczach. Na usta szepczące: jeszcze choć w dali czai się - kochasz. Wsiąkają w aksamit twarzy, muśnięciem spinając wargi, sprawią, że słodko marzysz, a smutkiem już tylko gardzisz. Niechcący skapną na szyję wstrząsając gorącym prądem. Zdumiona pytasz: "ja żyję, i tracę zdrowy rozsądek"? Namiętne mogące ponieść i przynieść miłosny nastrój. Symbolem czułości one: całusy - kochania zwiastun. 2011
    11 punktów
  2. spiralnie złamana kość mastodonta to znak człowieka chcemy być dumni z historii mieć swoją wyspę Węży Westerplatte krąg myśli mityczny punkt zabił ciężarną żonę kopnięciem w brzuch odpuszczjąc prawa tradycji rozpraszamy duchy przodków i wielkość narodu idzie w niepamięć żygał krwią a jeszcze walił pięściami na oślep Egipcjanom rytm życia nadawała nieśmiertelność Rosji hegemonia - Będą walczyć? - A Ty, co byś zrobił? rozsypane w polach pomniki twórczości rodowych są granicą prawdy
    7 punktów
  3. wśród mgieł wiosennych tam gdzie początek i koniec świata tworzą punkt zerowy rośnie zdumiewający las tuż przy brzegu czystej wody wiatr na łańcuszku z deszczowych paciorków miesza kolory tęczy i unosi ponad dębowe dzwonnice czarowny śpiew ptaków a my na oczach stwórcy poddani prozie wschodu przez widma czerwone idziemy w stronę światła po modro-złotym witrażu nieba i cichy szept przenika wszystko życie nigdy się nie kończy
    7 punktów
  4. kawa i ja smak życia porusza do łez
    6 punktów
  5. A jak już będę wiedział niezbicie i ponad wszelką wątpliwość który wiersz jest tutaj dobry, a który jest zły (co również tyczy się moich gryzmolistych cosiów) w jednej chwili rzucam z łopotem papierami w tym oględnie mówiąc nie najmniejszym nieporządku, albowiem wtedy zrozumiem z całą mocą wielką i straszną śmierć poezji we mnie. Prawdziwą klęskę w sumie w miarę pracowitych poszukiwań. I wówczas odżyć trzeba będzie gdzieś indziej i jakoś jeszcze całkiem inaczej. Innymi słowy przepędzić tę grozę niesmaku i goryczy gdzieś zupełnie poza stracone szańce ostatnich granic, których tutaj i tak jest stosunkowo nie najwięcej. Trzeba się będzie rozejrzeć za innym, choć również kompletnym i podobnie całkowicie niewymiernym, niespełnieniem. Warszawa – Stegny, 20.11.2024r.
    4 punkty
  6. jeszcze tylko dwa kroki a świat się uśmiechnie zakwitnie nie jeden kwiat milsze stanie się rzeźbą jeszcze tylko parę chwil a to co nas otacza obudzi ukrytą nadzieje pozwoli zrozumieć noc i dzień jeszcze tylko małe coś a życie nabierze barw żałoba pójdzie spać polubimy dźwięk harfy jeszcze tylko małe tylko a człowiek zrozumie że życie to cud a nie zabawka
    3 punkty
  7. odnowiony słowem wychodzę po ciebie kiedy mniej za rękę albo nogą gnieciesz ot nawiane słowem przesyłam do nieba może dla spokojnej albo głową bębniąc o dno w jeno słowie zatrzymam aksamit morze gdy nie może pomieścić łez kar mi od nów jej nie łowić bez czelnej obliczać morze miał a zostać znak u mitu widzeń
    3 punkty
  8. porą jesienną zjawiskiem dwa deszczyki wodny i liściasty
    3 punkty
  9. Stoję na krawędzi, tam, gdzie dzień z nocą walczy, w sercu burza, w oczach cisza, a w duszy wciąż nadzieja. W górę patrzę, tam niebo ciągnie mnie do swoich rąk, lecz ziemia twarda, nieugięta, wzywa, bym wróciła znów. Cisza, jak lód na wodzie, serce staje, nie chce bić. Czekam, aż w końcu wiatr ruszy mnie w nieznany świat. Gdy popłynę w rzeki nurt, niech nie będzie to wina choć niewidzialny jest brzeg, ja nie chcę już cofnąć się.
    2 punkty
  10. kładzie owoce z drzewa zebrane w koszyk zdobiony kwiatów naręczem wiatr gałązkami rozwiewa taniec gdy słowik nuci dla niej piosenkę wirują wokół marzeń ziarenka ciągle są żywe lecz czasu znakiem muska je często i nie chce przestać wierzy że kiedyś choć jedno złapie przeminął ogród z nim roztańczenie jednak coś w trawie umysł zaprząta choć w blasku słońca widać tak wiele to tajemnicą wers ten pozostał
    2 punkty
  11. Wśród nocnej ciszy Głos się rozchodził A potem była zmiana I pani pieściła pana Planety oszalały Po latach z nas się śmiały
    2 punkty
  12. @Leszczym dobiec do mety ... W każdym drzemie chęć docenienia i bywa iż długa "posucha" zniechęca. Robiąc to co kochasz co szaleje ekscytacją po wewnętrznym jestestwie naszego ja... Nie biegniesz do mety bo ten bieg nie ma końca .. Odbiorca zależy czego szuka - najlepiej żeby niczego nie szukał bo wtedy ujrzy to czego nie znał
    2 punkty
  13. Witam - lubię gdy optymizm obok - miło że czytasz - Pzdr. @Rafael Marius - dzięki -
    2 punkty
  14. Wietrze! coś ty widział na Południu, Pośród łąk ukwieconych liliami? Widziałem kochanka i dziewczyny Pierwszy pocałunek pod gwiazdami. Wietrze! coś ty widział na Zachodzie, Jaka słodycz cię oczarowała? Widziałem jak matka przy kołysce Swego pierworodnego klęczała. Wietrze! coś ty widział na Północy, Czego zapomnieć nie masz nadziei? Widziałem tam jak dziewczyna czeka Na ponurej, nawiedzonej kei. Wietrze! coś ty zobaczył na Wschodzie, Że dawny smutek wciąż w tobie gości? Widziałem tam statku wrak pośród fal I twarz martwą w księżyca jasności. I Lucy: O, wind! what saw you in the South, In lilied meadows fair and far? I saw a lover kiss his lass New-won beneath the evening star. O, wind! what saw you in the West Of passing sweet that wooed your stay? I saw a mother kneeling by The cradle where her first-born lay. O, wind! what saw you in the North That you shall dream of evermore? I saw a maiden keeping tryst Upon a gray and haunted shore. O, wind! what saw you in the East That still of ancient dole you croon? I saw a wan wreck on the waves And a dead face beneath the moon.
    2 punkty
  15. z wiekiem dni nabierając głębi świat obejmują czułym gestem i choć listopad gubi barwy to nic bo teraz bardziej jestem
    2 punkty
  16. Jesteś piękna Tak jak odcienie błękitu I sięgasz wzrokiem Tam gdzie nikt nie sięga A twoje ciało jest gotowe Do rajskich rozkoszy Zawsze w ten sam sposób Jesteś moją obsesją!
    2 punkty
  17. O tak! Z Sulejowa woje Leszka to!
    1 punkt
  18. Najlepiej jeśli nic się nie dzieje. Nie ma wzlotów, upadków. Droga taka sama, ale przynajmniej bez zakrętów, dziur i kamieni. Po prostu prosta. Ani w górę, ani w dół, a jednak do przodu. Bez uśmiechu, lecz to nic, łez też nie ma. Jest tak zwyczajnie - nijako. Nie ma czerni i bieli, jedynie szarość - niczym nie wyróżniająca się, codziennie taka sama. Przewidywalna i bezpieczna... Taka bylejakość, która choć byle jaka to jednak ma swoje uroki.
    1 punkt
  19. Byłem w kiosku po papier Sprzedała mi imię "bohater" płakałem i krzyczałem bo jedynie chciałbym się skasztanić na ziemi
    1 punkt
  20. w ogrodzie liście opadły zewsząd bura zgnilizna czerwonych jabłek miąższ słodki toczy pleśń jak blizna
    1 punkt
  21. gdy żołądek do serca drogi przebyć nie chce rozsądek podpowiada obżarstwo nic więcej
    1 punkt
  22. wybieg zatracić dla ciebie język i ślinę materiał szorstki jak piasek a może ostępy zwyciężające beton za murem nie do sforsowania bezruch północy ciężkich od ciszy powiek dzisiaj brzask nie opluje nieba wszystkimi barwami świtania smugi szorstkie jak piasek innymi słowy na przeciw języka którego nie słychać
    1 punkt
  23. W dawnych czasach, gdy ktoś miał monet stos, Gdy wojna tuż, lub najazd zamierzał, Z obawy by cenny nie przepadł trzos, W ziemi skrywał i duchom powierzał I wiązał je, by go pilnie strzegły Do powrotu; a gdy w dom nie wracał, Zaraz już starał się ktoś przebiegły Ducha przekonać by jemu wypłacał; Czym bliżej ludzie, tym dalej bieży, By skarby były w ziemi ukryte. Jak temu Duchowi, tak tobie zależy, By twe Niebios dary nie były użyte; Szkoda, gdy w chłodzie twej krwi skąpane, Tobie zbędne, a innym nie dane. I Michael (jeśli brzmi wam nieco archaicznie, to dlatego że Drayton jest ze 20 lat starszy od Shakespeare'a): In former times such as had store of coin, In wars at home, or when for conquests bound, For fear that some their treasure should purloin, Gave it to keep to spirits within the ground, And to attend it them as strongly tied Till they return'd; home when they never came, Such as by art to get the same have tried From the strong Spirit by no means force the same; Nearer men come, that further flies away, Striving to hold it strongly in the deep. E'en as this Spirit, so you alone do play With those rich beauties Heav'n gives you to keep; Pity, so left to the coldness of your blood, Not to avail you, nor do the others good.
    1 punkt
  24. Szkoda mi minionych chwil które upiększały noce i dni szkoda właśnie tamtych będących lekiem ciemnych snów Szkoda uśmiechów które łzy umiały przekonać straconych szans mogących zamknąć trudne drzwi Szkoda mi zapomnianej drogi ozdobionej głazem z którym o swym losie rozmawiał nie jeden człek Szkoda to mało powiedziane jest mi po prostu mocno żal że tamten właśnie chwile pokrył kurzem czas
    1 punkt
  25. Nad krawędzią nocy gwiazda jeszcze lśni, Na mroźnych wzgórzach wśród sosen mrocznych pni Skrywa się dziwny wiatr świszczący w biegu Nad skrzącą dalą dziewiczego śniegu. Przez blady łuk na wschodzie nadchodzi brzask Mleczno-białą chwałą płonie jego blask, Szare sztandary wojsk, których wodzem cień Rozcina miecz szkarłatu i oto, dzień! I Lucy: Above the marge of night a star still shines, And on the frosty hills the sombre pines Harbor an eerie wind that crooneth low Over the glimmering wastes of virgin snow. Through the pale arch of orient the morn Comes in a milk-white splendor newly-born, A sword of crimson cuts in twain the gray Banners of shadow hosts, and lo, the day!
    1 punkt
  26. @Yavanna kolęda, bajka i piosenka.
    1 punkt
  27. @Domysły Monika Tak, ale zauważyłem też z drugiej strony - piszę w 100 % o sobie - że odbiór to też faza. I jak masz dobry dzień łapiesz dużo bardziej i więcej ci się podoba, a jak podgryzają ciebie jakieś chmury, wiesz coś nie tak, coś cię trapi i gnębi - no to patrzysz tak jakoś z większym przekąsem...
    1 punkt
  28. @Jacek_Suchowicz E, ja jakoś bardziej przewrotnie odbieram ten wiersz... :)
    1 punkt
  29. Błękitne geny wsiadły na przystanku dwie księżniczki – starsza z tornistrem młodsza w kapelusiku z misiem usiadły oddzielnie między nimi królowa letniej elegancji – z hiszpańskim dekoltem i wyczuwalną nutą Creeda nie było rozmów żadnego smartfonu wzrok utkwiony w córki tylko w córki raz w prawo raz w lewo – kołysanka codziennej troski
    1 punkt
  30. @viola arvensis @Rafael Marius Za przemiłe wizyty DZIĘKUJĘ.
    1 punkt
  31. @Jacek_Suchowicz można się romantycznie nastroić :) dodałabym jeszcze zwiastun: miłości, czułości, namiętności... Cudnie :) "Kiedy cię całuję, czuję smak twojej duszy." Terri Guillemets
    1 punkt
  32. Jeszcze wczoraj ją kochałem dzisiaj się jej boję z osoby bardzo ciepłej ,radosnej ,pełnej miłości tryskającej życiem zmieniła się w ciągu jednego dnia w potwora pełnego nienawiści jej cel to zemsta na kimś za to co niemiało nigdy miejsca Zawsze pełna miłości nie dało się jej nie kochać pomocna każdemu zawsze z uśmiechem chciałem być zawsze koło niej blisko kochałem ją ,jej uśmiech ponad wszystko Zawsze na jej widok serce moje się radowało gdy niebyła blisko to czułem jej brak Teraz gdy ja widzę czuje ból i strach próboje ją odmienić ,choć już sił mi brak wierzę że się uda chociaż nie wiem jaszcze jak Wierzę że znów będzie aniołem pełnym ciepła i miłości może już nawet wieczorem nie będzie już bezdusznym potworem . Misxel Mix (M.T)
    1 punkt
  33. Witam - dokładnie tak - miło że czytasz - Pzdr.
    1 punkt
  34. jedno ziarenko łzami nieba podlane kawałkiem chleba
    1 punkt
  35. Pięknie o miłosnej uwerturze. Ja czytam "rozkoszy" zwiastun, ale to jakoś tak mi zostało, bo jak raz czy dwa wspomniałem kiedyś o kochaniu, odpowiedziała - hej, o co ci chodzi, przecież się kochamy:).
    1 punkt
  36. @Jacek_Suchowicz Czasami delikatnie infantylne, a czasem niesamowicie romantyczne - takie balansowanie atmosferą. Super.
    1 punkt
  37. Jest gradobicie. Los zsyła błyskawice. Zawirowało…
    1 punkt
  38. Przesympatyczna definicja pocałunku, czyta się lekko, łatwo i przyjemnie :) Pozdrowionka.
    1 punkt
  39. @Yavanna Zakręcony. Nawiązujący !!
    1 punkt
  40. a w ogóle – da się bardziej? i tak czuję się przy tobie jak osełedec w żętycy przy bitcoinie, pielgrzymka krasnali w głąb sakralnych gumfilców w porównaniu z wypadem na Mauritius. uroczy jestem w tej bajce, ale sposób na nieco żałosny. jak taki jeżyk, co ma psie szminki zamiast kolców. ...dobra, żart. ale coś w tym jest. zauważ: kiedy wyobrażam sobie, że pojawiasz się znikąd, by z mojej rzeczywistości wyciągnąć w głąb kojąco ciemnej bramy i taczamy się tam w śmieciach – to, gdy leżysz na mnie, otaczają nas pudełka po wyrobach luksusowych marek. kiedy kładę się na tobie – flaszki po amarenie i kiepy, zamiast kartonów z napisem Cartier, Rolex, Louis Vuitton. taka uległość, cała w serduszkach. słodkie mówienie: wyżej, krztynę, przynależność wilgotne ciarki, szczecinka na podniebieniu.
    1 punkt
  41. Powiedziałam, - Zamknęłam serce Jak zamyka się otwarte drzwi, Niech Miłość umrze w nim z głodu I więcej już nie przeszkadza mi. - Lecz ponad dachami powiał Wilgotny świeży wiatr Maja I buchła melodia z chodnika Gdzie uliczne pianina grają. Mój pokój był biały od słońca A Miłość we mnie krzyczała, - Mam siłę, rozedrę ci serce Jeśli wolności nie będę miała. - I Sara: I said, "I have shut my heart As one shuts an open door, That Love may starve therein And trouble me no more." But over the roofs there came The wet new wind of May, And a tune blew up from the curb Where the street-pianos play. My room was white with the sun And Love cried out in me, "I am strong, I will break your heart Unless you set me free."
    1 punkt
  42. @Rafael Marius no nie wiem, czy to jest nadal aktualne:) Dziękuję i pozdrawiam:)
    1 punkt
  43. A ja nie mogę się doczekać kiedy odfrunę z tego ziemskiego padołu.
    1 punkt
  44. Morze Cyrana, rozumu muzo. Rana rycerzom.
    1 punkt
  45. @befana_di_campi @aff @TomaszT @Monia @andreas @Rafael Marius @Natuskaa @iwonaroma @Poezja to życie @Dominika Moon dziękuję serdecznie pozdrowienia wszystkim
    1 punkt
  46. każdego dnia przeżywam uniesienie doznanie jesienne liście żółte i czerwone na alejkach zadeptane ignorantów dzieło moja to codzienność także bezduszność za dobrze mi jest wszystko co osiągalne nudzi a niemożliwe pochłania do istnienia została powołana ta jedna kobieta jedyna jesień dla melancholii szczęście bo nie dla niej żyję nie dla niej jestem zmierzch listopadowy dopadł na wskroś mnie przejął ale czy pomaga czy tylko łudzi nadzieją zmiany radości nietrwałej całkiem niedojrzałej w ostatni marazm i smutek czas na mnie wstaję z ławki drewnianej do domu powracam oddalam się do końca coraz bliżej teraz ujawnić mogę Magda to moja jesień ja tylko pisarz Listopad dla Ciebie
    1 punkt
  47. Oczywiście, że nic się nie zmieni, bo światem rządzą nie politycy, ale banki i korporacje. I niepotrzebnie wystraszona Amerykanka Linda z Alaski uciekła do Polski... Ski service na nartach biegła Linda z Alaski by z Edkiem w Polsce jeść ser podlaski wraz z językiem połamała także deski biedna mała w zamian zyskała nazwisko na ski Pozdrowionka.
    1 punkt
  48. dzień jak dzień gwiazdy błysk niebo przyjacielem dziś
    1 punkt
  49. Wieki temu napisałam tekst, ale w innym kontekście. Chyba przeraża mnie brak perspektyw, chyba się z tym nie godzę. To brak dojdzałości właśnie? Pozdrawiam, bb jak zerwany z pola pomidor spokojnie czekam aby dojrzeć dotknij nie jestem już twarda nie rumienie się od byle promyka nie napinam się że czas mi tyka nabieram wyrazu słodyczy dojrzałość to nie tylko kolor skórki
    1 punkt
  50. Wybuchła wojna: i teraz już Zima świata Ze swą morderczą ciemnością nas nie ominie. Obrzydliwe tornado, zrodzone w Berlinie Europę, jak długa i szeroka omiata Drąc żagle postępu. Zwinięte lub zniszczone Są sztuki chorągwie. Łka wiersz. Już się zaczyna Głód myśli i uczuć. Miłości kisną wina. Ziarno ludzkiej Jesieni gnije porzucone. Bo po tym jak w dawnej Grecji rozkwitła Wiosna, A razem z Rzymem rozgorzała Lata chwała, Łagodna przyszła jesień, pora żniw nastała Wspaniała epoka, wszelką obfitość przyniosła. Lecz teraz, dla nas, wściekła Zima i trzeba by Na nową zasiać Wiosnę i na ziarno dać krwi. I Wilfred: War broke: and now the Winter of the world With perishing great darkness closes in. The foul tornado, centred at Berlin, Is over all the width of Europe whirled, Rending the sails of progress. Rent or furled Are all Art's ensigns. Verse wails. Now begin Famines of thought and feeling. Love's wine's thin. The grain of human Autumn rots, down-hurled. For after Spring had bloomed in early Greece, And Summer blazed her glory out with Rome, An Autumn softly fell, a harvest home, A slow grand age, and rich with all increase. But now, for us, wild Winter, and the need Of sowings for new Spring, and blood for seed.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...