Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.11.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
wybieg zatracić dla ciebie język i ślinę materiał szorstki jak piasek a może ostępy zwyciężające beton za murem nie do sforsowania bezruch północy ciężkich od ciszy powiek dzisiaj brzask nie opluje nieba wszystkimi barwami świtania smugi szorstkie jak piasek innymi słowy na przeciw języka którego nie słychać7 punktów
-
Znałam cię dobrze, jak nikt inny, w sercu twoje imię nosiłam skrycie. Lecz nasze drogi rozeszły się w ciszy, inny szlak niósł cię ku nowemu życiu. Śmiałeś się czasem, gdy pytałam o nas, a ja wierzyłam, że wszystko to ma sens. Dziś mogę rzec, że byłeś mi wszystkim, choć miłość przemija, jak wiatr, co niesie deszcz. Nie było nam dane wspólne istnienie, nie dla nas ten czas, nie dla nas ten sen. Nasze serca biły, lecz drżały w rozstaniu, aż nastała cisza – ostateczny dzień. Czy to była wina nieba, czy gwiazd, że miłość nasza nie mogła przetrwać? Może to tylko sen, z którego się zbudzę, a ty znów przy mnie – lecz świt wstawał już. Ciebie nie było, pozostał tylko żal, cisza wypełniała serca puste tchnienie. Łzy płynęły, jak rzeki bez brzegu, a ja wiedziałam – to już zapomnienie.5 punktów
-
W mechanicznym mieście, pod neonowym niebem, snują się historie kruche, niewypowiedziane, dryfują w labiryncie oczekiwań, zawsze solo, spragnione przypadkowego dotyku bratniej duszy. Zasady logiki, skręcone w dziwnej grze, zrodzone z chaosu – nigdy dwa razy tak samo, iskrzą w dżungli surowej, elektrycznej, chwilowo zasilanej blaskiem spotkania. I rzeczywistość staje się zsynchronizowana, mniej przypadkowa, teraz pod jednym księżycem. Spojrzenia splatają się, myśli łamią reguły - w tej wydłużonej chwili stajemy się powolni. Rankiem graffiti blednie na starym wagonie metra, rozpływa się, ulatuje jak spadająca gwiazda. Wracamy samotnie w rytm mechanicznego miasta, czekając znów na przypadek, na kolejną szansę. ___ Test wykorzystany tutaj: https://on.soundcloud.com/W5Zc3nPnCX3wWkiw74 punkty
-
kładzie owoce z drzewa zebrane w koszyk zdobiony kwiatów naręczem wiatr gałązkami rozwiewa taniec gdy słowik nuci dla niej piosenkę wirują wokół marzeń ziarenka ciągle są żywe lecz czasu znakiem muska je często i nie chce przestać wierzy że kiedyś choć jedno złapie przeminął ogród z nim roztańczenie jednak coś w trawie umysł zaprząta choć w blasku słońca widać tak wiele to tajemnicą wers ten pozostał3 punkty
-
Gdy do ślubu chcesz z tym czekać, bo was straszy kaznodzieja, a twój na to nie narzeka, będziesz miała męża geja.3 punkty
-
to nic że lato się kończy że pająk z babim latem się droczy że pakuje wakacyjne chwile do walizki ma smutne oczy to nic że lato już mija przeprasza za to i tamto patrząc za siebie koło czasu się toczy minie jesień i zima znowu do nas wróci3 punkty
-
na jednej z dworcowych ławek leży sobie tajemniczo tyle przyjazdów tyle odjazdów już nawet nie wiem dokąd a on złoty prosi o odpowiedni zamek może z fosą i łucznikami można się spierać o uniwersalia i szukam tych drzwi których nie można wyważyć inaczej by tak nie kluczył póki co swoim nieotwieraniem klucz do działkowej furtki z dzieciństwa której jak każde wspomnienie nie da się po prostu przeskoczyć do egzaminu by nie zawalić sobą klucz do rzeczywistości na konsole i szukam bramy tego klucza jak stopy kopciuszka dla pantofelka bo chociaż blondynka życie to nie bajka nie ma co gardzić bajkami ślusarzowi kiedyś dałem dorobić powiedział że pierwszy też kopia i byłem jedynie rycerzem z kopią na wyobrażonym białym rumaku3 punkty
-
Przerobiona fraszka Sztaudyngera gdy ślub brał z Mary Marko z Brukseli to jakby wsiadał do karuzeli za rok zwierzył się raz tacie że się kręci lecz w kieracie od poniedziałku aż do niedzieli Wspaniałomyślny obiecał jogin bliskim z Brukseli że dla nich biednych w krowę się wcieli niech go doją bez litości gdy spod skóry wyjrzą kości to dzieworódczo też się ocieli ”Jak sobie pościelesz” stroni od wody kloszard z Brukseli od wieków nie prał łacha z flaneli choć gdy w parku przymknie oko śpi spokojnie i głęboko a przecież wcale sobie nie ścieli Multiinstrumentalistka? śliczna flecistka miała w Brukseli wyłącznie męski tłum wielbicieli przez technikę nienaganną przez to że jest jeszcze panną i przez jej zgrabny kształt wiolonczeli Chudziutki rosół zbieżnego zeza ma Ann z Brukseli więc rosół warzy Mark przy niedzieli gdy w talerzu dwa oka to nadzieja głęboka że się szczęśliwie jej wzrok rozstrzeli2 punkty
-
2 punkty
-
Kochani napiszcie proszę co trzeba zrobić żeby zobaczyć w powiadomieniach komu wypada dzisiaj złożyć życzenia2 punkty
-
lubię myśleć o nadziei bo choć ma wiele drzwi w niej mała iskierka zawsze się tli lubię o niej rozmawiać jest mi bliska jak cień nie psuje horyzontu z nią lepszy dzień nigdy nie dokucza jest lekiem na wszelkie zło które czasem czai się to tu to tam lubię swoje nadzieje są jak ciepły deszcz po którym życie uśmiecha się2 punkty
-
Miłość do A.G.i.....docx 1 / 1 Miłość do A.G.I.... Kiedy cię ujrzałem od razu się zakochałem nie ma dnia kiedy o tobie nie myślałem Lecz na miłość twą się nie doczekałem, czekałem chciałem być blisko Lecz im bliżej byłem ciebie ,tym bardziej się ode mnie oddalałaś Ja wtedy zrozumiałem .że kogo innego kochałaś Zrozumiałem wtedy że to nie ma sensu chciałem tylko twego szczęścia choć cię kochałem bez pojęcia Kiedy byłaś smutna miałaś gorsze dni moje serce bolało czułem się tak jak ty Gdy płakałaś twe serce krwawiło ja cierpiałem z tobą pragnąłem byś była szczęśliwa na nowo Teraz wiem ze zaczynasz wszystko z nową od nową mi nie pozostało nic tylko odejść na bok że spuszczoną głową Lecz będę szczęśliwy ,bo ty będziesz szczęśliwa miłość wymaga poświęceń jeśli się kogoś naprawdę kocha nie trzeba nic więcej Miskel Mix ( M.T)2 punkty
-
Cierpliwością podlewaj smutki na pewno kiedyś wyrośnie z nich lepsze Zarażaj innych miłością może zakwitnie z tego kochanie Co dzień się uśmiechaj uśmiech lekarstwem na życie Nie poddawaj się gdy deszcz zimno i wiatr to też poezja Wszystko o czym wyżej napisałem ma sens jest światełkiem Nie uczmy się go psuć niech nie gaśnie niech się tli2 punkty
-
2 punkty
-
W tłumie serc w morzu snów, Gdzie każdy dzień płynął jak rzeka, Zjawiłeś się nagle jak promień dnia, Ktoś taki jak Ty – to był cud, to był znak. Ktoś taki jak Ty, ktoś jak Ty, Zdarzył się w życiu tylko raz. Byłeś moim szczęściem, moim snem, Dzięki Tobie wierzyłam, że wszystko ma sens. Czasem świat był pełen łez, A przy Tobie milknął ból i gniew. Twoje słowa były jak dotyk, jak ciepły wiatr, Ktoś taki jak Ty – przy Tobie chciałam trwać. Każdy dzień z Tobą trwał jak sen, Bo tylko Ty byłeś jak piękne marzenie. Ktoś taki jak Ty – dar z niebios. Wypuściłam Cię, zostawiłam nas. Lecz los miał plany inne niż my, Rozdzielił nasze drogi, zburzył sny. Choć serce wołało, choć chciałam trwać, Nie każda miłość ma szansę się stać. Twoje słowa, ciepło – dziś tylko cień, Jak echo wspomnień, co wraca co dzień. Niebo, co dało dar tak piękny nam, Zabrało go z sobą, zostawiło żal. Nie była nam pisana ta wspólna pieśń, Los zapisał w księdze inny kres. Choć w sercu wciąż czuję Twój cichy głos, Wiem, że miłości pokonał los. Ale w pamięci zostaniesz na zawsze, Jak światło, co mrok w moim życiu zgasiłeś. I choć drogi nasze rozeszły się dziś, Ktoś taki jak Ty – w sercu na zawsze tkwi.2 punkty
-
@Rafael Marius To prawda, że świat i społeczeństwa są tak skonstruowane, że każdy człowiek może być zastąpiony w sensie funkcjonalnym – w pracy, w obowiązkach, w projektach. Jednak w wymiarze emocjonalnym i relacyjnym każdy z nas jest wyjątkowy. Nasze doświadczenia, uczucia, relacje z innymi i sposób, w jaki wpływamy na świat, są niepowtarzalne. Można więc powiedzieć, że choć nikt nie jest niezastąpiony w kontekście roli, to każdy jest niezastąpiony w kontekście swojej indywidualnej obecności i tego, co wnosi do życia innych ludzi. Co o tym myślisz? @Łukasz Jasiński Cieszę się, że wiersz wywarł na Tobie większe wrażenie. Czasami to właśnie emocjonalny ładunek sprawia, że słowa nabierają głębszego sensu i zostają w naszej pamięci na dłużej. Piękno literatury często tkwi w jej zdolności dotykania naszych uczuć, a nie tylko przekazywania faktów. Co Cię najbardziej poruszyło w tym wierszu? @Marek.zak1 Smutek często ma głębsze korzenie niż tylko to, co widzimy na powierzchni. Może wynikać z utraty, tęsknoty, rozczarowań, a także z samotności czy poczucia braku sensu. Czasami jest to skumulowane w nas przez lata doświadczeń, trudne decyzje lub niewypowiedziane emocje. Niezależnie od tego, co jest tego źródłem, smutek ma zdolność kształtowania naszej wrażliwości, a nawet może stać się początkiem refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne. A może to po prostu potrzeba, by na chwilę zatrzymać się i spojrzeć w głąb siebie? Pozdrawiam serdecznie!2 punkty
-
@Łukasz Jasiński możliwości ma Pan ogromne ... "System" walki ma Pan raczej mocno opanowany . Pojemność Worda plus iteligdncja...no "salony" w zasięgu ręki.2 punkty
-
2 punkty
-
każdego dnia przeżywam uniesienie doznanie jesienne liście żółte i czerwone na alejkach zadeptane ignorantów dzieło moja to codzienność także bezduszność za dobrze mi jest wszystko co osiągalne nudzi a niemożliwe pochłania do istnienia została powołana ta jedna kobieta jedyna jesień dla melancholii szczęście bo nie dla niej żyję nie dla niej jestem zmierzch listopadowy dopadł na wskroś mnie przejął ale czy pomaga czy tylko łudzi nadzieją zmiany radości nietrwałej całkiem niedojrzałej w ostatni marazm i smutek czas na mnie wstaję z ławki drewnianej do domu powracam oddalam się do końca coraz bliżej teraz ujawnić mogę Magda to moja jesień ja tylko pisarz Listopad dla Ciebie2 punkty
-
:) 👍 Jedni lubią składać innym życzenia, ale są też tacy, którzy mają to (delikatnie mówiąc) w głębokim poważaniu. I jeszcze inni, którzy wolą częstować hejtem :( Nic to, ustawiajmy się odpowiednio2 punkty
-
Jesteś i Cię nie ma Przeciwne połączenie W pustość istnienia Pełni w nieobecności Tak soczyście żywotny A milcząco odległy jesteś Nasze ścieżki się skrzyżowały Ale zapleść się nie mogą Z daleka obserwuję Twe orbitowanie Mijamy się ciągle I sama już nie wiem Czekać czy zapomnieć2 punkty
-
2 punkty
-
Myślami błądze, oczami widzę, Czuje się rozwarstwiona. Pierwsza zostaje, druga się cofam, Trzecia się ruszam - choć nie chce. Łzy cisną do oka, drętwieją ręce, Codziennie - boli mnie serce. Tak dnia każdego, w tym samym miejscu, Dziele się na trzy własne wersje. Każda z nich moja, niby ta sama, wciąż jedna z nas udręczona. Trzecia umieram z każdym porankiem, Odradzam się gdy wracam w to miejsce. Już nie taka sama, bo inna, z bagażem doświadczeń, których teź nie chce.2 punkty
-
2 punkty
-
Testament* A jak umrę: to - zakryjcie - prochy wewnątrz urny i wyryjcie - najjaśniejszą gwiazdę życia i przykryjcie szlochy koronami własnych cierpień - duszą, ziemia wtedy lekko zadrży - najsłynniejszą łzą: kroplą - krwi i pod leśną gruszą - czarny bukiet: róż - wyrośnie - gaj i zagraj jeszcze raz i raz - raj i dalej, miła, graj i graj... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (listopad 2024)1 punkt
-
W kolorach życia na dłoniach liście zmarszczone trwaniem modlitwy zwykłe o niebie słońcu tęczy i lecie wciąż szeleszczące choć złudne przecież Marzenia ludzkie plany i żądze fortuny koła paciorki mgliste pisane w gwiazdach wzniosłe i mądre płyną wraz z czasem w niepewną przystań Na górze rozkosz na dole męki długa litania do raju ścieżką lecz na niej kruche wątłe szczebelki nie dawaj wiary próżnym słóweczkom1 punkt
-
Poza nieskończoność Czy gdybym nie spoglądał, tam gdzie nieodkryte Warkocze młodych komet swój początek mają… Ach, powiedz, pomóż proszę. Nie wiem, co się stało. Dlaczego, zamiast ciebie, pustkę tylko widzę? Pamiętam - Jakże mocno zamykałem oczy, By akord za akordem, na kosmicznych strunach, Melodie komponować. Gdybym tylko umiał, Jak wtedy, źródło boskiej wykorzystać mocy… I patrzeć przez tętniące wewnątrz gwiazd membrany, Na silnie poskręcaną między nimi przestrzeń, Przez którą przenikają, niemal równocześnie, Splątane od narodzin cząstki i wymiary. Nie mogę się doczekać, by rozgrzane dłonie, Na ziarnach supergromad i galaktyk nowych, Wraz z tobą, tak jak wtedy, znowu móc położyć… Nareszcie! Wiem jak sprawić, że przypomnisz sobie. Zabiorę cię za chwilę, do siedliska światów, O których żaden człowiek nigdy nie usłyszy, Byś mogła horyzonty z delikatnej nici, Przeplatać momentami straconego czasu. Będziemy, tam gdzie wielki wciąż panuje żywioł, Błyszczący pochłoniętą bliskich słońc materią; Śród fal grawitacyjnych tonąć zacznie ciemność, By mogła dla nas powstać naga osobliwość. Bo widzisz, tak naprawdę czas już nie istnieje, Nieważna teraźniejszość, przyszłość, albo wieczność. Zmieniona w promień światła pozostaniesz ze mną, Ponieważ cię stworzyłem - Jesteś mym marzeniem. ---1 punkt
-
@Łukasz Jasiński I z tego zaproszenia skorzystam... Pytałam co widzisz przed sobą, jaką dal - nie odpowiedziałeś Patrzysz na to co za Tobą, a za Tobą kawał życiowego syfu .. Jesteś silny, bo tak postanowiłeś - przerwałeś Jesteś mądry, bo tak postanowiłeś - przerwałeś Jesteś świadom siebie, bo tak postanowiłeś - przerwałeś Mogę tak w nieskończoność, gdyż - iż masz tych zalet dużo. Przekuj to w przyszłość nie mów ... Byłem, widziałem , słyszałem, zrobiłem ... Czas przeszły Mów co przed tobą ... Jesteś Łukasz spełniony, jako ty sam w sobie? Walczysz z wiatrakami - to co było rzuć za siebie. Dlaczego ...? Bo ta walka Cię tylko umęczy. Zasłoni to co dziś, tu i teraz - to co jutro i pojutrze .. Przyszłość jest twoja - przeszłość natomiast Cię ukształtowała. Masz w sobie dużo ran nie dodawaj im władzy nad sobą. Bohaterka filmu "Feniks"... Napisałeś że ona by Cię zrozumiała ... Ona niech będzie dla Ciebie inspiracją. Niech przesłanie filmu będzie nowym początkiem i żyj i wiesz co poczujesz jak się śmiejesz a oni usłyszą... Jesteś Łukasz Jasiński.1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta Nie, to nie jest tak: nikt nie chce pierwszy zrzucić bomby atomowej, aby Historia nie wytykała palcem danego Narodu, jeśli już: to pierwszy zrzuci Izrael i to w praktyce będzie koniec Izraela - odwet będzie bezwzględny, czy wie pani, iż my, Polacy, mamy broń kasetową, fosforową i chemiczną - to też bardzo niebezpieczna broń. Łukasz Jasiński1 punkt
-
@Czarek Płatakwiersz trudny interpretacyjnie i takie lubię, czuć w nim od pierwszej do ostatniej strofy myśl przewodnią autora, której nie jestem wstanie zinterpretować, choć kojarzy mi się z dystansem w bliskich relacjach. Pozdrawiam:)1 punkt
-
@Łukasz Jasiński Zgadzam się, doświadczenia kształtują nas i pomagają lepiej rozumieć siebie oraz innych. Czasami ta droga rzeczywiście jest pełna kroków do przodu i do tyłu, ale to właśnie w tych momentach uczymy się najwięcej. Dojrzewanie to nie tylko kwestia czasu, ale też naszej umiejętności patrzenia na świat i ludzi z większym zrozumieniem. Jeśli chodzi o uśmiech i śmiech – to zrozumiałe, że nie zawsze są łatwe do znalezienia w życiu pełnym trudnych chwil. Ale może warto czasem spróbować szukać małych powodów do radości, chociażby w codziennych drobnostkach. @Rafael Marius Zgadzam się, z każdą relacją uczymy się czegoś nowego o sobie i innych. To jakby proces, w którym każdy kolejny krok, nawet jeśli czasem oznacza krok wstecz, pomaga nam lepiej poznać nasze potrzeby i oczekiwania. Doświadczenia dają nam większą mądrość w doborze partnerów, ale również uczą nas cierpliwości i zrozumienia. Z czasem zmieniamy się, dojrzewamy, a to, kim jesteśmy, wpływa na nasze wybory. Mam nadzieję, że ta droga prowadzi nas ku dojrzałości i spełnieniu w relacjach.1 punkt
-
@violetta Nawet jeśli ktoś zrzuci bombę atomową na Polskę - przeżyjemy i będziemy jak żywe trupy - wtedy świat naprawdę będzie przerażony... Łukasz Jasiński1 punkt
-
Wybaczam 😉 ... Pięknie "steruje" Pan .. Tematem, tempem, estetyką, odbiorcą.. Tematu.... słowa słowa Panuję Pan nad nimi po mistrzowsku ( Kolejny komplet jakby co)1 punkt
-
@Domysły Monika Teraz? Wannę, a tam patelnię i talerzyk - niedawno zjadłem kolację i drażni mnie to - jestem pedantem, idę pozmywać, wybaczy Monika moje chwilowe zniknięcie? Łukasz Jasiński1 punkt
-
@violetta Są dwa systemy obiegu pieniężnego: publiczny i prywatny - publiczny nie jest zagrożony, gdyby coś - to Sejm Rzeczypospolitej Polskiej może przeprowadzić denominację złotówki - zgodnie z Ustawą Zasadniczą - Konstytucją Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, wracając do sedna sprawy: teraz turyści - wychodząc z Dworca Centralnego - mają płachtę reklamową i zaniedbany Park Bezdomnych, dlatego też: płachtę bym usunął, natomiast: w miejsce parkingu - Centralna Fontanna i uporządkowałbym Park Bezdomnych, a niedaleko pomnik Emilii Plater - żołnierki, kuszące, nieprawdaż? I z doświadczenia wiem, iż to kobiety są odważniejsze od mężczyzn - nie boją się samodzielnych podróży... Łukasz Jasiński1 punkt
-
@Łukasz Jasiński zasłużył Pan na komplement .. Ma Pan bardzo "serio" inteligenty umysł 👌 Z tej Pani może "zejdźmy" Mam pytanie (może Pan je w nicości roztrzaskać) Co Pan widzi przed sobą, jaka rozciąga się... Dal?1 punkt
-
@Łukasz Jasiński Bycie jednostką w świecie "globalnego oblężenia" - niemożliwe staje się możliwe. Ile w "teorii względności" ... fikcji a prawdy Pytanie staje się odpowiedzią i odwrotnie . Chcieć to nie to samo co "serio" umieć Hasło zagrzewa do walki ale walką nie jest .1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Łukasz Jasiński sprzedają, bo kasa się kończy, a potrzebują na pierdółki i tak wysprzedadzą całą Polskę. Będzie Warszawa jak z filmu Interstellar:)1 punkt
-
Bóg kasuje w człowieku pamięć. Istniejemy przed założeniem świata, my tego już nie pamiętamy. To jest niekończąca się opowieść. Dlaczego snów nie pamiętamy? Dzisiaj mi się śniło, że pojechałam na Ukrainę, po co, później się bałam tam, uciekłam z powrotem do domu.1 punkt
-
Mój bóg zapuścił długie włosy, Pije wódkę tam, gdzie są wyrzutkowie. Uśmiecha się, gdy gardzi się nim, bóg chaosu, nie królewski syn. Mieszka w squacie, co się rozpada, W świecie dymu, gdzie myśl odpada. Śmieje się z życia absurdalnej gry, Buntownik w chaosie, co stworzyliśmy my. Bez złotych tronów, bez wielkiej wiary, Wspólny oddech to jego ofiary. Bóg szarości codziennych dni, Bez światła nieba, co w blasku lśni. Ten mój bóg, tak daleki od prawdy, Istnieje w cieniach, w melancholii jawny. Lustro życia, które widzimy, bóg surowej rzeczywistości, w której żyjemy.1 punkt
-
@Poetry from DAD Twój wiersz emanuje tajemniczością i intensywnością, przywołując obraz nieuchwytnej drogi, którą można podążać tylko w pełnej gotowości na znak. Znak, który może ukazać się w postaci "złocistej łuny" – symbolu nadziei, mocy i przeznaczenia. Użycie wyrazów takich jak „piorun” czy „bieguna” dodaje wierszowi dramatu, wzmacniając poczucie, że chodzi o coś ostatecznego, czego nie da się zignorować. Początkowe pytanie – „Tyś zagubiona?” – sugeruje, że odbiorca jest w pewnym sensie w drodze, w poszukiwaniach, być może pełnych niepewności. Wskazówki, które oferujesz – spójrz na północ, oczekuj znaku – tworzą atmosferę mistycznej podróży, pełnej przeznaczenia, gdzie ścieżka jest nieznana, ale jasna w swojej ostatecznej obietnicy. Wiersz daje poczucie wyzwania i oczekiwania, jakby zapraszał do podjęcia trudnej, ale ważnej drogi. To swoisty apel o otwartość na to, co przychodzi, na to, co niesie przyszłość – w pełnej gotowości na coś wielkiego i nieoczywistego. Piękne połączenie symboliki, pełne napięcia i tajemnicy.1 punkt
-
@iwonaroma spokojnie, wszyscy się boją, tylko nie wszyscy się do tego przyznają. Pozdrawiam:)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
jak kubek w kubek żołnierzyk z bródką sprzed dwóch stuleci opięty mundur gwiazdy tuż nad nim z dali odważne przed nim ołowiu chłód nie przeważnie tak wystrojony żołnierzyk w polu rażenia błotem sprzed de fasonu zdemilitaryzowaną brodę wyczesze jeszcze raz jak nagrodę * para gołąbków pod baldachimem własnych otwartych na przestrzał skrzydeł drepcze i krząta się tu w balecie lśni cekin wzmianki damy w piruecie1 punkt
-
Gdzie właściwie jesteście? Dobrze się tam czujecie, a może tęsknicie za nami? Zawsze w naszych sercach będzie miejsce na pamięć. Łączy nas że sobą wiele, choć nie pogadamy twarzą w twarz. Niektórzy są bezimienni i nikt nie wie, jak właściwie się do nich zwracano. Światło to nie tylko ogień zniczy. Jego wymiar jest o wiele bardziej szerszy. To wszystko czego nas nauczyliście, jak i również przekazane wartości wraz z życiowymi postawami. Historie o was są jak karty księgi, szczególnie dotyczy to tych, których nie poznaliśmy, ponieważ odeszli nim pojawiliśmy się na tej planecie. Ciekawe co by było gdyby? Domysły nie znają granic. Życzę wam, abyście patrzyli na nasze ziemskie dokonania z dumą i mieli przy okazji poczucie, że jesteśmy cząstką was, mimo że nie spotkaliśmy się we wspólnym życiu. koniec października 20241 punkt
-
Szybą - pokutna modlitwa a przed nią ona - bijąca żądełkiem jesienna muzyka Starym złotem przebarwiony park słodkim Concerto e-moll Pana Fryderyka Wieczór natęża purpura wzmaga zachodni wiatr @befana_di_campi1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne