Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. wybieg zatracić dla ciebie język i ślinę materiał szorstki jak piasek a może ostępy zwyciężające beton za murem nie do sforsowania bezruch północy ciężkich od ciszy powiek dzisiaj brzask nie opluje nieba wszystkimi barwami świtania smugi szorstkie jak piasek innymi słowy na przeciw języka którego nie słychać
    7 punktów
  2. Znałam cię dobrze, jak nikt inny, w sercu twoje imię nosiłam skrycie. Lecz nasze drogi rozeszły się w ciszy, inny szlak niósł cię ku nowemu życiu. Śmiałeś się czasem, gdy pytałam o nas, a ja wierzyłam, że wszystko to ma sens. Dziś mogę rzec, że byłeś mi wszystkim, choć miłość przemija, jak wiatr, co niesie deszcz. Nie było nam dane wspólne istnienie, nie dla nas ten czas, nie dla nas ten sen. Nasze serca biły, lecz drżały w rozstaniu, aż nastała cisza – ostateczny dzień. Czy to była wina nieba, czy gwiazd, że miłość nasza nie mogła przetrwać? Może to tylko sen, z którego się zbudzę, a ty znów przy mnie – lecz świt wstawał już. Ciebie nie było, pozostał tylko żal, cisza wypełniała serca puste tchnienie. Łzy płynęły, jak rzeki bez brzegu, a ja wiedziałam – to już zapomnienie.
    5 punktów
  3. W mechanicznym mieście, pod neonowym niebem, snują się historie kruche, niewypowiedziane, dryfują w labiryncie oczekiwań, zawsze solo, spragnione przypadkowego dotyku bratniej duszy. Zasady logiki, skręcone w dziwnej grze, zrodzone z chaosu – nigdy dwa razy tak samo, iskrzą w dżungli surowej, elektrycznej, chwilowo zasilanej blaskiem spotkania. I rzeczywistość staje się zsynchronizowana, mniej przypadkowa, teraz pod jednym księżycem. Spojrzenia splatają się, myśli łamią reguły - w tej wydłużonej chwili stajemy się powolni. Rankiem graffiti blednie na starym wagonie metra, rozpływa się, ulatuje jak spadająca gwiazda. Wracamy samotnie w rytm mechanicznego miasta, czekając znów na przypadek, na kolejną szansę.
    4 punkty
  4. kładzie owoce z drzewa zebrane w koszyk zdobiony kwiatów naręczem wiatr gałązkami rozwiewa taniec gdy słowik nuci dla niej piosenkę wirują wokół marzeń ziarenka ciągle są żywe lecz czasu znakiem muska je często i nie chce przestać wierzy że kiedyś choć jedno złapie przeminął ogród z nim roztańczenie jednak coś w trawie umysł zaprząta choć w blasku słońca widać tak wiele to tajemnicą wers ten pozostał
    3 punkty
  5. Gdy do ślubu chcesz z tym czekać, bo was straszy kaznodzieja, a twój na to nie narzeka, będziesz miała męża geja.
    3 punkty
  6. to nic że lato się kończy że pająk z babim latem się droczy że pakuje wakacyjne chwile do walizki ma smutne oczy to nic że lato już mija przeprasza za to i tamto patrząc za siebie koło czasu się toczy minie jesień i zima znowu do nas wróci
    3 punkty
  7. na jednej z dworcowych ławek leży chwytliwie i tajemniczo tyle przyjazdów tyle odjazdów już nawet nie wiem dokąd a on w pojemnej symbolice złoty prosi o odpowiedni zamek może być z fosą i łucznikami można się spierać o uniwersalia i szukam tych drzwi których nie można wyważyć inaczej by tak nie kluczył póki co swoim nieotwieraniem klucz do działkowej furtki z dzieciństwa której jak każde wspomnienie po prostu nie da się przeskoczyć do egzaminu żeby go nie zawalić kamieniami alkoholem i ziołem klucz do rzeczywistości w komputerze i dalej szukam bramy tego klucza jak stopy kopciuszka dla pantofelka bo chociaż blondynka życie to nie bajka nie ma co gardzić bajkami ślusarzowi kiedyś dałem dorobić powiedział że pierwszy też kopia i byłem jedynie rycerzem z kopią na wyobrażonym białym rumaku
    3 punkty
  8. Przerobiona fraszka Sztaudyngera gdy ślub brał z Mary Marko z Brukseli to jakby wsiadał do karuzeli za rok zwierzył się raz tacie że się kręci lecz w kieracie od poniedziałku aż do niedzieli Wspaniałomyślny obiecał jogin bliskim z Brukseli że dla nich biednych w krowę się wcieli niech go doją bez litości gdy spod skóry wyjrzą kości to dzieworódczo też się ocieli ”Jak sobie pościelesz” stroni od wody kloszard z Brukseli od wieków nie prał łacha z flaneli choć gdy w parku przymknie oko śpi spokojnie i głęboko a przecież wcale sobie nie ścieli Multiinstrumentalistka? śliczna flecistka miała w Brukseli wyłącznie męski tłum wielbicieli przez technikę nienaganną przez to że jest jeszcze panną i przez jej zgrabny kształt wiolonczeli Chudziutki rosół zbieżnego zeza ma Ann z Brukseli więc rosół warzy Mark przy niedzieli gdy w talerzu dwa oka to nadzieja głęboka że się szczęśliwie jej wzrok rozstrzeli
    2 punkty
  9. nawet gdy skończy się sezon nie szuka szczęścia w ramach promocji
    2 punkty
  10. Kochani napiszcie proszę co trzeba zrobić żeby zobaczyć w powiadomieniach komu wypada dzisiaj złożyć życzenia
    2 punkty
  11. lubię myśleć o nadziei bo choć ma wiele drzwi w niej mała iskierka zawsze się tli lubię o niej rozmawiać jest mi bliska jak cień nie psuje horyzontu z nią lepszy dzień nigdy nie dokucza jest lekiem na wszelkie zło które czasem czai się to tu to tam lubię swoje nadzieje są jak ciepły deszcz po którym życie uśmiecha się
    2 punkty
  12. Miłość do A.G.i.....docx 1 / 1 Miłość do A.G.I.... Kiedy cię ujrzałem od razu się zakochałem nie ma dnia kiedy o tobie nie myślałem Lecz na miłość twą się nie doczekałem, czekałem chciałem być blisko Lecz im bliżej byłem ciebie ,tym bardziej się ode mnie oddalałaś Ja wtedy zrozumiałem .że kogo innego kochałaś Zrozumiałem wtedy że to nie ma sensu chciałem tylko twego szczęścia choć cię kochałem bez pojęcia Kiedy byłaś smutna miałaś gorsze dni moje serce bolało czułem się tak jak ty Gdy płakałaś twe serce krwawiło ja cierpiałem z tobą pragnąłem byś była szczęśliwa na nowo Teraz wiem ze zaczynasz wszystko z nową od nową mi nie pozostało nic tylko odejść na bok że spuszczoną głową Lecz będę szczęśliwy ,bo ty będziesz szczęśliwa miłość wymaga poświęceń jeśli się kogoś naprawdę kocha nie trzeba nic więcej Miskel Mix ( M.T)
    2 punkty
  13. Cierpliwością podlewaj smutki na pewno kiedyś wyrośnie z nich lepsze Zarażaj innych miłością może zakwitnie z tego kochanie Co dzień się uśmiechaj uśmiech lekarstwem na życie Nie poddawaj się gdy deszcz zimno i wiatr to też poezja Wszystko o czym wyżej napisałem ma sens jest światełkiem Nie uczmy się go psuć niech nie gaśnie niech się tli
    2 punkty
  14. a ja się boję pozostać w mniejszości tu gdy większość odfrunie
    2 punkty
  15. W tłumie serc w morzu snów, Gdzie każdy dzień płynął jak rzeka, Zjawiłeś się nagle jak promień dnia, Ktoś taki jak Ty – to był cud, to był znak. Ktoś taki jak Ty, ktoś jak Ty, Zdarzył się w życiu tylko raz. Byłeś moim szczęściem, moim snem, Dzięki Tobie wierzyłam, że wszystko ma sens. Czasem świat był pełen łez, A przy Tobie milknął ból i gniew. Twoje słowa były jak dotyk, jak ciepły wiatr, Ktoś taki jak Ty – przy Tobie chciałam trwać. Każdy dzień z Tobą trwał jak sen, Bo tylko Ty byłeś jak piękne marzenie. Ktoś taki jak Ty – dar z niebios. Wypuściłam Cię, zostawiłam nas. Lecz los miał plany inne niż my, Rozdzielił nasze drogi, zburzył sny. Choć serce wołało, choć chciałam trwać, Nie każda miłość ma szansę się stać. Twoje słowa, ciepło – dziś tylko cień, Jak echo wspomnień, co wraca co dzień. Niebo, co dało dar tak piękny nam, Zabrało go z sobą, zostawiło żal. Nie była nam pisana ta wspólna pieśń, Los zapisał w księdze inny kres. Choć w sercu wciąż czuję Twój cichy głos, Wiem, że miłości pokonał los. Ale w pamięci zostaniesz na zawsze, Jak światło, co mrok w moim życiu zgasiłeś. I choć drogi nasze rozeszły się dziś, Ktoś taki jak Ty – w sercu na zawsze tkwi.
    2 punkty
  16. @Rafael Marius To prawda, że świat i społeczeństwa są tak skonstruowane, że każdy człowiek może być zastąpiony w sensie funkcjonalnym – w pracy, w obowiązkach, w projektach. Jednak w wymiarze emocjonalnym i relacyjnym każdy z nas jest wyjątkowy. Nasze doświadczenia, uczucia, relacje z innymi i sposób, w jaki wpływamy na świat, są niepowtarzalne. Można więc powiedzieć, że choć nikt nie jest niezastąpiony w kontekście roli, to każdy jest niezastąpiony w kontekście swojej indywidualnej obecności i tego, co wnosi do życia innych ludzi. Co o tym myślisz? @Łukasz Jasiński Cieszę się, że wiersz wywarł na Tobie większe wrażenie. Czasami to właśnie emocjonalny ładunek sprawia, że słowa nabierają głębszego sensu i zostają w naszej pamięci na dłużej. Piękno literatury często tkwi w jej zdolności dotykania naszych uczuć, a nie tylko przekazywania faktów. Co Cię najbardziej poruszyło w tym wierszu? @Marek.zak1 Smutek często ma głębsze korzenie niż tylko to, co widzimy na powierzchni. Może wynikać z utraty, tęsknoty, rozczarowań, a także z samotności czy poczucia braku sensu. Czasami jest to skumulowane w nas przez lata doświadczeń, trudne decyzje lub niewypowiedziane emocje. Niezależnie od tego, co jest tego źródłem, smutek ma zdolność kształtowania naszej wrażliwości, a nawet może stać się początkiem refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne. A może to po prostu potrzeba, by na chwilę zatrzymać się i spojrzeć w głąb siebie? Pozdrawiam serdecznie!
    2 punkty
  17. @Łukasz Jasiński możliwości ma Pan ogromne ... "System" walki ma Pan raczej mocno opanowany . Pojemność Worda plus iteligdncja...no "salony" w zasięgu ręki.
    2 punkty
  18. @Angelika2929 ładnie-jutro będzie lepszy dzień-pozdrawiam
    2 punkty
  19. każdego dnia przeżywam uniesienie doznanie jesienne liście żółte i czerwone na alejkach zadeptane ignorantów dzieło moja to codzienność także bezduszność za dobrze mi jest wszystko co osiągalne nudzi a niemożliwe pochłania do istnienia została powołana ta jedna kobieta jedyna jesień dla melancholii szczęście bo nie dla niej żyję nie dla niej jestem zmierzch listopadowy dopadł na wskroś mnie przejął ale czy pomaga czy tylko łudzi nadzieją zmiany radości nietrwałej całkiem niedojrzałej w ostatni marazm i smutek czas na mnie wstaję z ławki drewnianej do domu powracam oddalam się do końca coraz bliżej teraz ujawnić mogę Magda to moja jesień ja tylko pisarz Listopad dla Ciebie
    2 punkty
  20. :) 👍 Jedni lubią składać innym życzenia, ale są też tacy, którzy mają to (delikatnie mówiąc) w głębokim poważaniu. I jeszcze inni, którzy wolą częstować hejtem :( Nic to, ustawiajmy się odpowiednio
    2 punkty
  21. Jesteś i Cię nie ma Przeciwne połączenie W pustość istnienia Pełni w nieobecności Tak soczyście żywotny A milcząco odległy jesteś Nasze ścieżki się skrzyżowały Ale zapleść się nie mogą Z daleka obserwuję Twe orbitowanie Mijamy się ciągle I sama już nie wiem Czekać czy zapomnieć
    2 punkty
  22. @Angelika2929 Jakoś mi się skojarzyło... Taka tęsknota jest..... Miłość och miłość
    2 punkty
  23. Myślami błądze, oczami widzę, Czuje się rozwarstwiona. Pierwsza zostaje, druga się cofam, Trzecia się ruszam - choć nie chce. Łzy cisną do oka, drętwieją ręce, Codziennie - boli mnie serce. Tak dnia każdego, w tym samym miejscu, Dziele się na trzy własne wersje. Każda z nich moja, niby ta sama, wciąż jedna z nas udręczona. Trzecia umieram z każdym porankiem, Odradzam się gdy wracam w to miejsce. Już nie taka sama, bo inna, z bagażem doświadczeń, których teź nie chce.
    2 punkty
  24. @Angelika2929 Ja też pamiętam moje sympatie, ale nie wszystkie.
    2 punkty
  25. korytarz chorych starzy młodzi i dzieci na końcu światło!
    1 punkt
  26. w ogrodzie liście opadły zewsząd bura zgnilizna czerwonych jabłek miąższ słodki toczy pleśń jak blizna
    1 punkt
  27. @Łukasz Jasiński ludzie za dużo wszystkiego mają.
    1 punkt
  28. @Starzec To tylko jedna z możliwości, są też inne, jak chęć wyróżniania się, strach przed ciążą i chorobami, potrzeba identyfikacji jako osoba z charakterem, ideologią, ale też niższy popęd itp. Pozdrawiam
    1 punkt
  29. @Angelika2929 Lepiej bym tego nie ujął. Dodam jeszcze iż wraz z kolejnymi doświadczeniami stajemy się zazwyczaj nieco mądrzejsi i sprytniejsi w doborze partnerów i każdy kolejny zbliża nas do upragnionego celu. Może bliżej prawdy będzie gdy powiem. Dwa kroczki do przodu, a jeden do tyłu. A wiele też zależy od tego kim sami jesteśmy, z czasem wciąż inni. Oby dojrzalsi.
    1 punkt
  30. @Łukasz Jasiński wiem , dużo o Panu wiem ... Często można o tym przeczytać Jestem ...........................
    1 punkt
  31. @Łukasz Jasiński jak będzie wojna, to nie będzie takie proste. szykuje się apokalipsa, nie będzie dokąd uciekać. ja się boję czy skośnookie coś wypuszczą jutro. znając objawienie mogę się domyślać. ziemia nie jest człowiecza, na każdym kroku coś jest, to my ludzie jesteśmy tacy humanitarni i tak sobie to tłumaczymy.
    1 punkt
  32. @Rafael Marius Cieszę się, że moje słowa znalazły odzwierciedlenie w Twoim spojrzeniu na sprawę. Masz rację, życie to teatr, w którym każda rola może być zagrana przez innego aktora. W kontekście miłości i relacji, rzeczywiście, rola "kochanka" może być przejęta przez kogoś innego, kto może wnieść do tej roli coś świeżego, coś, czego poprzedni aktor nie był w stanie oddać. Może to być bardziej autentyczne, bardziej pasujące do chwili, bardziej w zgodzie z tym, czego naprawdę potrzebujemy. Czasami zmiana aktora – czy to w miłości, czy w innych życiowych rolach – daje nową jakość, nowe spojrzenie i otwiera na doświadczenia, które dotąd były nieosiągalne. Może nawet okazuje się, że ktoś lepiej zrozumie i zagra tę rolę w naszym życiu. To też trochę o tym, jak życie potrafi zaskakiwać, jak zmiany, choć czasem trudne, mogą prowadzić do czegoś lepszego.
    1 punkt
  33. Ładnie to ujęłaś. Pozostaje się tylko zgodzić. Różnorakie konteksty to moje klimaty. Miałem tu właśnie na myśli fakt iż rola kochanka w teatrze życia może być zagrana przez innego aktora. Kto wie może nawet lepiej?
    1 punkt
  34. @Łukasz Jasiński Nie martw się, absolutnie nie jestem zła! Twój komentarz jest wartościowy, bo pokazuje, że masz wyczucie tonu i formy, a to ważne w odbiorze literatury. Wiersz czy tekst rzeczywiście mogą czasem przywodzić na myśl emocjonalne wyznanie, zwłaszcza gdy porusza się tematy rozczarowania czy bezcelowości. To, że dostrzegasz w nim coś, co może brzmieć jak "list pożegnalny", to naturalna reakcja na treść, która jest pełna zwątpienia i melancholii. Twoje spostrzeżenie jest cenna, bo pokazuje, że tekst wywołuje reakcje – to zawsze dobry znak w sztuce. Czym się kierujesz, oceniając literaturę – formą, emocjami, a może czymś innym?
    1 punkt
  35. Dziś podobno już ludzie wolą czytać tę poezję, którą tworzy sztuczna inteligencja, bo... można poruszać się mniej jak po śliskim lodzie (bezruch północy ;-) Tylko jednak człowiek może chyba się buntować całym sobą, tak od środka. Gdzieś trzeba. Pzdr.
    1 punkt
  36. @Tommy Angelo "Jak ja nienawidzę mojej generacji" Pidżama Porno
    1 punkt
  37. Tyś zagubiona? Na tle bieguna Oczekuj znaku, Do mej krainy tajemnego szlaku! Spójrzże na północ! – Złocista łuna, Jasne pokłosie mego pioruna.
    1 punkt
  38. @Angelika2929 Dziękuje bardzo, serdeczne pozdrowienia
    1 punkt
  39. @Domysły Monika I uroczy, tajemniczy, wolny i magnetyczny... Może pani, pani Moniko, przeczytać trzy eseje - "To Życia Rys" i "Saga" i "Wyrywek mądrości" - nie mam siły to samo w koło gadać, pani już jest chyba setną osobą... Łukasz Jasiński @violetta Komornik zgodnie z prawem należy do Ministerstwa Sprawiedliwości i dlatego żaden prokurator nic jej nie zrobi - pozostanie bezkarna - to właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi Krajowy Rejestr Zadłużonych i mnie tam nie ma - jestem ością w ich gardle, aktualnie muszę sobie radzić sam - publikować tutaj fakty (opinia publiczna) i wiosną przyszłego roku na wszelki wypadek kupię sobie legalną broń palną w Militariach na warszawskiej Tamce, owszem, zgłosiłem również sprawę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - oni mają prawo aresztować komornika za złamanie prawa i prokuratora za zaniechanie własnych obowiązków, póki co: więcej nie mogę powiedzieć... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  40. @Angelika2929 bardzo ładnie, z żalem i tęsknotą. Wszystko jest w głowie i sercu - pozdrawiam ślicznie 🙂
    1 punkt
  41. @violetta Informacja Publiczna Działka po pawilonie Emilia przy ul. Emilii Plater 51 w centrum Warszawy została wystawiona na sprzedaż. Licytacja odbędzie się już w grudniu. - dach z pawilonu Emilia w Warszawie zniknął 14 lutego 2017 roku, - Griffin Real Estate w tym miejscu planował budowę nowego wieżowca, - obecnie działka w centrum Warszawy została wystawiona na sprzedaż. Źródło: Internet Autor: Sylwia Kowalska Otóż to, pani Wiolu, postawiłbym w tym miejscu pomnik uczestnika Powstania Listopadowego - Emilii Plater i na tym to wszystko polega - niezależność artystyczna - tacy ludzie jak ja - nie mają żadnych szans z polityką i biznesem, dalej: przecież to jest miejsce w samym centrum Warszawy, zlikwidowałbym również parking obok Dworca Centralnego i w tym miejscu postawiłbym Centralną Fontannę, aby zarabiać - trzeba najpierw tworzyć magiczne miejsca - one będą przyciągać turystów, jak już pisałem: zamiast patelni (wejście do centralnego metra) - Centralna Piramida z literą - "M" - na samym szczycie, tam, gdzie teraz jest parking - syf - można byłoby wybudować estetyczny dworzec dla dalekobieżnych autokarów, można? Można! Miasto musi najpierw dać mi umowę o dzieło, potem: mój pomysł idzie dalej - do biurokratów, a od biurokratów idzie do architektów i od architektów do biurokratów i od biurokratów do urbanistów i od urbanistów do biurokratów i wtedy biurokraci powołują komisję konkursową... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  42. człowiek nie pochodzi od małpy może część małp od człowieka ale to zgubne kiedy zrozumieją
    1 punkt
  43. @Starzec Koło historii takie :) Pozdro, M.
    1 punkt
  44. Witam - zgadza się - dziękuje że czytasz - Pzdr.
    1 punkt
  45. tajemnica.docx 1 / 1 Leze w łożku i rozmyślam jakby to było gdyby się to wszystko inaczej potoczyło Co by to było jakby między nami była miłość czy by nam się tak wszystko dobrze ułozyło Każdy z nas ma swoją historię problemy i tajemnice z którymi niechce z nikim się dzielić czy bylibyśmy razem szczęśliwi? Tego niewiem i nigdy się nie dowiem Dlatego że nigdy nie będziemy razem to jest tylko moje marzenie Ty nawet o nim nie wiesz To że cię kocham to taka jedna z moich tajemnic Misxel Mix (M.T )
    1 punkt
  46. @Leszczym no i tak wkoło Macieju, to już norma:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
  47. Wyciąłem cię z moich marzeń Ubrałem w płaszcz Moich myśli i pragnień Potem poszliśmy na spacer I na ciastko do kawiarni Zdjełaś płaszcz pełen zdarzeń Usiadłaś przy stoliku Założyłaś nogę na nogę Ubraną (owitą) w pończochę powabu Siedzieliśmy tak pijąc kawę Aż dotarła do nas Pierwsza zmarszczka i siwy włos Potem wstaliśmy Posprzątaliśmy w kuchni Przez okno pomachaliśmy dzieciom Bo właśnie opuściły dom Na zawsze.
    1 punkt
  48. podzielimy się dzisiaj wieczorem jak dzielimy się chlebem i wodą ty odgarniesz mi kosmyk włosów ja przytulę się mocniej do Ciebie gdy w ciemności zatańczą gwiazdy odpłyniemy na srebrnej gondoli welur nocy omota ramiona szept rozświetli błękit skóry nie musimy odmierzać czasu kiedy miłość haftuje monogram czerwień nigdy nie będzie mi droższa gdy dzielimy oddech na dwoje
    1 punkt
  49. zanim odpowiesz na ten sam zestaw pytań za pomocą wytrychu przeznaczonego do rozszczelnienia tubki kleju tu czytaj: scenariusza wewnętrznego Firmy tęsknisz do wyidealizowanego w świecie artefaktów —> kubka na kawę jaki byłby jego wzór zdając się na ślepy traf na stoisku wyrobów przemysłowych do podróży autobusami tej samej linii o stałych porach = teatrologii życia codziennego zgodnie z którą i ściśle według ukonstytuowanej metody dramaturgicznej poruszasz się przypadkowymi rozmowami na tematy poboczne a w istocie eschatologiczne: męsko-damskie lubię cię chociaż cię nie ma czuję chociaż nie istnieję tu w świecie jestem znikomą znikoma znika szalenie znikome są sprawy o to że mi za pracą się gubisz mógłbyś być przecież ladacą cienie się w listopad nieraz wnoszą jak o zażalenie (tylko od postanowienia) w potencjale odwołania więcej błędów chyba nie ma skarg nikt nie doręcza po uszy sztywny w nich casus myśli zamkniętych w tytule z iskrą w oku z przesilenia
    1 punkt
  50. nie śpię myślę jakby tu odpocząć schować się we mgle daleko od niepokojów szargających światem jakby tu uwierzyć w pęczek cudów i gdzie tego zdrowia szukać nie śpię noce mijają ja leżę moszczę ciało wygodnie chwilę układam płasko i wałkuję to szczęście cicho ciepło razem żadnych ostrych słów szklanych ludzkich żyć nie śpię wertuję coś w pamięci jakbym od zawsze wiedziała że krucha to już bywała sąsiedzka sielanka i dobro ma różne twarze zależy czy jest syte czy burczy mu w brzuchu nie śpię czekam dobrych wieści że lęki poszły i zginęły że przylecieli kosmici zatrzymali ten obłęd zło zadusiło się samo ciężarem win przytłoczone a pozostała łagodność nie śpię
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...