Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Adrenalina wzrosła, spadła hemoglobina, pienią się testosterony i buzują przeróżne hormony, wszędzie rozsypują się tabletki z witaminą C (oby tylko takie), a tylko te nasze związki są o niebo słabsze od związków chemicznych. Warszawa – Stegny, 17.11.2024r.
    5 punktów
  2. Zawieszony w ciszy gdzie pętla czasu to jeszcze wisiorek przywracam ogień zniczy wspomnień zniczy Pamiętam te iskry oczu o sile szerokiej fali kolor i układ włosów zapach - aromat z malin Wspomnień uschłe kwiaty jak bursztyn w pamięci toną na orbitę ostatnich neuronów Jej imię jak pieczęć zabiorą Czekam do kolejnego świtu palcami gładzę codzienność Sercem doceniam obecność za wszystko dziękuję Mistrzu
    4 punkty
  3. Ciszo, zaklęta w bursztyn! Samotności, schowana w ramionach nocy! Przychodzę, aby zrozumieć, skąd tyle łez w tych stronach. Powracam, choć nie wiem, dokąd prowadzi droga powrotna. Nie, nie umiem kochać tak, żeby klękały anioły, kłaniał się Demiurg. Przyszpilona do północnego nieba, rozwarstwiam się na sekundy, rozpadam na godziny, którym tak blisko do mnie. Czy to smutek, czy to utęsknienie próbują wyważyć drzwi do szczęścia? A może melancholia wróciła, aby napić się ze mną kawy, czarnej jak sumienie? Obiecuję, że przyzwyczaisz się do mojego ciała, wysłuchasz duszy. Myśli są zbyt czerstwe, aby mówić o wspomnieniach. Sprzedałam serce po zbyt niskiej cenie. Rozebrałam się z nadziei, żeby odszukać istnienie pośród martwych wysp, napić się wody ze szklanki do połowy pustej.
    4 punkty
  4. Błękitne geny wsiadły na przystanku dwie księżniczki – starsza z tornistrem młodsza w kapelusiku z misiem usiadły oddzielnie między nimi królowa letniej elegancji – z hiszpańskim dekoltem i wyczuwalną nutą Creeda nie było rozmów żadnego smartfonu wzrok utkwiony w córki tylko w córki raz w prawo raz w lewo – kołysanka codziennej troski
    4 punkty
  5. z obydwu stron przepaść wersami zachodzą powieki a pręgi światła drżą łagodny szum tysiącami tonów zrodzonych z ciszy przywraca zmysły w kolorze poświaty księżyca twoje uda szeleszczące jedwabie i ja kot stary na parapecie wpatrzony w ciebie jak w okno przytulam do serca obraz jeziora w białej koronie z ptaków
    3 punkty
  6. w ogrodzie liście opadły zewsząd bura zgnilizna czerwonych jabłek miąższ słodki toczy pleśń jak blizna
    3 punkty
  7. Nie mam już siły do ciebie! Patrzysz znów na mnie złowrogo, mrużysz zielone oczyska. Kogo chcesz zabić, no kogo?! Uciekasz myślą przede mną, słowem jak mieczem wojujesz. A jednak sam na sam ze mną, niezmiennie dobrze się czujesz. By znowu leżąc w pościeli karcić mnie, rugać i szydzić. Jak można tak bardzo kochać, by potem znów nienawidzić? Żadnym ci wrogiem nie jestem, czemu mnie kąsasz jak żmija? Mówisz, że świat cię nie kocha, czyja to wina, no czyja?! Odejdź i zostaw mnie samą, jeśli potrafisz — na zawsze. Bez ciebie znów będę damą i życie będzie łaskawsze. Ale ty odejść nie możesz litujesz się, potem wkurzasz. Miłością gorzką, bezpańską raz trujesz a raz odurzasz. Dzisiaj wyrzucę lustra, Może przestaniesz się gapić. Znowu się zacznę uśmiechać, potem pójdziemy się napić...
    3 punkty
  8. Władza gniecie. Koniec wiersza, a sprawy są już historią. A antysystemowiec jest systemowcem. I hej! Warszawa – Stegny, 16.11.2024r.
    3 punkty
  9. W dawnych czasach, gdy ktoś miał monet stos, Gdy wojna tuż, lub najazd zamierzał, Z obawy by cenny nie przepadł trzos, W ziemi skrywał i duchom powierzał I wiązał je, by go pilnie strzegły Do powrotu; a gdy w dom nie wracał, Zaraz już starał się ktoś przebiegły Ducha przekonać by jemu wypłacał; Czym bliżej ludzie, tym dalej bieży, By skarby były w ziemi ukryte. Jak temu Duchowi, tak tobie zależy, By twe Niebios dary nie były użyte; Szkoda, gdy w chłodzie twej krwi skąpane, Tobie zbędne, a innym nie dane. I Michael (jeśli brzmi wam nieco archaicznie, to dlatego że Drayton jest ze 20 lat starszy od Shakespeare'a): In former times such as had store of coin, In wars at home, or when for conquests bound, For fear that some their treasure should purloin, Gave it to keep to spirits within the ground, And to attend it them as strongly tied Till they return'd; home when they never came, Such as by art to get the same have tried From the strong Spirit by no means force the same; Nearer men come, that further flies away, Striving to hold it strongly in the deep. E'en as this Spirit, so you alone do play With those rich beauties Heav'n gives you to keep; Pity, so left to the coldness of your blood, Not to avail you, nor do the others good.
    3 punkty
  10. Cóż pozostaje po kobietach, gdy poszły sobie w nieznane z innym. Jest w jadłospisie pusty etat, prasowalnica tkwi bezczynnie. Lustra przestają się podobać, w kredensie sztućce flirtują z kurzem, traci słoneczny blask podłoga, chwilowo cisza może urzec. Został w regale gdzieś bibelot, w łazience figi, z koronki stanik. Przypominają, jak zły szeląg, o tym, jak żeśmy się kochali. W kątach już tylko smutek osiadł, na stole poległ z okruchów uśmiech. Łzy nie wyciśnie już listopad, firanek furkot stłamsił pustkę. Nic odkrywczego gdy przypomnę, od wieków prawdy powszechnie znane: Każda namiętność ma swój koniec. To było piękne zakochanie.
    3 punkty
  11. dopóki tchu wystarczyć trzeba i spoza snów kawałek jaźni wyrysowany kolorem drzewa nie trzeba słów a sercem wyrzeźbić czas niezapomniany
    3 punkty
  12. Testament* A jak umrę: to - zakryjcie - prochy wewnątrz urny i wyryjcie - najjaśniejszą gwiazdę życia i przykryjcie szlochy koronami własnych cierpień - duszą, ziemia wtedy lekko zadrży - najsłynniejszą łzą: kroplą - krwi i pod leśną gruszą - czarny bukiet: róż - wyrośnie - gaj i zagraj jeszcze raz i raz - raj i dalej, miła, graj i graj... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (listopad 2024)
    2 punkty
  13. W całej tej piramidzie potrzeb współistnienia nazwisk warstw społecznych płaskich przyjaźni i kolegów uświadomiłem sobie w końcu że potrzebowałem ludzi tylko po to by zrozumieć, że nigdy ich nie potrzebowałem
    2 punkty
  14. wciąż mała wierzba obok gąsienic — żyjemy na przyłączach
    2 punkty
  15. człowiek nie pochodzi od małpy może część małp od człowieka ale to zgubne kiedy zrozumieją
    2 punkty
  16. Przyjdź, nie ma rodziców lub zamów towar na eskorcie byś mógł włożyć bułki do koszyka zanim zjedzą je ptaki Łap chwilę, niech trwa, 30 sekund niech wydaje się, że znalazłeś rozkosz bawiąc się jak dziecko, które dopadło zasuwkę tam i z powrotem Innych pomysłów pewnie nie masz bo się brzydzisz, bo nie wypada bo prywatność Może to przez jakąś urojoną intymność przecież i tak wszyscy patrzą, czy idziesz w topie przez miasto czy ona w sukience przez wieś Myślisz, że coś zatrzymasz? każdy to będzie miał prędzej czy później choćby robaki będą wcinać ciacho czy szyneczkę Że jakaś strata? żarcie jak każde inne stare wino, młode wino przystawek u nas w bród No ale powiesz, jakże tak można do wielu koszyków wrzucać piłeczkę? Można, niektórzy robią to dla zasady by zdobywać punkty pewności siebie Rozjebanej jak twarz przystojniaczka przez osiedlowego dresa, gdy któraś olaboga odmówi Latasz od gniazda do gniazda nawet ręką nie pieszcząc kobiecego ciała, bo musi być zawsze na twardo tak się utarło konsumować.. ..jak głodny wrażeń wieśniak gwałcący dzierlatkę w krzaczku w swoim słabym charakterze Jak nażarty panicz, który już z nudy oczekuje że bomba eksploduje, gdy tarcie doprowadzi do temperatury samozapłonu Oboje zdesperowani by opluć, tudzież wypełnić maleńki pojemniczek Tak po prostu, jak po 5. fajce z rzędu czy po 3 kawach, kiedy wszystko wydaje się szare? matowe? rutynowe? powszechne? .. pospolite zwykłe, takie se I ciągle czegoś brakuje, najlepiej byłoby wleźć do łóżka samemu Bogu niech się wkurwia; za to, że świat i cierpienie stworzył Ale to nie wyjdzie bo w tym całym stosunku cudzołożyć duchowo nie będziemy. Już wiesz kim jestem, choć nagości mojej nie zobaczysz. "Błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą" Kocham Cię, synu.
    2 punkty
  17. ciemności świata jedno światło rozjaśnia pełnia księżyca
    2 punkty
  18. @Leszczym w punkt! Ponieważ język ojczysty jest "żywy", w kwestii określenia "związki" (międzyludzkie) - proponuję zmianę nazwy na "relacje". Przynajmniej nie kojarzy się z jakimś przywiązywaniem, przymocowaniem. Na stałe.
    2 punkty
  19. Zmrożona Niczym kiepska kawa Chłodem oddechu zbyt płytkiego W buncie Przed karcącym spojrzeniem Wewnętrznego oka Trwam Sycąc czas tanią dopaminą Na wyciągnięcie palca Okradam się W nieskończoności niespełnień Dni coraz krótszych Wierzgając Z uporem osła w zaprzęgu Rzeczy do zrobienia Taplając się W błocie poczucia winy I durnej satysfakcji Z niczego Zmęczona sobą Mistrzyni autosabotażu
    2 punkty
  20. Jeżdżę palcami lekko po twojej dłoni. Natchnęło mnie coś…
    2 punkty
  21. Tobie powiadam! – Uczucia plotą Wieńce różane, Bez kolców, płatków, przez los obskubane. Gdyż jesteś moją wielką tęsknotą – Raz za cierpieniem, raz za pieszczotą!
    2 punkty
  22. zanim odpowiesz na ten sam zestaw pytań za pomocą wytrychu przeznaczonego do rozszczelnienia tubki kleju tu czytaj: scenariusza wewnętrznego Firmy tęsknisz do wyidealizowanego w świecie artefaktów —> kubka na kawę jaki byłby jego wzór zdając się na ślepy traf na stoisku wyrobów przemysłowych do podróży autobusami tej samej linii o stałych porach = teatrologii życia codziennego zgodnie z którą i ściśle według ukonstytuowanej metody dramaturgicznej poruszasz się przypadkowymi rozmowami na tematy poboczne a w istocie eschatologiczne: męsko-damskie lubię cię chociaż cię nie ma czuję chociaż nie istnieję tu w świecie jestem znikomą znikoma znika szalenie znikome są sprawy o to że mi za pracą się gubisz mógłbyś być przecież ladacą cienie się w listopad nieraz wnoszą jak o zażalenie (tylko od postanowienia) w potencjale odwołania więcej błędów chyba nie ma skarg nikt nie doręcza po uszy sztywny w nich casus myśli zamkniętych w tytule z iskrą w oku z przesilenia
    2 punkty
  23. Spytała Masza wieszcza pod Wrzeszczem: "Czemu nie skąpiesz mnie pieszczot deszczem? Czemuż nie budzą podniety Płci mej obfite zalety?" "Wierszy swych pieścić nie skończył jeszczem!"
    1 punkt
  24. Chciałabym, aby wróciła mi ochota na sen; jutro ukwiecone łzami niespokojnych gwiazd, zakochane doszczętnie w tęsknocie. Szept tłumu zagłusza moje pragnienie, żeby odnalazł się ostatni człowiek. Zatrzasnęłam za sobą powiekę, porównałam ciszę do tej odbitej w zwierciadle wieczoru. Spaceruję brzegiem serca, szukam pociechy, która uśmierzy zaprzepaszczoną godzinę - byłeś do bólu bliski niebu, tak daleki niepoczętej ziemi. Wciąż bije w środku źródło myśli, wspomnień tak znajomych samotności; odnajduję kryształ, wykradziony księżycowi, gdy ten szukał wyjścia ewakuacyjnego. Usiłuję dostrzec w Twoim oku krztynę rozkoszy, aby spojrzenie przywłaszczyło sobie mój lęk, niemą spowiedź. Łzy unoszą się na powierzchni wszechświata. Ból, choć oswojony, wciąż nuci tę samą balladę, dla jakiej nie sposób wyzbyć się uśmiechu od łzy do łzy, porzucić szczęście przerwane w połowie niby linia życia.
    1 punkt
  25. takie wiersze (i wszystko) lubię najbardziej gdy forma, choć przepiękna pozostaje tylko tłem a treść, choć znacząca nie ciąży, nic a nic więc wiersz (i wszystko) znajduje swoje miejsce bez wysiłku - ponad grawitacją cud!
    1 punkt
  26. W górnym biegu rzeki Marny taki punkt jest, sanitarny, gdzie marna obsługa, jak cię dobrze zruga, doktor mniej się zda koszmarny.
    1 punkt
  27. pytam gdzie tak pędzisz kogo chcesz dogonić czy ciasno ci tu i teraz pytam ciszę powiedz mi czy ci zemną żle bo jak tak to dlaczego przecież u mnie w kącie nie stoisz jesteś tu oraz tam a gdy śpię leżysz obok razem śnimy o jutrze czyli o lepszym ciszo powiedz kim ty jesteś czemu droczysz się ze mną przecież wiesz że kocham cię i lubię gdy jesteś obok mnie
    1 punkt
  28. napawać się sobą w bukiecie gdy nas nazbierasz do wazy baśniowy klimat z dziką różą rosnę jak chryzantema hipnotyzująca blaskiem małych świąt elfów
    1 punkt
  29. po abchasku po balijsku po cebuańsku po dzongkhasku po estońsku po grenlandzku po hawajsku po jakucku po kreolsku po limbursku po łatgalsku po madursku po nepalsku po oksytańsku po panddżabsku po rumuńsku po syngalesku po tamilsku po ujgursku po warajsku po zapotecku mój Boże... a chcę rozumieć po bosku?!
    1 punkt
  30. @Leszczym wszyscy musieliśmy się uczyć wszystkich przedmiotów:) mnie interesowała. Miałam w domu książkę o wszystkich pierwiastkach, były zdjęcia i fajnie opisy. Pamiętam, że często ją otwierałam i czytałam, nawet pamiętałam wagę, który jest najlżejszy, które są metalem, cieczą. Znałam te książkę na pamięć. Gdy ma się ciekawe książki, to staje się interesujące.
    1 punkt
  31. @violetta Niby jakie długi? To jej radca prawny jest mi winien siedem złotych, a komornika Agnieszkę Mróz już dawno mam z głowy, jednak: jest odpowiedzialna za pogorszony mój stan zdrowia, znam przypadki, iż niektórzy mężczyźni dostają w tej sytuacji zawału serca i mózgu, tak: od tego jest prokuratura - nieumyślne lub umyślne spowodowanie śmierci lub uszczerbku zdrowia - psychicznego i fizycznego, miłej nocy. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  32. @Rafael Marius wczoraj było pięknie, cieplutko, a dzisiaj to w domu siedzę, pada cały dzień, aż zalewa klatkę, aż zdjęcia i napisałam o tym. Mam nadzieję, że się tym zajmą.
    1 punkt
  33. Rządzi matematyka czy fizyka ? Jeden to Hetman Koronny, stoi z prawej strony.
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. @Rafael Marius przebarwiają się jesienią, a latem są bialutkie:)
    1 punkt
  36. A to ciekawe zjawisko.
    1 punkt
  37. 1 punkt
  38. @violetta Najbardziej chyba bawi mnie kopanie skalanych sumień.
    1 punkt
  39. @Jacek_Suchowicz można się na nowo zakochać, auto wracać co swoich byłych.
    1 punkt
  40. @FaLcorN Sentymentalna podróż, subtelna i łagodna.
    1 punkt
  41. @FaLcorN z tego wiersza bije wdzięczność, tak mi się wydaję jak wdzięczność dla rodzica/ojca. Ładnie napisane. Pozdrawiam:)
    1 punkt
  42. A paliwo drogie ciężko pracuje Zośka w Poznaniu więc grosz ma w wielkim poszanowaniu lecz w szoferkach jest rozrzutna bowiem tirem raz do Kutna jechała niemal na ciągłym ssaniu Pozdrowionka.
    1 punkt
  43. Katarzyna z miasta Lublana, miała wodę w obu kolanach. Poszła więc do ortopedy, i się okazało wtedy, że badanie trwało do rana.
    1 punkt
  44. obrazek pewno z innej epoki albo film retro tu odkurzony dziś każdy berbeć pamięta o tym aby do szkoły iść ze smartfonem ktoś belle époque przypomniał tutaj królowa tramwaj i może konny szczyt elegancji słucham i słucham już mnie rozbroił jestem bezbronny :)
    1 punkt
  45. To sobie zapamiętam. Póki żyjemy, każdy kolejny dzień jest pierwszym dniem reszty naszego życia. Ciekawe spostrzeżenie.
    1 punkt
  46. Czasami czytając takie teksty zastanawiam się dlaczego zostały umieszczone w Warsztacie. Ten w moim odczuciu jest świetny i w pełni dopracowany. Pozdrawiam.
    1 punkt
  47. @Leszczym Owszem, owszem całkiem ładnie napisane.
    1 punkt
  48. Nie ma to jak luzik.
    1 punkt
  49. choć wszystko dobrze ułożone forma się treścią dogadały czytasz i nagle wiersza koniec czujesz niedosyt - czegoś mało treści ktoś nie dał się rozwinąć choć forma nie ma ograniczeń i wiersz w powietrzu się rozpłynął na grawitację już nie liczył :))
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...