Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.10.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
wierzbo płacząca na skraju łąki podłużne łezki ronisz zielone może niebawem sens twoich pragnień ujrzy co los twój zgotował tobie tam gdzieś w oddali smukłe topole ożywczy strumień wsiąka do ziemi dalej horyzont a nad nim słońce obojętnością tarczę czerwieni tak obce jemu to zatroskanie że aż natura zmienna kapryśna piorun uderza zostaje z ciebie spalona ziemia gorące zgliszcza przychodzi człowiek zimny zmarznięty i jakby usiadł blisko ogniska nie zamarzł przeżył lecz ty spłonęłaś straciłaś życie on wiele zyskał lecz dusza drzewa w ciszy szybuje ocalić mogła sens w niej zagościł los zdecydował żeby w jej wnętrzu zakwitła łąka kwiatów radości teraz w tym miejscu droga przebiega gdzie samochody szybko jadące a trochę z dala gdzieś na uboczu samotny pomnik wierzby płaczącej8 punktów
-
Czuję, że Światło gubi się w pryzmacie Nie rzucając już na ścianę kolorowej tęczy Że świat ostatnio zestarzał się Zostawiając po sobie obraz nędzy Czuję, że Dotyk przestał nas łaskotać momentami I głaskać po włosach tak czule jak kiedyś Że słowa pogubiły się między wersami Nie rozpoznając własnego pisma Czuję, że Miraże nie mają nam nic do pokazania Ani sprawiedliwość do udowodnienia Że iluzja przestała już kłamać Bo w rzeczywistość się zmienia Czuję, że Spokój stał się cholerykiem A powietrze dusi się pod ciężarem Że betonowe oazy zburzyły się Jak niewinne domki z zapałek6 punktów
-
Bez pokrycia przez call-girl Zdzisiek tuż przed Quebeckiem wprost obrzucony był wyzwisk stekiem chociaż ręcznej chciał roboty dla niej marny polski złoty więc bez pokrycia zapłacił czekiem Sposób na długowieczność cwany jest babiarz Zenek z Calgary czas mu słoneczne mierzą zegary by nie starzeć się przechera do Murzynek się dobiera przed słońcem chowa się w ciemne szpary „Kanada pachnąca żywicą” nie miał partnera gej w Montrealu by się powiesić plótł sznur z sizalu John poradził co rżnął drewno choć mu z rżnięciem wszystko jedno w Kanadzie znajdziesz drwala na drwalu4 punkty
-
Obudziłem się jak zwykle Okno uprzedzało mnie Za szybami dzisiaj smutek Szarobury czeka dzień Na Bemowie słota A na Woli mgła Wiatr się uparł na Wilanów Stary Rynek balejażem gna Niezrażony tym przekazem Przekroczyłem ulic próg Zakochałem się od razu W tym warszawskim szarym dniu Na Bemowie słota A na Woli mgła Wiatr się uparł na Wilanów Stary Rynek balejażem gna Miłość się odwzajemniła Pocałunkiem letniej dżdży W mgiełki mlecznej anturażu Dzień warszawski jest u stóp Na Bemowie słota A na Woli mgła Wiatr się uparł na Wilanów Stary Rynek balejażem gna4 punkty
-
jestem tylko cieniem, przecinkiem, pytajnikiem oczekuję wytrwale, z zapartym tchem słońca, wiatru, porannych mgieł, istnienia nienawidzę, gdy patrzysz na mnie w ten sposób gdy upijam się winem typu rosé i pytam, czy mnie kochasz mówisz, że jestem delikatna, nieuchwytna, krucha że w oczach tli mi się ogień, iskra, żar i nie dogonisz strumienia moich myśli boisz się o mnie, gdy tańczę w deszczu otula mnie wilgotny płaszcz chyba zapomniałeś, że nie jestem człowiekiem4 punkty
-
Podlizać się – owszem – jeszcze mogę, wiadomo są przeróżne sytuacje, trzeba czasem pójść na kompromis, zresztą większy lub mniejszy (z założenia wolę mniejsze), mamy cały szereg gier drużynowych, gdzie trofea jeszcze coś znaczą i nie uległy unieważnieniu, ale obiecałem sobie, w dodatku nakazałem sobie w tym dotrzymać słowa, że po czymś takim – nawet jeśli się kiedyś wydarzy – przenigdy nie będę się oblizywał. I tylko muszę uważać żeby ktoś kiedyś nie zrobił sytuacji, że niniejszym słowom będę zmuszony zaprzeczyć, inaczej mówiąc je wypluć :// Warszawa – Stegny, 16.10.2024r.3 punkty
-
głodno czas prozy karmi się szałem rzadko wychodzę często się szarpię – impuls-za-impuls robi się tłoczno próżnia nie służy, trzeba się nażreć odżyć i obleźć swoim zwyklactwem potem już tylko czekać na słowo3 punkty
-
Tradycyjnie czuła pobudka, bez niej dzień się zaczyna od środka. Nicią szczęścia codzienność Twą utkać, to najlepsze co może mnie spotkać.3 punkty
-
pamiętaj człowieku jesteś tylko nim nie przeceniaj myl się błądź nie udawaj że wszystko wiesz pamiętaj o tym nie tylko tyś tu są inni czuj ich widź nie wmawiaj im nicości że tylko twoja racja - wstydź się jej - nie oszukuj siebie3 punkty
-
wtem na wojnę ruszyliśmy co niebędąc byliśmy nikt nas nie słuchał wiatr chmury zagłuszał a my na warcie jak słupy w ziemię zakuci nie raz za życia zabici nasz umysł wsteczny rozległy i niebezpieczny my jesteśmy poetami głosem Bogów zawrzały kamienie rzucone na szaniec bez plamy mej krwi my jesteśmy poetami armią umarłych żyjących w skafandrze gdzie nie dociera głos śmiertelnika zasady kodeksów i biblijny hierglify my jesteśmy poetami sens umarcia w dłoniach trzymamy sens życia między palcami jak koraliki z jarzębiny ruchem zmierzchu obracamy my jesteśmy poetami com depresję zwyciężyli zmordowali rutynę zasadę i nicość nazywając ich w wersach nocnymi gwiazdami sennymi marami co w morzu giną wtem na wojnę ruszyliśmy co niebędąc byliśmy nikt nas nie słuchał wiatr chmury zagłuszał a my na warcie jak słupy w ziemię zakuci nie raz za życia zabici nasz umysł wsteczny rozległy i niebezpieczny Klaudia Gasztold3 punkty
-
Podobno szczęście jest jak dar uwierzyć można w świat bez granic lecz z tego szczęścia guzik mam bo życie szczęście ma już za nic podobno gdzieś dorasta myśl spowita troską o marzenia lecz myśli takie kruche są bo czasem braknie im natchnienia podobno sen uśmierza ból co kryje mroczne blade chwile lecz snów zabrakło dzisiaj znów chociaż ich kiedyś miałem tyle podobno jestem ważny tak że często słyszę wyjątkowy samotność inne zdanie ma nazywa mnie innymi słowy3 punkty
-
kiedy pisze pan o starych kobietach zaczynam myśleć o mężczyznach w ich wieku są tacy zawieszeni pomiędzy czasem dokonanym a tym co tu i teraz powtarzają jak mantrę kiedyś to było kiedyś to było… codzienne wspomnienia kruszą ich kości ich słaby wzrok nie pozwala patrzeć w przyszłość coraz trudniej im sprzątać po sobie i wierzyć w cokolwiek a pan panie Różewicz mówi tak na spokojnie o tej odmianie czasu który nigdzie nie biegnie tylko czeka na koniec2 punkty
-
jesień ma wielobarwną duszę gdy wszystko wokół się zmienia przykładam kolory do twarzy szukając w sobie potwierdzenia2 punkty
-
2 punkty
-
Pozostanę tutaj, wyzwolona z wolności. Pozostanę i nie nazwę ani jednej myśli, nie zdradzę serca. Nie wiem, jak dokończyć dzisiejszy dzień - stanąć na baczność u furtki raju? A może odnaleźć pustkę, żeby zapełniła moje ciało? Przychodzę, lecz rozumiem: narowiste są ściany, pogrążone w czeluściach dotyku. Jestem, choć oczywiste, że nie tędy prowadzi pobocze do pragnień. Przeglądam się zachłannie w krzywym zwierciadle; czy dostrzegasz podobieństwo? A może to zaniedbana pokuta sprawia, że modlitwa przychodzi z taką prostotą? Jednorodne słowa, wydobyte z ramion tęsknoty, wciąż gonią własne myśli. Porusza się we mnie sekundnik, wskrzeszony Twoim westchnieniem. Słyszę grzmienie przyszłości, co zagwarantuje świeże marzenia, obierze serce ze skóry. Wystarczy już tej wędrówki - kiedy przyjdzie pora, aby zacząć śmierć od początku, rozsiądą się w nas pełnokrwiste gwiazdy, tak w sobie zadurzone, że noc nie przyzna się do winy.2 punkty
-
W gwieździstą noc Wyszepczę Kilka liliowych szlaków Ukołyszę Smak ciepłych wspomnień Lazurowym cieniem Przebiegnę Krajobraz mglisty I w ciszy ustanę I wysłucham Co masz do powiedzenia Ojcze...2 punkty
-
2 punkty
-
dziś moralność uczciwość negocjuje się z koalicjantami nie mają tego w sobie w duszy obowiązuje przytakiwanie to co powie guru jakie będzie jutro 10.2024 andrew2 punkty
-
Jam rodną dziewą! Ujrzyj me dzieci – Potomstwo bólu. Pytałżeś ongi niewiastę, ojczulu, O to, co jeszcze rzeką poeci: Iż nie dla uciech się dziatki kleci? Czerwiec 20242 punkty
-
Rzetelny grabarz gdy się dowiedział grabarz z Milwaukee że mu żoneczka chodzi na boki dźgnął z prędkością błyskawicy i zakopał ją w piwnicy bo w swojej pracy nie lubił zwłoki Pozdro.2 punkty
-
@Łukasz Jasiński Wszystkie dowody wskazują na to, że któraś z dziewczyn powinna się zakochać. Życzę Ci cierpliwość, z doświadczenia wiem, że "zakochanie" przychodzi w najmniej oczekiwanym czasie.:)2 punkty
-
@jan_komułzykant Tylko melodia do niej niezbyt dźwięczna:-))) Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! @Jacek_Suchowicz Uroczy komentarz, dziękuję:-) Pozdrawiam! @Rafael Marius Dziękuję za czytanie, pozdrawiam serdecznie! @Kwiatuszek @Manek @Ewelina @MIROSŁAW C. @piąteprzezdziesiąte @Leszczym Dziękuję każdemu z osobna i pozdrawiam cieplutko;-)2 punkty
-
Żartowniś z Lisiego Ogona podarował żonie pytona, zwierzył się koledze, a ten chce mieć wiedzę czy żona już jest uduszona. Lisi ogon – wieś w gm. Białe Błota1 punkt
-
Czytam Bezsensowne opowieści O tym jak to wciąż ktoś płacze Załamuje ręce Jak szlocha Jak wzdycha Czytam... Chce więcej Mimo, że bez sensu To wciąga Choć mam dość Nie mogę przestać Litości... Ileż można męczyć się nad kartką ? Kawałkiem papieru Wyrwanym z własnego pamiętnik1 punkt
-
1 punkt
-
kiedy umiera kochanie zwykle zostaje miłość jest niepewna wstydliwa źle ubrana i cicha otwiera drzwi rozważnie zagląda tam gdzie kiedyś wchodziła przebojem kiedy umiera kochanie nic w środku nie boli nie prosi o uwagę a miłość siedzi spokojnie nitką w zębach dłubie wyciąga resztki pokarmu i bardzo się temu dziwi kiedy umiera kochanie kwiaty przynosi się żółte czasami bielą łatane w wieńcach wplecione miłość już nie płacze przyjmuje kondolencje nie wzdryga się nawet kiedy umiera kochanie miłość już ma plany jest umówiona tu i tam zabiegana nowym czasem nadzieje ciągle odwiedza plotkują tam do rana o następnym kochaniu takim które nie umrze1 punkt
-
może już pora powiedzieć dość w pale milicji to się nie mieści czy to jest śmieszne gdy bierze złość tragedia ludzi - ktoś w mediach pieprzy Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta I Ty wierzysz i mówisz o Jezusie? No chyba kopyta wywinę.1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym To ważne żebyś twarzy nie rozmieniał na dwie równe części bo ...:)) Pozdrawiam.1 punkt
-
@Amber Oczywiście, pani Magdo, nie pójdę na żaden marsz - nie jestem dwunożnym ssakiem agresywnym - nie posiadam instynktu stadnego, poza tym: kiedy należałem do Polskiej Partii Narodowej - Marszu Niepodległości jeszcze nie było, a kiedy zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową - nikt mi nie pomógł, prócz: Rafała Trzaskowskiego - pilnuję tylko i wyłącznie własnych interesów i wiem o tym, iż Rafał Trzaskowski zabronił organizacji Marszu Niepodległości, natomiast: organizatorzy odwołali się do Sądu Rejonowego, jak dobrze wiem: ministerstwem sprawiedliwości rządzi Adam Bodnar - nic z tego nie będzie, pozostaje jeszcze wojewoda - nic z tego nie będzie i w sensie prawnym - Marsz Niepodległości będzie nielegalny, byłem tylko raz na Marszu Niepodległości - gdzie początek miał być na Placu Konstytucji - doszło wtedy do awantury i tyle na temat - robię swoje i reszta mnie nie interesuje, teraz idę spać - wstałem dziś o piątej rano. Łukasz Jasiński1 punkt
-
1 punkt
-
@Starzec super, można pośpiewać. Niby pochmurnie a jednak pogodnie. Pozdrowienia ze słonecznego Wrocławia :)1 punkt
-
okłamuje się nawet koalicjantów etyka w kiblu zawisła w rolce by się nachapać pobierać granty rychło powrócą kartki i ocet :))1 punkt
-
"Kocha się raz, potem drugi i trzeci i znów". Tak śpiewała kiedyś Irena Jarocka. Pozdrawiam.1 punkt
-
Było może dziesięć minut po północy A sen nie przychodził, zresztą jak co nocy Umysł z tą myślą już się pogodził Że w natłoku natręctw znowu będzie brodził I tak zakopany pod warstwą kocy Tkwić będzie bezsennie w straszliwej niemocy Leżąc w całkowitej, duszącej ciemności Z oporem przyjmuje myśli, jak nieproszonych gości Wstał, zapalił światło i sięgnął po notes By na papier przelać głowy swojej grotesk Nie pomogło, słowa w gardle stanęły jak ości Więc tylko siedział w okropnej samotności Otworzył okno i na świat spojrzał z wysoka Ciemny, brudny, zimny, gryzący dla oka A myśli wciąż nieprzerwanym płynęły strumieniem O tym co kiedyś planem- teraz odległym marzeniem Siedział i czekał na znak że oto kończy się jego epoka Jak na zawołanie podleciała, ot zwyczajna sroka Zakrakała po swojemu, a on ją zrozumiał Skąd, do cholery, sroczy język umiał?! Pragnął się obudzić, lecz to nie był sen Mocniej się wychylił, wciągnął w płuca tlen Na ciemnym niebie księżyc już bledniał A on wciąż przy oknie, ze sroką rozmawiał Miła była ta mała samotności odmiana Mógłby tak pozostać nawet i do rana Gdyby ktoś też nie spał i spojrzał na niebie Widziałby, że człowiek mówi sam do siebie Jednak miasto otaczała noc przyciemniona I jutrzenka, zza horyzontu zerkając speszona Ranek się zbliżał, tak nieubłaganie Wraz z nim nadchodziło ich wielkie pożegnanie On nie chciał by szła, tak miło się rozmawia A sroka już skrzydła do lotu rozstawia By ją zatrzymać, niepewnie na okna stanął ramie Zerknął w dół na ciche miasto I runął wprost na nie.1 punkt
-
Wczoraj byłem w lesie którego już nie ma ludzka chciwość ścięła wszystkie stare drzewa gdzieniegdzie wystają zmurszałe korzenie ptaki odleciały zniknęła też zieleń martwe stosy drewna równo ułożone przycięte na wymiar z kolczykiem czerwonym czekają w kolejce obok leśnej drogi zanim je odbierze zakład pogrzebowy który je przerobi na wygodne meble te ekologiczne by żyło się lepiej nam a nie mieszkańcom wyciętego lasu one dołączyły do bezdomnych ptaków1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Baby Lola podlizuje się widowni i nie ma z tym najmniejszego problemu:)1 punkt
-
@Amber Na Marszu Niepodległości ma być blisko 800 000 uczestników, a w takim tłumie bardzo trudno uniknąć prowokacji i pewnie dojdzie do mordobicia - trafię do szpitala i jakaś pielęgniarka mnie pokocha... Dziękuję za rozmowę i spokojnych snów. Łukasz Jasiński1 punkt
-
Aby ostatnie promyki wolnosci z wakacji były z nami jeszcze troszke dłużej :)1 punkt
-
@Leszczym Zajrzyj i przeczytaj. Dodatkowo wydłużę kolejkę o siedmioodcinkowe opowiadanie pod gwiazdkowym tytułem " *** " , do którego przeczytania również zapraszam.1 punkt
-
@iwonaroma Jego konkurentem ma być Radosław Sikorski - Donald Tusk robi podchody - bada możliwości, jeśli chodzi o polityków - nikogo osobiście nie znam, raz rozmawiałem z Radosławem Sikorskim w Archiwum Akt Nowych, a z Leszkiem Bublem piłem piwo i tyle na temat, natomiast: znam osobiście Tadeusza Krawczaka - jest to mój były pracodawca, Krzysztofa Naimskiego - jego ojciec to Piotr Naimski i Miłosza Grabowskiego - jego ojciec to Bogusław Grabowski, jakoś nigdy mnie nie ciągnęło na stanowiska z nadania politycznego, zdania już nie zmienię: jestem dosłowny - będę głosował na Rafała Trzaskowskiego - najważniejszy jest realizm życiowy - żaden ewentualny kandydat na prezydenta nie przekona i nie przekupi mnie - klamka już zapadła, słowem: czas minął - jest już za późno... Serdecznie zapraszam na mój esej pod tytułem - "Estetyka" - również na komentarze, naprawdę, proszę pani, warto czytać... Łukasz Jasiński1 punkt
-
Jest ok, chociaż lizusostwo (jak dla mnie), to chyba jedno z wielu paskudztw, których niemal fizycznie nie trawię, bo gęsiej dostaję, przed pawiem. No chyba, ze to przejęzyczenie ;)) Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Nauczyciel Malwinę z Lubania, poprosił o wynik całkowania. Ona - że nie da się, bo jakoś mały ten "zasięg". Ma się całować bez szczytowania?1 punkt
-
@Adaś Marek, @Łukasz Jasiński dziękuję za przeczytanie i serduszka! :) @Ajar41cieszę się, że limeryk przypadł do gustu. Faktycznie, może i lepiej... Ale za to trudniej wypowiedzieć jednym tchem, niż w pierwotnej wersji :) Dziękuję za uwagę i komentarz:)! @andreas fajne!!! Dziękuję za komentarz i kontynuację tematu! Pewien profesor UMEDu z Wrocławia, tylko studentkom piątki stawiał. Jedynie takim, co dawały znaki, Zocha dała figę - do dziś poprawia..1 punkt
-
Cześć wszystkim. Proszę abyście mnie wysłuchali. Sprawa, z którą do was przychodzę na pewno was zaciekawi. W razie czego odnośnik do przejętego przez policję dokumentu znajduje się na samym dole. Moj ojciec jest policjantem. Zajmuje się robotą papierkową od wielu lat. 1,5 roku temu kiedy zachorował zmieniono mu chwilowo tryb pracy na zdalny. Któregoś dnia zawołał mnie, ponieważ jak powiedział "znalazł coś co jest całkiem ciekawe". I to właśnie jest to co chce wam pokazać. Co tym myślicie? Czy przestępcy, którzy tworzyli ten dokument mają "to coś" ;)? Sam pasionuje się poezją. Wiersza nikomu nie pokazałem, aczkolwiek sprawa została zamknięta już a dokument może już biegać w internecie. Jestem ciekawy waszej opini. Napiszcie co sądzicie o tym i jakie odczucia wam daje tekst. LINK DO DOKUMENTU https://we.tl/t-t6q6CHJTLa1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne