Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. jak jelonek z pięknymi ustami dotykasz czubków beztrosko kładziesz ręce na wilgotne ciało pod niebem domem szybujące jaskółki nie podnoś głowy i nie odskocz zostawiając mnie chcę twarzy brązowych nadgarstków błyskotliwym śpiewem w zagłębieniu uszu przejść z tobą do niemożliwych drzew
    6 punktów
  2. Wyszła z falą z morza jak świetlista zorza Jej Wysokość Vena Wnika do notesu nie dając adresu tam czeka jej scena Wszyscy wokół przyszli spragnieni jej myśli i kurtyna prysła A Vena bez tremy chcemy czy nie chcemy gra na naszych zmysłach
    3 punkty
  3. Bo zawsze tak jest… Chwilkę… moment ten najcenniejszy chwyta się w dłonie, a potem przechowuje w pamięci do momentu aż pamięć umrze lub my umrzemy razem z nią.
    3 punkty
  4. Ponad półwieku stawiam żetony los krupier rzuca nadziei kulkę koło się kręci w przeciwną stronę a kiedy staje znów nie mój numer nie rezygnuję tą grę wciąż kocham nie mogę przecież ciągle przegrywać wierze że trafię odrzucam rozpacz przecież istnieje prawdziwa miłość ale już jesień co przypomina żebym się spieszył nie będę młodszy niedługo przyjdzie niestety zima czas obstawiania mam coraz krótszy 20-09- 2024 Di Campione d'Italia
    3 punkty
  5. przysiągłbym, że już cię widziałem kiedyś. musisz być tą, o której się marzy musisz być moją kobietą bez twarzy spacerowałaś moim rodzinnym miastem, ulicą Targową czytałaś Szekspira nad jeziorem Nidzkim śmiałaś się leżąc do gwiazdek nad głową przyłapałaś mnie na pisaniu w plenerze tobie jedynej czytałem mych wierszy ciebie widziałem w kościelnym szkaplerze w jambie i w cieniu monetowskiej wierzby ty mnie posłałaś do gwiazd i z powrotem z tobą wchodziłem na korony świata razem leżeliśmy śnięci pokotem umrzeć w ten sposób to żadna jest strata! patrzyłem ci w oczy gdy zadartą w górę głowę chyliłem ku Tycjańskiej Wenus gdy zabłądzony wśród nocy ponurej blasku księżyca chciałem dodać niebu mieliśmy całą noc zawsze dla siebie teraz ciężej wykonać mi ruch zanim mnie serce ponagli w potrzebie znikłaś za róg
    3 punkty
  6. pozwoli pani że się zachwycę wciąż młodą aurą rudych jej włosów móc się napawać bez ograniczeń czy nazbyt wiele żądam od losu wchłaniać te twoje cud-październiki zarumienionych klonów jarzębin lecz czy jest prawdą że nie chcesz z nikim dzielić miesięcy późnojesiennych przecież zaledwie skończył się wrzesień bliżej o pani jest ci do lata może nadzieją choć się nacieszę lecz proszę nie mów że nie wypada gronami raczyć się dojrzałymi gdy tak w nadmiarze kuszą i nęcą jak letnie słońca zdolne ożywić naszą niewczesną miłość jesienną Andrzej Kędzierski
    2 punkty
  7. na tle olśniewającego błękitu ostatnia kropla ulewy za jednym uderzeniem skrzydeł białego motyla miękko opada na puszek brzoskwini drżenie liści na strunach szczęśliwej natury lato nisko kłania się jesieni
    2 punkty
  8. wartkim nurtem poza normy się przelewa piętrzy słowa i zalewa nas falami ujścia szuka dla naporu swych problemów on-line płynie niekonieczne wpław do brzegu
    2 punkty
  9. dzisiaj probowalem popelnic samobojstwo: najpierw wyskoczyłem przez okno razem ze wszystkimi slowami pozniej podcialem sobie zyly tepym ostrzem ironii założyłem na szyje petle banalu otrulem sie truizmem ukrzyzowalem sie w krzyzowym ogniu pytan mimo to zyje nadal dziwny jest ten swiat
    2 punkty
  10. Winstonowi Churchillowi - Mistrzu, wolna elekcja, czy dobra dla kraju? - Ma wad wiele, bo ludzie głupio wybierają. emocje topią rozum, kandydaci mamią, potem się wycofują, nim wyschnie atrament. Jeśli powiedzą prawdę, nie będą wybrani, bo lepiej się czujemy żyjąc złudzeniami Nie jest to system dobry, a na domiar złego, dotąd nie wymyślono żadnego lepszego.
    2 punkty
  11. Jak małe dziecko w łóżeczku... W rączkach masz grzechotki i potrząsasz nimi w tę i we w tę Czasami weźmiesz do buzi, czasami... obsiusiasz Wszędzie tych zabawek pełno, pod nóżkami Na innych siedzisz. Każdy miś ma swoją grzechotkę. Niektóre już, od intensywnej zabawy popękały I wypadła z nich, gorąca od szalonego tarcia zawartość I siedzisz tam ucieszona oblana mleczkiem Czego więcej chcieć? Każdy miś ze swoją grzechotką delikatnie głaska twoje: rączki, brzuszek, buzie, nóżki. Całujesz je w noski swoim gładkim obliczem a królewicza niedźwiadka w buzie I tak to już jest na planie filmu dla dorosłych. Grzechotko. :*
    2 punkty
  12. nie sztuką napisać wiersz o czymś sztuką napisać o niczym tak moi mili to wyższa magia to wyzwanie które ma wiele drzwi za którymi nic śpi nie sztuką napisać wiersz o czymś sztuką jest tak napisać by czytający pogubił się nie wiedział o co chodzi ale mimo to uśmiechnął się taki wiersz o niczym to poważny test tak mi się wydaje nie ważny sens ważne by jego słowa nie kłamały by były tak zagmatwane jak cały ten wiersz
    2 punkty
  13. Nasze pocałunki (Nasze łzy) Nasze sny (Ja, ty i my) A ty usłysz mnie (Usłysz) Jestem tutaj (Jestem) I żyję, tworzę, oddycham tobą (Robię to co inni robią) Nasze pocałunki (Nasze łzy) Nasze sny (Nasze ja, ty i my)
    2 punkty
  14. jak strunę gitary napinam swoje życie kołdra zawsze za krótka zbyt ciasne buty: nie zajdę daleko kiedyś pęknie eksplodując głuchym dźwiękiem
    2 punkty
  15. krótkim wierszem zawrócił ci w głowie słowa miłość nie wypierał z serca z czasem nić i jej osnowa nie przypadkiem z fabuły zniknęła
    2 punkty
  16. @Łukasz Jasiński również tak uważam:), bo nie chcę być dla siebie za bardzo okrutny:)) Dziękuję i pozdrawiam:)
    2 punkty
  17. Dopisał się, czy się wypisał? Przypuszczam, że nawet Ernest Hemingway, siedzący za swoim ulubionym biurkiem, miałby kłopot z pisemną odpowiedzią na tak zadane pytanie. Warszawa – Stegny, 18.09.2024r.
    2 punkty
  18. @Leszczym @sisy89 @Rafael Marius @violetta @befana_di_campi senkjuwerymacz :)
    2 punkty
  19. różowym zachodem opłakuje ruiny szczęścia kurhan zwierzęco obnażonej miłości - pożądaliśmy zbyt mocno krok cięższy w zachodzącym słońcu przeklinam powroty że są potem gwiazdę - świeci niepotrzebnie on czeka na ścianach wyklejanki kaktusy w doniczkach tępe noże nasz dom zamek w którym nie straszy
    2 punkty
  20. ocean przecina wszystko teraz kąpię się w połowie czasu przestrzeni i wyobraźni macam palcem dotykam zezwól mi na komentarz w każdym kolorze wody będzie burza a niebo wciąż milczy
    2 punkty
  21. przeciągając chwilę rozdzwoniłeś złotem brązowe tęczówki weszło we mnie ciepłym zaczynem rozpęczniło wargi zmaganiem odczuwam śnię przepełniona błądzę ciałem pragnę cię całowanego powoli nabrzmiewającego
    2 punkty
  22. 2 punkty
  23. @Poezja to życie W wierszu wyczuwam komfort w zapewnieniu i w codzienności. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  24. Rozkosznie...a usta jelonka, sama namiętność... Pozdrawiam Adam
    2 punkty
  25. o diofizytyzmie nie rozumieniem utyskiwania chrześcijan Boże nie odwracaj wzroku Boże czemuś mnie opuścił Bóg też człowiek może się znudzić
    1 punkt
  26. Pewien wędkarz w Węgorapie złowił dwa klenie po rapie, woli klenia od bolenia, po rapie w gardle go drapie. boleń = rap – synonimy
    1 punkt
  27. Nie interesuje mnie wyścig szczurów, każda porażka to dla mnie zwycięstwo każdą próbą podjętą. Cieszę się z każdej chwili Choć czasem w pocie czoła, znoju życia, brnę po omacku Staram się nie po szczeniacku Rościć sobie prawa do wszelkiego bytu Tak- mówię dla wielu na minutę zachwytów.
    1 punkt
  28. żeby po marzenia fruwać same skrzydła nie wystarczą trzeba jeszcze nimi machać ponadto
    1 punkt
  29. Dawno temu w leśnej chatce, mieszkała matka z ośmioletnią córką. Pewnego razu, gdy Zuzia poszła na grzyby, zła czarownica zamieniła ją w paskudnego stworka. Zrozpaczona matka poprosiła o pomoc Leśną Wróżkę. Usłyszała słowa: – Sprawię, że odzyskasz córkę, ale będziesz miała pewien problem. – Nie szkodzi. Proszę, odczaruj! W tej samej chwili ujrzała sporą gromadkę dokładnie takich samych dziewczynek. – Ona ciebie nie pamięta, ale możesz ją odnaleźć twoim... sercem. Matka po krótkim zastanowieniu, stanowczo powiedziała: – Jestem tobie naprawdę wdzięczna i bardzo szczęśliwa. Po stokroć dziękuję... lecz nie będę jej szukać. – Nie będziesz? Jak to? – Chcę być ponad moje serce. Pokocham je wszystkie.
    1 punkt
  30. Przelewa się rzeka obietnic Różowych, lukrowych i złotych, Kraj wolny ma być już – od chamstwa, Zasobny w zapasy zaś cnoty. I w każdej ma wiosce być kino, Dwa parki – i szkoła latania, W Rzeszowie – ma zamek być nowy, W Wąchocku – nauka strzelania. Kolejki i długi już znikną, I nowe nam lasy wyrosną, Nie będzie już błota i mułu, Nie będzie przymrozków – na wiosnę. Gdy naród tym morzem obietnic Ma rozum już całkiem – uśpiony, To trzeba – już teraz na trwogę (Jak dawniej) – w spiżowe bić dzwony. Jak uczy historia dobitnie, Gdy naród mamiony jest kasą, Obudzi się – z pustą kieszenią, Zatruty – wyborczą kiełbasą… A taka wyborcza kiełbasa (To prawdą jest znaną od dawna) Jedynie pozornie jest smaczna I bywa przeważnie – niestrawna…
    1 punkt
  31. Nieprzeciętnie korzystające z mózgu delfiny – lubią zabawę. I żyją mniej więcej tak, że mogą to robić. Dodatkowo bardzo lubią wiedzieć gdzie są. Co ja zrobię z ciut banalną i nieodkrywczą garścią tego podsumowania? Cóż pójdę dziś wieczorem na koncert w ulubione miejsce, a tam, pani i panowie, będę trochę udawał i najprawdopodobniej mózgowca. Warszawa – Stegny, 20.09.2024r. Inspiracja – film Lucy reż. Luc Besson (za pośrednictwem Corleone 11 ;)
    1 punkt
  32. mistycznie odkrył jej negliż zarumienił się rozżarzył nie wystygł
    1 punkt
  33. Muzyka : Ryszard Loba Tekst : Oldřich Mikulášek Tłum : K.A. Jaworski
    1 punkt
  34. Ciekawe co byś powiedziała jakbyś miała nieśliczne?
    1 punkt
  35. Miłość i nienawiść Nigdy ze sobą nie walczyły
    1 punkt
  36. @Duch7millenium w sumie racja. I w sumie to zastrzeżenie powinienem wysłać Violetcie. Mnie się zdarza poruszać sprawy religijne - no to wtedy wiadomo każdy bóg w poście jest mile widziany, ale czasem tego nie robię, a i tak Jezus się tam pojawia :// No ale nic, może niepotrzebnie sobie zajmuję tym głowę...
    1 punkt
  37. W kształcie nieokreślonym Prawami geometrii Nie doszukuj się prostych Linii, osi symetrii. Nie doszukuj się płaszczyzn W dachach gromem skruszonych, Ani wzorów – w dywanach W bezkształtność obróconych. Nie szukaj też gry świateł Wśród błysków igieł szklanych, Wiatru pięścią gwałtownie Tęczowo rozsypanych. Nie szukaj praw wspólnoty W grubych mumiach kamienic, Cierpkim stężałych bólem (Jak oblicza – męczennic). Nie szukaj praw wszechświata W biblioteki ruinach, W zgliszczach antykwariatu Sagi – o wielkich czynach. Nie szukaj słów uczonych Na rozsypanych kartach, Tam, gdzie mała księgarnia Raną ściany – otwarta. Nie szukaj również piękna W byłej - bryle muzeum, Rozciętej na sto części (Oto – destrukcji dzieło). Nie szukaj rytmu dziejów Pod gruzami opery, Gdzie na kamiennej fali Mewy usiadły cztery. Nie szukaj miłosierdzia Tam, gdzie kruchość katedry Okrył delikatnością Bandaż śnieżyście srebrny. Nie szukaj praw natury Tam, gdzie na mary – ziemi Zwalone zwłoki dębu Pod toporem ciśnienia. Nie szukaj w zgasłych życiach Sensu lub alegorii, Wszak z ran – nie papirusu - Utkana jest historia. Zamiast szukać słów wielkich, Kiedy zabrzmi głos dzwonów, Uszyj minutę ciszy W burzy tamtej - minionym. I kwiat pąsowy połóż Tam, gdzie z ręki osłabłej Trzy płatki – bólu krople Na bruk twardy – upadły.
    1 punkt
  38. Życie jest swego rodzaju zabawą, a na zabawie wypada tańczyć, Ci co nie tańczą zabawni nie są a każdy z nas chce coś z tego życia mieć. To nie jest krytyka z mojej strony a tylko moje zdanie, bo przecież wszyscy mamy wolną wolę. Nie wiem w jakim jesteś wieku, wiem tylko to , że czas weryfikuje ludzkie poglądy. Pozdrawiam Adam
    1 punkt
  39. @Kwiatuszek Dzięki za opinię, fajnie, że się spodobało. Pozdrawiam kwieciście :-))
    1 punkt
  40. Erotyk jak się patrzy.
    1 punkt
  41. Zapraszam do spojrzenia "Gra na zmysłach"
    1 punkt
  42. @Łukasz Jasiński Jest Pan niestrudzony w zaczepianiu mnie a potem w obrażaniu... Dla mnie taka przyjaźń to balast, rzucę za Tobą klątwę wiecznej tęsknoty i przeprosisz mnie wreszcie za wszystko...
    1 punkt
  43. @Rafael Marius ale czekamy później na zmartwychwstanie, sama dusza sobie nie poradzi. Życie jest dla mnie takie cenne, bezcenne. Ach moje śliczne ciało. :)
    1 punkt
  44. Patrzymy w gwiazdy. W twoich oczach „odbijają się” gwiazdy.
    1 punkt
  45. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję, Hemingway zasługuje żeby chociaż trochę nim zaciekawić :) @T.O Bo to w ogóle trzeba by było, no właśnie śladem Hemingwaya chociażby, pisać lekkim piórem i próbować lekko, ale o ważnych sprawach, zupełnie nielekkich. Mnie tematy przychodzą bardzo spontanicznie do głowy. Jakieś gdzieś hasło, jakiś fragment rozmowy, wiele razy coś tutaj przeczytałem, często wziąłem coś z wymiany komentarzy, historię Hemingwaya trochę znam i trochę historii Edith Piaf, ale to już w innym tekście. Czasem film, czasem piosenka... Trzeba nabrać warsztatu pisarskiego, a jego nauczysz się tylko czytaniem i pisaniem, a potem zwracać uwagę na tematy wypowiedzi. A tematy są tutaj wszędzie naokoło... @Amber Jak najbardziej tego nie podważam. Myślę, że to duża sprawa być żoną dużego artysty o kursie ciut antysystemowym i niepolitycznym... @Amber słówko wypisać, to również napisać niemalże wszystko co się miało do powiedzenia :) @Hiala Dla nas? Kłaniam się również...
    1 punkt
  46. @Czarek Płatak urzekła mnie puenta - no jak duchy marzną to nie jest najlepiej...
    1 punkt
  47. Dzień lata ostatni albo najpierwszy jesienny kwartalne do brzegu wyrównanie lub może debiut przesilenia Splendor listowia jak brokat nie daje wciąż za wygraną bo zieleń słońce nakręca wystawia gałęzie do wiatru Miłość spłoszona bezpańska nieśmiało nieba wygląda zgrzebnością igliwia jej ciało ozonem pachnie. I biedą - nieważne czym jutro się stanie chwilo trwaj. Nie znikaj. Jest pięknie
    1 punkt
  48. śniło mi się odwiedził mnie Hamlet był taki… grobowo filozoficzny spytałem co słychać powiedział spotkałem dziewczynkę z zapałkami umierała z zimna tak po prostu bez intryg szaleństw wielkich słów szczękała zębami ciało falowało w rytmie Dead Can Dance spojrzałem w jego zamyślone oczy a on pokręcił głową i wyszedł obudził mnie chłód otwartego okna i przypomniał mi się „Tren Fortynbrasa”
    1 punkt
  49. IN MEMORY OF THE POET PAMIĘCI POETY Jakie było moje zdziwienie, gdy dotarło do mnie, że Franka K już nie ma. Co było tego przyczyną, prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. A co za różnica, jeśli tej osoby już nie ma? Przykuł moją uwagę wspaniałym tłumaczeniem wiersza Włodzimierza Wysockiego. Franek K doskonale znał język rosyjski, sądząc po zastrzeżeniach, przez pewien czas pracował w Kazachstanie. Zachęcałem go, aby znalazł wydawcę, który zleciłby mu przetłumaczenie całości Wysockiego na język polski, ale był sceptyczny wobec tego pomysłu. Nie rozumiał skali swojego talentu tłumaczeniowego i pewnie był czymś zajęty. Jak teraz jest jasne, los obiecał mu coś innego. Przetłumaczył też moje rabellaisowskie wiersze humorystyczne z języka angielskiego na język polski. Chociaż niebieskie oczy masz Jak chabry w miejskim parku, Nie bzyknę cię, bo na mnie czas Już wpół do na zegarku. *** Zza mojej ściany w pewną noc Dobiegł mnie dziwny dźwięk, Do mego nosa, nie wiem skąd Palonej gumy dotarł swąd. To sąsiad musiał nadziać się Na lalę nadmuchaną Jej koniec dosyć szybki był, Bo słychać było syyyyk! Jej żywot przegwizdany. Jednym słowem ten człowiek był wykształcony, twórczy, niezwykły, a fakt, że go już nie ma, to wielka strata dla Polski, jego rodziny, przyjaciół i dla mnie. Mam nadzieję, że jego twórczość oraz twórczość innych zmarłych poetów musi być tu gdzieś zachowana jako rozdział Dead Poets Society. Nie jest nam dane wiedzieć, jak słowo tego czy innego poety zabrzmi w przyszłości. Poeci nie umierają! Nie! A teraz tłumaczenie Franka K, o którym mówiłem. Chciałbym, żeby zostało opublikowane w jakimś zbiorze. Głos Wysockiego: "Taka kompletnie zbójecka piosenka ze spektaklu "Osiedla". Odziedziczyliśmy to po dawnym teatrze dramatu i komedii. To temat jednego faceta, mężczyzny, który wrócił z więzienia i nadal robi złe rzeczy". (Koncert w kawiarni "Molekuła" 20 kwietnia 1965 roku). Nie piłem wódki w wieczór ten, I na nią wciąż gapiłem się, Jak patrzą dzieci, jak patrzą dzieci, Lecz ten, który z nią przedtem był Powiedział – czas żebyś się zmył, Powiedział – czas żebyś się zmył, Tak będzie lepiej. I ten, który z nią przedtem był Wciąż groził mi i ze mnie kpił, Pamiętam wszystko, bo byłem trzeźwy. Gdy się zebrałem, by już iść Nie spiesz się tak – mówiła mi, Nie spiesz się tak – mówiła mi. Jest jeszcze wcześnie. Lecz ten, który z nią przedtem był Jakoś mnie sobie w pamięć wbił I gdzieś w jesieni, i gdzieś w jesieni Wpadłem na niego, niech to szlag! Z ósemką kumpli sobie stał, Z ósemką kumpli sobie stał, Groźnie milczeli... Ja miałem nóż, przydatna rzecz, Stwierdziłem więc, że skóry mej Tanio nie sprzedam, tanio nie sprzedam, Cóż było robić? Tak chciał los, Wyprowadziłem pierwszy cios, Wyprowadziłem pierwszy cios, Tak było trzeba. A ten, który był przedtem z nią Bardzo poważnie sprawę wziął, Na serio całkiem, na serio całkiem, Z tyłu mnie zaszedł jeden z nich, Uwaga! - kumpel krzyknął mi, Uwaga! - kumpel krzyknął mi, Lecz poniewczasie. W ciągu lat ośmiu – jeden list, A w pierdlu także szpital jest, Ja tam leżałem, ja tam leżałem, A lekarz ciął mnie wzdłuż i wszerz I mówił: bracie, trzymaj się, I mówił: bracie, trzymaj się, I się trzymałem. Rozstanie przeszło migiem, lecz Ona nie doczekała mnie, Wybaczam i żalu nie czuję, W mej duszy jednak zadra tkwi Do tego, co z nią przedtem był, Do tego, co z nią przedtem był, Więc nie daruję! W mej duszy ciągle zadra tkwi, Dopadnę tego, co z nią był, Dopadnę tego, co z nią był, Mordę mu skuję!
    1 punkt
  50. 1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...