Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.07.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jest las i czas, i ptaków śpiew i zieleń drzew. Jest część mej historii w błyszczącym strumyku, co każdą swą kroplą uwagę chce przykuć. Jest stara wierzba, co zwiesza listowie i choć wiekowa, wciąż wypuszcza nowe. Jest rechot żabi z pobliskich stawów i śpiew żurawi, co deszcze wabi. Jestem szczęśliwa, bo odszedł gdzieś ten burzy gniew... za las. W zieleni drzew zostanie tylko ptaków śpiew i czas.
    8 punktów
  2. Moja urocza kochaneczko tamtego wieczoru do południowego nad ranem daj mi dzisiaj tylko krótki small talk o pogodzie, wyglądzie i wygodzie, o co zresztą niniejszym ponownie proszę. Ile było w tym wszystkim naszych rozmów? Nie wiem, albowiem nie liczę, ale gdzieś około pi razy drzwi. Tym niemniej nie wykluczaj mnie proszę ze swoich znajomych, a i tak robisz przecież od zawsze co chcesz. Bo taka zawsze byłaś, jesteś i będziesz. Może tam, może po drugiej stronie, w Avalonie, będziemy mieli prawdziwą cierpliwość na wielkie więcej. O ile Avalon, prawdziwa cierpliwość i wielkie więcej w ogóle istnieją, a przecież równie dobrze mogą w ogóle nie występować. Warszawa – Stegny, 25.07.2024r.
    7 punktów
  3. przygotowuję letni bukiet bardzo podobają mi się kolory trochę słonecznika hortensji rumianku i żółtego ciebie w nawłoci
    5 punktów
  4. Pulsujące Czarne tętnice, Zamiast krwi Przewodzę Lodową żywicę, Plątanina kabli, Komórek i narządów, Pulsujących Według serca I mózgu osądów, Fal mózgowych, Zapisanych neuronów danych, Które każą mi Myśleć, Czuć, Kochać, Cierpieć, Pisać, Jak mięsny komputer, Według wbudowanych Kodów i schematów, Często sami Dla siebie Odgrywamy katów, 25.07.24
    4 punkty
  5. Dla żony- róża czerwona. Przyjemne ciepło, które biło od szczupłej, delikatnej dłoni. Razem z zapachem, oliwkowego kremu. W trakcie składanego pocałunku przypomniały jakie mam szczęście Usta poczuły smak i zapach, kochanego ciała. Oczy radośnie spojrzały w piękną twarz. Dostrzegły rumieniec, na lekko zrysowanej buzi. No cóż, kocie łapki, piękne, od uśmiechu. Dużo zdrowia, skarbie. Wszystkiego dobrego. Samych spokojnych, radosnych chwil. By oczy Twoje, nigdy nie były smutne. Dziękuję za cierpliwość. Dumny jestem z Ciebie. Cieszę się, że jesteś kochanie.
    4 punkty
  6. 1. Wonna konwalia lanuszka lanka lanysz leśny glikozyd 2. Bez czarny razem z białym holunder - lekarski bez buzina hyczka przewiertnietowata apteczna i zwyczajna zakurzony kamień - skwar woń Dermosanu kurz dzikiego bzu 3. Świeżość limonki zieleń terpentynowa i łezka rosy 4. Berberys pospolity polska cytryna omar z piwnikiem włoska kalina - leśna porzeczka - - białe ciernie 5. Mięta balsamek popawa czarna pieprzowa pfafermenta 6. Listek baśki bądź babczyn czy inny psi języczek skołojma bardziej niż babczok - powabczok zwyczajna babka 7. Tatarskie ziele szuwar - tatarak - ajer na rzece panny 8. Kopytnik lub kopernik narda leśna - pieprz górski - azarin 9. Ćma świeca - stoczek nocny bo ćmy wiesiołka zapylają w noc 10. Ziele anielskie to ja lekarski dzięgiel litwor albo angelica ta gołębia pokrzywa z baldaszkowatych 11. Rozpikamień - biedrzeniec baldachowato mniejszy jest anyż bibernella niczym śnieg - bedrycz chmurzasta zieleń 12. Aromatyczna gorycz bylica absynt względnie - psia ruta 13. Aloes drzewiasty laus - judaszowa smoła iliasz - alojzy - - - - - - - - - - - - - - - - - 14. Ilustracja - las z dziwożoną na drugim planie i tobą kiedy żyliśmy w krzakach jak laskowe orzechy
    4 punkty
  7. latami przywykłam w cierpieniu nie mam nic przyjmij mnie do ciała zgaśnie burza wykrzywiająca stawy zostanę tu mumia torfowa* bez grobowego daru w zimnym kwaśnym trzęsawisku byle bliżej ciebie weź ciepło poczekam trudno sprzeciwić duchy starej wiary w szeroko otwartych oczach docierasz do końca mnie * w epoce żelaza, ludzka ofiara, która pozostawała w świecie materialnym.
    3 punkty
  8. Pomiędzy kuchnią, a sypialnią, przedpokój zbiera wszelkie słowa. Gdy się przed lustrem chcesz ogarnąć przygrywa samba odwykowa. Tu ocieramy się niechętnie, sztywną koszulą, jędrną bluzką i przechodzimy obojętnie pilnując chłodu tafli lustra. A kiedyś lekki piersi dotyk, muśnięcie torsu tak niechcący i już płonęły żądzą oczy, a pocałunek nic nie kończył, Tylko rozniecał serc niepokój, znienacka budził śpiący powab. Dziś mowa gestów, a bez głosu, przygrywa samba odwykowa. 2010
    3 punkty
  9. Nie ocieraj łez Bo słońce nie wstanie rano I nastanie wieczna noc (Gwiazdy będą oślepiać swoim blaskiem) A ty zatopisz się W wielkim smutku Który to już raz? (Moje słowa tak łatwo trafiają w próżnie)
    3 punkty
  10. @FaLcorN wielkie dzięki, być może masz rację... @corival wytrzymać można wiele to prawda, lecz przeważenie szali zależy czasami od jednej kropli, jednej łzy.... Dziękuję @Sylwester_Lasota dzięki za wiarę.... :) @Stary_Kredens Historia zna też inne przypadki.... dziękuję @iwonaroma w tym wypadku oznacza to jedno... :)
    3 punkty
  11. wylęgłe z wieczornego zmierzchu gwiazdozbiory lśnią jak brąz polerowany nad ogrodem skowronków gdzie wibrują w powietrzu żałobne treny strącone z niebios i pogrążone w antyku pełne światła niczym obłok nieprzenikniony wspomnienie odległe i rozmyte jak sen z poprzedniej nocy
    2 punkty
  12. słowa które kiedyś były rumiane stygną zostawiając po sobie tylko bladą poświatę dobranoc karaluchy pod poduchy może sen sprawi że nazajutrz zmienię zdanie i znów rozłożę litery przed rozpalonym kominkiem dzisiaj rozbijam szklane drzwi złudzeń pożółkłe zeszyty z wierszami przypomną ci jak miękłam pod wpływem deszczu odczytaj palcami zaschnięte łzy dopóki znów nie napiszę o miłości
    2 punkty
  13. Karta nie cierpię jej na przekór komendom stroi gierki z pół światkiem gdy wślizguje się w szczeliny oczekiwań wolę kartkę i ołówek i niestraszna mi myszka która skrobie obok lipiec, 2024
    2 punkty
  14. los mnie rozpieszcza co noc widzę niebo ozdobione gwiazdami ranek wita mnie słońcem kwiaty polne na stole czeka świeży chleb los mnie rozpieszcza nadzieja puka do drzwi ma dobre zamiary obok leniwie czeka cień chce coś powiedzieć ja rozumiem go los mnie rozpieszcza czuje się jak w bajce wiem że on racje ma dlatego się uśmiecham unikam trudnych chwil cieszę się tym co mam los mnie rozpieszcza to prawda nie fałsz i niech tak zostanie przecież życie to fakt który nie kłamie to ocean prawd
    2 punkty
  15. @Domysły ↔Dzięki:)↔ Ładne zdanie↔"W piękne słowa "ubrany człowiek" i jego historia". Z tymi "lotami"→to rożnie u mnie bywa:)↔Czasami "skrzydłami" ziemię szoruję:~) Pozdrawiam:) *** @Hiala ↔Dzięki:)↔Za też→zwiewne sformułowanie, co poezją z lekka trąci:)↔Pozdrawiam:) *** @Sylwester_Lasota ↔Dzięki za "świetny"→aczkolwiek wypada mi zaprzeczyć, że nie aż tak:) Pozdrawiam:)
    2 punkty
  16. @Nata_Kruk Dziękuję :) @corival to prawda, nigdy nie wiadomo co przyniesie czas, dziękuję bardzo i pozdrawiam:)
    2 punkty
  17. Żar i namiętność (nie sposób zapomnieć) Widzę, wciąż widzę Ciebie. Siedzisz samotna, wpatrujesz się w siebie. Powtarzasz słowa jak mantrę – - Nie ma miłości. - Po co to wszystko? Nie ma. Miłość umarła. Świat poszedł swoją drogą. Niczego nie chcesz, nie potrzebujesz, bo miłość umarła. Jesteś wspomnieniem. Moim wspomnieniem. Z tą wieczną rozterką - którą i dokąd iść drogą. Wracam do wspomnień, a droga wije się wstęgą między polami: chabrów, żyta…makiem rozczula. Pamięta jeszcze nasze oddechy. Ciebie i nas w środku lata. Jesteś wspomnieniem. Ty i nasza miłosna udręka. Choć nas już nie ma. Nie ma miłości. Nikt o nas nie pamięta. Nie ma ratunku, bo nie ma ran. Poszliśmy swoją drogą. Czasem zbłąkana myśl się zatrzyma, przysiądzie na kamieniu. Finis vitae sed non amoris. Zamykam oczy - wszystko się zlewa. Kolejne lato rani me stopy. O brudnych ulic potykam się bruki. Środek wakacji, pustka i ludzi tłum. Uciekam z miasta. Szukam Twych śladów. Wszystko jest plamą, nie ma nas. Ostatnia scena: drżę ze strachu. Ty w tej letniej sukience… i łąka… maki… samotna, skupiona milczysz. Choć poszliśmy inną drogą: Ty z tą Twoją rozterką. Ja z tą swoją nadzieją, że miłość nie kończy się. Wciąż widzę Ciebie - najpiękniejsza miłości niedokończona.
    1 punkt
  18. Czerwcowy wieczór, taki ciepły i pachnący. Rozświetlony księżycem. Z oddali dobiegają odgłosy cichych rozmów i przemykających samochodów. Puls miasta, tętno wieczornego ruchu. I ja wpośród tych odgłosów gasnącego życia, upojony wonią lip i winem. I wspomnienia, też pachnące tak cudownie jak te lipy otulone srebrnym blaskiem, wieczorne motyle, kładki pomiędzy światami. Na stoliku wypalona świeca flirtuje z księżycem, barwiąc jego lśnienie żółtawą poświatą. Zabawny ten dialog. Taki czerwcowy nastrój wprawiający w zadumę. Tak naprawdę to kocham moje życie, nawet jeśli z roku na rok coraz szybciej przemija... Uwielbiam te wieczorne rozrzewnienia przy winie. Chyba się starzeję...
    1 punkt
  19. być jak Banksy poezji na szarej ścianie pisać - człowiek bo potrzeba głosu na ulicy jak sygnalizatorów bez kolorów sam wybierasz dokąd idziesz ważne ,żebyś wiedział – sam nie jestem są inni co szukają drogi są inni jak ty zagubieni są inni ze sobą samotni a wszyscy jesteśmy - pokoleniem
    1 punkt
  20. za to że są pięknociche
    1 punkt
  21. Może przypadkiem wpadliśmy na siebie , I tak samo przypadkiem spojrzeliśmy sobie w oczy, Wyczytując z nich wszystkie emocje. Może przypadkiem staliśmy się dla siebie całym światem, I tak samo przypadkiem rozumiemy się bez słów, Wyczytując z ust co chcemy sobie powiedzieć. Może przypadkiem mieliśmy kochać się jak dawniej, I tak samo przypadkiem uznamy że to miłość na zawsze.
    1 punkt
  22. Ķiedyś zrobili odlew żołnierzyka ďobry i staranny i dokładny (zgadzał się największy detal) wysłali małą figurkę na front gdzie żawłaszczać trzeba teren gdzie przepychanki bojowników o coś gdzie świszczą nawet bezpańskie kule gdzie psy zdychają z rozpaczy Ale żołnierzyk cały z innej gliny udał się im taki przez pomyłkę solidną krótko mówiąc uczynili go porcelanowym jakieś nie takie te jego kule nie ta siła i nie ta wytrzymałość od razu pęknięcia rysy zgryzy nawet zęby zacina zupełnie inaczej A na końcu tej całej złej zabawy trzeba było używając odmiennej formy żołnierzyka przemienić w kugle tancerzyka w figurkę ozdobną bez pancerzyka narzędzie strzelnicze wyinaczyć w podpórkę albowiem pośród zabaw i wycieszeń los wydaje się być ciut zabawniejszym Brzmiała lekkość figuranctwa nie było końca ukłonom rozanielonym I choć trema ta sama to inny rodzaj strachu (o rodzaje strachu się tutaj rozchodzi) Pod Olsztynem, 21.07.2024r.
    1 punkt
  23. na wierze niż utkwić w blockout'cie muskać nadzieję niż opleść się marazmem kochać i być niekochaną niż być kochaną i mieć w sercu ciebie destrukcjo
    1 punkt
  24. @violetta Zaraz Cię nawłoć zje i Ty będziesz pyszna w znaczeniu smaczna.
    1 punkt
  25. Ale tu u Ciebie jest spokój. Zmęczony, leniwy wieczór... którego atmosferę chłoniesz i oddajesz na powrót. Ładnie wyszło :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  26. @violetta Kupiłam sobie płaszcz na zimę na wyprzedaży...
    1 punkt
  27. @Norbert Serniczek Warto być swoim przyjacielem 🙂
    1 punkt
  28. @Kwiatuszek bardzo dziękuję! Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  29. @corival ale przyspieszają napędzane działalnością człowieka Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. @Hiala A ja z kolei w swojej przewrotności jednej wielkiej zostałbym tutaj szamanem :)) No ale nie zostanę niestety, ale serio bym chciał :)
    1 punkt
  31. @Leszczym mój nick przekornie wprowadza w błąd Hiala to starszy pan-uzdrawiał nikogo nie będę ale pozdrowić ponownie mogę.A że medyków jest mało to myślę nie moja wina-ukłony
    1 punkt
  32. przedranna burza wzburzyła skwar upał zniewolił zieleń ziemi parującej zapachem traw podeptanych deszczem
    1 punkt
  33. @Hiala Też nie wiem ;)
    1 punkt
  34. @Amber A mnie się wydaje, że tutaj w tym realu gadamy no naprawdę tylko o pogodzie, wyglądzie i wygodzie. Tylko że słowo wygoda należy rozumieć maksymalnie szeroko. Od wygody duchowej po materialną. To jest moje prywatne zdanie i nawet gdzieś próbowałem to opisać w opowiadaniu tutaj tyle tylko, że opowiadania nie skończyłem niestety :// W zasadzie to w zamyśle był nawet scenariusz, no ale gdzieś zabrakło mi wytrwałości niestety :// Zaraz spojrzę w link :)))) @Amber Fajne ;))))
    1 punkt
  35. @Leszczym Uroczo:-) Pozdrawiam!
    1 punkt
  36. @Leszczymjest taniej też:)
    1 punkt
  37. w środku nocy do poduszki tuli się piękny sen - sen piękniejszy od leśnych dróg i drzew szeptem mówi o kochaniu o tym czym ono jest że ma tyle w sobie światła oświetli nie jeden kres w środku nocy ktoś śpiący uśmiecha się bo ten sen nad snem otworzył drzwi do miłości o której nawet pająk śni...
    1 punkt
  38. Zabrakło mi wiele za dużo było słów... Serce - dzwon w ciele spragnione spojrzeń snów... Zabrakło mi wiele kochać to znaczy być nawet gdy nie ma już stropu, nawet gdy... nie masz nic Zabrakło mi siebie dla Ciebie zabrakło mądrości tchu na dnie duszy jedno marzenie: szczerze pokochać znów
    1 punkt
  39. @Nata_Kruk ;) ze słoneczkiem tak już jest, że z jednej strony oświeca ale też przygrzewa... ;) Dzięki:)
    1 punkt
  40. 1 punkt
  41. @corival rozbiór na czynniki pierwsze @corival szukanie dziury w całym @Nefretete 🧠
    1 punkt
  42. @iwonaroma Jest takie przysłowie, ale faktycznie nie do końca się sprawdza przez tę nieszczęsną, w tym przypadku, wyobraźnie, właśnie. Tak zgadzam się, ja jeszcze te czasy pamiętam. Zresztą można zobaczyć obserwując, niektóre z osób 80+ w moim bloku, chociażby. Ale mnie ta zmiana nie dotknęła, nadal opowiadam, wystarczy poczytać choćby to co piszę w komentarzach, nie tylko pod własnymi wierszami, choć tam najbardziej.
    1 punkt
  43. @any woll Krótka migawka zaprawiona miodnym aromatem lip, specyficznym zapewne bukietem wina i świetlnymi efektami... dawno nie miałam tak spokojnego wieczoru, by podziwiać urodę otaczającego świata. Tak się ułożyło... Troszkę więc zazdroszczę... a życie ma jakąś dziwną tendencję do przyspieszania z wiekiem. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  44. Serce nie mówi Ciało nie słucha A ty wciąż na moje Czułości głucha Bo ktoś zburzył Twój spokój I zasiał ziarno wątpliwości Głęboko w moim wnętrzu (Nie pora odchodzić jeszcze!)
    1 punkt
  45. Dom bez szyb w którym każdego dnia wiatr zatacza koło i głos kobiety słyszany w nocy. Jej cień widać w kącie każdego dnia. Opustoszał dom i zniknęli jego mieszkańcy, pajęczyną porosły ściany, wydarzenia o których świat zapomniał. W imię Boga nienawidzieć w imię Boga miecz podnosić. Bóg zbrodnię wybaczy, Bóg nienawiść zapomni. Człowiek udzieli rozgrzeszenia. Głos protestu i tak nikt nie usłyszy. Buntowników w ogień zapędzą pod murami miasta które głos trąb z rogów baranich skruszył. Historia po raz kolejny się powtarza bez względu który to wiek Ci sami ludzie tym samym mieczem na ścianach budynku czerwony znak krzyża malują.
    1 punkt
  46. Jeszcze tylko Wszystkich Świętych i święta 😀
    1 punkt
  47. Boże, człowieku, toż to pełnia lata :)
    1 punkt
  48. Taka prawda. Dni coraz krótsze, chłodne noce po Świętej Ance, zmierzamy ku zimie.
    1 punkt
  49. @Rafael Marius bardzo dogadzają, spontaniczna kuchnia, dużo z własnego ogródka:) w sumie fajne smaki:) jadłam też humus z makiem i prażonym sezamem, też pyszne:) świeże pomidory i ogórki do tego:) twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką:) taka letnia kuchnia:) dzisiaj na deser miałam makową panienkę, czyli małe pierożki z makiem, miodem i migdałami:) łapie łącze w kilku miejscach, nauczyłam się :) @Rafael Marius takie mam podjadanki w ciągu dnia, zanim zjem obiad:) sama zrywam :) muszę uważać, żeby ślimaka nie zjeść, bo jest ich pełno:)
    1 punkt
  50. @Marianna- Z tęczą nam przyszła, błyskiem rozprysła, mydłem pachnąca z natury drwiąca. Pozdrawiam Marianno, wolę Cię taką.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...