Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Czy twoja dusza umie nucić melodię, dając ukojenie myślom od żalu poranionym, które uparcie walczą z cieniem? Czy twoja dusza umie tańczyć i rytm połączyć z biciem serca, aby nie mylić dłużej kroków, i mieć dla siebie więcej miejsca?
    12 punktów
  2. najbardziej lubię cię w skórce własnej mimo że ciuszków masz w szafie sto lecz nie dasz mi się do cna napatrzeć chociaż dość ciemna jest dzisiaj noc i znów się peszysz spuszczając oczy bo księżyc zaczął zbyt mocno lśnić cud-kompozycję w poświacie tworzysz och gdyby jeszcze nie ten twój wstyd mówi się trudno i kocha dalej nieco ustąpię przyodziej się załóż twarzowe bardzo korale oraz podwiązki do pary dwie
    7 punktów
  3. Odkurzyć pamięć A gdyby tak raz jeszcze… obudzić się tej wiosny i płaszcz Konrada w celi zrzucony z ziemi podnieść Podnieść na otarcie choćby jednej łzy z wiarą że Polska żyje żyć będzie Gdyby tak raz jeszcze rzucić ten płaszcz Konrada tłumowi jak perłę przed wieprze Niech każdy z nas znajdzie to co zgubił po drodze płynąc do źródła. po nasze po swoje Gdyby tak raz jeszcze obudzić się tej wiosny pochylić się nad guzikiem, co krew rdzą przykrywa tych, co w nas wierzyli i pamięć odkurzyć i poczuć powiew wiosny Przejechać się w tłumie tramwajem i wrocławski rynek odwiedzić Zapachem żonkili, bzu i konwalii zauroczyć się Z wiarą, że rodzi się nowe
    6 punktów
  4. wepnij mały kwiatuszek we włosy marzeniami upiekę w ich kształcie kruche ciasteczka połączone truskawkowym musem chłonę otoczenie ciebie trzmiela uroczo śpisz na gałązkach jak ja
    5 punktów
  5. Weź szczyptę wspomnień, tylko niezbyt starych. Dodaj tęsknotę, dosypuj garściami. Wlej dwa tuziny bardzo świeżych łez. Potem aromat, to może być bez. Połącz to z pasją, pomieszaj namiętnie. Słowem posypuj - dawkuj umiejętnie. Porymuj trochę, aby nie za dużo. Wałkuj, aż strofy dobrze się wydłużą. Połóż na blasze. Rozpalaj natchnienie. Gdy żar poczujesz, zaczynaj pieczenie. Kiedy urośnie jak trzeba - gotowe. Polej po wierzchu słodkawą polewą. Po ostygnięciu podawaj. Smacznego.
    4 punkty
  6. Na początku było słowo albo chaos to zależy w co kto wierzy słowo nam skorodowało prawdy mało w nim zostało ile ludzi tyle racji każdy w imię demokracji kłamie broniąc swojej partii kraj się bardzo upartyjnił dzisiaj oni jutro inni siedzą na fotelu władzy po to żeby nam pomagać z tą pomocą różnie bywa nam ubywa im przybywa obietnice to zamiary uwierzyłeś – jesteś frajer nie spełniają – nie ich wina winna jest ekipa inna oni po nich muszą sprzątać bo bałagan znów pozostał i tak w kółko w wolnym kraju słowa w bajki się zmieniają ale chaos jest niezmienny przecież to nasz gen plemienny wierzysz w słowo to za mało bądź Polakiem uwierz w chaos
    4 punkty
  7. Czasem korci mnie i kusi, Do dzieciństwa wziąć i wrócić. I jak bobas na obrazku - Gołym stawiać babkę z piasku. Szorstki patyk ręką lewą, Brać i gonić gdzieś za mewą, Lecz po drodze nabić guza; Z płaczem biec gdzie lśni meduza. Tam z fantazją wybujałą, Kopać się z upartą falą. Zbijać w piasku wbite tyczki. Zbierać muszle i kamyczki. Pod spłowiałym parasolem, Strasznie ważne snuć historie, Które w dziurę wykopaną, Wpadną i tam już zostaną. Zawinięty w koc przekornie, Nudzić, nudzić się potwornie. Zaś pytaniem - oczy mrużąc - A dlaczego ? - Wszystkich nużąc. Potem urwać się cichawcem, Łowić chmurki pstrym latawcem. Za dziewczynką przez kopczyki, Biec i chwytać warkoczyki, Które szarpał wiatr niesfornie. Lepić zamki i warownie, A gdy słonko w końcu zbrzydnie, Liczyć gwiazdy, sam na wydmie. Dziś, gdy w garbie liczę grzechy, Wciąż powraca myśl nachalnie - Do dzieciństwa dla pociechy, Można wrócić tak bezkarnie ? YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)
    3 punkty
  8. dawno dawno temu kiedy ziemia była jeszcze płaska Niedomira w towarzystwie kłobuków rusałek i wszelkiego leśnego licha nisko kłaniając się dębom łapała poranną rosę na rąbek białej sukienki tak bardzo chciała poznać ducha wszechświata jak ona płakała nad każdym wykruszonym kłoskiem uśpiona długotrwałą ciszą nie usłyszała werbli czarcich aniołów na cześć Boga z dalekiego kraju który po dzień dzisiejszy głaszcze łany nie swoich zbóź i polały się z nieba strugi deszczu w kanonadzie ognistych języków rodem chyba spod ziemi aromat ziół nigdy dotąd nie był tak silny
    3 punkty
  9. 11.Wierny tradycji w dwóch ratach płaci szef Baśce z Woli najpierw połowę z pięciu patoli a pod stołem i w sekrecie daje resztę tej kobiecie był jego przodkiem ponoć podstoli 12.Pralnia chemiczna Zdzich ujrzał Genię w pralni na Woli gdzie przyniósł ciuchy z gniazdami moli poczuł do niej wielką chemię a choć nie był bity w ciemię nie wiedział że to zapach benzoli 13.Trener doskonały młociarki? z Anitą kręcił Zdzich na Ochocie nie dał zapomnieć jednak o młocie w te i wewte obracana cud-techniką tego pana poczuła odlot w każdym obrocie 14.Zły zgryz? dość spostrzegawczy Jaś na Ochocie spytał o zęby swawolną ciocię choć jej żuchwa mocno w przedzie to wciąż nowych wujków wiedzie a więc nie żyje przez to w zgryzocie 15.Szerokie ujście chciał ginekolog minąć Powiśle bo zdobyć Luśkę miał dziś w zamyśle gdy już blisko było morze widząc ujście rzekł mój Boże o anatomii wiedzę uściślę 16.Wbrew przepisom instruktor uczył Lilkę z Gocławka że szybkie auto to nie zabawka choć miał starą wolną Mazdę wzięła go na ostrą jazdę i nie szkodziło że nie ma prawka 17.Primabalerina? lubi balety Rysiek z Gocławka a jeszcze bardziej zgrabniutka Sławka rąbków spódnic nie ma wcale zna sto figur doskonale to uzdolniona choreografka 18.Perfekcjonistka gdy sopranistce bas z Mokotowa szepnął na uszko że ciut matowa nocą dał jej kilka lekcji a choć doszła do perfekcji to jednak ciągle chciała od nowa 19.Polska cecha narodowa z wrzodem żołądka malarz z Gocławia wreszcie talentem swój kraj rozsławia gdy mu wielka cudza chwała trzewia żółcią wprost zalała puścił na płótno cudnego pawia 20.Nie do pojęcia gdy Piotr wprowadził się pod Okęcie narastające wciąż czuł napięcie wyjrzał z okna przy niedzieli odkrył źródło decybeli to przechodziło ludzkie pojęcie Andrzej Kędzierski (piernik toruński mieszkający w Częstochowie)
    3 punkty
  10. Mam serce dla Ciebie czyste jak strumień prawdziwe oblicze inaczej nie umiem Mam serce dla Ciebie a Ty w nim aortą choć myśli nas zwiodą Ty myślą przewodnią Mam serce dla Ciebie Twój włos w moim oku jest ciszą po burzy i świtem po zmroku Mam serce dla Ciebie i strach dla przepaści a most rąk naszych jest dosytem, w garści
    3 punkty
  11. pod pałacem nadgryzam dzień pierwszy kęs o smaku deszczu w ociemniałym spojrzeniu miasta gryzą mnie (bez)pańskie psy marzenia gdzieś na kolejnej stronie we wstępie kilka uwag o życiu i raju zakochanym w Bogu zero pragnień zero cukru dbam o każdą pulsującą chwilę odmawiam piwa o smaku dzielnicy i nowennę pompejańską z zagubionym tylko pozostały rowery mknące ku zielonym światłom dzwoni telefon cień kwiatu przebija się przez ekran
    3 punkty
  12. Jezu bądź drogowskazem wśród zawiłych dróg pamiętam Twoje nauki trudno nimi iść stąpam po kruchym lodzie stabilizacja spokój często rozpada się na nie pasujące do siebie kawałki czas biegnie na układaniu mozaiki łatwej gdy Ty jesteś Światłem Jezu ufam Tobie 1.2022 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa
    3 punkty
  13. Z tchem zapartym w lustro, z prawej, z lewej strony, on też wstrzymał oddech, bielą zachwycony. Podniosła falbanę, pod nią biały bucik. Ktoś jego za chwilę, będzie musiał cucić. Widywał już panny w przeróżnych dyrdonach, żadna nie błyszczała jak w tej chwili ona. Twarz jej okalały loki ciemne, długie... Myślała, że śni - nie chciała się budzić. Z delikatnym uśmiechem podała swą rękę, on wziął ją za żonę w tej pięknej sukience.
    2 punkty
  14. gdyby serce bić przestało a ja bym je przeżył to chyba za mało by w niemożliwe uwierzyć
    2 punkty
  15. Ten oto Grek ergo to Net.
    2 punkty
  16. Żegna łąki, żegna drzewa Zapomina kwiatów woń Tylko serce kradnie do snu W oceanów ulgi toń Tak jak niebo płacze deszczem Tak i ty nie żałuj łez Nad rozstaniem, nie ze strachu Miłość nie wie, co to kres
    2 punkty
  17. obudził się sen co w szatach rzeczywistości zawisł nad myśleniem nic nie mów można przemówić milczeniem ulegnie kiedyś przepaleniu słońce czy to jest pewne jak kij co posiada dwa końce nie wiem ________________________________________
    2 punkty
  18. Ciało umiera I tylko dusza Jest wieczna
    2 punkty
  19. W oczy kole dobro twoje , utopili by cię w łyżce wody. Naród ten potrafi się zjednoczyć, dla większego dobra i korzyści. Aczkolwiek kiedy nic im nie grozi, każdą zadrę znajdą i ci wytkną, mimo iż sumienie ich nieczyste . Nawet jeśli kłody ci rzucają to ich problem . Karma sprawiedliwość niesie . A Tobie da to na co zasłużyłeś.
    1 punkt
  20. Usłyszała, że nie wolno Bo podobno nie wypada Można nic i coś tam trzeba Weź parasol, przecież pada! Zapomniała rozbić lustro Nie ma już wytłumaczenia Miał być pech, a będzie kara Czemu zmokła? Bez znaczenia I tak stoją w strugach deszczu Syty wilk i owca cała Jedną pożarł, druga beczy Żadna losu nie wybrała
    1 punkt
  21. pokochaliśmy żyda z dalekiego kraju nie bez oporu i nie z własnej woli (przeszłość lubi czasami znienacka uderzyć w tył głowy) czy on jest niemową czy raczej my jesteśmy głusi ze swoją wrodzoną słabością do ckliwych historii tak trudno nam dostrzec świat nieopisany i niczym topielce dryfujące w świętym graalu palcami rozdrapujemy powietrze a dobry żyd wisi na krzyżu
    1 punkt
  22. - O Jezu Chryste! Dostałem! powiedział; i skonał Czy w próżności swej klął czy pomodlić się zdołał, Kule zaćwierkały - Na nic, nic, nic! Ckm-y rechotały - Tut-tut! Tut-tut! A Haubica wybuchła śmiechem. Inny westchnął, - O Matko, - Tato, - matko! Uśmiechnął się do pustki, dziecinnie, martwo. A wzniosłych Szrapneli chmura Nieśpiesznie wskazała, - Dureń! I odłamki siekąc chichotały. - Kochana! jęknął jeden. Pewnie zajęty miłosną ochotą, Aż się zwolna osunął, całą swą twarzą całując błoto A długie zęby Bagnetów się szczerzyły; Pocisków Hałastra huknęła i zawyła; I zasyczał Gaz. I Wilfred: ‘O Jesus Christ! I’m hit,’ he said; and died.
 Whether he vainly cursed or prayed indeed, The Bullets chirped—In vain, vain, vain!
 Machine-guns chuckled—Tut-tut! Tut-tut!
 And the Big Gun guffawed. Another sighed,—‘O Mother,—mother,—Dad!’ Then smiled at nothing, childlike, being dead.
 And the lofty Shrapnel-cloud
 Leisurely gestured,—Fool!
 And the falling splinters tittered. ‘My Love!’ one moaned. Love-languid seemed his mood,
 Till slowly lowered, his whole face kissed the mud.
 And the Bayonets’ long teeth grinned; Rabbles of Shells hooted and groaned; And the Gas hissed.
    1 punkt
  23. Ale to było; goły bot, Ela. Oklepane; ta Atena P. - Elko.
    1 punkt
  24. @jan_komułzykant wiarygodne udawanie może przynieść sukces :) A co do PS, faktycznie :) lubię rymy:) Dziękuję i pozdrawiam:)
    1 punkt
  25. nic się tak nie opłaca jedno za drugim i następne po trzecim mężczyznom wmówisz siłę kobiece miłość człowiek we wszystko już wierzył rozgrzeszysz zabijanie intrygi papieskich kochanek najepsza jest wygodna wersja wydarzeń świat się zmienia triduum paschalne to takie trudne słowa baranka zastąpił zając w niemieckich szortach cena kłamstw nie spada
    1 punkt
  26. @Wędrowiec.1984 Świat się coraz bardziej zakłamuje, popatrz na nasze dzieci. One są dalej od rzeczywistości niż my... Miło, że pamiętasz moje imię 😊
    1 punkt
  27. @violetta Masz rację Violu, mężczyźni to najpiękniejsze istoty na Ziemi...
    1 punkt
  28. @viola arvensis Próbuję sobie przypomnieć, o czym myślałem, kiedy to pisałem. Bezskutecznie. Integruję się z Twoją interpretacją dlatego :D
    1 punkt
  29. @jan_komułzykant Ale naprawdę? Nikt? Nie odczytał? Dzięki Janku....
    1 punkt
  30. - I las! - A psa... ? - Norki. - Mikro nas pasali
    1 punkt
  31. Wczoraj wieczorem zatańczyłam taniec, całkiem nowy, nadzwyczajnie boski, z ukochanym przyjacielem wiernym, który sprawił, że zniknęły troski. Przy zamkniętych powiekach, na palcach, wirowałam jak na wietrze listek, i uniosłam się lekko nad ziemię, wszystko wokół było przeźroczyste. I nuciłam piosenkę znajomą, prosząc mocno o ratunek duszy, choć przed chwilą życiem przygnieciona, on w tym tańcu niedolę mą skruszył. Nagle lekkość ducha odzyskałam, rozpromienił mój świat się na nowo, otworzyłam oczy i ujrzałam siebie samą na wszystko gotową. Tylko Go poproś do tańca , I tylko Mu mocno zaufaj, A potem niech wszechświat się kręci, ty tańcz z Nim i kochaj ,i słuchaj . * Aniele Boży Stróżu mój Ty zawsze że mną tańcz.
    1 punkt
  32. Stopa metryczna, jak np. jamb albo trochej, to odpowiednie rozłożenie sylab akcentowanych w wersach, a rym to rym. Oba te czynniki są rzeczywiście definiowane jako składowe rytmu, dlatego min. napisałem w erracie, że rymy również są ważne. :) Właśnie nie wiem, czy dobrze. Moje wiersze posiadają z reguły jedną interpretację, ścisłą, podług scenariusza, którego się trzymałem, pisząc. Kiedy pojawia się interpretacja inna, niż przewidziana, zastanawiam się, czy dobrze poprowadziłem treść.
    1 punkt
  33. @Wędrowiec.1984 w moich wierszach zawsze są rymy, różne ale są. Uważam, że rymy są jak rytm serca w wierszu. Rytm serca bywa też nieregularny co zwykle niepokoi i również moje wiersze nieregularne są niepokojące, ale to taka specyfika mojego pisania - nastroju, natchnienia, weny itd. U Ciebie zaś rzeczywiście jest zawsze i niezmiennie ta melodyjność, gładkość i całkowita spójność. Twoje wiersze są stabilne można powiedzieć, a całość płynie i porywa czytelnika w tę płynność. Myślę sobie, że jak ktoś jest sobą, to z tych wierszy można wiele wyczytać o autorze.
    1 punkt
  34. @viola arvensis Rozumiem. Kiedy w czytanym wierszu ładnie "składają" się sylaby, czuję się od razu jak w domu i chce go czytać więcej i więcej.
    1 punkt
  35. @Wędrowiec.1984 z zupełnie mnie to nie dziwi :)
    1 punkt
  36. Droga przez piekło wiodła Oboma brzegami rzeki Między wschodem a zachodem Cmentarzami zbolałego gruzu Gdzie czarne ptaki Wydziobywały szczątki Mięsa w ze szczelin rozerwanej stali Oddech śmierci przegarnia piasek codzienności W biodrach klepsydry czasu Ale przyjdzie taki dzień Gdy korzenie drzewa przerosną pod granicami Zaczepione życiem o ziemię pamiętającą ból I zawieszone zielonością życia W nieskończonym błękicie wieczności
    1 punkt
  37. @violetta Bardzo milusio.
    1 punkt
  38. lubię uśmiechnięte chwile łzy szczęściem wywołane gdy w wierszu echo z wiatrem rozmawia głupią minę śmierci która z życiem przegrywa widok krwi którą ktoś honorowo oddaje kochanków którzy księżyca się nie wstydzą radość dzieci wołających mamo lub tato lubię tych co znajdują czas dla starszych umieją mówić o miłości nie udawanym słowem ja na te lubienia nic nie poradzę - bo taki już jestem na ich tle zwariowany
    1 punkt
  39. kwiaty we włosach, tu kwiatuszek ściga jak magnes moje oczy trruskawki i trzmiel zaraz uśmiech cholera - czytam tu erotyk :)))
    1 punkt
  40. Tak, szyderstwa i podobne zostawiają ślady na sercu, bo głowa łatwo wytłumaczy, o co w tym chodzi.
    1 punkt
  41. @viola arvensis Mówiłem już, że Ci zazdroszczę? Do tego naprawdę piękna pointa. Nie przepadam za wierszami o religii, ponieważ są zazwyczaj niesamowicie przesadzone i napuszone. U Ciebie tego nie ma. Jest za to subtelność i delikatność w relacji z Bogiem. Świetnie.
    1 punkt
  42. bo życie jest jak puzzel z kawałków składasz każdego dnia gdy ostatni dopasujesz aniołów chór witając gra :)
    1 punkt
  43. @andreas Tak sobie myślę, że podobnie było z malarstwem. Fotografia zniosła potrzebę realizmu i od tej pory malarze mogli sobie poszaleć. W poezji potrzeba rymu i rytmu - to taka moja hipoteza - wynikała z tego że takie wiersze łatwiej było pamiętać. Wypadało znać jakąś literaturę, a w towarzystwie celnie rzucone wersy zadawały szyku. Ba, mogły szydzić z władz, lub wywołać rewolucję. Stąd ludzie woleli rymowaną poezję. Aż książki stały się tanie i dostępne i było ich tyle, że pamiętanie nie było już potrzebne. Poezja uwolniła się od form. Choć jak się zdaje, ludzie uwolnili się od poezji...
    1 punkt
  44. Obecnie jest obecny do odwołania poprzez wszech wszem i wobec praktykowane podcinanie skrzydeł (nie róbmy tego, a poza tym i tak odrastają tylko w sposób mniej planowy). Pełno tutaj kostropato - skrzydlatych Seranon, 02.04.2024r.
    1 punkt
  45. @Łukasz Jasiński Tak uważam, że ma Pan szansę na miłość, zwłaszcza że ma Pan czas i niebanalną osobowość. Oczywiście, to tylko moje zdanie, możliwe że Pan jest odmiennego...
    1 punkt
  46. @andreas Dostrzegam jakieś rozpasanie w tej Hajnówce.
    1 punkt
  47. @Rolek Uwielbiam oglądać tych przejaskrawionych( a może wcale nie?) polskich chamów.
    1 punkt
  48. Dopóki bije ci serce, masz wszystko Nie potrzebujesz więcej Ludzie lubią Gadać, bawić się, robić bzdury Szaleć, nie liczyć dni do emerytury Euforia po zdaniu matury I płynąć gdy nadejdą studia Ludzie lubią Nie liczyć, nie mnożyć, nie przejmować Lubią hałas Muzyka Zabawa Można by mnożyć moja droga Kiedyś to pojmiesz, kochana Że szaleństwo kocha ciszę I zgoda jest w tobie Gdy w myślach nie musisz krzyczeć Gdy w rozmowach nie musisz Udowadniać innym że wiesz lepiej Docenisz że możesz złapać oddech, Dotknąć drugiej osoby Zatęsknić, zakochać się Wyjechać, zwiedzić, zobaczyć rzeczy Które budowali tacy marzyciele Przed dekadami Że życie jest piękne gdy Jest niepoukładane jak słowa w tym Jak ja Jak ty.
    1 punkt
  49. I owszem: Bóg może cię opuścić. Jego obecność - nigdy.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...