Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.04.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. W życiu pewne są tylko zmiany przychodzisz młody odchodzisz stary jak pory roku wszystko jest zmienne po wiośnie lato przed zimą jesień jeżeli kiedyś to w końcu zrozumiesz przeżyjesz wszystko i nie zwariujesz wymianę władzy konflikt w rodzinie przyjmij spokojnie przecież to minie a do problemów egzystencjalnych nigdy nie podchodź emocjonalnie czasem jest górki czasem pod górkę raz świeci słońce raz widzisz chmurki zmiany to drożdże cywilizacji bez nich nie byłoby demokracji dalej pańszczyzna i dziesięcina lex „pierwszej nocy” getto dla Żyda gdybyśmy w zmiany nie uwierzyli dalej w jaskiniach byśmy się kryli
    8 punktów
  2. oto jestem jeszcze możesz mnie posiąść w zimnym i upalnym wietrze — na zmianę pogody i niepogodnych snów zanurz mnie — kuś jeszcze jestem ciągle możesz mnie złapać nim odejdę pospiesznie w chłód deszczowego lata i będę już tylko kamieniem niemym fragmentem skały zatrzymaj więc póki możesz niedoskonałych
    3 punkty
  3. Nie możesz umrzeć Jesteś nam potrzebny Do śmierci Banalnej Zbilansowanej Sumą odsetek i kapitału Heroicznej Wyszczególnionej W tabeli rannych i zabitych
    3 punkty
  4. huśtawka myślałam, że najtrudniejsza obsesja odeszła myliłam się, to był tylko objaw prawdziwej huśtawka robi na wietrze co chce góra, dół, góra, dół, trzeszczy, łopocze względny spokój jedynie w martwocie
    3 punkty
  5. Projekt Antymateria, chwila 9 Czasem tak jest, że wszystko się łamie i już po wszystkim. Wychodzisz skuty, trzaskają drzwiami. Huk, jakby cię cały świat przycisnął. Opada kartka z kalendarza wyrwana, Cichną potrzaskane myśli. Czasem tak jest, że czujesz miłość na ustach i dłoniach, aż płonie, jak słońce, wszystko, co było, aż po horyzont, i dłużej niż koniec. Czasem tak jest, że czekasz, a zegar udaje, że staje zdziwiony, i choćbyś był dalej, niż całkiem daleko, to wierzysz, jak mąż wierzy żonie, Gdy śnieżny woal jej twarz obleka, póki czerń nie skryje łez słonych. Dopiero wtedy wiesz, że czasem tak jest.
    2 punkty
  6. Z cyklu: Śpiewnik pielgrzyma Na osiemdziesiąt osiem Wstałem Patrze, widzę Cię Głośniej oddycham Mówisz mi czego chce Głośniej oddycham Pytam Cię czy mogę pomóc Głośniej oddycham Odpowiadasz ale że komu Głośniej oddycham Pytasz czy wszystko już wiem Głośniej oddycham Odpowiadam chyba coś zjem Głośniej oddycham Na co masz ochotę Głośniej oddycham Na kawałek kruka z błotem Głośniej oddycham To nie Paryż, gdzie ptaki się je Głośniej oddycham Nie obchodzi mnie gdzie akcja dzieje się Głośniej oddycham Lubie Cię słuchać Głośniej oddycham Nie lubię ego dmuchać Głośniej oddycham Bądź jaki jesteś, to mi nie przeszkadza Głośniej oddycham Nie chcę żeby mnie zepsuła władza Głośniej oddycham Niewiele daję, wiele wymagam Głośniej oddycham Oto czym jest prawdziwa rozwaga Głośniej oddycham Co jeszcze rozważasz w tej głowie swojej Głośniej oddycham Czy mnie przytulisz w małości mojej Głośniej oddycham Zrób co masz zrobić, później się zobaczy Głośniej oddycham Jeden robi, drugi tylko raczy //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    2 punkty
  7. za co jeszcze wypić za co wznieść toast skoro był za wszystko pogodę płacz uśmiech wolność oraz młodych zdrowie biedę życie dlatego proszę was póki jeszcze mogę za co wznieść kolejny tak by był inny - by się nie powtarzał - miał w sobie wyraźny sens by kielich smakował a nogi tańcowały by był śmiechu wart bo przecież nieładnie jest odejść od stołu po kącie spać
    2 punkty
  8. szaleństwo rodzi się dojrzewa staje się dorosłe potem w ciszy umiera otulone kokonem ciepła odradza się przeobraża by znów stać się motylem
    2 punkty
  9. pochylona nad maszyną zanurzona w sobie kiedy dzieci w oczach giną bajki nie opowiesz wkrótce przyjdą nowi ludzie zajmą nasze miejsca pozbawieni wszelkich złudzeń nie będą pamiętać plan zagłady ułożony ściele się nam codzień wśród pobudek rozczochranych znowu przegrał człowiek ci co cichcem konstruują przyszłość z mętnych puzzli życia linie wykreślają też są tylko ludźmi choć teorie mieli lotne to podstawy słabe zbudowali nową wieżę nową wieżę babel
    2 punkty
  10. Chciałbym przeprosić, bo zapomniałem Zapytać słońce: dla kogo świecisz? Bardzo mi przykro, nie wiem jakim cudem Poznałem odpowiedź, której nie dostałem… Byłbym zapomniał – chciałbym sam siebie Nieśmiało o przebaczenie błagać Za to, że muszę przed samym sobą Cudze, wyśnione wyjaśnienia składać I jeszcze, a co tam, najwyżej stracę! Chciałbym na kolanach, błagalnym tonem Wyrecytować fałszywą przysięgę: Już nigdy w morzu iluzji nie utonę! Jest taka zasada, w kamieniu wyryta Kocha – nie musisz, nie kocha – nie możesz Puenta: nieistotne, nic nie trzeba robić Skoro tak, to po co miałbym pytać? Smutki nie znikają, kiedy zamknąć oczy Prawda po omacku jest tak samo naga Piękne marzenia, smutna grawitacja Jestem ptakiem? Nie – ja tylko spadam…
    2 punkty
  11. życie tym różni się od butów, że im starsze, tym bardziej uwiera
    2 punkty
  12. Jest w kalendarzu rodzinne święto Dzień Zmartwychwstania każdy pamięta sklepy teatry kina urzędy są z tej okazji zawsze zamknięte trochę się ludzi po parkach kręci większość przy stole dzień święty święci stół zastawiony postu już nie ma święcone jaja szczere życzenia polskie rodziny przy stole siedzą świętują triumf życia nad śmiercią siedzą i jedzą, jedzą i piją taka tradycja w polskiej rodzinie ale na SORze to armagedon od ciągłych wezwań płonie telefon płukanie brzucha rozbita głowa ostra padaczka alkoholowa czy to naprawdę nasza tradycja grzechy obżarstwa oraz opilstwa
    2 punkty
  13. Ty mi tutaj nie facetuj tylko mów jak było. Seranon, 01.04.2024r.
    2 punkty
  14. zanim wystygnie kawa tyle może się zdarzyć można się w kimś zakochać można śnic albo marzyć można zrobić śniadanie sobie, komuś bliskiemu ponieść fali rozkoszy nie wiedząc do końca czemu dlatego: zrobię nam kawę byśmy byli dla siebie do miłosnych przelotów kilka metrów nad niebem zauroczeni nawzajem patrzymy w oczu swych głębię i nagle znika świat cały a serce: po chwili mięknie... niestety kawa wystygła a ty utknąłeś w mej głowie i chyba wiem już dlaczego tak mocno myślę o tobie... przez twe błękitne oczy to nigdy nie będzie koniec bo patrzysz na mnie tym wzrokiem którego nie umiem zapomnieć...
    2 punkty
  15. Gzuby, Słodziaki, inne epitety W gąszczu trywialnych pretekstów Pozory nieszczere Nieteatralne gesty Nie sztuka, ta farsa Niestety Szukać i pytać, by nigdy nie znaleźć Paradoks, próżne starania Przewrotność pozorna Kiepsko zagrana inność Nie przyjaźń i nie nic Pusta treść Chcąc nie chcąc, spotkałem, straciłem umiar Chociaż nie miałem zamiaru A może to kara Święci triumfy niewinność Nowa czarownica Stary czar
    2 punkty
  16. droga na której dróżnik brzozowy szlaban opuszcza i w tej samej chwili staje się dzwonnikiem co do nieba zabiera tajemnicę z miejsca naznaczonego palcem Boga w srebrnej ciszy umarłe światy pocieszne błazenady pustych tęsknot i nieposkromiony apetyt na przygodę tu wzniesiesz się na poziom rzeczy niewidzialnych
    2 punkty
  17. -Mistrzu, czy chciałbyś dostać się do nieba? -Nawet bardzo, ale jeszcze nie teraz.
    2 punkty
  18. jesteś jak róża piękny i delikatny ilekroć wyciągam dłoń chcąc poczuć bliskość twą kolce kaleczą mi skórę jesteś różą kwitnącą samotnie lecz to ja usycham choć nawet nie jestem kwiatem
    2 punkty
  19. och nawet nie wiesz jakie to łatwe wystarczy przecież zimę przeczekać a wtedy wiosną pierwszym dmuchawcem odlecisz sobie hen i cię nie ma z cienką łodyżką ledwie w dwóch palcach bo się poczułaś też dziwnie lekka jak jeszcze nigdy całkiem nieważka szybując z wiatrem przez ptasi bezmiar tylko ty sama jedna jedyna z zachwytu nie śmiesz w te cuda wierzyć i o tym także pewnie nie śniłaś że zaistniejesz wśród moich wierszy a ja po kilka puszków zdmuchuję już nad ostatnim rymem się biedząc byś powróciła zmierzchem nie później wprost mi na ręce tuż tuż nad ziemią
    1 punkt
  20. identyczne są nasze smutki dostrzegam w lustrze twoją słodko-kwaśną twarz kilka płowych łez pewnego wieczora napotkałam jakąś duszę była zbyt płochliwa aby wytrzymać ten świat nie znam języka mojego życia nie znam słów które mogłyby określić przerażony samym sobą czas wierzę w poranek kiedy to z bezsenności budzą się przypowieści ogrom jutra przeraża lecz jesteśmy gotowi zburzyć ten mur prześwietlone do cna myśli naznaczone fantazje jak daleko stąd do wolności jak długo potrwa zanim zrozumiem tutejszy wszechświat dlaczego samotność bywa tak kurczowo nagminna skoro czekamy na właściwy pociąg
    1 punkt
  21. nic się tak nie opłaca jedno za drugim i następne po trzecim mężczyznom wmówisz siłę kobiece miłość człowiek we wszystko już wierzył rozgrzeszysz zabijanie intrygi papieskich kochanek najepsza jest wygodna wersja wydarzeń świat się zmienia triduum paschalne to takie trudne słowa baranka zastąpił zając w niemieckich szortach cena kłamstw nie spada
    1 punkt
  22. nie próżnuje wybuchy gazu, kraksy, wojny w szpitalach też 'normalka' nagłe i powolne agonie śmierć żałosna nawet w święta nie potrafi odpoczywać tylko zabijać zabijać zabijać
    1 punkt
  23. Można pić i pić nie trzeba Żyć nie trzeba, można żyć Można trzeźwym szukać nieba Albo w piekle, wódkę Pić
    1 punkt
  24. Naprawdę, jestem pod ogromnym wrażeniem... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  25. Nawet w korpo powtarzają, że jedyne, co się nie zmienia, to że są ciągle zmiany. Żeby jeszcze były na lepsze, ale, jak wiemy, z tym różnie bywa. Pozdrawiam.
    1 punkt
  26. autor ma siwą brodę myśli dość pogodne dla tego kto chłonął — dłonie — dłonie co piszą lecz ciężkie acz nadto by ciszą się parać ciszą wić gniazdo bo dłonie dla sprzętów dłonie z mozołem więc kręgi swe czynią w rzeźbę pokoleń dziadów, Jankieli mizernych strapień w przedmiot sędziwy — poezji czarę autor ma siwą brodę myśli raczej pogodne „Podaj mi rękę. Tylko tyle mamy Ciepła co w sobie jak kubek podamy" Ernest Bryll, *** (Podaj mi rękę…)
    1 punkt
  27. nie pamiętała dnia w którym została opętana samotność przyszła choć nikt jej nie zapraszał klucz do jej serca gdzieś przepadł nie potrafiła więc szczerze zatroszczyć się o siebie szukała innych serc choć jej drzwi były stale zamknięte
    1 punkt
  28. Utonął dobitnie na głębokiej wodzie pod znanymi problemami razy tysiąc na długich lat więcej aniżeli kilka (wybitnie męskie tonąć z przytupem na ileś) Potem na wierzch ważnie wypłynął otrzepał się i wytrząsł zewsząd wodę by przeć brzegiem przez kilka lat co zostało (żołnierskie - upaść i wstać na baczność) Obecnie tańczy na parkietach i w kuluarach silniejszy niż wtedy był najsłabszy mierzy się z niemożliwymi pod słońcem przypadkiem losem lub przeznaczeniem (męska rzecz mierzyć się do końca) Wziął przykład? (nabił kilka punktów w rubryce autorytet) Seranon, 01.04.2024r.
    1 punkt
  29. "Na początku było słowo..." Niezła lektura. Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. @Łukasz Jasiński Tyle że na przestrzeni wieków jakoś licho to wyglądało
    1 punkt
  31. Garść ryżu rozrzucam garść ryżu nad cichym stawem ziarna powoli toną po wodzie rozchodzą się kręgi to moje czyny pod powierzchnią nocy każdy krąg tam, gdzie było mu przeznaczone
    1 punkt
  32. @Łukasz Jasiński Kompletnie nic nie słyszysz? Jeśli tak, to dobrą stroną jest to, że możesz usłyszeć ciszę, normalnie jest to niemożliwe... Prawda, złodziejstwo jest akceptowane, mnie należy się renta ale tylko wtedy gdybym nie pracował, to już wolę za tę minimalną... No to się cieszę z Twoich planów, powodzenia :)
    1 punkt
  33. @Łukasz Jasiński Odchodzić bez słowa, jakby człowiek był przedmiotem lub kimś przeklętym – tak, tego nie chcę nawet rozumieć, chociaż domysł jest gorzki... O feminizacji pisano już sto lat temu że katastrofa, dojdzie do tego (o ile już nie, bo kodex karny pozwala uniewinnić każdego niezależnie od czynu na przykład), co było przez chwilę za Lenina: zniesione prawa, a sędzia orzeka według "sumienia proletariackiego"... Prostytutki pewnie tak, chyba że ktoś się zakocha...
    1 punkt
  34. @Marek.zak1 Po co śpieszyć się, wygodnie Skoro można później, zgodnie Tak, warto czasami poczekać :) Mistrz zawsze w formie Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  35. @Gizel-la Na przeciągi, i te sprawy Uwieranie, część zabawy Ciekawie napisałaś Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  36. @Gizel-la Inna sprawa, że to takie nieuchronne, że wręcz straszy ;))
    1 punkt
  37. w święta przeanalizowałam ewangelię jana, jest fajnie poprowadzona, aczkolwiek miałam niedosyt co do końcówki, a Marka to w połowie jest ucięta wg mnie. ewangelia jana nie ma nic wspólnego z ówczesnym światem. fajnie jest sobie odświeżyć wiedzę, co Jezus miał do powiedzenia nam ludziom. oraz sama relacja Jana z Jezusem do analizy, bo zaskakuje i jednocześnie piękna rzecz.
    1 punkt
  38. Poproszę cię A nie laskaj ani nie szprychaj tylko pokaż mi swój uśmiech i trochę uzewnętrz twoje wewnątrz żeby w ogóle można było się cokolwiek zorientować i najlepiej zawczasu przed konnicą po betonie. Seranon, 02.04.2024r.
    1 punkt
  39. Pewien szlachcic do mistrza sie zwrócił. -Dzień urodzin niejednego smuci. -Przecież za rok jeszcze starszy będzie, więc dziś to dzień radości w tym względzie.
    1 punkt
  40. Popieram w pełni. W zasadzie w ogóle nie oglądam TV. Narracja większości serwisów informacyjnych to nic, tylko położyć się na katafalku. Wolę wersję tekstową, zdecydowanie.
    1 punkt
  41. Robra refleksja, a tak, przy okazji, zauważyłem, że rzadko ludzie się spowiadają z grzechów głównych, w temacie wiersza, wśród których jest nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, inaczej obżarstwo. Kto się spowiada z lenistwa, czy nawet pierwszego, czyli pychy? Mój syn nie dostał rozgrzeszenia, bo spowiednika najbardziej interesowało, że żyje bez ślubu i ma dwoje nieślubnych dzieci. Pozdrawiam
    1 punkt
  42. masz słuchać co zagramy pod stołem nie szemrać w jedynie słuszne dźwięki wsłuchać się z pokorą to nic że kakofonia że aż uszy bolą jak Ci się nie podoba - wśród nas Ciebie nie ma masz chodzić wraz z postępem nawet wyjść przed postęp jakieś Bramsy Mozarty komu tu potrzebne estetyka i piękno niech w grobie polegnie aby mózgi lasować - rzępolenie ostre :)
    1 punkt
  43. @Rolek Wszelkie podobiebieństwo peela i sytuacji do osób i sytuacji w życiu jest całkowicie przypadkowe !!!
    1 punkt
  44. @poezja.tanczy :) cieszę się:) Również miłe pozdrówka @snežinka @Leszczym :)) podziękowania
    1 punkt
  45. Witam świątecznie - miłe owe twoje podobanie - życzę udanych świąt -
    1 punkt
  46. Nie mogę powstrzymać złości krzyczę głośno. Moje słowa płyną wszędzie je słychać. Biały sad dookoła uschnięte drzewa dawno opadły z nich liście. Mój krzyk sprawił że szybko uschły słowa mają moc niszczą co jest na ich drodze. Blask słońca zatoczył koło nad moją głową można pomyśleć że ktoś mnie wybrał. Pomiędzy drzewami stoję blask ciągle nade mną. Po co ktoś miał by mnie wybrać. Poruszyć słońce niech krąży wokół ziemi. Parę gwiazd strącić z nieba i rzucić pod nogi. Płonące gwiazdy spaliły sad tylko dym się unosi słońce i gwizdy płoną tylko ogień i żar widać.
    1 punkt
  47. bardzo proszę wznieś ponad granice tę krztynę światła podaruj ciału dotyk z którego pragnę czerpać pokrzepienie nie rozumiem którędy prowadzi droga ewakuacyjna z tej czasoprzestrzeni zanim dostrzeżesz podryg pierwszej łzy westchnienie słonych słów pocałuj na niebiesko moje skronie przywdziej powitalny uśmiech słońca rozkwita we mnie kryształowy archanioł pragnący unieść ponad barykady zbyt jasne wspomnienia pozwól mi zarazić się twoim pocałunkiem doszukać siły gdzie nikt nie może w milczeniu spać zakochałam się zawzięcie w twojej przyszłości w świecie który dać możesz mi tylko ty
    1 punkt
  48. stabilność pod stopami wyminięta przepaść za mną pójdź nie ma blokad skrzydła wiatru unoszą nas ląd widoczny z oddali czas zejść na ziemię
    1 punkt
  49. tak wymyśliłeś jakby nas już miało nie być a to nic innego jak ludzka skłonność do umierania w atmosferze nie wyznaczysz granic odchodzenie jest mitem dyktatorów wszystko pozostaje tam gdzie zawsze było tylko nas nie można zatrzymać
    1 punkt
  50. @Amber Myślę sobie, że box czy inna walka to nie jest żądza krwi. U widzów może być różnie, jednak wojownik który nie panuje nad sobą nie zwycięży. Musi mieć siłę ducha, i o nią tu chodzi. Nie o brutalną siłę. Jednak ewolucyjnie zrozumiały jest wstręt kobiet do przemocy, a z drugiej strony atrakcyjność jej dla mężczyzn. Dzisiaj mało kto z inteligentów się do tego przyzna rzecz jasna. Nawet przed sobą obawiam się. Będzie się chrzanić o "niskich wibracjach", ale tak jak do sexu inaczej podchodzi prymityw i taoista, tak samo do walki inaczej kibol i mistrz kungfu. W wierszu podoba się mimo to końcówka. Pozdrawiam 🙂
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...