Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.01.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Nie ma miłości bez przebaczenia A przebaczenie z wnętrza pochodzi Stań, popatrz głębiej, skup się i pomyśl Pokochaj siebie, A co ci szkodzi? Przestań zadręczać się tym co było Wszystko minęło, nigdy nie wróci Na tym polega ta właśnie miłość By powstać z kolan, przestać się smucić. Trzeba powrócić do punktu wyjścia A ten punkt wyjścia to ty w zasadzie Usiądź w spokoju i poukladaj W głowie i w sercu, nie trwaj w nieładzie. Na dobre siebie pokochaj lepiej I nie przestawaj ani na chwilę A kiedy zło cię zacznie dopadać W pokoju serca nakarm motyle. I nie zostawiaj pokoju serca I tej miłości, która tam żyje I niech ta łza ostatnia, najszczersza Na zawsze niechęć do siebie zmyje. * podziękowania za inspirację dla Marcina z Frysztaka4 punkty
-
Bez Boga Człowiek ma demencję wieku starczego Historie z neuronów wyżarła zła choroba Już stary ból nie obroni przed wojną jego Już doświadczenie sił życiowych nie doda Wiara zwija flagi i księgi pali na stosach Przykład postępowania jej we mgle niknie Odchodzi autorytetu doba całkiem bosa Rozkłada się dekalog i opada w byty sine Budzi się oko wszechmocnej siły - otchłani Głodne winnych otulonych w grzechu całuny Co nie zabije nas to zawsze krzykiem zrani Cierpienia pochód umiera w nas tłumny Czy znaki na drodze i niebie człowiek widzi Czy nie jest w tej drodze niestety za daleko Chyba Bóg nie wierzy w boskich już ludzi A wytwór słowa - co na poczatku - jest kaleką Dziś człowiek zapomina stare prawidła Zabijany naród kiedyś po wieku sam zabija Matka rozpacz jak jaśmin nas uwiodła Miłość kiedyś ukochana dziś jest niczyja Czyżby piekło było świata pragnieniem? Ostateczną nam rozkoszą była pożoga? Przecież jak bez słońca zginą także cienie Tak człowiek upadnie i przeminie bez Boga Autor: Dawid Daniel Rzeszutek4 punkty
-
Vivat! Zgrzytaniem witam się z rokiem Tłok kawiarniany, kopci się, korci Bliskość krajuszka nowej powłoki – Złotej menażki na stare kości Skóra się złuszcza, strzępią się strąki Pole widzenia miesza się z błotem Trzoda pielgrzymów, kaszel, dreptanie Buty wycieram o alabaster Pędzi kataklizm, czekam w przedsionku Na swoją kolej, ewentualnie Wymknę się chyłkiem na pastwę losu Pięknie jest błądzić, trwać poza czasem3 punkty
-
nie mam swojej twarzy i swojego serca więc wychodząc z domu zakładam glazurę na tapetę remont warto zacząć od wnętrza by przyszłość była wolna od nadmiaru usterek3 punkty
-
Popis Zaszadziło, poszroniło, gołoledzią szkliło, Kryształowo mlecznym ściegiem zaskrzypiała zima. Rozsiarczyły jadem sługi kręgu dziewiątego, Łopotały nad krainą, wskroś szczypały, gryzły. W norach, dziuplach, pod skrzydłami resztki ciepła schować, Byle przetrwać aż do wiosny – wizje lud budował. Byle nie pogrążyć w bagnie, byle nie rozpaczać, Byle płazom byle jakim nie dać zbylejaczać. Oburzyły się jałowce skrzętnie na manowcach: „Czemu wpisać w nasze cienie żadne światło nie chce? Ani ogrzać pod igłami, nawet w kolce wtulić, Błogo miałby między nami, jakby u matuli”. Tylko wicher baraszkował, piszczał gałązkami. „Sobie pisklę z tego mrozu wychodujem sami”. Najeżyły, nastroszyły, drżały jak te trutnie Mogły lepiej lecz nie chciały – popis był okrutny. Marek Thomanek 22.01.20243 punkty
-
To nic że pada i wieje ja inaczej widzę świat czuje ten swój kram To nic że smutek się czai że daleka bliska dal że czas ucieka To nic że marzenia nie widzą horyzontu a nadziei brak Ja i tak się cieszę z tego co mam nie szukam kłamstw Bo wiem że życie to nie tylko bajka to prawdy las2 punkty
-
dalekobieżny odjechał na peronie sam ze sobą w niezgodzie kto zawinił ona czy ja winowajcą konduktor pomylił rozkłady2 punkty
-
Pewien pan Szczepan, mieszkaniec Wrzeszcza na wydarzenia gały wytrzeszcza. Niczego nie jest już pewien, bo przecież miało być lepiej, a się szykuje totalna klęska.2 punkty
-
Codziennie borykam się z samotnością, z pewną świadomością, że tak naprawdę nie jestem sama. Lecz strach się i tak do mnie skrada. Tyle osób się do mnie dobija a może to ktoś innych ich tym razem przywita. Bo ja siedzę w czterech ścianach i próbuję siebie zrozumieć w prostych zdaniach Może kiedyś odzyskam tą iskrę bo serce jest dalej silne, lecz potrzebuje odpocząć, ponieważ nie chcę kolejny raz utonąć. Więc ja sobie pochodzę, sama po cichutku, posiedzę trochę mym ogródku, i spróbuje odnaleźć drogę. Może coś jeszcze zrobić dla siebie mogę.2 punkty
-
jeżeli słowo nie przełoży się na czyn wprost proporcjonalnie do ciężkości dźwięczy pusto jak dzwon któremu wyjęto serce2 punkty
-
Pieśni mej płaszcz uszyłem Haftem złotoszarym Z mitologii starych Od stóp po szyję go zdobiłem; Lecz głupcy go zdobyli, Nosili na oczach ludności Jak gdyby go zrobili. Pieśni, niech głupiec ma go Bo więcej jest przedsiębiorczości W chodzeniu nago. I William: I made my song a coat Covered with embroideries Out of old mythologies From heel to throat; But the fools caught it, Wore it in the world’s eyes As though they’d wrought it. Song, let them take it For there’s more enterprise In walking naked.2 punkty
-
@Nata_Kruk I tak należy czytać:) Dziękuję i pozdrawiam:) @Leszczym rozumiem aluzję:) Dziękuję i pozdrawiam:) @Gizel-la Też tak chcę, a jaki bank?:)) Dziękuję i pozdrawiam:) @poezja.tanczy to zależy od banku:) Dziękuję i pozdrawiam:) @Radosław to kredyt ze stałym oprocentowaniem, więc szarżował nie będę:) Dziękuję i pozdrawiam:) @iwonaroma trzymam się, choć zima i ślisko:) Dziękuję i pozdrawiam:)2 punkty
-
Zieleń przepełnia barwami blask rozświetla promienie. jesteśmy otwarci i znani choć przykrywają nas cienie. Kwiat rozkwita otworem budzi życia natchnienie jak ze wskazanym wzorem pojawia się też milczenie. Rozkaz niesie ze sobą w każdym płatku zawarty z każdą spotkaną osobą otwartą i upartą. Ten blask też się zatraca, czasem się gubi, gdzieś ginie, lecz ważne, gdy się powraca w swego życia równinie. Autentyzm, który już mamy, gdzieś nas prowadzi do przodu mówiąc, czasem wołamy jest walka lekkiego chodu. Zieleń, gdy w nas rozkwita życie budzi do życia wiosna życiem nas wita wydobywa z ukrycia.1 punkt
-
De_presja Gromadka Kruków w domku na Żuławach, recepty szuka, znikła po opadach. Poniżej zejść już nie można, choć ziemia tu wielodrożna. Wiośni się w głębiach nowiutki almanach. styczeń, 20241 punkt
-
spod pazuchy sprawiedliwych wytoczyła się z rozszczelnionym wieczkiem wybiła prawdziwie czarnkowa godzina dziś posłowie piszą listy do Elona Muska byliśmy bardzo grzeczni a koledze Ziobro wkradła się tylko literówka wczoraj na wiecu Wójcik bliski orgazmu zakrzykiwał liczby sto dwieście tysięcy ale pękł pancerz bojowy strzelają tylko rusznice przestały ich już nieestetyczne opinać garnitury teraz wychodzą z siebie1 punkt
-
1 punkt
-
Nie umiem zwątpić w twoje krążenie, Które bezduszną skalą wszechświata Zepchnięto w otchłań za świetlne lata - Nie mniej niebieski jesteś ode mnie. Nie mniej ode mnie tęsknisz za iskrą Wyznaczającą ciąg dni i nocy, Modły do błysku komet warkoczy Te same szepczesz - o ciepła bliskość. Te same kroki w słonecznym tańcu Po koniec końców każą nam błądzić. Wbrew temu, jak nas rozum osądził, Ty mi stanowisz wszelkich dróg krańce.1 punkt
-
Mogę nawet milczeć, Choćby krzyczały wszystkie godziny świata. Słowa będę w ciszy składał, Całując policzek. Znaleźć bursztyny nad rzeką Teraz, kiedy pada i jutro w nocy. Pokażą mi je Twoje usta i oczy. Dłonie poprowadzą dróżką lekko. Liczyć uderzenia serca Przytulony, Jak mąż do żony. Z Tobą mogę więcej, Niż ze światłem płomień świecy W cieniu nocy słonych.1 punkt
-
Z cyklu: Dwóch czy jeden Smaczny ktoś Zostawiłem za sobą Zgiełk stolicy Wyjechałem na dobre I nie była to zmiana przecznicy Wyjechałem w Bieszczady Daleko, daleko Nie aby po szlakach chodzić Bo nie ma nic z tego Tylko, żeby się zaszyć W chatce spokoju I z chatką spokoju Poznawać uroki pustego pokoju Chodzić po drzewo Rozpalać ogień Żyć, pić, gnić Co robię, nie powiem Ważne że z ciszą Wszedłem w koalicję I już została Ma ugruntowaną pozycję Sąsiad, zza góry Czasem mnie odwiedza Robimy sobie zjazdy Raz do roku, wiedza I Bieszczady we mnie Już zostały I skutecznie śmierć Ode mnie odganiały Bo w ciszy, omija Nie robimy hałasu Nie rzucamy się w oczy Nie przyjdzie zawczasu Bieszczadzki ktoś Tak mnie niedźwiedzie znają I się z wilkami Na mnie tu zmawiają Ale cisza mnie chroni Nic mi też nie zrobią Bo człowiek żyjący w Bieszczadach To pomnik, ozdobią Jak to pomnik, Z pomnikami trzeba z szacunkiem Stworzyły mnie Bieszczady Stałem się ich poczęstunkiem //Marcin z Frysztaka Piszę opowiadania, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org1 punkt
-
droga do szkoły zasłynie ta obok i na rubieżach hodowlą na idiotynie wchłonięte w smartfon i leżak w tłuszczy ich tępi koledzy bez prac domowych bez ocen bo przecież nikt nie uprzedził jak chytry był plan na idiotę https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/edukacja-szkola-bez-prac-domowych-zapowiedz-premiera-st77316331 punkt
-
- dla Belli i dla A. - Moi drodzy - zwrócił się Mil do gości - jak podoba się wam w innym świecie? Mało tego: w innym wymiarze? Wiecie, pytam nie tyle wszystkich was razem, ile właśnie każdego z osobna. Bo tutaj odbiór i wrażenia mogą być tylko własne. Osobiste. - Świat jak świat i wymiar jak wymiar - zaczęła powoli Yennefer. - Wszędzie tam, gdzie są ludzie, wygląda on i funkcjonuje podobnie. Bo tylko tak może funkcjonować i wyglądać: w oparciu o system, oparty z kolei na ludzkiej naturze. Czyli na uznaniu - zaakceptowaniu - i na wykorzystywaniu przede wszystkim tego, co w człowieku złe. Czyli na słabościach różnego rodzaju, w tym małości jako takiej i na żądzy pieniądza. Oraz władzy w przypadku niektórych, co oczywiście z bogaceniem się kosztem innych idzie w parze. Ale jedzenie mi smakowało, drink też. Mm... chyba odnalazłabym się w nim. Moja wiedza i umiejętności przydałyby się wielu, mogłabym tu spokojnie żyć i uczciwie zarabiać... - Za to ja nie bardzo się w nim widzę - Geralt zaczekał, aż jego żona skończy wypowiedź. - Co miałbym tu robić? Potworów ni monstrów już nie ma w owym uporządkowanym świecie, więc najzwyczajniej jestem tu zbędny. Co prawda, skoro są tu kraje, to każdy z nich ma władcę i wojsko. Ale zaciągać się nie zamierzam, bo prowadzenie wojen przez władców w ich własnym interesie, a nie dla ich poddanych uważam za mało sensowne. Nie chcę zatem brać w tym udziału. - Jeśli moglibyśmy tutaj swobodnie polować i cieszyć się niezależnością w naszym zamku - zaczęła Milwa, spojrzawszy na barona - to czemu nie? Moglibyśmy wtedy tu zostać. Pytanie jednak, jak cały ten świat wygląda? Bo dotąd widzieliśmy tylko mały fragment, małą część tego kraju - Brazylii, jak go, czy też ją, Bellu, nazwałaś. Właściwie nawet tylko fragment miasta. A co z resztą miasta? I kraju? A inne? Ogólny porządek? - Zgadzam się z narzeczoną - rzekł baron, w reakcji na które to słowo Milwa ucałowała go z wdzięcznością. - Dowiedzmy się więcej. Zapoznajmy, a wtedy będziemy w stanie zadecydować. - Angoulême? Regis? - Mil spojrzał na nich, przytaknąwszy wraz z Bellą Milwie i jej baronowi. Wampir zachęcająco uścisnął dłoń dziewczynie. Odwzajemniła uścisk i uśmiechnęła się doń, nim zaczęła. - Ładnie jest tutaj - odrzekła - i bardzo ciepło, podoba mi się to. A ludzie, chociaż wyglądają dziwnie, zdali mi się dobrzy z tym ich ciągłym uśmiechaniem się. Może więc byłaby to dobra myśl? Spokój i bezpieczeństwo są najbardziej istotne. Znalazłabym zajęcie, a i ten mój - wypowiedziała te słowa miłośnie, chociaż z pewnym wahaniem, rzuciwszy nań niepewne spojrzenie - zarobiłby tu spory grosz. Regis pokwitował samozwycięstwo narzeczonej ledwie zauważalnym uśmiechem. Uznawszy zaś, że mogąc podjąć w ich imieniu wspólną decyzję, Angoulême poczuje się przy nim jeszcze pewniej i swobodniej, zapytał: - Jak więc, kochanie? Zostajemy w Brazylii? Cdn. Warszawa, 18. Stycznia 20241 punkt
-
1 punkt
-
Gdy człowiek przestanie się interesować Bogiem, to za nas kamienie wołać będą :) to jest piękne :)1 punkt
-
@Dawid Rzeszutek To tak, jakby bez Boga pojawiałay się w nas i zaczynały działać skłonności samobójcze... I jakbyśmy ich nie potrafili jasno ropoznać. Wynika z tego, że świadomość, jej odważne przebudzenie jest jedynym naszym ratunkiem. Dlatego podobają mi się postawione na końcu Twojego wiersza pytania. Właściwe pytania budza uśpioną prawdę. Pozdrawiam :)1 punkt
-
W sercu wiary, nadziei blask, Przyszłość w Bogu ma swój czas. Kroczmy śmiało, nie lękając chmur, Z nami Bóg, nasz wieczny Mistrz. On prowadzi nas przez życia nurt, I w miłości Jego jest ukryty skarb. Przyszłość w Jego rękach, to jest pewny fakt, Idźmy naprzód, ufność, pokój mając w sercu.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Oto leży wspinający się na szczyty Koziorożec Leży i nie rozmawia z nikim, poległ Przez własną ambicję i perfekcję Ułożone plany i trwanie w nich Niedostępny i dumny Wielkie rogi sponad śniegu Wystają jak koniuszki palców A był już tak blisko Zahaczył kopytem o skalny pazur1 punkt
-
kiedy płacze i kiedy je boli kruszy się wtedy i rozpływa nie pytaj dlaczego cierpią dobrzy niech złe patrzy i niech się napatrzy co będzie przeżywać1 punkt
-
jutro drzwi nie otworze będę żył swoim światem przytulę się do ciszy przypomnę sobie to co było porozmawiam z obrazem nie będę się żalił jutro drzwi nie otworzę nie będę płakać tylko marzyć nie pozwolę by smutek kaleczył mi twarz sensowi podam dłoń jutro drzwi nie otworzę nie pozwolę kłamstwu z prawdy się śmiać tak moi drodzy jutro wybaczę sobie każdy nie udany krok1 punkt
-
Fajny wierszyk, o mnie się troszczy Bóg i nie ma biedy:) w okolicy patrzę czy moja sąsiadka wszystko ma i sąsiad:) ostatnio szłam z zakupami, a pani i sąsiad do mnie, dobrze, że pani kupiła banany, bo nie ma gazu, nie ma wody, za to banana sobie pani zje, bo nie trzeba myć:)1 punkt
-
Ja czasami mówię, że dążenie do perfekcjonizmu bywa zabójcze. Słyszałem też też powidzenie, że lepsze jest wrogiem dobrego. Dobranoc.1 punkt
-
@Tectosmith Te leki zmniejszają percepcję i odbiór rzeczywistości. Panowie dają konkretne przykłady i realne argumenty. Językiem propagandy to ty operujesz. Odpowiedz mi tylko na jedno pytanie, czy przejmowanie władzy powinno odbywać się z rażącym łamaniem prawa? Mogę podać konkretne zapisy konstytucji i ustaw, które już zostały zlamane, a cieszysz się z tego, że to dopiero rozgrzewka. Podoba Ci się, że nowe ,, władze " TVP i Polskiego Radia (zarząd i prezes) nie zostały zarejestrowane w KRS, mało tego dziś stan likwidacji też nie został zarejestrowany. Bodnar odwołuje prokuratura krajowego z pominięciem prawa, tworzy nowe stanowisko p.o. prokurar krajowy. Wyroki Trybunału Konstytucyjne oraz Sądu Najwyższego są uznawane wybiórczo. Rosja też ma jeden przekaz, ale tobie to nie przeszkadza by tak było w Polsce, przyzwyczaiłeś się do klapek na oczach. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego jak takie precedensy łamania prawa mogą wpłynąć na następne zmiany powyborcze, bo chyba nie myślisz że te cztery partie będą rządziły do końca świata i jeden dzień dłużej;) Tak prawo jest jedno, ale pewnie nie przeczytałeś nawet jednego artykułu konstytucji. Gdybym Cię zapytał jaki artykuł według KOD złamał PiS to nie miałbyś zielonego pojęcia.1 punkt
-
1 punkt
-
@poezja.tanczy Dziękuję, ta pani Teasdale pisała nieźle i dużo, a ja - wstyd przyznać - nawet o niej nie wiedziałem. Cóż, te luki w wykształceniu.1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Nadmierna poprawność zabija wyobrażnię-:) pamiętaj.Błędy robimy ( popełniamy) żeby drudzy poczuli się lepiej…wiedziałeś?Dobranoc.1 punkt
-
@Moona @Nata_Kruk zgadza się :) Kiedyś Unia Europejska kojarzyła się z dobrobytem, kulturą, nowoczesnością, gospodarczą siłą. Dzisiaj, przynajmniej mnie, kojarzy się z pusto(g+s)łowiem, wydumanym i fałszywym terrorem ekologów, głupotą poprawności politycznych i wieloma innymi absurdalnymi pomysłami i ograniczeniami, które trudno by zliczyć. O korupcji i nieuczciwości wydawanych wyroków nie trzeba nawet mówić, Polska przekonała się o tym najlepiej. Wszystko to, łącznie z centralizacją (przypomną się pewnie Komitety Centralne:) daje nam obraz powstawania kolejnego Superkołchozu, którym przez przypadek oczywiście, znowu zarządzać będą Niemcy. A dla niepoznaki - Bruksela. Marks, Engels, Stalin i Lenin do kupy wzięci w tej sytuacji, to marionetki w porównaniu z geniuszem Orwella. Bo najwyraźniej to z jego pomysłami, w tym i produkcją idiotów u nas, zajmuje się dzisiaj UE. Dziękuję serdecznie, pozdrawiam. https://www.fakt.pl/polityka/11-absurdalnych-pomyslow-unii-europejskiej/z9hz91t @Andrzej P. Zajączkowski @Sylwester_Lasota @Lidia Maria Concertina @Alicja_Wysocka @kwintesencja Dziękuję pięknie za czytanie, pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Miałem pisać o czymś innym lecz się właśnie dowiedziałem, przez przypadek, trafem dziwnym, że na zawsze odszedł Franek. Znałem tylko go z imienia (nawet nie wiem czy prawdziwe), pozostawił mi wspomnienia, zawsze wierszem mnie zadziwiał. Choć go nigdy nie spotkałem, jakiś żal za serce ściska, nie przeczytam już go więcej... Odszedł człowiek i artysta. Nikt dwa razy się nie zdarza... Kto przeminął, nie powróci, świat przechodni pozostawił, dla przechodnich, żywych ludzi. Jednak ciągle nie dowierzam, czas wnet ślady pozamiata, przecież był tu jakby wczoraj... Nie do wiary! Nie ma Franka? Miałem pisać o czymś innym, wiele ważnych jest tematów, lecz przełamać się nie mogłem, gdy odszedłeś. Żegnaj Franku.1 punkt
-
~~ Kuma kumie ze wsi Rokiciny do bigosu dolała rycyny. Bigos ten był na wesele - chodzony* z teściem na czele ustawił się wnet .. obok latryny ... PS - chodzony* = taniec ludowy ~~1 punkt
-
@Tectosmith Dziękuję ci bardzo pozdrawiam;) @duszka Dużo w tym racji niewątpliwie pozdrawiam;) @Marek.zak1 Ciekawa refleksja pozdrawiam serdecznie;) @Wiesław J.K. Nutka optymizmu została tutaj zachowana pozdrawiam;) @Corleone 11 Dzięki,że zajrzałeś i przedstawiłeś też swoją wersję utworu.Doceniam to i pozdrawiam;) @Nata_Kruk W porządku nie ma problemu.Dziękuję ci za przedstawienie swojego zdania i własną wersję utworu.Pozdrawiam ;) @poezja.tanczy Cieszy mnie to pozdrawiam cię również;)1 punkt
-
1 punkt
-
Jedna babka spod Mysielik chciała napisać limeryk; rozmyślała, układała, wtem... ululał ją fotelik...1 punkt
-
1 punkt
-
Noc. Księżyc wyznaczył Ich tor I ona i on - nieświadomi w drodze spojrzeniem określili obojętność... Do chwili. Tej. Anonimowi. Nieobojętni. Usłyszana kołysanka - może się kochają? (oczekiwania, nasze czy ich?)1 punkt
-
blado gwiazdy świecą nad jesienną miedzą księżyc wielka lampa zerka ci do książki i na pajęczynach wiąże srebrne wstążki żeby ci nie było smutno żeby ci nie było nudno bajki opowiada siwe rymy składa aw1 punkt
-
Pamiętam ten dzień i generała kiedy ogłaszał stan wojenny i przerażenie rodziców..... Braki w dostawach prądu, wieczory przy świecach i szpary w oknach w które wciskaliśmy co się dało, żeby mróz nie wchodził do mieszkania...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Z nami. Trzynastego grudnia za dobrze nie pamiętam. Wiem tylko, że tamtego dnia nie działał nam ani telewizor, ani radio. Mieszkaliśmy na końcówce linii energetycznej, więc mogliśmy po prostu nie mieć prądu, co zdarzało się wtedy nam dosyć często i mogło trwać nawet kilka dni. Doskonale natomiast pamiętam poniedziałek. Jechaliśmy jak zwykle z bratem do szkoły rowerami. Tak, przy ponad dwudziestostopniowym mrozie, drogą pokrytą prawie metrową warstwą śniegu, pedałowaliśmy jak zwykle. Zatrzymała nas grupa ludzi stojących przed sklepem. - A dokond wy jedzieta?! - ktoś spytał. - Do szkoły - odpowiedzieliśmy zgodnie z prawdą. - Co wy, telewizora nie mota? Radia nie mota? Wojna jest! Wracojta do domu! Tak rozpoczął się dla mnie stan wojenny i... najdłuższe wakacje w życiu. Dzięki za przywołanie tych wspomnień. Pozdrawiam1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne