Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.11.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Naga w świat Przecież chciałaś być miła, nosić sukienki na czas…, garsonka się przybrudziła…, koronka straciła blask. Wyblakły z nadmiaru słońca… Coś zaburzyło ich rytm… Rozchodzą Ci się w palcach... Ratować (cerować) nie chcesz już… Może byś potrafiła… Coś babcia pokazywała, tylko Ty byłaś mała…, potem mama nie chciała… Omiatasz wzrokiem ubranie, nie wiesz co włożyć masz… Przekręcasz klucze w zamku i naga wyruszasz w świat..
    6 punktów
  2. lubię jak wodzisz na pokuszenie wersem od słowa do słowa, nie daj bym kiedyś dreszczowych wzruszeń bardzo musiała żałować uniesiesz taki ciężar sumienia, czy długo mam jeszcze prosić? jak się zawezmę, później rozdąsam dopiero będziesz miał dosyć
    5 punktów
  3. biegnę pośród czerwonych klonów dotykając listków jak gramofonu włączony by żyć chwilą wpatrzona tylko w górę
    5 punktów
  4. przerysowałam cię miłością nasycona ogrzałam miejsca chłodne oczy smutne jeszcze wczoraj czułością rozweseliłam teraz samo złoto wokół tętno w zachwycie pulsuje na policzkach okład gorący wilgotne pocałunki i pąki otwarte na oścież
    4 punkty
  5. Gonić za odpowiednim rozmiarem, albo próbować skroić szczęście na miarę, by w końcu dojść do wniosku, że z powodzeniem, a nawet i bez, można do niego dorosnąć.
    4 punkty
  6. Tak znienacka się pojawił. Rudy ogon, który lubi się bawić. Różni się od innych, co widać od razu. Pije mleko, bo od nikogo nie dostał zakazu. Swoją ścieżką jedynie kroczy, Bo nie lubi, jak sypią mu piach w oczy. Uwielbia prowadzić cały gatunek. Drogą, która nie przyjmuje wymówek. Pomimo tego, że wydaje się straszny. Bardzo chce stworzyć dom swój własny. Każdy od razu myśli, że jest chytry, Jednak dla mnie jest bardzo bystry. Podąża swoją ścieżką bardzo daleko. Chce odnaleźć krainę, gdzie leję się mleko. Trochę żałuję, że dłużej go u mnie nie było, Lecz nie zabronię mu się cieszyć tą cudowną chwilą.
    3 punkty
  7. Echolasek po nocy w ciszy okien brzask próbuje zdjąć zasłony kukułka skrzydłem trąca smak przy kawie rogal z miodem znów dudni werblem zegar las jak zawsze według planu samotne botki drepczą rów tuż za nim jeleń z łanią objęci spojrzeniami woń już z łuku strzela amor jak dobrze że jesienią z drzew liście choć lecą na mnie listopad, 2023
    3 punkty
  8. gubią CIĘ twoi synowie czy jeszcze ich tak nazywasz zaprzedają każdego dnia za lizaki za szybą z nadzieją że że je kiedyś poliżą jak jak się do nich... zniżą 11. 2023 andrew
    3 punkty
  9. Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.X pęka portret który przysłania szarość noc z ulicy Wiązów koszmar trzeba wymknąć się na horyzoncie nikogo ucieczka w głąb pustyni dokąd teraz iść gdy brakuje w piersiach tchu
    3 punkty
  10. Dotknąć wiatru zrozumieć deszcz rozmowy ptaków pokochać cień Odnaleźć sens tego co jest pocałować noc przytulić dzień Tylko tyle nic po za tym - to mi wystarczy po co mi więcej
    3 punkty
  11. Ze mnie nie człowiek, a diabeł prawdziwy, serca, jak dusza, już dawno sczerniało, zły i okrutny, jakby Neron żywy, lubieżnością niskim ciało się oddało. I spotkałem Ciebie, na Wolanda balu, zawsze radosna, ty kochasz świat cały, nie wadzisz nikomu, bez goryczy, bez żalu. Jako ja bies - ty anioł biały. Wróciłem do domu, domu pustego, lecz czuję wciąż pustkę, czegoś brakuje... Uśmiechu twojego! Tak rozkosznie ciepłego, że śmiejesz się dla mnie, taką wizję snuję. Nie może być jednak anioł narzeczoną szatana, i choć marzenie to bardzo brzmi złudnie, a pełna boleści i trudu jest ta zmiana, to cierpieć dla Ciebie - ach, jak to cudnie!
    3 punkty
  12. Szkoła po raz kolejny uczę się być odkrywam kształty emocji staram się przemijać po cichu więc wybacz wyznania naiwne nie znam słów piękniejszych niż milczenie kochanków na sekundę przed pocałunkiem nie znam uczuć piękniejszych niż nocna projekcja tęsknoty nim przyjdzie najnowszy wschód i samotność marszu z żalu uschnie srebrne krople na naszyjniku czasu rozpadną się przepaści zdarzeń a ja w spojrzeniu Twym rozmyje się bo nie znam myśli piękniejszych niż te z których rodzi się miłość spłoszonych obietnic na wargach o duszach w lustrzanych odbiciach co magicznie skrywają prawdę przed oczami pełnymi obaw przed sercami otwartymi na przestrzał bo pora by zgubić kluczyk przychodzi wraz pierwszą jesienią z pierwszym dzwonkiem na lekcję byśmy znowu uczyli się być
    3 punkty
  13. czy szczęście może mieć rozmiar pięć osiem dwanaście cali ech długo by o tym można ten temat już rozważali do szczęścia trzeba dorosnąć tu myśl przemycasz skromnie lecz każdy ma własne szczęście na swoim własnym poziomie :)
    3 punkty
  14. Nie wiem, ile warte dziś słowa, ale obiecaj mi, że to nie minie. Uczucia są kruche, jak najlepszy towar, choć czasem też piękne, jak Paryż po winie — długo wątpiłem. To wszystko to brzemię, te myśli tak ciężkie, choć pamięć nie zginie, jak krople rosy we mgle. Musimy pogodzić się z tym, że nic nie trwa wiecznie.
    2 punkty
  15. pogranicze od początków holocenu piaski obiecanych ziem na dwa narody wróżonej ciągłość niewoli Rzymu Osmańskiej Arabów i niedoli prawdziwy koszmar ostatnich tysięcy lat w miejscu podbitego miasta tyczona granica nowa religia i prawo ścinające podnoszącego głowę wysiedlenie wypędzenie rzeź przez to wszystko poczucie niesprawiedliwości jest bardzo ludzką cechą i utrwaliła się w genomie naród wybrany w diasporze bez czasu i przestrzeni Patestyńczycy nigdy nie opuszczą historii klucz rozumienia przepadł
    2 punkty
  16. ciepły dotyk dłoni przy kawie tak szybko uciekła lewa dłoń nagle otwarta chce jeszcze jedziemy na szlifa ręka pewnie ląduje na udzie niczym w fotelu szuka wygody pomiędzy nogami policzkiem sprawdzam dokładność golenia wyczuwam miejsce pod kością nie ten kąt cięcia usta zsuwają się niżej i niżej, na szyję siejąc deszczykiem dreszczów piąty wymiar..
    2 punkty
  17. Anioł i diabeł są z tej samej bajki, tak czy inaczej, prawda to prawdziwa, że jak w zaświatach, zdarzają się przypadki, w doczesnym życiu też podobnie bywa. Jednak najczęściej widzi się aniołem diabeł, co rogi twarde ma jak kamień, a myśli czarne jak kociołek smoły, w którym anioła wciąż nazywa diabłem. Nic tu nie jest proste, wszystko zagmatwane Niebo i Piekło miesza się w kosmosie, anioł się przejmuje życiem zmarnowanym, diabeł wesoły, ma to wszystko w nosie. Pozdrawiam
    2 punkty
  18. zaś anioł się zamyślił nawet nie zasmucił pomyślał: jak kocha zaraz się nawróci :)
    2 punkty
  19. @Ewelina Jak to dobrze, że wychwyciłaś ten moment i podzieliłaś się nim z nami... Zrobiłaś to pięknie. Dziękuję :)
    2 punkty
  20. @Ewelina Ślicznie. Bardzo ładny i czuły wiersz. Pozdrawiam serdecznie :-)
    2 punkty
  21. Racja. Zwłaszcza że pluje tutaj człowiek piszący stale teksty do Boga. A ja myślałem że Bóg to miłość, wyrozumiałość i przebaczenie. Czyżbym coś źle zrozumiał???????????????
    2 punkty
  22. Gdy paznokcie zmienią kolor Na filołkowopastelowy Twarz zastygnie w punkcie zwrotnym Głos zamilknie jak organy W idealnym interwale.. Nikt nie czeka na przystani Nie posypał drogi solą Nie zakwtnie więcej wiosna Pąki nie wybuchną walcząc O poza rozmiarem kosmos... Czułno leży tak jak kłoda Unosząca się na wodzie Tęskni za gorącą smołą Za szczelnością desek starych.. Schować trzeba w żółtym piasku Sklecić z brzozowych gałązek Literę najprostszą..
    2 punkty
  23. Już jest grubo po północy Gwiazdy liście z nieba lecą Hej! wiaterku nie wiej w oczy Księżyc róg swój w nów zawinął Bukiet z liści uzbierany Kolorowy jak ta jesień Cień ciemniejszy w takiej nocy I szeleszczą liście w lesie Idzie zima bielusieńka I posrebrzy łąki trawy Nawet pająk malusieńki Przeniósł się do ciepłej ławy Zawitały już sikorki Gile będą lada chwila I słoninki wiszą skórki Ciepło będzie jesień wiła Deszcz codziennie płata figle Raz jest ciepło a raz zimniej Już przy zimie wnet ostygnie A parasol wyschnie bardziej Takie ciche są wieczory Łuny gasną nad cmentarzem Dusze ukojone - wzory Do spokojnych snów i marzeń
    2 punkty
  24. A on – spięty kawaler sensu stricto nie raczył był natrafić na kobiecą akceptację i nawet niespecjalnie zdawał sobie sprawę jak kobiece i pewne swego wypowiedziane "tak" niekiedy ładnie ułatwia te kilka różnych spraw Po prawdzie bywało nie raz i nie dwa że jego jakby wymuszone i duszne "tak, tak" brzmiało niewyraźnie, niepoważnie oraz nielekko zdaje się, że wypowiadał je z niemałym wysiłkiem "tak, tak" sprawiało mu rozległą trudność w realu A potem już tylko nastały pokrętne zwyczaje brzmiała uprzejmość wobec obcych i że dam jednoosobowe pomieszczenia i półpuste szafy ba, pojedyncze wycieczki do obcych ciepłem krajów przyciąłem go kilka razy na tęsknym spojrzeniu A następnie układanie bujnych ach wierszy gdzie wersy są dobre, wyrozumiałe i kochliwe w nich peel pójdzie za nią nawet w ogień tam ona – taka ładna – wynosi peela pod niebiosa frazy tęsknią, a para marząca i szczęśliwa i nieżyciowa Do tego jest ciąg listów bez żadnej adresatki no i rzesze łech listów nikomu niepokazanych pełne są soczystych przekleństw niewyszukanych gdzie los jawi się podłym nierozumnym bydlęciem słowa są wyżalone, że on nie może jej odnaleźć Inspiracja: Adam Wiedemann „Sęk Pies Brew”: „Potrzeba prawdy zadaje pytania prawdzie. Prawda zadaje pytania rzeczywistości. Rzeczywistość nie odpowiada prawdzie. Potrzeba prawdy jest wściekła. Prawda nie potrafi nic zmienić”.
    1 punkt
  25. Dotknięcie pobudza nieprzyzwoicie przyjemną uległość rozlewającą się w umyśle panoszącą w zmysłach wznosi się fala pragnienia łapczywie wdychane powietrze niepamięć do granic duszy i wieczność skupiona w akcie Dotyku Legionowo, dn. 12.05.2005 r.
    1 punkt
  26. mówisz że jesień składa się z wszystkich kolorów RGB kwiatów w książce które oddały ostatnie tchnienie między Barbarą i Bogumiłem w twardej okładce w pudełku po wiśniach wykąpanych w spirytusie ciężkie od wspomnień listy bez podanej daty przydatności do użycia czekają by znowu zapłonąć obserwuję danse macabre liści w swojej ostatniej podróży na Ziemię; sam jestem jak one nabieram kolorów na chwilę przed upadkiem podłóżmy ogień pod papierosy z filtrem na zakochanie znamy się wszak na miłości jak bocian na ornitologii i mapach wojskowych w podróży do domu pod koniec listopada
    1 punkt
  27. szukam miłości trochę bezwstydnie trochę na bakier z etyką i trochę naiwnie rozpętuję wojny o moje prawa miłości się domagam ze smutkiem po tobie rozprawiam się surowo choć tęsknię żarliwie oddaję słowa nietrwałym obłokom czy mogę? myśli nie nagie mam a gołe
    1 punkt
  28. Ile drzwi otworzyć by ujrzeć spełnienie ile trzeba łez uronić by zobaczyć lepsze Ile kłamstw ominąć by do prawdy dojść jak pokonać trudne którego tak wiele Jak jak jeszcze raz jak by nie na darmo otwierać kolejnych już chwil
    1 punkt
  29. wsłuchaj się dobrze w księżycowe pieśni dusz i krzyk w dolinie żmij który szlocha ciszą bo zamglony umysł szuka ogniska na oślep by w zimne wieczory przekraczać granice myśli znajdować klucz do wszystkiego choć żal gryzie w oczy kokietują skruchy na smyczy wyobraźnia iskrzy od prób remontując nasze dzisiaj gdy ściany malujemy na zgodę odpalamy wiertła doznań a upiory w nas meblują pokój, niepokój, spokój rozstawiają kryształy złudzeń nakrywają do stołu wspomnienia a my siadamy nadzy po przeciwnych stronach prawdy czekamy na aperitif
    1 punkt
  30. A wiesz, że mnie też się toto nie udaje.... ale to dlatego, że w ogóle nie wysyłam.... :) Zakręcona.. jeśli, to pozytywnie.
    1 punkt
  31. pozorom nie wierzył później pożałował jej słodkości inny z utonięcia wyratował :)))
    1 punkt
  32. @duszka bardzo mi miło, cała radość po mojej stronie 😊 Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  33. Ewelino... ładnie... :) i... grają te "czułości".
    1 punkt
  34. Łukasz Jasiński..... w sumie.. tak.. na to, co wyżej napisane, ale... obawiam się, że tzw. lud, ma zbyt płytką świadomość narodową. Głosowanie ważne, ale dochodzą potem, moim zdaniem, układy i zależności, które sprawiają, że sporo spraw nie idzie, jak lud by chciał. To ogromne uogólnienie, w zasadzie maleńka dygresja.
    1 punkt
  35. @andrew Ojczyzna to Naród (elita intelektualna ), Lud (posiada świadomość narodową) i Obywatele (bez tożsamości narodowej) i to w demokratycznych wyborach Oni wybrali własnych przedstawicieli, nie wolno zwalać winy na polityków: trzeba wziąć odpowiedzialność za to - jak się głosowało. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  36. @Franek K O przemijaniu Można pięknie Jak u Ciebie Pozdrowienia
    1 punkt
  37. @violetta Listki też mają swoją historię do opowiedzenia :)
    1 punkt
  38. @Hektyczna To chyba nie tylko o lisie było :)
    1 punkt
  39. Duszko, ładniutkie to.. "umierać można inaczej". My, żyjmy, najlepiej jak się da... :) (w tym globalnym bałaganie)
    1 punkt
  40. Z takim listkiem się utożsamiam, chodzę, piję mleczko tu i tam:)
    1 punkt
  41. druga strofa drugi wers może; czy długo jeszcze mam prosić ale fajnie ja się nie boję wersów rozdąsań zawziętych iskier w wyrazach więc gdy spokojnie mnie potraktujesz zapewne będziesz mi rada sprawię że słowa pomkną do nieba deszcz wzruszeń spadnie na ziemię dreszczem ulegniesz wiersza pokusie a świat w oczami odmienisz :)
    1 punkt
  42. @Corleone 11 A wiesz Michał, że coś jakbym miał z wrażenia, że tekst E on akurat Tobie może przypasować :)) No ja oczekuję nawet dwóch stron komentarzy i no proszę ja Ciebie 200 wyświetleń :)) Najlepszy moim zdaniem w tym wpisie jest zresztą cytat, skądinąd literackiego fachury :)))
    1 punkt
  43. @Monia Świat tak się porusza od wojny do wojny. Niestety trudno wyobrazić 1000 lat pokoju. Pozdrawiam serdecznie, Miłego dnia
    1 punkt
  44. dedykuję violi arvensis W noc Wszystkich Świętych przekraczam bramę; nagle szum rozmów wokoło słychać. Ci się radują z Niepokalaną, tamci są smutni, ciężko im wzdychać. Błagalnym wzrokiem proszą o pacierz - choćby najkrótszy, jakąś zdrowaśkę, nim jeszcze niebo wchłonie cierpienie za życie, które było zbyt łatwe. Są także miejsca gdzie winni czekać, ale nie zoczysz zewsząd nikogo. Bezkresnych cierpień wypływa rzeka zamknęło powrót Ostatnie Słowo. Zimnem oblepia wilgotna przestrzeń, siąpiąca ciemność liśćmi opada. Brodzą wśród zniczy - czy coś ich zmienia? Zamykam ciszą bramę cmentarza.
    1 punkt
  45. Człowiek musi, może nawet powinien pobłądzić, żeby dostrzec cuda wokół siebie.
    1 punkt
  46. @Jacek_Suchowicz o tym tekst, że można los odwrócić (zmianą nastawienia / zachowania). Wyobraź sobie dziecko, które od maleńkości uczą dzielić się, oddawać innym jego rzeczy. I robi to zawsze, nie myśląc czy chętnie. Od siebie, od siebie. I co? Pozdrawiam Jacku. Bb
    1 punkt
  47. ... bije jakiś nieokreślony spokój ze słów tego wiersza, chociaż 'za różowo' w nim nie jest. Prawda... nic nie może wiecznie trwać... jak śpiewała A. Jantar. Pozdrawiam.
    1 punkt
  48. Starzec... wiara w cuda, czyni... cuda... :) Fajna treść, z lekka 'zakręcona' i z delikatnym remem. Doobrego wieczoru.
    1 punkt
  49. Wielka obecność Niegasnących płomieni Dao stu zniczy
    1 punkt
  50. @Tectosmith dobry wiersz, porusza. Poezja winna być taka, rwać coś w człowieku. Pozdrawiam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...