Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.10.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. ona kocha wprost bajecznie on w zalotach nieskuteczny ona tak się bardzo stara on to losu jest ofiara ona myśli racjonalnie on odloty ma totalne ona w garści wszystko trzyma on się beznadziei ima plus z minusem norma stara czyli bardzo zgrana para
    8 punktów
  2. Czas przemijania. Już nie wiem czy fresk to był? Na ścianie kościółka w Sienie - - Sen a może Mara? Polowanie na scenie życia przemijania. Młodzieniec ze świtą pędzi w gąszcz zapuszczając się. Koń dumnej urody go niesie wierząc w młodości pieśń. Miłością złączeni jak węzłem. Niczego im więcej nie trzeba. Sceny się przesuwają… … klatka po klatce STOP. I nagle koń dęba staje. Młodzieniec poznaje i drży… Ten fresk co wciąż powraca jak przemijania krzyk.
    4 punkty
  3. Strugi deszczu spływają po szybie, liście mokną w rozlanej kałuży. W ciszy trzciny szeleszczą nabrzeżne, płacze wierzba, nim wiatr ją osuszy. Na tle brzóz, których liście pożółkły, rośnie szpaler choinek zielonych. Czasem jeleń się tu zawieruszy, nim powróci do kniei znajomych. Szara droga i chmury na niebie, poszarzało deszczowe jezioro. Szary wilk wśród szarówki przebiegnie... Kolorowy tv mam... Włączono.
    4 punkty
  4. A ciebie nie ma... Omijam kałuże, piszę listowiem Wiersze "radosne". Omijam... A ciebie nie ma... Sen nie jeden wyśpiewał, wypalił Tęsknotę i łzy na piersi... A ciebie.. Nie ma.. Omijam zwierciadła, światłem się duszę. W ciemności zanikam. Szukam ciepła. Nie, nie ma ciebie... Dławię płacz w gardle, piecze, Drapie, dusi! Powietrza nie starczy na dzisiaj... A ciebie... A ciebie nie ma...
    3 punkty
  5. plaża składa się z kobiet przysypanych piaskiem na ręcznikach zawieszonych pod ażurowym niebem w oddali wzgórki zamazuje rozgrzane powietrze wilgotna delta rzeki zamieni się wieczorem w potok drobiny piasku piszą dalej swoje historie zmierzają ławicami do ukrytego celu układane wiatrem przynoszą kształt człowieka nikt nie wie kogo dziś usypią
    3 punkty
  6. Już nie szukam dla Ciebie przestrzeni. Sama wiara sens dawno straciła. Wiem, że Jesteś w mym sercu promieniem. Przypominasz - gdzie miłość prawdziwa. W każdej rzeczy Twe dzieło dostrzegam, w wielkich szczęściach, a także w tragediach. Czasem spadnie przypadkiem coś z nieba, lecz codzienne nadzieje wiatr zwiewa. Zagubiony i pełen kompleksów nie potrafię przynosić porażek. Na krzyż składać, co dźwigasz od wieków. Spowoduję kolejny upadek. O sukcesach - ech mówić nie warto. Stale pragniesz chwil moich i myśli, choć niektóre, to zgrane złe karty. Nie dojrzałem przerosły mnie wszystkie.
    3 punkty
  7. mały błąd u podstaw zwielokrotniły lata urazy niemiecki pakt z diabłem i przemysłowa skala niszczenia narodu przez myślenie życzeniowe przy resorpcji palestyńskiej historii dziś wszystko runęło w Egipcie gwiazdy północnego nieba są nieśmiertelne Kleopatry w atrybutach Izydy na schodach świątyni martwa Arsinoe od trzech tysięcy lat tren sakralny ma zakażone kości w grotach Martwego Morza najstarszy znak obudził odruch wojenny austriacki Węgier bośniacki Serb kolejna próba krwi obietnica odbicia Jerozolimy
    3 punkty
  8. Nie dziś, nie jutro - mam nadzieję do mnie niestety On zadzwoni na tę rozmowę się nie śpieszę ale odbieram telefony Jemu też na tym nie zależy niewiele można mi zarzucić jak mnie za szybko stąd zabierze będę jak Jakub z nim się kłócił w anielskich ławach miejsca mało tam są z urzędu rezerwacje został mi czyściec albo piekło ale tu mam za skromną kartę grzechów młodości nie pamiętam z prostej przyczyny – nie grzeszyłem z płcią inną niż pramatki Ewy ale czy grzechem jest z dziewczyną? ciągle je kocham bo są piękne jestem modelem tradycyjnym żony nie zdradzam bo nie wierzę że może mi być lepiej z inną i co usłyszę jak zadzwoni? - że Huston mamy duży problem chciałbym cię u Mnie lecz anioły wciąż nie chcą w niebie takich osób
    3 punkty
  9. Zalęknioną duszę drżącą na lewym ramieniu odziedziczyłem wprost po prawych ojcu i matce, ale ona nie bardzo tutaj błyszczy pomimo w miarę dobrego wychowania, choć na szczęście - mimo kilkuletniego nie nadmiaru wydarzeń i decyzji – nie wieje pustkami. Warszawa – Stegny, 21.10.2023r. Inspiracja – Viola Arvensis.
    3 punkty
  10. Nie myśl o dniu wczorajszym ani o jutrze, nie myśl o łzach nocnych, one już były. Nie rozmyślaj nad kawą czarną o nożach które w sercu utkwiły, o ranach zadanych duszy, one już padły. Nie zatracaj siebie w dniu wczorajszym, spójrz stygnie Ci dzisiejsza herbata, a kurz osiada na pasmach jasnych. Nie oddawaj się jutrzejszemu porankowi, popatrz na słońce dzisiejsze, zaraz się schowa, usłysz dźwięk dnia tego, bo umilknie za chwilę. Nie wróż przyszłości z przeszłości, ona już była, a ta druga jeszcze nie nadeszła. Zapamiętaj mój drogi, że czas jutrzejszy jest prezentem z losem nowym, a wczoraj to już historia na wyblakłych kartkach.
    3 punkty
  11. Staram się sobie wyobrazić, jak miałaby wyglądać edukacja o nie samotności i nie potrafię. Jest taka droga, żeby spełniać oczekiwania innych i tym samym otoczyć się znajomymi, ale według mnie to wszystko nie na tym polega. Czasami trzeba iść pod prąd, wbrew utartym zwyczajom i poglądom, i czasami naprawdę trudno o sojuszników. Myślę, że nie tylko mnie przydarzyło się być jedno osobową rodziną. Ja sobie z tym nie poradziłem. Przyznaję, że nie wiem jak zbudować ten jedno osobowy dom. Tak jednak musi być.
    3 punkty
  12. zinterpretuj balladę miła wiedz jak w każdej wiatr na polach będzie grać karuzelo srebrzysta ona musi gnać mała duszka w nieznane pójdzie i już daj emocjom moc kochana wodą w rzece bądź wezbrana przełknij gorycz zapomnienie jutro ciśnie się na usta zobacz promyk spójrz raz jeszcze - dnieje w kroplach łez ta zieleń nie daje o sobie zapomnieć karuzelo srebrzysta ona ciągle gna miłej dusza pójdzie w nieznane ... i już... zgasną nieba piekła na zabite kolce będą róż niepogody nosić będziesz i niezgody nóż nie pomoże żadne ofiarowanie zinterpretuj balladę miła wiedz jak w każdej wiatr na polach będzie grać karuzelo srebrzysta ona musi gnać mała duszka w nieznane pójdzie i już
    3 punkty
  13. znaczenie słów: 'MTJ' — proszę czytać 'EMTEJ'; przypomnę kim jest MTJ(moja totalna jaźń) 'piździach' — (partykuła) oksymoron używany do zaakcentowania nagłych zdarzeń, odgłosów; odpowiednik jebudu, sru, bum. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Wiem, pył nie zostanie ze mnie; wciąż je — z wiadomości mnóstwo 'MTJ' kryła wam powstanie, biała w świadomości róża nie urywa telefonów, świrom nie da spokoju i ceną akcji na powierzchnię wysyła 'piździach' oszustwu! Wyjdzie na jaw — prawda w końcu. Chce, byś na lepsze zmieniał świat Z jednej pary rodziną gwiazd; trzymaj! Nie ucieknie garści: więzieniu twemu nada znak, mój niebieski atrament żył dopełnię pod skórą słońcem! A to znaczy. Że nie kłamie Pismo Święte!! Co fragment z „Zeszytów Taizé” Amen! *************************************************** Zbiór wybranych przez nią fragmentów, według mnie bardzo ważnych: ''A wreszcie rzekł Bóg: ‚Uczyńmy człowieka na Nasz obraz'' /liczba mnoga! Coś wam sugeruje? Z ilu płaszczyzn Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo? Jest ich siedem! ''Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię'' / zastanówcie się! Czym jest niebo i ziemia? Zacznij studiować swoje oczy!/ ''Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość'' ''Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy.'' /to takie proste.../ ''Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz'' ************************************************** Fragment z „Zeszytów Taizé” 'Skoro wiara chrześcijańska jest darem przychodzącym od Absolutu, zadaniem ludzi jest przyjęcie tego wezwania i udzielenie odpowiedzi. To nie ludzie mają określać kontury. A ponieważ Bóg wzywa przez Chrystusa, by dzielić się swoim życiem, ponieważ powołuje do komunii, to zaproszenie skierowane jest do tego, co najbardziej osobiste w człowieku, stara się rozbudzić jego wewnętrzną wolność. Z tych wszystkich powodów ten dar jest przeciwieństwem przymusu. Każda próba, żeby narzucać jego przyjęcie metodami nacisku, otwartego lub ukrytego, jest całkowicie sprzeczna z jego naturą.'
    2 punkty
  14. spotkanie Został w domu sam, czekał jak zawsze wiernie i cicho skomlił do samotności. Usłyszał to powiew wiatru, zaglądał liśćmi przez szyby patrząc mu w oczy jesienią. Pomerdał radośnie ogonem, zasnął zmęczony wiernością, zostawił czekanie na potem, tam za oknem w ciszy. ______________
    2 punkty
  15. Tym razem trochę smutniej. Nie wszystko jest piękne. Chociaż... Tego nie da się opisać Ani opowiedzieć. Życzenie niebycia Od Serca silniejsze... Na nic twoje słowa, Oczy me zamglone. Na nic te uczucia, Nadgarstki... zakrwawione... Można inaczej. Można nie czekać... Można się podnieść ponad To! Można ... ... I po co te łzy? Nie da się inaczej. Jedni muszą istnieć, Innych nadszedł kres. Tak się trafiło, Pomimo, że kocham. Tak się trafiło, Taki mój czas...
    2 punkty
  16. właśnie rozwiodłam się z weną bez orzekania o winie rozprawy w sądzie nie było decyzję mogę ci przynieść ona się chyba trwożyła że chcę z nią życie układać wyłącznie kocham się z piórem słowo za słowem przepada często o jedno za wiele spadnie nie tam gdzie potrzeba ktoś je podnosi i zjada nie ma już zmiłuj się przebacz weny nie będę szukała podobno lata w zaświatach chciała być dalej ode mnie czy znowu myśli zawracać
    2 punkty
  17. Życie to fajna sprawa mimo że czasem w dupsko kopnie nogę podstawi Życie to przygoda raz każe płakać mówić nie prawdę a raz się śmiać Ale wiedz człowieku życie to nie zabawka którą można popsuć a potem kupić nową ono tak nie działa Życie to coś ponad to co tworzy świat o co za każdą cenę warto walczyć Zwłaszcza wówczas gdy się poddaję mówiąc nie nie nie ja nie dam rady
    2 punkty
  18. Miodowy brąz Do kufla złota wlej, Miodowej cieczy brąz Białawo pieni się, Oszroni cały wąs. Za barem barman łże, Że niby to jest nic, Gdy życie jemu chce Zakreślić bytu szkic. Do dna i nalej znów, Neony jeszcze lśnią, Szklanicą w potok słów Wbełkotać myśli chcą, Miłosny szumi gest, Łzą zdobny czyha wzrok, Zmór niestrawionych szept I zaplątany krok. Za drzwi. Uliczny szlak Kołysze rzędem lamp, Pochłonie ślepa noc, Zapomni to co tam. Nim znów zapieje kur, Zapali nowy świt, Do kufla złota wlej Miodowej cieczy brąz. Marek Thomanek 22.10.2023
    2 punkty
  19. Nie wieje - taki kraj. Chyba nie mamy na to wpływu. pozdr.
    2 punkty
  20. gwiazdy skąpane w falach a noc wciąż kradnie promienie gniewa się dal piorunami bo nie szukamy latarni natchnieni magicznym dryfem wilgoć chłoniemy i wenę horyzont karmi złudzeniem szum fal zagłusza nadajnik rejsy wśród kwiatów na wodzie dni pełne nieznanych przecięć suniemy w labirynt prądów czekając co morze przyniesie a jak nas znajdziesz bezkresie ostrzeż tylko przed sztormem płynąc na tratwach poezji od lat nie tęsknimy za lądem
    2 punkty
  21. Oczy patrzą, lecz ja nic nie mówię, To nie chwila że musisz coś umieć, Bo jedyne co chce teraz to uciec, I nawet nie mam potrzeby by rozumieć, Ten wieczór nie znika w zapomnienie, A ja jedyne co czuje to silne pragnienie, Bliskości i miłości, bo co innego? Nie wiem. Czy żałuję? Oczywiście. Czy mogłem inaczej? Nie wiem, bo co poradzić można teraz, Gdy serce kołacze, a ja umieram. Tyle straconych szans natrafiłem w życiu, Dlatego wolę być gdzie indziej niż teraz tu. Każde wspomnienie wypala mą duszę, I nic ich nie ogarnie, bo jednak je chcę, Wspominać i upadać i zatracać się w ich toni, Będę żałować tych wyborów i nikt nie zabroni, Zostaje sam i będę dalej tak robił, jeśli życie pozwoli... jeśli życie pozwoli...
    2 punkty
  22. Pokochaj swe ciernie naucz się mówić o drodze i gubić w słowach i czynach daj mi nakarmić Cię żalem zachłannie, bez wiary w finał chłód mój otula bez wzruszeń wewnątrz płoniemy na stosach świt ludzi bez imion, twarzy rozświetla blizny na dłoniach nie możesz nigdy się zmieniać na przekór zegarom łakomym bo łąka jest piękna jak kiedyś cień myśli użyźnia jej plony rańmy się z wzajemnością bo krew smakuje wytrawnie i spijana z kącików ust pozwala przeżyć bez pragnień defetyzm podano do stołu zwątpienie będzie na drugie najpierw pokochaj swe ciernie potem zakochuj się w Kubie
    2 punkty
  23. Jestem zakochana lecz życiu jestem sama
    2 punkty
  24. Słońce grzało wspaniale, wkoło pięknie było. Szkwał na sucho, na lądzie, - to się nam zdarzyło.
    2 punkty
  25. jak zwykle bajer nam wciskasz że z weną miałaś rozstanie lecz strofy powyższe pewno ktoś przyniósł przemiłej Pani chyba nie była to wena lecz sąsiad co wyżej mieszka wraz z wierszem dał czekoladki likier ze smakiem orzeszka a potem powstał wierszyk miły dla głów oraz uszek wyznając bedę najszczerszy puchaty puszek poduszek
    2 punkty
  26. Uwaga! zawodnik już na belce startowej: gdzieś z dala od oczu zbędnych gapiów – nigdy jakoś atencji nie pragnął – wygląda końca Pociąg ZAMOJSKI ze stacji Kołobrzeg głowę przecina mu jak jaskółka myśl o rodzinie może jednym przyjacielu żonie nawet do stacji Hrubieszów wśród kęp innych myśli dobrych czy złych czy żadnych rozdziera jego rozdartą już wolę jeden bezmyślny ruch – planowy przyjazd pociągu: godzina 17:45 – „o, aniele boży, stróżu mój – tu urywa i rozkłada ramiona jedną dłonią dzień narodzin jego zagarniając drugą chwilę tę ostateczną łapiąc za gardziel przyjedzie z opóźnieniem i machnął! a cóż to był za zamach! jak pień przewalony na sunący stalowy pręt dygocąc ze świstu chłodu przeszywającego powietrze jak syrena leży już bezbronny i oczy przymyka… około 3 godzin. jeden moment i już dwie jego części – czy więcej, też ciężko stwierdzić – opuszczone przez ducha spoczywają tu i ówdzie w akompaniamencie przeraźliwego syku hamulców Za opóźnienie przepraszamy. 20 X 2023
    2 punkty
  27. Nigdy nie umrę Schowaj tą trumnę Sprzedaj urnę Nie umrę Nie pragnę śmierci Już mnie nie nęci Życie się jakoś kręci Po co ludziom kres Istnienie wieczne Jest lepsze Niż śmierci stres.
    2 punkty
  28. Jesienny wietrzyk czasem zakręcił gołąbek znalazł losu okruszek na drobnej rączce lśniący kasztanek suszone chwile zielnik pamięci Złocisty listek wplótł się we włosy czułe spojrzenie ogrzewa serce piesek wywęszył rozkoszny zapach rozanielony macha ogonkiem Spójrz akordeon do życia prosi tańcząca para uśmiech dziewczęcy uliczny grajek rozdaje dźwięki do puszki wpadło szczęście za grosik Zielnik - ręcznie wykonana kolekcja zasuszonych roślin, utrzymana zwykle w formie zeszytowej
    1 punkt
  29. Zazdroszczę Ci powiem, atramentowi temu, bo oczy szare będą się w niego wpatrywać, a widok ich dobrze zapamięta. Zazdroszczę Ci powiem, papierowi temu, bo weźmiesz go w dłonie białe, a szklista ich gładkość przyjemność mu sprawi. Zazdroszczę Ci powiem, listowi temu, bo uczucie do Ciebie wyrazić umie, a które mnie w gardle więźnie.
    1 punkt
  30. Starzeją się tylko ciała pokłóć się dzisiaj z kostuchą o kolejny jesienny dzień pełen tych samych błędów pełen głupotek i potknięć i tęsknot skrytych pod sercem myśli tych samych co dawniej z kruchych obietnic zlepionych bo starzeją się tylko ciała wewnątrz wciąż trwa karnawał piosnka z szkolnych uniesień rozchyla myśli i duszę mówi by tańczyć wśród ognia śmiać się szeroko do zmarszczek się nie obrażać na miłość i nawet na łożu śmierci kochać życie nad życie
    1 punkt
  31. nie zamykam okna na świat żyję w przeciągu jak utrzymać przy sobie powiew świeżości żółte liście łatwiej pod stopami dotknąć wystarczy się pochylić pozamykane kwiaty duszą się ciasno im w wazonie doniczce we mnie echo tez nie wróci w cztery ściany czuje smak więzów nie zamykam niech tańczy szalik mniej uciska niż okowy
    1 punkt
  32. Kapie ze mnie aureola - może łez, może deszczu. Morze... Spacery po ludzkich twarzach. Bywają też i puste pomieszczenia. I twarze bez twarzy ... Pozór - ma bardzo nasyconą barwę. Wiruje karuzelą, fajerwerkiem kaprysu Przechodząc pod mostem - zawsze mam przed sobą widok, który sama stwarzam. Po moście - mknie horyzont, który niczego nie łączy. Wszyscy nieustannie zdajemy się zapewniać - samych siebie i siebie nawzajem: "nie chcemy umierać, nie - nie mamy nawet takiego zamiaru!" Dlatego budujemy bloki i projektujemy logo, czytamy codzienną prasę i porządkujemy alfabet, zamiatamy planety i zadręczamy miłość A kiedy już nas nie ma, najbardziej irytują nas ci, którzy przychodzą na cmentarze ze swoim gromkim "Jestem." Sam środek lata, popijam lemoniadę, siedzę w przytulnej kawiarni w samym środku ziemi i rozpadam się na dwie półkule - jedną z nich jest cudzy wszechświat. I okazuje się, że mogę zabrać tylko moją ... Wyprowadzam nas z błędu wyjściem ewakuacyjnym. Na zewnątrz uparcie czeka ... wszechświat. Ma moją twarz, a jaki cudzy! Nie podaje mi ręki. Spieszno mu do domu ...
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. @Leszczym Taką inspiracją rozzłościsz Violę-Baronową...😅😅😅
    1 punkt
  35. Małymi kroczkami zbliża się wojna do Europy. W Gazie giną chrześcijanie, zburzyli najstarszy kościół prawosławny. U nas są już demonstracje, a co się będzie działo 11 listopada. Lubię Trzaskowskiego.
    1 punkt
  36. @Corleone 11Michale, napisałem, że brzmi jak świętokradztwo, a nie, że jest świętokradztwem, ale pomińmy to słowo powiedzmy inaczej: zadziwiająca scena raczej, a biorąc pod uwagę, że jest to "Inne Spojrzenie", więc można przyjąć to za coś naturalnego. Miłość Odwieczna (Jezus) kocha nawet Lucyfera, jakżeby inaczej, tym bardziej, że ten upadły Anioł (z wersji Biblijnej) pilnuje, aby mrok się nie rozsiewał na inne światy. Cudownie! "Skoro Lucyfer nadal jest Niosącym Światło" - ten tytuł obecnie bardziej pasuje do Jezusa, a nie do Księcia Ciemności. Lucyfer utracił to miano po swoim upadku. Jakby nie było postaram się czytać z innym spojrzeniem, zapominając na chwilę o przekazie biblijnym. https://presume.pl/lucyfer-gwiazda-poranna-czy-szatan Nie neguję możliwości podróży w czasie, ale taka rzecz to raczej boski przywilej, jakkolwiek myślimy o znaczeniu słów boski, bogowie i jest rzeczą oczywistą, że dla tak zaawansowanych duchowo-technologicznie istot wszystko co dla ludzkości jest niemożliwe dla nich to bułka z masłem. Tak, z prywatnością to różnie bywa, ot w takim dziwnym świecie przyszło nam żyć. (2 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. 3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. - ew.Łukasza 12-2-3. ) Pozdrawiam Cię serdecznie. ************************
    1 punkt
  37. mało życia mi zostało ale jeszcze mogę tobie ciągle mało mało a ja ruszam w drogę byłem tutaj i tam byłem miałem to i owo czasem z tobą się dzieliłem poszłaś swoją drogą na rozstaju nieme stoi rozdwojenie jaźni na mnie krzyczeć się nie boi użyj wyobraźni nie mam czasu już za wiele mało mnie zostało nie wystarczy by się cieszyć nawet chwilę małą w tej podróży co ma zawsze koniec i początek w szczerym polu na ugorze sterczę niczym kołek ślad nietrwały pozostawiam na ulotnym pyle co go zaraz wiatr rozwieje i to będzie tyle wieczność dyszy mi nad głową szemrze za plecami miałem spędzić ją dziś z tobą lecz jesteśmy sami
    1 punkt
  38. ach wierszyku rymowany Jacek cię napisał pięknie tu się ze snu budzę chciałbym lecz nie dzisiaj bo od rana rzeczywistość od twojej odmienna pokręciła znowu wszystko barwy świata ściemnia dróg przez życie bardzo wiele moja nie jest twoją jednym w żagiel wiatr wciąż wieje inni rany goją ległem sobie gdzieś pośrodku w niemojej jaskini sen przychodzi daje spokój niesie zapomnienie kiedy budzę się nad ranem w głowie jedno hasło zaraz koszmar znów się zacznie chciałbym znowu zasnąć
    1 punkt
  39. @Tectosmith To jak wiele innych umiejętności, choćby zarządzanie, czy negocjacje, na których szkoleniach byłem wiele razy. Jedni się z tym rodzą, inni nie, i takim szkolenia mogą pomóc. Jeśli to kwestia wyboru, można wtedy jego dokonać, na zasadzie własnej decyzji. Pozdrawiam
    1 punkt
  40. Przejmujący wiersz, który uzmysławia, ilu wśród nas jest samotnych, znanych nam i nieznanych nam ludzi. Wydaje mi się, że jakaś część edukacji powinna być poświęcona temu, w miejsce choćby szczegółowego uczenia o budowie pantofelka i podobnych. Pozdrawiam
    1 punkt
  41. @Rafael Marius Piękny wierszyk :) i zdjęcia pasują idealnie a kasztany uwielbiam, szczególnie je zbierać . W tym roku zbierałam z córką od mojej przyjciółki ma 7 lat a potem w domu pełen wypas, robiłyśmy różne figurki nawet mam zdjęcie zaraz ci pokaże i Pozdrawiam serdecznie :))) Aaa? a takich grosików dużo znalazłam na szczęście w życiu... leżały na ulicy, podniosłam chuchłam i był mój ;):)
    1 punkt
  42. Czasem i w relacjach międzyludzkich zdarzają się nagłe podmuchy.
    1 punkt
  43. @czkawka Chwytaj dzień. Pozdrawiam.
    1 punkt
  44. moje słowa twoje czyny lub odwrotnie wczoraj były dzisiaj flauta zagościła a właściwie czyja wina ? tego nie wiem jednym słowem może dwoma winnych nie ma więc przyczyna względna chyba jest optymizm slalom gestów miłość, smutek stos pretekstów spektrum drogi prosta, krzywa dobiegamy kto wygrywa?
    1 punkt
  45. Jesteś cieniem samej siebie Sprzed kilku lat Bo utraciłaś to piękno Które miało wiecznie trwać A twoja dusza została tam Po drugiej stronie rzeki Podczas gdy kres tej historii Był bardzo daleki (Jesteś absolutem bytów minionych)
    1 punkt
  46. Z dala od ciebie wiosna minęła, Gdy strojnego kwietnia barwna szata, Ducha młodości we wszystko tchnęła, Aż Saturn tęgi śmiejąc się wzlatał. Lecz ni ptaków śpiew, ni zapach miły Kwiatów różnych woni i odcieni, Ku letnim mowom mnie nie skłoniły, Nie nęciły by je zebrać z ziemi: Nie podziwiałem lilii białości, I nie wychwalałem róż purpury; Ich słodycz tylko szkicem radości Z tobą, wzorem dla całej natury. Przez rozłąkę, zimą ciągle żyłem, Jak twym cieniem się nimi bawiłem. I William: From you have I been absent in the spring, When proud pied April, dressed in all his trim, Hath put a spirit of youth in every thing, That heavy Saturn laughed and leapt with him. Yet nor the lays of birds, nor the sweet smell Of different flowers in odour and in hue, Could make me any summer's story tell, Or from their proud lap pluck them where they grew: Nor did I wonder at the lily's white, Nor praise the deep vermilion in the rose; They were but sweet, but figures of delight, Drawn after you, you pattern of all those. Yet seemed it winter still, and you away, As with your shadow I with these did play. Violetto, pamiętałem - tylko długo szlifowałem.
    1 punkt
  47. 1 punkt
  48. Nie wszystkie niedziele muszą należeć do pana. Pan wybaczy, że zdarzą się bezpańskie, lecz nie bezdomne.
    1 punkt
  49. Rzut Medalem to takie przyjemnie przewrotne tragicznie patowe…....… że zawsze uczucie ….szykuje się ukrywa się . za rogiem; .nie tak starasz się a ono .tak nagle nigdy nie zjawia się
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...